To jest tylko wersja do druku, aby zobaczyć pełną wersję tematu, kliknij TUTAJ


Konwenty dawno minione - [27-30 sierpnia] POLCON 2009 [Łódź]

mBiko - 1 Wrzeœśnia 2009, 20:32

gudrun, nie wytrzymaliśmy, dosyć szybko przenieśliśmy się do Cottona.

Zdjęcia będą, jak tylko je trochę ogarnę. Po czterech dniach szaleństwa konwentowego musiałem poświęcić trochę czasu Madelce.

mBiko - 4 Wrzeœśnia 2009, 00:21

PIECZEŃ Z FANTASTY, czyli OKIEM AUTOCHTONA.

Dzień pierwszy.

Niestety zaczęło się od sporej wpadki organizacyjnej, jak się później okazało nie jedynej. Oczekiwanie na akredytację półtorej godziny to jednak zdecydowana przesada. Kolejny raz okazało się, że leniwce mają lepiej, bo ja, ze względu na brak przedpłaty, mogłem wejść już po pięciu minutach. Ze wstydem muszę przyznać, że porzuciłem w boju merulę i udałem się na pierwsze spotkanie. Nikogo z tu obecnych nie zaskoczy chyba, że środek ciężkości moich zainteresowań ciążył w kierunku bloku literackiego. W związku z tym zacząłem od spotkania z Krzysztofem Piskorskim. Dobrą wiadomością dla miłośników "Zadry" jest planowane ukazanie się Wolty . Nie będzie to ścisła kontynuacja, a raczej historia z tego samego uniwersum. Według słów autora, niektórzy z bohaterów przewijać się będą w tle, chociaż nie zawsze wprost. Oczywiście nie jest to jedyny projekt Krzysztofa, pozostałe wydają się równie ciekawe. Mogę przytoczyć drobną anegdotkę ku chwale dalamberta, otóż bardzo dbający o szczegóły z epoki autor został jak dotąd tylko raz przyłapany na nieścisłości, właśnie przez naszego forumowego specjalistę.

Kolejne spotkanie należało do cyklu poświęconego konkursowi literackiemu Zwrotnice czasu. Jego założeniem jest stworzenie serii historii alternatywnych opartych na wydarzeniach września 1939 r. O tym projekcie, jak również o własnej twórczości, tej dawniejszej jak i planowanej, ze swadą opowiadał Marcin Wolski.

Nie mogłem sobie odmówić przyjemności uczestnictwa w uroczystym rozpoczęciu Polconu, którego atrakcją były projekcje dwóch zwiastunów Dystrykt 9, oraz 9.

Na deser pozostało mi uczestnictwo z niezwykłej prelekcji prowadzonej przez Piotra W. i Michała Cholewów na temat niezwykłych broni. Wśród wielu dziwacznych pomysłów i konstrukcji moje serce podbiły zwłaszcza rosyjski czołg "Нетопыр" oraz amerykańska
Bat bomb.

Następnie udaliśmy się do pobliskich pubów Futurysta i Cotton, aby w ciszy i skupieniu rozmyślać o fantastyce nad filiżanką świeżo parzonej mięty.

Czwartek zaowocował również wieloma wydarzeniami towarzyskimi, takimi jak na przykład otrzymanie od siedzącego metr ode mnie krisa sms'a, że już dotarł, odnalezienie gudrun i dzidzi na stoisku z łamigłówkami, czy przydybanie Roberta M. Wegnera z rodziną na próbie wypicia kawy. Oczywiście znajomych było znacznie więcej, czego dowody można znaleźć w zamieszczonej poniżej fotorelacji.


