Blogowanie na ekranie - askyroibmA golB
Kai - 29 Marca 2010, 12:40
Nie mam czasu dużo pisać, więc tylko powiem, że akurat w fisiu na punkcie IM to się łączę.
Wprawdzie częściej słucham utworów typu "The Trooper" albo "The Prowler" ale to dlatego, że rano potrzebuję kopa muzycznego, zamiast nastroju.
dzejes - 29 Marca 2010, 12:53
Ambioryks napisał/a | Jak napisałem: jeśli ktoś coś pisze, to odbiorcy nie powinni dodawać do tego własnych domysłów i wniosków na temat autora wniosku - np. jego umysłowości, postępowania, relacji z innymi - bo po pierwsze, mogą się mylić, a po drugie, mogą obrazić autora, którego te wnioski dotyczą. Jeśli chce się kogoś ocenić, należy być wnikliwym i weryfikować swoje domysły na jego temat, upewniać się. |
Myślę, że zanim zaczniesz w tym akurat temacie pouczać innych, powinieneś sam przeczytać i wziąć sobie powyższe do serca, bo z tego, co pamiętam przyszedłeś tutaj z masą założeń, podczas weryfikacji których obraziłeś sporo osób.
terebka - 29 Marca 2010, 15:45
Ambioryks napisał/a | terebka napisał/a | Nie wnikajmy w szczegóły. |
Ale przecież uczciwość i rzetelność dyskusji wymaga, żeby właśnie skupiać się na szczegółach, a nie na ogólnikach. |
Ale przecież to nie były nowe tematy do obgryzania. Wylizaliśmy już je do czysta. Pamiętam każdy z nich i to też pamiętam, że przerzucanie się najróżniejszymi argumentami nie przyniosło rezultatu w postaci konsensusu. Każdy pozostał przy swoich racjach. Zostały przywołane jako przykład tego, jak inną masz ocenę rzeczywistości niż większość użytkowników. I że jakkolwiek rzetelnie i uczciwie podchodziłbyś do dyskusji, rzadko kiedy kończy się ona porozumieniem stron. W niektórych z nich, owszem, nie walczyłeś sam. Jednak inicjowanie dyskusji na takie tematy, jak ten, od której strony się pisze przecinek, nie reprezentuje wysokiego poziomu intelektualnego, kłóci się z takimi, jak choćby ten o stosunku państwa watykańskiego do Polski (ciekawy, choć kontrowersyjny, bo patrzący wyłącznie od jednej strony, tej negatywnej) i może sprowokować najróżniejsze reakcje. A chyba właśnie o tym w tej chwili dyskutujemy? Nie o konkretnych przypadkach, lecz reakcjach, jakie wzbudzają.
Ambioryks - 29 Marca 2010, 20:45
Kai napisał/a | częściej słucham utworów typu The Trooper albo The Prowler ale to dlatego, że rano potrzebuję kopa muzycznego |
Zazdroszczę, ja rano nigdy nie mam czasu włączać muzyki, bo się śpieszę na uczelnię.
Jak potrzebuję kopa muzycznego, to włączam "Invaders", "The number of the Beast", "Can I play with madness", "The clairvoyant", "The wicker man", "The Mercanery", "Fallen Angel" lub rozmaite utwory death metalu (np. Vadera) czy thrashu (co mocniejsze kawałki KAT-a, zwłaszcza z "Bastardu").
dzejes napisał/a | przyszedłeś tutaj z masą założeń, podczas weryfikacji których obraziłeś sporo osób. |
Chodzi o moje odmładzanie niektórych użytkowników, czy o coś innego?
Nie wiedziałem, że przypadkowe odmłodzenie kogoś może być obraźliwe.
terebka napisał/a | inicjowanie dyskusji na takie tematy, jak ten, od której strony się pisze przecinek, nie reprezentuje wysokiego poziomu intelektualnego |
Wiem. Ale przecież założyłem go w rozrywkowym dziale. Zresztą, na innych forach też bywały przypadki, że całkiem inteligentni i oczytani użytkownicy o szerokich horyzontach zakładają bezsensowne tematy, jak coś lub ktoś ich do tego zainspiruje. Np. na BŚ czołowy mod, Łaku (który niedawno nie wiedzieć czemu zmienił nicka na "Rabarbar"), znany z bardzo wysokiego poziomu dyskusji, dużej inteligencji, imponującej erudycji i dobrej umiejętności argumentowania, zainspirowany przez jedną użytkowniczkę założył temat pt. "Sranie". Też niezbyt ambitny, trzeba przyznać.
http://bramaswiatow.pl/vi...0cf3b57f326f213
Cytat | Ojciec Laski: Tak... to jest kupa. To jest odpowiedź. Od tysięcy lat wszystkim cywilizacjom, kulturom i religiom, wielkim wojnom i rewolucjom, najwybitniejszym ludziom na świecie zawsze towarzyszy kupa. Teraz rozumiesz... to jest życie. Mnie oszukasz, przyjaciela oszukasz, mamusię oszukasz, ale życia nie oszukasz. Dlatego zrozumiałem... zrozumiałem, że będę produkował sedesy, a my zostaniemy królami życia mój synu...
