Spodenki - Szorty - Róże i pistolety
Nocturn - 3 Marca 2009, 13:44
Zaćmienie
Cytat | Drzwi zabarykadowała czym tylko się dało, co miała pod ręką. |
To zdanie jest straszne. Powinno brzmieć jakoś inaczej, bo w tej chwili to tylko powtórzenie.
Cytat |
Zakryła jedyne w pomieszczeniu okno dyktą i przycupnęła w jednym z kątów ukrywając się za stertą narzędzi ogrodowych. Uzbrojona jedynie w starą strzelbę dziadka czekała na to co nastąpi. |
Nie potrzebne powtórzenia, nie powinno się zdarzyć.
Cytat |
Przerażona podskoczyła w miejscu i nakryła usta dłonią dławiąc szloch, którego już nie była w stanie powstrzymać.
|
Trudno mi sobie wyobrazić dziewczynę ze starą strzelbą w rękach, kucającą gdzieś w piwnicy za grabiami, która nagle podskakuje i zakrywa sobie usta dłonią. Czepiam się
Cytat |
Zacisnęła powieki. Wzięła kilka głębokich wdechów. Czekała.
Kroki zaczęły się zbliżać. Ktoś nacisnął na klamkę.
Eliza napięła się cała niczym struna. Nieświadomie wstrzymała oddech.
Mężczyzna uchylił drzwi, ale napotkał na opór z drugiej strony.
|
Strasznie niezgrabne przejścia od dziewczyny do tego ktosia za drzwiami. A swoją drogą pisałeś Autorze z jej perspektywy, skąd ona wiedziała, że to facet?
Cytat | Oddała zdecydowany strzał. |
Co to jest zdecydowany strzał? Nie rozumiem. Jakieś niezgrabne to stwierdzenie.
Cytat | Nie miała pewności, czy gdzieś w domu nie znajduję się czasem jeszcze jeden bandyta, ale była zdesperowana. Zdesperowana i zdecydowana zabić, jeżeli tylko w ten sposób mogła zapewnić sobie przetrwanie. |
Pogrubiona literówka. Nie rozumiem. Jeżeli ona ucieka z piwnicy i ma podejrzenie, że w domu jest jeszcze jeden, to czemu ucieka na piętro a nie do sąsiadów/lasu/na najbliższy komisariat?
Cytat | Musiała pokonać długi korytarz dzielący zejście do piwnicy z salonem gdzie znajdował się jedyny na parterze telefon.
|
Wprowadzasz Autorze chaos. Mianowicie do tej pory byłem pewien, że ona biegnie z piwnicy na piętro, bo tak z tekstu mi wynikało, a teraz ten telefon okazuje się na parterze? Nie rób tak Autorze, to odstrasza czytelnika.
Cytat |
Wzięła głęboki oddech i zrobiła kilka pierwszych kroków.
Była już blisko kiedy usłyszała za plecami jakiś szmer i ktoś wypowiedział jej imię.
Strzeliła i nie odwracając się ruszyła biegiem przed siebie. |
Tu mam dwie uwagi. Po pierwsze z tego co napisałeś wynika, że ona szła prosto ze schodów na dół, do salonu. Nie pisałeś nic żadnych drzwiach a tu nagle skądś nowy koleś. Po drugie nielogiczne dla mnie jest to, że ona strzeliła do gościa, który wypowiedział jej imię.
Cytat | Pochwyciła telefon i szybko wybrała numer swej niedoszłej teściowej.
|
Oo a czemu akurat do teściowej a nie 112 czy 997?
Końcówka jest lekko na siłę. Po co tu plotki? Właściwie to jest zupełnie niepotrzebna bo psuje tylko efekt tekstu. Dowiadujemy się tam tylko, że tym drugim kolesiem był jej brat, i że ona popełniła samobójstwo. A swoją drogą skoro oni wszyscy nie żyją, to skąd wiadomo po to braciszek poszedł do piwnicy?
Pomysł mi się podobał, Fajnie wplecione motywy przewodnie, ale wykonanie jest nieprzemyślane i mało logiczne. Bardzo fajnie Autorze stopniujesz napięcie. Pisz więcej J, naprawdę dużo więcej. I spróbuj sobie wyobrazić to co piszesz bo ktos czepialski tak, jak ja może normalnie sobie za darmo na Tobie pojeździć ::P
rumeli - 3 Marca 2009, 14:22
Załamująca ilość shortów. Przeczytałem połowę i połowę z tego już zapomniałem
Na pewno dojadę do końca i zagłosuję, głupio się wycofywać.
Stormbringer - 3 Marca 2009, 14:46
xan4 napisał/a | Panie Prezesie, staramy dostosować się do gospodarza |
Jestem z Was dumny!