Fotostory cz.1

Anonymous - 4 Wrzeœśnia 2009, 08:33

mBiko napisał/a
otrzymanie od siedzącego metr ode mnie krisa sms'a
:mrgreen: prawda, wysłałem do niego smsa, a Michał siedział metr ode mnie i brata. Pokaz Cholewów był super,czołg Nietopyr rządzi :bravo
dalambert - 4 Wrzeœśnia 2009, 09:04

mBiko, Dzięki wspaniała relacja, że o fotach nie wspomnę / tyż pikne/ :bravo
Proszę o kontynuację :D

mBiko - 4 Wrzeœśnia 2009, 20:57

Bardzo chętnie, ale najwcześniej jutro.
jewgienij - 5 Wrzeœśnia 2009, 11:51

Fajna relacja, ale gdzie jakiś link do tego ruskiego Nietopyra? :D Aż jestem ciekaw.
merula - 5 Wrzeœśnia 2009, 11:59

tak wyglądał


jewgienij - 5 Wrzeœśnia 2009, 12:03

Gospodi pomiłuj, antygrawitacyjny napęd :D
Anonymous - 5 Wrzeœśnia 2009, 12:22

Steampunkowy wehikuł czasu to jest, nie znacie się. Rosjanie zabrali się za ekranizację Wellsa.
Chiisai Neko - 5 Wrzeœśnia 2009, 22:43

Wtrynię się z lekka w relację mBiko, która swoją drogą jest świetna - moja trzy grosze fotograficzne.

fotki - POLCON

Tudzież chciałabym serdecznie podziękować Magdzie oraz Żeraniowi za wspaniały przykład dyskusji. :D

dalambert - 5 Wrzeœśnia 2009, 22:59

Chiisai Neko, dzieki bardzo fajny pokaz :bravo :D
Kasiek - 6 Wrzeœśnia 2009, 08:50

Ale fajnie było zobaczyć Wasze mordki :) Szkoda, że ja nie mogłam dotrzeć, ale... Co tam, może niedługo do Warszawki wpadnę... jakimś ciepłym dniem październikowym na przykład... ;)
gudrun - 6 Wrzeœśnia 2009, 10:06

mBiko, miał być wczoraj dalszy ciąg? Prosimy o dalej!
R4venger - 6 Wrzeœśnia 2009, 15:38

Ja akurat przybyłem na Polcon w piątek po południu, nie zastałem już kolejki do akredytacji, choć co chwilę przychodził ktoś nowy i kupował wejściówki. Niestety organizacja zapewniała mnie, ze na 99% jeszcze załapie się na wolne miejsce w akademikach, to tej przyjemności już nie uświadczyłem. A szkoda. Na różnych forach można poczytać opinie o organizacji od skrajnie entuzjastycznych po te trochę chłodniejsze :D Zresztą na samym Polcomie tu i ówdzie chodziły słuchy, że organizacja hmm dyplomatycznie mówiac kuleje...
Nie jest to moja opinia, powtarzam co zem słyszał, mnie najbardziej zawiódł brak wolnych miejsc do spania, choć na szczęście mam ciotkę w Łodzi więc było się gdzie zatrzymać.
Program był ciekawy ale, niestety trzeba by dostać własnego klona, albo zakupić 6 do 10 różnych dyktafonów aby to wszytko ogarnąć, w załeżności oczywiście od zainteresowań, nie każdy lubi SW, czy anime/mangę chyba ze hentai... :D .
W sumie sam byłem na może 6? 7 różnych programach. W niedzielę w ogóle już mnie nie było na Polcomie, ponieważ jak dla mnie nie było w niedziele nic wartego, wiec sobie pospałem trochę dłużej przed powrotem do domu :D .
Jednak nie żałuję, było co robić, choć ja osobiście chyba najwięcej spędziłem czasu w hali Mosiru robiąc fotki figurek z Warhammera, ponieważ stało się to ostatnio moim hobby. Znaczy się figurki i Warhammer nie robienie zdjęć ;) Drugim miejscem gdzie napstrykałem zdjęć było rozdanie nagród Zajdla, co by ktoś nie pomyślał że mam jakimś fetysz do zdjęć figurek ;)

