Powrót z gwiazd - Rzucić palenie to żadna sztuka?
dalambert - 15 Stycznia 2010, 14:09
dzejes napisał/a | Nie chcę, żeby śmierdziała mi koszula, więc żądam wyeliminowania przyczyny smrodu | UPIERZ
nie marudź
Jedenastka - 15 Stycznia 2010, 14:16
dzejes, może ćwiczenie na wyobraźnię pomoże?
Usiądź wygodnie, zamknij oczy i wyobraź sobie...
W pubie siedzą tylko palący moderatorzy a Ty jesteś niepalącym userem, z krótkim stażem na forum, który wchodzi pospamować...
Już idę. Co złego, to nie ja...
Ziemniak - 15 Stycznia 2010, 14:19
dzejes napisał/a | Śmierdzi mi koszula. Nie chcę, żeby śmierdziała mi koszula, więc żądam wyeliminowania przyczyny smrodu. |
Rozwiązanie jest bardzo proste, nie chodź do pubów dla palących. Albo wróć do palenia, wtedy smród nie będzie ci przeszkadzał
ihan - 15 Stycznia 2010, 14:25
Głównym problemem jest to, że niepalący przepraszają palących za to, że im przeszkadza dym. Kilkakrotnie wyszliśmy ze śmierdzacej knajpy, informując obsługę, dlaczego nam miejsce nie odpowiada, ale wiekszość ludzi zaciska zęby i zostaje w smrodzie. Nie jestem za zakazem palenia w knajpach, bo można nie chodzić, ale niepalący powinni być bardziej stanowczy. I przede wszystkim żądać dla siebie co najmniej takich praw jak palący. Jeśli salka dla niepalących jest usytuowana gorzej, albo przy drzwiach (no, w zimie to prawdziwa przyjemność), to takiej knajpie dziękujemy. Szczęśliwie nie mam palących znajomych, gdybym miała wymagałabym żeby przy mnie w knajpie nie palili. W sumie wina jest po stronie niepalących, że dają się zepchnąć na margines. Bo obecnie jedyną rozsądna opcją są bary wegetariańskie. Jakoś, mimo zakazu, nigdy sie nie spotkałam żeby ktoś tam palił.
dzejes - 15 Stycznia 2010, 14:40
Jedenastka napisał/a | dzejes, może ćwiczenie na wyobraźnię pomoże?
Usiądź wygodnie, zamknij oczy i wyobraź sobie...
. |
Póki co próbuję wyobrazić sobie ciebie dotrzymującą obietnic. Kiedyś obiecałaś mi, że rozmawiać ze mną nie będziesz.
Jedenastka - 15 Stycznia 2010, 14:51
dzejes, niczego Ci nie obiecywałam...
I wiesz, jestem bardzo zaskoczona, że Twoja wyobraźnia skierowała się w moją stronę. Ale skoro już się stało to... może wyobraź sobie mnie z papierosem .
Duke - 15 Stycznia 2010, 14:54
No to teraz ja.
Alkohol pijam bardzo sporadycznie - do tego stopnia że ostatnio w lodówce przeterminowało mi się piwo. Do pracy dojezdam tramwajem i mniej więcej w 1/3 trasy do tramwaju wsiadają studenci. Od większości z nich wali za przeproszeniem jak z gorzelni. Paskudnie przeszkadza mi ten zapach złaszcza rano - zatem postuluje wprowadzenie zakazu sprzedazy alkoholu pomiędzy piatkiem a niedzielą. BO MI ŚMIERDZI.
Dodatkowo wnoszę o zakaz serwowania wszędzie sosu czosnkowego - BO MI ŚMIERDZI. Ewentulanie mozna go podawac do dań na wynos spozywanych w mieszkaniu prywatnym pod warunkiem że będzie on spozywany tylko w domu, a konsument nie będzie wychodził z domu i smrodził.
Tak wogóle wnoszę o wprowadzenie nakazu kozystania ze środków publicznego transportu dla mieszkańców miasta a tym samym zezwolenia na poruszanie się w obrębie miasta tylko środków komunikacji miejskiej i pojazdów dostawczych o masie nie przekraczającej 3,5 T.
A jak ktos się z tym nie zgadza to może mnie cmoknąć w sygnet.
joe_cool - 15 Stycznia 2010, 19:43
eeee, to ja może wrócę do tematu - rzucanie palenia jest bardzo proste, robiłam to już wiele razy ostatnio na dłużej rzuciłam w marcu zeszłego roku, szło mi całkiem nieźle, ale w połowie listopada trafił się kryzys. popaliłam miesiąc, przed świętami rzuciłam po raz kolejny i zobaczymy, jak długo się uda tym razem wytrzymać. jak znowu będę mieć kryzys i zapalę, to trudno, rzucę po raz kolejny . oczywiście mam nadzieję, że "niepalące" przerwy będą dłuższe, a okresy palenia coraz krótsze, no ale kto to wie...
Miria, trzymam kciuki!