Nutzz - 3 Marca 2009, 15:26
KRZYSZTAŁ
Cytat | szczękający pod moimi stopami proszek |
Proszki to nie szczęki...
Cytat | To dzięki niemu wciąż byłam żywa, składałam się nadal z organicznej tkanki. W nim zakodowany był jedyny lek. |
Zdanie pogrubione zbędne. Czy tkanka może byc nieorganiczna?
Cytat | Planeta już nie była Niebieska. Była kryształowo Biała |
To wodę tez pożarły?
Cytat | Pistolet – lekarstwo – potrafił odwrócić zarazę. Zmarnowałam niemal wszystkie naboje, by zaspokoić najbardziej podstawowe potrzeby ciała. |
Czyli potrafił zamienic kwarcowe ciasteczka i kwarcową "wodę" w jadalne i "pijane"? Lekkie przegięcie
Cytat | Jeśli rozbiję go nabojem-szczepionką zawartą w pistolecie |
Zawartym. Bo to przeciez nabój.
Cytat | Była taka piękna. Taka znienawidzona. |
Ueee... Drugie zdanie ni hu-hu nie pasuje.
Cytat | Na środku kryształowej sali stoi posąg, wycięty z jednej bryły kwarcu, a jego doskonałość przekracza możliwości jakiegokolwiek żywego artysty. Perfekcyjna rzeźba obsypana jest wirującym, migotliwym pyłem. Sprawia wrażenie niemal żywej, jakby za moment miała się poruszyć, odłożyć broń, odgonić łaskoczący kurz. W sali nie ma żadnego kwiatu róży, tak rozplenionych poza nią – poza jednym. Najpiękniejsza z róż kwitnie w tej komnacie. Wyrasta wprost z lufy pistoletu trzymanego przez posąg.
Najpiękniejsza z róż nie jest kryształowo biała. Jest złota.
Na orbicie martwe już satelity pokrywają się wijącymi pędami.
A gładkie tafle ścian otaczających rzeźbę dzwonią cicho, jakby śmiały się triumfalnie. |
A po co to? Nie lepiej pozostawic na końcu znak zapytania? Tak jak juz kiedyś wczesniej powiedziałem - z zupełnie innego materiału i na dodatek doklejone taśmą
Do języka nie mam zbytnich zastrzeżeń... Ale sama historia jest flakowato-patetyczna, nużąca i nie budzi najmniejszego zainteresowania. W dodatku całkowicie niepradopodobna. O ile w czynnik niszczący wszelaką mat. organiczna jestem skłonny uwierzyć, to w nanowirus zamieniajacy wszystko w kwarc nie.
Słabo.
Lynx - 3 Marca 2009, 15:53
Przeczytam po raz drugi i zagłosuję.
Nutzz - 3 Marca 2009, 18:52
MISJA OCALENIA CZŁOWIEKA
Cytat | w cynicznym świecie z roku 2011. |
"z" zbędne
Cytat | Udało mu się z niemal całą Warszawą i nie wyglądał, jakby zamierzał na tym poprzestać. |
"nie zanosiło się, by na tym poprzestał"
Cytat | a zestalony wokół niej azot nie dopuszczał do wybuchu. |
Zestalony azot? A można użyć takiego okreslenia? Jesli tak to excuse-moi, ale mnie to drażni.
Cytat | Rose otacza tak znajoma |
Zbędne "tak"
Jesli chodzi o język, to nie mam sie do czego więcej przyczepić... Jest prosty, ale brak w nim rażących błedów
Historia, no cóż, jakich wiele... podczas lektury przepłyneła nijako "obok", specjalnie mnie nie poruszając. Geneza uposledzenia profesora pozostaje tajemnicą (równie dobrze mógłby byc w pełni sprawny)... A "Róże i Pistolety" są wplecione na siłę.
Przeciętnie/Słabo
nimfa bagienna - 3 Marca 2009, 20:25
Napisałam o szorcie, któremu przyznałam punkt. Napisałam o dwóch, które uznałam za najgorsze. Teraz będzie o tym, który był drugi od góry.
Działka
Słowa pochwały za potoczysty język. Wszystko jest pięknie, aż do końca. Koniec, niestety, rozczarowuje.
Cytat | Oto młody chłopak przedarł się przez krzewy. |
W odróżnieniu od starego chłopaka?
Cytat | (...) leżącą na kupie brudnych szmat. Wiem, że się nie przestraszy, tylko uklęknie i pocałuje moje rozchylone usta.
Ale jeśli to nie będzie pocałunek prawdziwej miłości, jeśli nie pokocha mnie w tej samej chwili, kiedy mnie zobaczy – obudzę się i tak, a potem go zastrzelę, z wiernego, wysłużonego pistoletu leżącego pod poduszką | .
Leżała na działce, na kupie brudnych szmat. Skąd poduszka?
I skąd pistolet? Przechowywała go tam na jawie czy pojawił się dopiero w narkotycznej wizji?