Poznało się i pogadało z wieloma ludźmi, choć z moją wspaniałą pamięcią zapamiętałem tylko mBiko i Krisa (i brata), z którymi najwięcej czasu spędziłem.

krisu napisał/a
.Spotkałem też dwóch studentów matematyki Politechniki Łódzkiej którzy wdepnęli na teren Polconu z ciekawości, widząc tłum ludzi na swoim wydziale.Obaj są fanami kostki Rubika, jeden z nich ułożył kostkę w 24 sekundy,drugi w minutę!Mam nagrane, jak ten szybszy gość z zamkniętymi oczami układa kostkę w 3 minuty(przygotowanie zajęło mu 5 minut, liczenie ruchów jakie musi wykonać ).Brawa dla nich!.


Jeżeli ktoś by myślał ze filmik to artystyczna ściema :) mogę poświadczyć słowa Krisa. Akurat przysiadłem się do Krisa i jego bratana chwilę przed tym jak, przyszło tych dwoje "rubikarzy" :) Naprawdę niesamowite na kilka minut nasz stolik stał się okoliczną atrakcją chyba lepszą niż punkty programu, bo po skończonym pokazie parę osób oddalało się w pośpiechu, jakby zupełnie zapomnieli po co tu przyszli.

Virgo C. - 7 Wrzeœśnia 2009, 08:08

Chii, Ty chyba bardzo Żerania lubisz :mrgreen:
dalambert - 7 Wrzeœśnia 2009, 08:14

Virgo C. napisał/a
Chii, Ty chyba bardzo Żerania lubisz

A czemu Go nie lubić, Żerań wcale sympatyczny jest :mrgreen:

Chiisai Neko - 7 Wrzeœśnia 2009, 08:25

Virgo C. stosuje, nie wiedzieć czemu, wykładnię rozszerzającą. :twisted:

Poza tym, gdybyś był na POLCONie, pewnie też miałbyś pełno fotek. :P

A Żerań, Żerań jest sympatycznym rozmówcą.

Anonymous - 7 Wrzeœśnia 2009, 12:17

Dzięki za miłe słowa. Mnie się nie da nie lubić. (; I ja staram się lubić wszystkich, a przynajmniej cenić. Trzeba być naprawdę zdolnym, by zrobić sobie we mnie wroga, ale jeśli dochodzi do takiego poziomu, to biada delikwentom.:) Virgo pewnie chodzi o fotki. Ale cóż, Chii i tak jest niezłym fotografem, a SKOFy nauczyły mnie, aby nie przejmować się fotkami. Za bardzo. I tak już jestem ćpunem, co mnie może gorszego spotkać, niż złapanie na gorącym uczynku? A dyskusja z Magdą faktycznie sympatyczna była. No, ale dogrywka będzie czekała, jak wreszcie przeczytam drugi tom Zadry. :mrgreen:
magda2em - 7 Wrzeœśnia 2009, 12:23

Żerań napisał/a
No, ale dogrywka będzie czekała, jak wreszcie przeczytam drugi tom Zadry. :mrgreen:


:twisted:

Nie mogę się doczekać :twisted:

Anonymous - 7 Wrzeœśnia 2009, 12:25

Może na Eurocon się wyrobię. :mrgreen: Bo na Nordconie to chyba żadne z nas nie będzie w stanie dyskutować. (;
magda2em - 7 Wrzeœśnia 2009, 12:28

Oj, no, nie rób ze mnie aż takiej żul-żul-żulaj... A na Eurocon się wybieraj, będzie miło :mrgreen:
Anonymous - 7 Wrzeœśnia 2009, 12:38

Na Euroconie będę na bank, ale dopiero od drugiego dnia. 26 sierpnia jestem w Karpatach jeszcze najpewniej.
dalambert - 7 Wrzeœśnia 2009, 13:02