Khorne_S - 15 Stycznia 2010, 19:54
Mnie kuszą papierosy elektroniczne...jednorazówka to tylko ok 35 zł..może się uda dzięki nim rzucić....
Kruk Siwy - 15 Stycznia 2010, 19:58
A na ile taka jednorazówka wystarcza. Dalambertowi bym zafundował...
Khorne_S - 15 Stycznia 2010, 20:02
Ok 150 machów..i sa i cygara i Fajki
http://www.epalacz.pl/epapierosy-c-1.html
Od razu mowie że tu ceny są baaardzo zawyżone bo np w podziemiach Gusu Fajka jest za ok 15 zł...
Duke - 18 Stycznia 2010, 11:00
Z tymi elektronicznymi to widze jeden mały problem. Taka fiolka którą się go nabija jest odpowiednikiem kilku paczek (no tak pisze producent/dystrybutor), a nie ma filtra, płomienia etc. No i tu jet problem - czy ja biedny żuczek mam sobie liczyć wdechy, patrzeć na kolegów i koleżanki tez palących aby na jeden raz nie "spalić" całego czy jest jakiś ogranicznik, lampka sygnalizująca że własnie wypaliłem "normalnego" papierosa?
Kruk Siwy - 18 Stycznia 2010, 11:03
Nie wiem, ale można chyba prościej. Jak długo palisz normalnego śmierdziucha? Pięć minut? Aplikujesz sobie do paszczy ten cud techniki na zbliżoną ilość czasu i fertig.
dzejes - 18 Stycznia 2010, 11:04
Duke napisał/a |
A jak ktos się z tym nie zgadza to może mnie cmoknąć w sygnet. |
No dokładnie tak. Teraz tylko czekaj, aż to wszystko, co przeszkadza tobie zacznie przeszkadzać milionom ludzi w UE, później niech fakt ten dotrze do polityków, niech przemieli się przez ciała decyzyjne i kto wie?
dalambert - 18 Stycznia 2010, 11:06
dzejes napisał/a | co przeszkadza tobie zacznie przeszkadzać milionom ludzi w UE, | jakim milionom / toż to jeno wrzaskliwa akcja mendiów i politpoprawnych cwaniaczków od robienia histerii - gdzieś Ty tem miliony zobaczyl wlekturze Wybiórczej czy w TVN24 ?
ketyow - 18 Stycznia 2010, 11:10
Duke, raczej po prostu sam wiesz kiedy przestać. W końcu karmisz swój głód i sam najlepiej wiesz kiedy już głodny nie jesteś.
dzejes - 18 Stycznia 2010, 11:11
dalambert napisał/a | dzejes napisał/a | co przeszkadza tobie zacznie przeszkadzać milionom ludzi w UE, | jakim milionom / toż to jeno wrzaskliwa akcja mendiów i politpoprawnych cwaniaczków od robienia histerii - gdzieś Ty tem miliony zobaczyl wlekturze Wybiórczej czy w TVN24 ? |
Rzekł kłąb dymu przez niektórych dalambertem zwany.
dalambert - 18 Stycznia 2010, 11:12
dzejes, i bardzo mi z tym dobrze
dzejes - 18 Stycznia 2010, 11:14
No i git, tylko to trochę horyzonty zawęża. Ale spox, myślę, że doczekam czasów, gdy będziesz fajczył na deszczu i mrozie. Mendia i cwaniaki górą!
dalambert - 18 Stycznia 2010, 11:19
dzejes, krew Cie ze złości zaleje, do szpitala powiozą, a szpitala nima bo akcyza zniknęła / narod nie pali/ i nie ma kogo łupić
feralny por. - 18 Stycznia 2010, 11:22
dalambert, są jeszcze kierowcy, zapłacą.
Kruk Siwy - 18 Stycznia 2010, 11:24
Emerytom za dwa lata 50% emerytury zapłacą, dalambert, .
dalambert - 18 Stycznia 2010, 11:30
Kruk Siwy napisał/a | Emerytom za dwa lata 50% emerytury zapłacą, dalambert, | a Ty skąd to wiesz ? Z fusów po piwie/
Kruk Siwy - 18 Stycznia 2010, 11:34
Umacniam Cię w Twoich poglądach. Nie rzucim fajki skąd nasz smród...
Z drugiej strony robisz co możesz, żeby państwa zbyt długo emeryturą nie obciążać. I to Ci się chwali.
Duke - 18 Stycznia 2010, 13:30
ketyow ale ja łakomczuch jestem
dzejes kiedy mój ojciec rzucił palenie pierwsze co zrobił to wprowadził zakaz palenia na terenie całego podległego mu zakładu pracy. Widze że i Ty przejawiasz podobny tok myslenia charakterystyczny dla kazdego neofity. Toś mi się wydaję że jak przejdziesz na wegetarianizm zaczniesz walić podobne posty w wątku kulinarnym pod kazdym przepisem zawierającym mięso
Wczesniej zadałem pytanie skoro palenie jest takie szkodliwe i generuje takie koszty to czemu go nie zakazać? Odpowiedź jest jedna - bo akcyza z papierosów daje pokaźny zastrzyk gotówki do budżetu. W tym zakresie państwo będzie dalej prowadzić pełną hipokryzji grę z narodem.