Pointa płynęła i nie wiem, dokąd dopłynęła. I to zaważyło, że punkt dostał ktoś inny.
Jeszcze kilka słów. Myślę, że komentarze w rodzaju "to opowiadanie o psach, nie lubię psów", albo "nie, to nie moje klimaty", albo "lubię space operę, głosuję na opowiadanie X" mają dla autora wartość zerową. Bo dowiaduje się z nich nie tego, gdzie ewentualnie popełnił błąd albo co jest jego mocną stroną, tylko jakie są gusta oceniającego.
Więcej w tym wydaniu nie będzie. Zapomniałam. Czytałam dwa dni temu i wszystkie, z wyjątkiem czterech - zapomniałam. Czternaście tekstów, które nie zapadły w pamięć. Niedobrze.
Sally - 3 Marca 2009, 21:54
Widzę, że najważniejsze już zostało powiedziane, ale pozwolę sobie dodać kilka groszy od siebie...
Ogółem - dość marnie... zgodności z tematem się nie czepiam, bo sama nie mam pojęcia jak by go należało interpretować. NIc mnie tak naprawdę nie zachwyciło... Ad rem
Kind of magic - nie pasuje mi, nie jest jakieś beznadziejne, ale mi nie pasuje
Promocja - jw.
bye bye - może ktoś miał jakąś powazniejszą ideę, ale ja średnio rozumiem, o co chodzi i szczerze mówiąc - nawet nie próbuję zrozumieć...
Sztuczka z bańką - jak w pierwszym i drugim... nic nie powala
Na placu w Tos Purras - wprawdzie jestem zwolenniczką shortów zabawnych z mocną puentą, to ten jako pierwszy choć trochę mnie zainteresował.
Ja, róża - trochę lepsze od innych, ale też nic szczególnego
Zaćmienie - jeśli chodzi o zagadki kryminalne, to wymagania mam duże... to nie zaskakuje i jest aż nadto nierealne
Jak kryształ - nawet ładne, ale można było jakoś lepiej skończyć...
Misja ocalenia człowieka - skojarzyło mi się z taką kreskówką, którą oglądałam, jak byłam nieco mniejsza - "agentki" się to nazywało, czy jakoś tak Wtedy, to może i mi się to podobało, ale teraz?
Transkacja - średnie
Rzeźnik z Londynu - po pierwsze, nadawałoby się bardziej, moim zdaniem, na coś większego, po drugie - co to za kryminał bez rozwiązania?, rozumiem, że nie ma miejsca na to w tak krótkiej formie - dlatego patrz punkt pierwszy i po trzecie jeszcze - dlaczego Londyn? Nie będę się rozwodzić, dlaczego uważam, że lepiej byłoby akcję umieścić w miejscu, które się bardzo dobrze zna (no chyba że, autor mieszka/mieszkał w Londynie - to zwracam honor)
Epilog - to jest coś, czego baaaaaaaaaaaardzo nie lubię - pisanie dalszego ciągu cudzych dzieł, obojętnie, jaką formę by to przybrało i dlaczego zostało napisane. Po prostu - nie. A zwłaszcza jeśli ktoś próbuje dopisać coś jeszcze do tak neiwątpliwych dzieł, jakim jest, m.in "Mały Książę". Dlatego nie jestem w stanie skomentować ani formy, ani treści.
fajfoklok - to mi się nawet spodobało Nie wiem czemu, ale się spodobało. PUNKT
Proszę wstać! sąd idzie! - może być...
Ostatnie zlecenie -
Neurołowca - ładnie opisane, ale puenta średnia
Kurz - i znów
Działka - ładne, nawet lubię takie rzeczy PUNKT
Przyznaję tylko dwa punkty - dla fajfoklok, które chyba jako jedyne mi się SPODOBAŁO i dla Działki, która zdobyła drugie miejsce
Stormbringer - 3 Marca 2009, 21:58
Stan po 19 głosowaniach: 2 szorty na miejscu pierwszym, 5 szortów na miejscu drugim. Normalnie falanga.
mBiko - 4 Marca 2009, 00:18
Ja, róża.
Fajfoklok.
Epilog.
ivaine - 4 Marca 2009, 01:48
No dobra, pokuszę się na krótkie opinie o szortach.
Kind of magic - mam słabość do "Guns N'Roses", dlatego mniej więcej zrozumiałam co autor miał na myśli. Jednak nie zaznaczona w tekście nazwa zespołu, nie wskazuje na zgodność z tematem, szort jest niejasny dla czytelnika.
Promocja - chaotyczny tekst, wg mnie za dużo autor chciał przekazać w jednym szorcie. Początek i koniec wygląda jak dwie odrębne historyjki. Styl też do mnie nie przemawia.