Czy aby nie dziś 7 wrzesień ? co wy sie na przyszły rok umawiacie ?
magda2em - 7 Wrzeœśnia 2009, 13:07

dalambercie, niestety tak, Eurocon wprowadził nieprzekraczalny limit uczestników (dokładnie 1500), kto pierwszy, ten lepszy...
Czarny - 7 Wrzeœśnia 2009, 13:23

Ja już się zgłosiłem :mrgreen: Ale nie sądzę byłbym pierwszy a tym bardziej lepszy. Choć na tym Polconie przy wydawaniu książeczki Szaman powiedział, żem był trzeci na liście :twisted:
Anonymous - 7 Wrzeœśnia 2009, 13:33

Jakie limity?! O co chodzi? Jest coś o czym nie wiem? Szczegóły poproszę.
Agi - 7 Wrzeœśnia 2009, 13:41

Załóżcie sobie wątek Euroconowy, albo odszukajcie, jeśli już jest.
Nurgling - 8 Wrzeœśnia 2009, 20:11

Już po...

5 dni imprezy... (liczę do tego ŁPG)

2051 osób...


Zapraszamy na forum Polconu 2009 - pojawił się nowy dział - WYNURZENIE - a w nim:

WASZE WRAŻENIA I OPINIE - czekamy na Wasze wpisy

RELACJE I ZDJĘCIA Z KONWENTU - zapraszamy do wklejania (i czytania) znalezionych w sieci relacji i galerii

ZNALEZIONE/ZGUBIONE - po konwencie zawieruszyło się trochę rzeczy


Dziękujemy wszystkim Uczestnikom

mBiko - 14 Wrzeœśnia 2009, 01:04

W ostatnim czasie byłem molestowany telefonicznie i mailowo przez osoby stanowczo domagające się kontynuacji tej relacji, więc oto:


Dzień drugi.

Rozpoczął się bardzo przyjemną jajecznicą i mniej przyjemnym spóźnieniem, które spowodowało, że do boju przystąpiliśmy od godziny 11. Podobnie jak dnia poprzedniego moim największym zainteresowaniem cieszył się blok literacki. Bohaterem pierwszego spotkania był Marek Baraniecki. Autor popularny w latach 80-tych, nieobecny przez pewien czas, teraz powracający. Już kilka miesięcy temu superNOWA przypomniała nam w Głowie kasandry kilka starszych tekstów, a sam Marek zapowiedział kolejne. Uczestnicy mili szansę dowiedzieć się co “gryzie” autora i jaką tematykę podejmuje w swoich tekstach najchętniej.

Nad zagadnieniem, czy gry komputerowe stanowią nowy rodzaj sztuki zastanawiali się w duecie Andrzej “Generał” Sawicki i Marcin Przybyłek. Wspaniale skontrastowani prowadzący, z jednej strony opanowanie i chłodna analiza, z drugiej niezwykła ekspresja i poddawanie się emocjom, przysporzyli wiele smaku dyskusji. Mam nadzieję, że zdjęcia chociaż w części oddadzą tą atmosferę. Oczywiście godzina to zdecydowanie zbyt mało czasu aby dojść do jakiś wniosków, ale zostało w głowach sporo do przemyśleń.

Ledwo zdążyłem porwać z automatu kubeczek kawy, a już zaczynało się spotkanie z Łukaszem Orbitowskim. Było trochę o “Świętym Wrocławiu”, trochę o nowych książkach i planach. Dla mnie szczególnie interesująco wyglądają “Widma” i projekt, w którym Łukasz bierze udział jako współscenarzysta, czyli Hardkor '44. Jest również dobra wiadomość dla miłośników bajek, otóż autor myśli o kolejnym cyklu, z tym, że już raczej nie o kotach. Dodatkiem miłym, acz niespodziewanym była osoba prowadzącego, czyli Michała Cetnarowskiego, który z niezwykłą erudycją przedstawiał swój punkt widzenia na twórczość Łukasza, z którym tenże zazwyczaj się nie zgadzał.