Jak w temacie. Chyba każdy w życiu srał, prawda, ale naprawdę niewiele ludzi zastanowiało się nad głębszym sensem tego co robi. Czy nie jest tak że mechanizujemy tą ważną dla życia biologicznego i duchowego czynność? Popadamy w smutną rutynę?
Opiszcie swoje przeżycia i przemyślenia związane z robieniem kupy. Wasze ulubione rodzaje balasów alias stolców, rodzaje papieru do *beep*, tego co czytacie gdy już sracie. Czy strzelacie jak armaty-wyscigowcy czy kontemplujecie sranie spędzając na porcelanowym tronie długie minuty?
Zapraszam do dyskusji. |
Mimo że wcześniej zakładał tematy o polityce (zresztą on studiuje politologię), wypowiadał się w dyskusjach o prawie, religii, kwestiach społecznych itd. Na niego jakoś nikt tam nie wyskoczył z tekstem o głupocie czy absurdzie takiego tematu - wszyscy potraktowali to z przymrużeniem oka. Nie wpłynęło to na zmianę wizerunku Łaka. Więc nie wiem, czemu na tym forum (prawie) wszyscy się tak mnie uczepili.
Fidel-F2 - 29 Marca 2010, 20:48
Ambioryks napisał/a | Więc nie wiem, czemu na tym forum (prawie) wszyscy się tak mnie uczepili. | to jest zasadniczy problem
Kai - 29 Marca 2010, 20:53
Ambioryks napisał/a | Zazdroszczę, ja rano nigdy nie mam czasu włączać muzyki, bo się śpieszę na uczelnię.
Jak potrzebuję kopa muzycznego, to włączam Invaders, The number of the Beast, Can I play with madness, The clairvoyant, The wicker man, The Mercanery, Fallen Angel lub rozmaite utwory death metalu (np. Vadera) czy thrashu (co mocniejsze kawałki KAT-a, zwłaszcza z Bastardu). |
Ja też nie słucham w domu, chyba by mnie wynieśli
Od tego mam odtwarzacz w telefonie. Wtulam się gdzieś w kącik autobusu i nie patrzę wokoło...
Invaders bardzo mi pasują, trochę mi się osłuchał Fear of the Dark, ale Afraid to Shoot Strangers nadal kocham. A no i oczywiście Remember Tomorrow.
Z innych oczywiście wczesna Metallica, choć Black Album też, Blind Guardian - nie wszystko. Vader, KAT, to się da słuchać przy odpowiednim nastroju, muszę wtedy mieć ochotę wyrywać ludziom kończyny
Ambioryks - 29 Marca 2010, 21:00
Fidel-F2 napisał/a | to jest zasadniczy problem |
To, że nie wiem, czy to, że się mnie uczepili?
A ty wiesz, dlaczego?
Kai napisał/a | Od tego mam odtwarzacz w telefonie. |
Ja takiego nie mam. Ba, nie mam nawet empetrójki.
Kai napisał/a | muszę wtedy mieć ochotę wyrywać ludziom kończyny |
Do takiego nastroju to nadaje się zwłaszcza "Stabat Mater Dolorosa" zespołu Anorexia Nervosa (symfoniczny black, ale ekstremalny).
http://www.youtube.com/watch?v=MCbK3lWb1Eg
Przy tym to chyba nawet Infernal War wysiada pod względem agresji.
feralny por. - 29 Marca 2010, 21:02
Ambioryks, to, że nie wiesz.
Fidel-F2 - 29 Marca 2010, 21:06
Ambioryks napisał/a | To, że nie wiem, czy to, że się mnie uczepili? | to jest po prostu niesamowite
Kai - 29 Marca 2010, 21:10
Ambioryks napisał/a | Do takiego nastroju to nadaje się zwłaszcza Stabat Mater Dolorosa zespołu Anorexia Nervosa (symfoniczny black, ale ekstremalny).
http://www.youtube.com/watch?v=MCbK3lWb1Eg
Przy tym to chyba nawet Infernal War wysiada pod względem agresji. |
Mmm mojemu synowi też się spodoba, w sam raz na świąteczny poranek
dzejes - 29 Marca 2010, 21:17
Ambioryks napisał/a |
dzejes napisał/a | przyszedłeś tutaj z masą założeń, podczas weryfikacji których obraziłeś sporo osób. |
Chodzi o moje odmładzanie niektórych użytkowników, czy o coś innego?