Generalnie irytuje mnie mocno to że ktoś z całej siły usiłuje myśleć za mnie i decydować za mnie co jest dobre a co złe dla mnie. Zdaje się że na tym polega demokracja - większość ustala reguły dla mniejszości a mniejszości je respektują. W tym wypadku większość zdecydowała o tym że chce palić w pubach, a mniejszość się burzy niczym bawarskie piwo i usilnie chce narzucać swoje racje innym.
Anonymous - 18 Stycznia 2010, 13:36
Duke napisał/a | przejdziesz na wegetarianizm |
E tam, widzisz jakieś posty dzejesa postulujące zakaz jedzenia mięsa w wątku kulinarnym?
Duke napisał/a | Zdaje się że na tym polega demokracja - większość ustala reguły dla mniejszości a mniejszości je respektują. |
Tu mamy małe niebezpieczeństwo, niestety, dodatkowo prawa i wolność jednostki powinny być maksymalnie szanowane, bo inaczej większość zadecyduje nagle, że nie podobają jej się długie włosy u facetów i bach, każdy, kto nie zetnie piór do przepisowej długości zostanie ukarany grzywną albo pójdzie siedzieć. I rozumiem prawa jednostek niepalących do nieśmierdzenia i niewdychania dymu w miejscach publicznych, ale puby z tego bym wyłączyła. Trochę nie mam teraz czasu, ale może później się rozpiszę.
ihan - 18 Stycznia 2010, 13:37
Duke, super, to czemu palący decydują za mnie, że marzę i śnię o wdychaniu smrodu? Nie ma mniejszości i większości, bo jeden palacz wystarczy by zasmrodzić pomieszczenie, do którego potem bez uczucia odrazy nie wejdzie kilkunastu niepalaczy. Błędem jest to, że zamiast reagować i pozwalać na chamskie zachowanie (tak, palenie w obecności palących bez pytania ich o zdanie jest chamstwem zwykłym), niepalący muszą prosić o poszanowanie ich praw. Szkoda, że palacze uznają konieczność własnej wolności kompletnie depcząc wolność innych.
Martva - 18 Stycznia 2010, 13:39
Duke napisał/a | Wczesniej zadałem pytanie skoro palenie jest takie szkodliwe i generuje takie koszty to czemu go nie zakazać? |
Ja jestem za.
Miria napisał/a | widzisz jakieś posty dzejesa postulujące zakaz jedzenia mięsa w wątku kulinarnym? |
Ja widziałam ostatnio coś o pstrągu, z tego co wiem pstrąg nie jest ani rośliną, ani nabiałem
Fidel-F2 - 18 Stycznia 2010, 13:46
ihan napisał/a | Szkoda, że palacze uznają konieczność własnej wolności kompletnie depcząc wolność innych. | troszki się rozhisteryzowałaś, nie domagamy się (palący) pozwolenia na palenie wszędzie i nie przeciwstawiamy zakazowi palenia w szpitalach, szkołach, urzedach państwowych, zamkniętych pomieszczeniach typu dworce komunikacyjne, środki komunikacji publicznej i podobnych oraz tam gdzie właściciel zadecyduje, że palić nie wolnowo. Nie palący za to żądaja by palić nie było wolno nigdzie. Pub to jest takie użądzenie gdzie idzie się pić piwo i palić fajkę. Nie idzie się tam modlić, ćwiczyć mieśni, leczyć tarczycy, kupować biletów na pociąg, płacić podatków, uczyć dzieci ani podejmować podobnych chwalebnych przedsięwzięć. To miejsce do picia i palenia.
Anonymous - 18 Stycznia 2010, 13:53
Martva napisał/a | Ja widziałam ostatnio coś o pstrągu, z tego co wiem pstrąg nie jest ani rośliną, ani nabiałem |
Upraszczam, ale mięsa nie je i tych co jedzą, nie gania z zakazami. A poza tym trochę żartuję, bo nie wiem, czy gdyby go nie jadł z powodów czysto ideologicznych, to by też nie ganiał. Już on się musi wypowiedzieć Sama też jednak zaczęłam jeść ryby, przyznaję się bez bicia, ale to już nie ten wątek. ihan napisał/a | Szkoda, że palacze uznają konieczność własnej wolności kompletnie depcząc wolność innych. |
To jest niestety prawda i trudno się dziwić działaniom odwetowym w postaci postulowania całkowitego zakazu. Szkoda, bo kompromis byłby najlepszym rozwiązaniem.
EDIT: Definicję pubu w rozumieniu Fidela uważam za słuszną. Jeśli miałby by być puby dla palących i niepalących, lub z osobnymi pomieszczeniami zapewniającymi całkowity brak dymu w pomieszczeniach dla niepalących, to w czym problem? Czemu zakaz ma być wszędzie?
|
|
|