Minęła ledwie chwila, a już nastąpiła zmiana i na sali pojawił się Maciej Parowski, a więc kolejna odsłona wspomnianych już wcześniej “Zwrotnic czasu”. Tym razem została nam przybliżona geneza i dwudziestoletnia już historia “Burzy”,która znajdzie w końcu swój kształt ostateczny w postaci książki mającej już wkrótce ujrzeć światło dzienne. Radość zgromadzonych można tłumaczyć tym, że jak się okazało, znalazło się na sali przynajmniej kilka osób, w tym i piszący te słowa, pamiętających pierwszą publikację w “Fantastyce”.

W tym miejscu nastąpiła drobna spożywczo-zakupowo-gamesroom'owa przerwa, podczas której, oprócz wspomnianych czynności, miałem okazję spotkać i zamienić kilka słów ze znajdującym się w Tajnej Misji, całkowicie Tajnym Agentem, występującym z ramienia strasznie Utajnionej Instytucji :mrgreen: , :P . Po tym niezwykle interesującym i owocnym spotkaniu udałem się w kierunku pobliskiego dworca, aby podjąć i przyholować kolejnego uczestnika. Jakież było moje zdziwienie, kiedy oprócz spodziewanego gorima, zastałem również promocyjnego i zupełnie gratisowego Roberta Forysia. Po zalogowaniu obu wojażerów w adekwatnym środku komunikacji miejskiej w sposób spokojny, acz zdecydowany sposób udaliśmy się na tereny konwentowe, gdyż zbliżała się godzina 18 i największa atrakcja piątkowego wieczoru, czyli:

Spotkanie autorskie Roberta M. Wegnera. Wbrew krążącym tu i ówdzie plotkom, po raz kolejny okazało się, że autor “Gdybym miała brata” nie jest nastawionym na zdominowanie rynku cyborgiem, a człowiekiem z krwi i kości. Co prawda tym razem często występował w otoczeniu trójki pozornie nieszkodliwych, więc zapewne śmiertelnie skutecznych ochroniarzy, prawdopodobnie Issarskiego pochodzenia. Najpewniej z tego powodu nie zanotowano prób zamachu ze strony konkurencji. A poważniej, dowiedzieliśmy się, że kolejna część “Opowieści” ma szansę ujrzeć światło dzienne do wiosny, o planowanej po serii opowiadań powieści, oraz o nękającej autora silnej tendencji bocznej przy opisywaniu tych historii, co daje solidne podstawy do podejrzeń, że cykl może być odrobinę obszerniejszy niż w pierwotnych zamierzeniach. Oprócz przekazania nam tych pomyślnych wiadomości, Robert przedstawił powód tak oszczędnego opisu bohaterów, wyjaśnił różnice kulturowe pomiędzy kulturą Issaram, a arabską, oraz nie zgodził się z opinią, jakoby naśladuje Feliksa W. Kresa. Oczywiście nękany pytaniami przez prowadzącego i publiczność ujawnił jeszcze kilka innych smaczków na temat swoich tekstów.

Po krótkiej przerwie techniczno-organizacyjnej, sformatowała się niewielka drużyna, która po krótkim spacerze ulicami Łodzi dotarła do ostatniego przewidzianego na piątek punktu programu, to jest prowadzonego przez Kasię Kosik panelu gastronomiczno-dyskusyjnego, pod tajemniczym hasłem “Rooster”. Na zakończenie pozostało mi tylko rozprowadzić znajdujących się pod moją opieką uczestników na miejsca zakwaterowania i spróbować zregenerować chociaż cześć sił na dzień następny.

A że i ja tam byłem i ten, no... napoje chłodzące i orzeźwiające piłem zamieszczam kolejną przygarść zdjęć.

merula - 14 Wrzeœśnia 2009, 17:03

no dobra, to kiedy dzień trzeci???

opowiadasz tak, że czuję, jakbym tam była :mrgreen:



Partner forum
Powered by phpBB modified by Przemo © 2003 phpBB Group