Nie wiedziałem, że przypadkowe odmłodzenie kogoś może być obraźliwe.
|
Chodzi o te wszystkie wypowiedzi, w których dowalałeś ludziom chorym, z rozbitych/niepełnych/mniej, czy bardziej patologicznych rodzin, wypowiadałeś sądy, po których wszystkim wszystko opadało - a wynikało to, jeśli dobrze rozumiem z faktu, że założyłeś, że na tym forum są tacy, jak ty, a więc studenci na utrzymaniu rodziców, którzy niewiele o świecie wiedzą i na których teksty typu:
[quote="Ambioryks"]
Bo nie ma idealnego rozwiązania. Ludzie umierają, bo muszą umierać. Nie jest możliwe uchronienie wszystkich przed nieszczęściami - przecież równie dużo jak z powodu chorób ludzi ginie w wyniku wypadków samochodowym i wszelkich innych wypadków, trzęsień ziemi, mrozu, upału, brau wodu itd. p
mogą robić wrażenie. Tak więc w zasadzie - owszem, przypadkowe odmłodzenie może w efekcie być obraźliwe, choć niekoniecznie bezpośrednio.
Tymczasem zderzyłeś się ze zbiorowością ludzi dorosłych. Ludzi, którzy już wiedzą, że w życiu różnie bywa i tego typu teksty raczej wzbudzają na początku śmiech, a przy fafnastej agitce, którą wklejałeś gdzie popadnie swego czasu - całkiem słuszną złość.
A fakt, że kompletnie nie rozumiesz czemu "ludzie się czepiają" - w ogóle mnie nie dziwi. Skoro twoje wyobrażenia o życiu uczuciowym wyglądają tak:
Ambioryks napisał/a |
Przed pojawieniem się socjalu instytucja rodziny była dużo ważniejsza niż teraz - nie opłacało się być singlem. Od jakiegoś czasu rośnie liczba osób samotnych, bo to im się najbardziej opłaca. |
to ja wyrażam poważne wątpliwości, czy kiedykolwiek pojmiesz pozafinansowe aspekty relacji międzyludzkich.
Ambioryks - 29 Marca 2010, 21:30
Fidel-F2 napisał/a | to jest po prostu niesamowite |
CO jest niesamowite? To, że zadałem takie pytanie?
Skończ wreszcie z tymi jednolinijkowcami.
dzejes napisał/a | Chodzi o te wszystkie wypowiedzi, w których dowalałeś ludziom chorym |
Po pierwsze, nie dowalałem, bo nie zwracałem się wtedy do nikogo na tym forum i o nikogo konkretnego mi nie chodziło, a po drugie, nie ludziom chorym, tylko niedorozwiniętym psychicznie. Ale ty oczywiście wciskałeś mi, że chodziło mi o niepełnosprawnych fizycznie, np. jeżdżących na wózku. Mimo że np. Stephena Hawkinga bardzo szanuję, współczuję mu paraliżu i do głowy by mi nie przyszło, by mu dowalać ani by mówić o nim cokolwiek złego. Jest geniuszem o niesamowitej wiedzy i bardzo szerokich horyzontach. Najwybitniejszy współcześnie żyjący fizyk.
No, ale ty wiedziałeś lepiej, co ja miałem na myśli. I zmieszałeś mnie z błotem za wypowiedź, której nie zrozumiałeś.
dzejes napisał/a | z rozbitych/niepełnych/mniej, czy bardziej patologicznych rodzin |
Gdzie ja napisałem, że gardzę wszystkimi ludźmi z rozbitych rodzin? Albo że mam coś do nich jako takich?
dzejes napisał/a | Skoro twoje wyobrażenia o życiu uczuciowym wyglądają tak:
Ambioryks napisał/a:
Przed pojawieniem się socjalu instytucja rodziny była dużo ważniejsza niż teraz - nie opłacało się być singlem. Od jakiegoś czasu rośnie liczba osób samotnych, bo to im się najbardziej opłaca. |
To nie są moje wyobrażenia o życiu uczuciowym. Co innego życie uczuciowe samo w sobie, a co innego model rodziny i społeczeństwa będący zjawiskiem stałym i ogólnym.
Dlaczego na siłę zmieniasz znaczenie moich wypowiedzi? I dlaczego nadajesz im większy i bardziej ogólny sens niż miałem w zamyśle?
dzejes napisał/a | wyrażam poważne wątpliwości, czy kiedykolwiek pojmiesz pozafinansowe aspekty relacji międzyludzkich. |
Wyobraź sobie, że pojmuję je od dawna.
Fidel-F2 - 29 Marca 2010, 21:40
No to właściwie wszystko z Tobą w porządku Ambioryks, nie mam pojęcia, czemu wszyscy się na Ciebie uwzieli.
merula - 29 Marca 2010, 21:40
Ambioryks napisał/a | Po pierwsze, nie dowalałem, bo nie zwracałem się wtedy do nikogo na tym forum i o nikogo konkretnego mi nie chodziło, a po drugie, nie ludziom chorym, tylko niedorozwiniętym psychicznie. Ale ty oczywiście wciskałeś mi, że chodziło mi o niepełnosprawnych fizycznie, np. jeżdżących na wózku. Mimo że np. Stephena Hawkinga bardzo szanuję, współczuję mu paraliżu i do głowy by mi nie przyszło, by mu dowalać ani by mówić o nim cokolwiek złego. Jest geniuszem o niesamowitej wiedzy i bardzo szerokich horyzontach. Najwybitniejszy współcześnie żyjący fizyk. |
Właśnie o takie wypowiedzi chodzi, m.in. . Po pierwsze, niedorozwój psychiczny nie jest chyba wymarzonym stanem wynikającym z wyboru osób nim dotkniętych oraz ich rodzin. To, że nie każdemu jest dane od natury IQ 180 nie znaczy, ze ich zycie nie ma wartości i sensu, to dwa. To, że wartościowym jest niepełnosprawny fizycznie tylko będący geniuszem i to jakoś "usprawiedliwia" jego egzystencję pachnie mi faszyzmem, czy innymi pokrewnymi nurtami "filozoficznymi" które uważają za godne życia tylko "pełniwartościowe" jednostki. Jak słyszę coś takiego od kogoś, kto uważa siebie za wartościowego człowieka, materiał na elitę, zagajającego "ubogcające" dyskusje, to robi mi się niedobrze.
shenra - 29 Marca 2010, 21:47
Ambioryks, też mi się wydaje, że czasem Twój niefortunny dobór słowanictwa do kontekstu powoduje, że wynikają z tego niezłe chryje.
Ambioryks - 29 Marca 2010, 21:52
merula napisał/a | To, że nie każdemu jest dane od natury IQ 180 nie znaczy, ze ich zycie nie ma wartości i sensu, to dwa. |
A gdzie ja napisałem, że nie ma i że każdy poniżej 180 IQ jest do odstrzału? Napisałem tylko, jakie ja mam wrażenie z tym związane, a nie, że ktoś (bezosobowy, np. funkcjonariusz państwowy) "powinien" cokolwiek z tym zrobić.
merula napisał/a | To, że wartościowym jest niepełnosprawny fizycznie tylko będący geniuszem i to jakoś usprawiedliwia jego egzystencję |
Z niby gdzie napisałem, że tylko bycie geniuszem usprawiedliwia czyjąś egzystencję? Dlaczego zmieniasz (jak dzejes) znaczenie moich wypowiedzi? Przecież nie napisałem tego, co mi imputujesz. Podałem tylko przykład i uznałem, że to jasne. Naprawdę nie dostrzegłaś, że Hawking to tylko i wyłącznie przykład?
merula napisał/a | pachnie mi faszyzmem, czy innymi pokrewnymi nurtami filozoficznymi które uważają za godne życia tylko pełniwartościowe jednostki. |
A dlaczego nie nietzscheanizmem, z którym faszyzm jako żywo nie miał nic wspólnego? We Włoszech za Mussoliniego jakoś nie było żadnej eksterminacji, poza tym faszyzm to ruch polityczny, a nie filozoficzny. Jeśli jacyś politycy zaczynają robić obowiązujące prawo z jakiejś filozofii, to wtedy traci to swoje pierwotne znaczenie i staje się wypaczeniem tej filozofii. Nigdzie nie pisałem nic o państwie jako możliwym wykonawcy założeń filozoficznych. Zresztą wiesz chyba, że ja nie lubię państwa i że nie chciałbym powierzać mu zwłaszcza takiej roli.
Jak zaznaczyłem: nieuczciwe jest dodawanie sobie do moich wypowiedzi czegoś, czego nie napisałem i przypisywanie tego mnie.
A tak swoją drogą: prawo Godwina nadal działa, jak widzę.
Matrim - 29 Marca 2010, 21:59
Ambioryks napisał/a | Skończ wreszcie z tymi jednolinijkowcami. |
Fidel-F2 jest jak James Bond - one-linery są w zestawie
Ambioryks, a tak patrząc trochę z boku na te wszystkie dyskusje, to rzuca się w oczy twoja najczęstsza kwestia, od której zaczynasz odpowiedzi:
Ambioryks napisał/a | A gdzie ja napisałem, |
Bardzo dosłownie traktujesz wszystko, dopuść do siebie, że to co ty chciałeś powiedzieć jest o wiele mniej istotne od tego JAK zostało to odczytane. Jak mawiają, "dobrymi chęciami piekło jest wybrukowane".
A tak w ogóle to napisałeś już szorta?
dzejes - 29 Marca 2010, 22:02
Ambioryks napisał/a |
dzejes napisał/a | Chodzi o te wszystkie wypowiedzi, w których dowalałeś ludziom chorym |
Po pierwsze, nie dowalałem, bo nie zwracałem się wtedy do nikogo na tym forum i o nikogo konkretnego mi nie chodziło... |
Nie będę cytował wypowiedzi innych, ale skoro masz taką dobrą pamięć, to zapewne świetnie pamiętasz posty, w których inni użytkownicy wprost i jasno ci mówili, że się poczuli urażeni twoimi teoriami. Wszedłeś na forum i zacząłeś opowiadać:
[quote="Ambioryks"]
Czegoś takiego się nie "praktykuje" - bo to nie wynika z działania, tylko z zaniechania działania.
A np. w III Rzeszy (jeśli to masz na myśli) to nie tyle pozwalano umierać matołkom, ile ich bezpośrednio zabijano.
Ambioryks napisał/a |
Tak nazywam luzi upośledzonych, a nie ludzi jako takich. To różnica. Dlaczego nie mogę nazywać rzeczy po imieniu? (tzn. osób ) |
Ambioryks napisał/a |
a po drugie, nie ludziom chorym, tylko niedorozwiniętym psychicznie. Ale ty oczywiście wciskałeś mi, że chodziło mi o niepełnosprawnych fizycznie, np. jeżdżących na wózku. Mimo że np. Stephena Hawkinga bardzo szanuję, współczuję mu paraliżu i do głowy by mi nie przyszło, by mu dowalać ani by mówić o nim cokolwiek złego. Jest geniuszem o niesamowitej wiedzy i bardzo szerokich horyzontach. Najwybitniejszy współcześnie żyjący fizyk. |
Niczego ci nie wciskałem. W twoim nowym, wspaniałym świecie upośledzenie fizyczne byłoby równie dyskwalifikujące (a może nawet bardziej, "matołek" może wykonywać proste prace fizyczne), co umysłowe. Sytuacja jest doskonale analogiczna, całą rozmowa zaczęła się od pytania Fidela:
Cytat |
a co z ludźmi uposledzonymi umysłowo? |
które to rozwinąłem o ludzi upośledzonych fizycznie.
Ambioryks napisał/a |
No, ale ty wiedziałeś lepiej, co ja miałem na myśli. I zmieszałeś mnie z błotem za wypowiedź, której nie zrozumiałeś. |
Dzejes napisał/a |
Nie, nie będę jednak z tobą rozmawiał. Siorbiesz muł. |
Oto to mieszanie z błotem. Rzeczywiście, normalnie zatańczyłem na twym grobie z czerwonym goździkiem w zębach.
Ambioryks napisał/a |
dzejes napisał/a | z rozbitych/niepełnych/mniej, czy bardziej patologicznych rodzin |
Gdzie ja napisałem, że gardzę wszystkimi ludźmi z rozbitych rodzin? Albo że mam coś do nich jako takich? |
Nigdzie nie napisałem, że gardzisz. Natomiast jakieś podsrywajki, jakieś sugestie - prosze bardzo:
[quote="Ambioryks"]
Dzieci z rodzin patologicznych zaniżają poziom w klasie - taka jest ogólna prawda.
Ambioryks napisał/a |
Jeśli takie dziecko oddzieliło się od swoich patologicznych rodziców i zaczęło być wychowywane przez normalnych ludzi, to może być takie samo, jak pozostałe - w to nie wątpię. |
Ambioryks napisał/a |
To nie są moje wyobrażenia o życiu uczuciowym. Co innego życie uczuciowe samo w sobie, a co innego model rodziny i społeczeństwa będący zjawiskiem stałym i ogólnym.
|
Model rodziny jest zjawiskiem stałym?
Ambioryks napisał/a |
Dlaczego na siłę zmieniasz znaczenie moich wypowiedzi? I dlaczego nadajesz im większy i bardziej ogólny sens niż miałem w zamyśle?
|
Albowiem bo wysiadł mi telepatyczny ogranicznik.
Ambioryks napisał/a |
dzejes napisał/a | wyrażam poważne wątpliwości, czy kiedykolwiek pojmiesz pozafinansowe aspekty relacji międzyludzkich. |
Wyobraź sobie, że pojmuję je od dawna. |
A wiesz, że nie widać?
BTW mam już dość twojego użalania się nad sobą i manipulacji - czyli przytaczania cytatów sprzed półtora roku, ale tylko tych, które pasują ci do tezy, którą aktualnie udowadniasz. Dlatego mam zamiar sprawdzać twoje rewelacje, bo jeszcze ktoś uwierzy, że jesteś biednym, tłamszonym króliczkiem. A jeśli się takim króliczkiem czujesz to już tylko twój problem.
merula - 29 Marca 2010, 22:02
Ja daję wyraz temu, jak odbieram takie stwierdzenia. Twoją rzeczą jest tak dobierać słowa, aby nie były one w ten sposób odbierane. I jeśli takie reakcje nie są jednostkowe, na miejscu myślącej osoby zastanowiłabym się czemu są tak odbierane i co zrobić, żeby tego uniknąć.
Powiedziałam, że nie bedę się upierać, czy nazwać takie wypowiedzi faszystkowskimi, nitzscheańskimi, czy z innymi izmami się kojarzące, chyba zrozumiałeś, co miałam na myśli, pisząc to i w czym rzecz.
shenra - 29 Marca 2010, 22:03
Ambioryks napisał/a | Z niby gdzie napisałem, że tylko bycie geniuszem usprawiedliwia czyjąś egzystencję? | napisałeś w ramach komentarza: Ambioryks napisał/a | Mimo że np. Stephena Hawkinga bardzo szanuję, współczuję mu paraliżu i do głowy by mi nie przyszło, by mu dowalać ani by mówić o nim cokolwiek złego. Jest geniuszem o niesamowitej wiedzy i bardzo szerokich horyzontach. Najwybitniejszy współcześnie żyjący fizyk. | wymieniasz osobę, która jest KIMŚ w ramach argumentu za tym, że nie pisałeś źle o niepełnosprawnych. Jak mówię zły dobór słownictwa, bo automatycznie nasuwa to założenie, że niepełnosprawni, którzy coś znaczą są ok, a ci o których się nie mówi - nie. Przeczytaj sobie to na zimno( swój post), jakby był kogoś innego, na pewno też to dostrzeżesz. Ambioryks napisał/a | A dlaczego nie nietzscheanizmem, z którym faszyzm jako żywo nie miał nic wspólnego? We Włoszech za Mussoliniego jakoś nie było żadnej eksterminacji, poza tym faszyzm to ruch polityczny, a nie filozoficzny. Jeśli jacyś politycy zaczynają robić obowiązujące prawo z jakiejś filozofii, to wtedy traci to swoje pierwotne znaczenie i staje się wypaczeniem tej filozofii. Nigdzie nie pisałem nic o państwie jako możliwym wykonawcy założeń filozoficznych. Zresztą wiesz chyba, że ja nie lubię państwa i że nie chciałbym powierzać mu zwłaszcza takiej roli. | I tu też nie o to szło meruli i zdaje się, że dobrze o tym wiesz. Jeżeli nie chcesz, żeby Twoje wypowiedzi były nadinterpretowane, nie nadinterpretuj innych.
Fidel-F2 - 29 Marca 2010, 22:08
dzejes napisał/a | Albowiem bo wysiadł mi telepatyczny ogranicznik. | dzejes, dzięki
merula - 29 Marca 2010, 22:10
Powiem jeszcze jedno, co udało mi się zapamiętać z warsztatów dotyczących komunikacji.
"Za komunikat odpowiada nadawca"
Owszem, ważna jest dobra wola odbiorcy, ale początkowo takiej z mojej strony nie brakowało. Niestety, poczułam się "oszukana", gdyż nie widzę takowej z Twojej strony, a jednocześnie nie chcesz wziąć pełnej odpowiedzialności za swoje słowa i treści, które być moze wbrew początkowym intencjom, one niosą i jak są odbierane. Bo nie tylko same literki są ważne, ale i konfiguracje, w jakich są układane.
shenra - 29 Marca 2010, 22:12
merula, zapomniałaś jeszcze o komunikacie "ja"
merula - 29 Marca 2010, 22:13
późna pora, to nie wszystko przychodzi do durnego łba naraz.
shenra - 29 Marca 2010, 22:15
merula, widzisz te uszy +5 do charyzmy? (+2 do inteligencji gratis )
merula - 29 Marca 2010, 22:18
ledwo
Ambioryks - 30 Marca 2010, 08:39
Matrim napisał/a | Bardzo dosłownie traktujesz wszystko |
Oczywiście, że bardzo dosłownie. I dziwię się, że inni też nie rozumieją wszystkiego dosłownie. Nie mam w zwyczaju zostawiać niedopowiedzeń, chyba że bardzo wyraźnych i jednoznacznych.
dzejes napisał/a | W twoim nowym, wspaniałym świecie upośledzenie fizyczne byłoby równie dyskwalifikujące |
W MOIM Jakim moim Przecież nigdzie tego nie napisałem.
dzejes napisał/a | (a może nawet bardziej, matołek może wykonywać proste prace fizyczne), co umysłowe. |
Znowu piszesz o czymś innym niż ja. Sugerujesz, że chodziło mi o jakąś przydatność lub brak przydatności osób upośledzonych lub kalekich do czegoś w jakiejś "mojej" wizji świata. Mylisz się. To nie jest mój pogląd. Tak samo jak nie jest poglądem stwierdzenie np., że "Nienawidzę kundli i na ich widok nóż mi się w kieszeni otwiera", w przeciwieństwie do stwierdzenia: "Państwo powinno zlikwidować kundle; na ich istnienie powinien być paragraf".
Zresztą tamten przykład osób upośledzonych podałem wyłącznie po to, żeby pokazać, że osobiste animozje nie muszą przekładać się na poglądy - tylko że nie zrozumiałeś tego, więc przyniosło to skutek odwrotny od zamierzonego.
dzejes napisał/a | całą rozmowa zaczęła się od pytania Fidela: |
Otóż to - Fidela. Tego samego Fidela, który już wcześniej zdążył zaleźć mi za skórę obrażając mnie. Fidel mnie rozwścieczył, co sprawiło, że straciłem nad sobą panowanie i mi się wymsknęło za dużo - jednak nie poglądów, tylko uczuć. Które oddzielam.
dzejes napisał/a | które to rozwinąłem o ludzi upośledzonych fizycznie.
|
Właśnie - rozwinąłeś. Bo ja tego nie rozwinąłem.
dzejes napisał/a | Oto to mieszanie z błotem. |
Otóż to. Nie zrozumiałeś mnie i wściekłeś się o to, udając, że to ja piszę niezrozumiale. A ja pisałem jasno.
dzejes napisał/a | Nigdzie nie napisałem, że gardzisz. Natomiast jakieś podsrywajki, jakieś sugestie - prosze bardzo:
|
To nie sugestie. Bo to wcale nie musi oznaczać, że gardzę tymi, którzy zaniżają poziom w klasie - równie dobrze może to oznaczać, że nad tym faktem ubolewam. Że niestety zaniżają. Może powinienem był dodać tam słowo "niestety", ale nie dodałem, bo nie wiedziałem, że tak to zostanie odczytane.
dzejes napisał/a | Model rodziny jest zjawiskiem stałym? |
No, w sumie nie jest. Może faktycznie użyłem niewłaściwego słowa.
dzejes napisał/a | Albowiem bo wysiadł mi telepatyczny ogranicznik.
|
Nie trzeba mieć zdolności telepatycznych, żeby rozumieć dosłownie to, co piszę. Ja zawsze wszystko rozumiem bardzo dosłownie i nie ma to nic wspólnego z telepatią.
dzejes napisał/a | A wiesz, że nie widać? |
Cóż, jak ktoś nie jest spostrzegawczy, to nie widzi.
merula napisał/a | na miejscu myślącej osoby zastanowiłabym się czemu są tak odbierane i co zrobić, żeby tego uniknąć. |
Gdyby wszyscy odczytywali moje wypowiedzi bardzo dosłownie, nie byłoby nieporozumień.
shenra napisał/a | wymieniasz osobę, która jest KIMŚ w ramach argumentu za tym, że nie pisałeś źle o niepełnosprawnych. |
Wymieniłem jako przykład. Najlepiej znany przykład. Może zbyt jaskrawy, ale lepszego nie miałem pod ręką.
shenra napisał/a | I tu też nie o to szło meruli i zdaje się, że dobrze o tym wiesz. |
Wiem, że niektórym wszystko kojarzy się z faszyzmem/nazizmem i że o takie skojarzenia jest niestety bardzo łatwo - a to ze względu na ciągłą bliskość czasową II WŚ. Merula chyba nie zna moich poglądów, bo inaczej nie pisałaby nic o faszyzmie. Albo twierdzi, że Hitler wszystkich swoich wrogów zabił osobiście i nikomu nie wydawał rozkazów, nigdy nie był kanclerzem ani nie zajmował żadnych stanowisk państwowych, nie dowodził armią i w ogóle trzymał się z daleka od polityki oraz nie rozbił żadnej ideologii ze swoich fobii. I że Mussolini też nigdy nie był politykiem ani przywódcą.
merula napisał/a | jednocześnie nie chcesz wziąć pełnej odpowiedzialności za swoje słowa i treści, które być moze wbrew początkowym intencjom, one niosą i jak są odbierane. Bo nie tylko same literki są ważne, ale i konfiguracje, w jakich są układane. |
Nie moja wina, że niektórzy nie odczytują moich stwierdzeń dosłownie.
Adanedhel - 30 Marca 2010, 08:45
Ambioryks napisał/a | Tak samo jak nie jest poglądem stwierdzenie np., że Nienawidzę kundli i na ich widok nóż mi się w kieszeni otwiera |
Masz problemy z językiem polskim na poziomie fundamentalnym.
merula - 30 Marca 2010, 09:14
Ambioryks napisał/a | Nie moja wina, że niektórzy nie odczytują moich stwierdzeń dosłownie. |
I tego właśnie nie rozumiesz. Język, to nie tylko literki i ich dosłowne znaczenie, ale od tego jak je składasz, w jakim porządku i jak dobierasz je względem siebie powstaje cała masa treści, implikacji i sugestii. I jako osoba, która chce być precyzyjna i zrozumiała powinieneś to rozumieć i odnośnie do tego starać się je odpowiednio komponować. Nie rozumiesz chyba tego, ze za Twoimi słowami, branymi dosłownie, stoi o wiele większa siła sugestii, konotacji i znaczeń, niedosłownych. I że trzeba też myśleć i przewidywać, jak mogą być one odebrane i starać się unikać wieloznaczności., albo przynajmniej liczyć się z tym, że istnieje i co z tego może wynikać.
Poza tym, skoro lubisz być taki dosłowny, czemu wpierasz mi różności które z moich ust nie padły?
Ambioryks napisał/a | Wiem, że niektórym wszystko kojarzy się z faszyzmem/nazizmem i że o takie skojarzenia jest niestety bardzo łatwo - a to ze względu na ciągłą bliskość czasową II WŚ. Merula chyba nie zna moich poglądów, bo inaczej nie pisałaby nic o faszyzmie. | .
Napisałam, że takie stwierdzenia kojarzą mi się z faszyzmem, czy jemu pokrewnymi, gdyż takie są w duchu>.Nie napisałam, ze masz poglądy faszystowskie, że to popierasz tylko, że mi to tym "pachnie" I chyba mam prawo do takiej opinii w odniesieniu do słów, które sam, nieprzymuszony napisałeś i tak zechciałeś wyrazić swoje zdanie na jakiś temat. I moje skojarzenia nie wynikają bynajmniej z bliskości czasowej do II WŚ. Czynisz odważne założenia.
Ambioryks napisał/a | Albo twierdzi, że Hitler wszystkich swoich wrogów zabił osobiście i nikomu nie wydawał rozkazów, nigdy nie był kanclerzem ani nie zajmował żadnych stanowisk państwowych, nie dowodził armią i w ogóle trzymał się z daleka od polityki oraz nie rozbił żadnej ideologii ze swoich fobii. I że Mussolini też nigdy nie był politykiem ani przywódcą. | .
W którym miejscu i kiedy twierdziłam coś takiego???
Dokonałeś jakiejś ekstrapolacji własnych problemów na moją opinię, w której słowa nie było na ten temat. Skoro chcesz, aby Ciebie rozumiano dosłownie, chociaż staraj sie robić to sam, a juz na pewno nie wkładaj komuś do ust nie jego słów. To co zrobiłeś jest wstrętne. Gdybyś to chociaż ujął w formie pytania, czy może odnszę takie wrazenie, czy też, czy sądzę, ze tak było, ale nie, Ty mi wparłeś jakieś absurdalne stwierdzenia, które robią za mnie idiotkę oraz kompletną ignorantkę. Szczerze mówiąc, po czymś takim odechciewa mi się jakiejkolwiek rozmowy.
Powiem Ci jedno, rozmowa z Tobą to nie jest przyjemność, ani intelektualna, ani towarzyska.
Ambioryks - 30 Marca 2010, 09:25
Adanedhel napisał/a | Masz problemy z językiem polskim na poziomie fundamentalnym. |
Naprawdę?
Więc jakich wg ciebie słów powinienem użyć zamiast słowa "pogląd"?
merula napisał/a | Język, to nie tylko literki i ich dosłowne znaczenie, ale od tego jak je składasz, w jakim porządku i jak dobierasz je względem siebie powstaje cała masa treści, implikacji i sugestii. |
Nie miałem w zamyśle żadnych implikacji ani sugestii.
merula napisał/a | Napisałam, że takie stwierdzenia kojarzą mi się z faszyzmem, czy jemu pokrewnymi, gdyż takie są w duchu>.Nie napisałam, ze masz poglądy faszystowskie, że to popierasz tylko, że mi to tym pachnie |
Napisałem tak, żeby odeprzeć takie skojarzenia i przy okazji zauważyć, że wielu osobom wiele rzeczy "pachnie" faszyzmem/nazizmem lub kojarzy się im z tym.
merula napisał/a | I moje skojarzenia nie wynikają bynajmniej z bliskości czasowej do II WŚ. |
Myślę, że wynikają, choć może nieświadomie. Tak samo, jak pisząc o zbrodniach i zbrodniarzach wygodniej jest pisać o zbrodniarzach hitlerowskich, bo to było niedawno i wciąż żyją ludzie, którzy to pamiętają, niż pisać o Mitrydatesie VI Eupatorze, o Juliuszu Cezarze, o Karolu Wielkim, o Czyngis-chanie i Timurze.
merula napisał/a | W którym miejscu i kiedy twierdziłam coś takiego??? |
Masz rację, nieściśle sie wyraziłem. Chodziło mi o to, że żeby porównywać mnie do faszyzmu, musiałabyś albo nie znać moich poglądów, albo uważać, że Hitler i Mussolini nie zajmowali żadnych stanowisk państwowych ani nie byli politykami.
merula napisał/a | To co zrobiłeś jest wstrętne. |
Przepraszam, nie chciałem Cię w ten sposób obrazić. To tylko dosadne pokazanie tego, że potoczne skojarzenia często są bardzo płytkie i błędne. Wybaczysz?
|
|
|