Bye bye - ciekawy, refleksyjny tekścik. Przyjemnie się czyta ze względu na styl. Autor mógłby jednak lepiej powiązać początek z końcem. Dobry szorcik.
Sztuczka z bańką - prosta historyjka, nie wymagająca analizowania. Styl niezły, aczkolwiek sam pomysł nie zaskakuje i dlatego nie przypadł mi do gustu. Ogólnie dobry.
Na placu w Tos Purras - interesujący początek, zawodzi przewidywalna puenta, autor się postarał o klimat i styl. Podobało mi się. Ogólnie również dobry.
Ja, Róża - ten tekst bardzo mi się spodobał. Po pierwsze na plus zasługuje pomysł. Dodatkowo treść jest klimatyczna, intrygująca, zrozumiała dla czytelnika. Może mam sentyment do kwiatów
Zaćmienie - kolejny tekścik z lekką psychodelią w tle. Niezbyt skomplikowany, rozwiązanie przewidywalne. Dialog plotkarek niekoniecznie był potrzebny. Jak dla mnie średni.
Jak kryształ - pomysł rodem z science fiction i to jest zdecydowanie na plus . Wykonanie troszkę kuleje, ale mimo to czyta się z przyjemnością. Początek, rozwinięcie i koniec trzymają się kupy. Ogólnie dobrze.
Misja ocalenia człowieka - zapowiadało się dobrze, ale puenta rozczarowuje... Na plus zasługuje styl i w język. Autor mógł jeszcze popracować nad szortem. Ogólnie średni.
Transakcja - hm, od początku właściwie nie wiadomo o co chodzi. Wykonanie i styl bardzo kiepskie. Pomysł może być. Moim zdaniem niżej średniej.
Rzeźnik z Londynu - nie przepadam za kopiowaniem pomysłów. Motyw nie przemawia do mnie, końcówka psuje w moim odczuciu całość tekstu. Mimo to, bardzo dobrze napisany. Ogólnie dobrze.
Epilog - dorosły "Mały Książę"... pomysł raczej nieoryginalny, tekst na tym traci. Wykonanie raczej przeciętne a mogłoby być lepsze. Zupełnie to do mnie nie przemówiło. Moim zdaniem niżej średniej.
Fajfoklok - szort miał być zabawny, niestety mnie nie rozbawił. Pomysł nawet dobry. Styl nienadzwyczajny, wykonanie niezłe. Końcówka mnie nieco zniesmaczyła. Jak dla mnie średni.
Proszę wstać! Sąd idzie! - Pomysł fajny, szkoda, że przedstawiony w sposób patetyczny (w moim odbiorze). Mogłoby być bardziej humorystycznie, raczej tekst by na tym zyskał. Wykonanie w porządku. Ogólnie dobry.
Ostatnie zlecenie - prosto przedstawiona historyjka, pomysł do odkrywczych nie należy. Wykonanie dobre, treść raczej zrozumiała. Ogólnie średnio.
Neurołowca - pomysł nie przypadł mi do gustu, aczkolwiek jest nietypowy. Na plus dobry styl, całość trzyma się kupy. Subiektywnie niezbyt mi się podobało, jednak pomijając to, szort mogę uznać za dobry.
Kurz - muszę przyznać, że to dość oryginalny tekst. Interpretować go można wielorako, bo przekaz od autora jest niezbyt klarowny. Wykonanie i styl w miarę. Ogólnie średnio.
Działka - to bajka o królewnie w krzywym zwierciadle , niby nic wyjątkowego, ale fajne. Przyjemnie się czyta, ładnie napisane, zrozumiałe i poprawne językowo. Spodobało mi się. Ogólnie dobry.
Gratuluję wszystkim Autorom, mimo, że poziom trochę słabszy niż w edycjach poprzednich, to warto zwrócić uwagę, iż temat był dość trudny.
Ze względu na moje dość wyrównane opinie o tekstach, jeszcze się zastanowię nad przyznaniem punktów.
Cień - 4 Marca 2009, 01:59
Podobały mi się wasze wszystkie szorty, ale faworytów oceniłem
Fidel-F2 - 4 Marca 2009, 06:43
ivaine napisał/a | Kind of magic - mam słabość do Guns N'Roses, dlatego mniej więcej zrozumiałam co autor miał na myśli. Jednak nie zaznaczona w tekście nazwa zespołu, nie wskazuje na zgodność z tematem, szort jest niejasny dla czytelnika. | to nie jest szort o G'n'R
ivaine napisał/a | Gratuluję wszystkim Autorom, mimo, że poziom trochę słabszy niż w edycjach poprzednich, to warto zwrócić uwagę, iż temat był dość trudny. | uwielbiam takie zdania
Nocturn - 4 Marca 2009, 08:07
Fidel-F2, nie czepiaj się świeżynek!
Witchma - 4 Marca 2009, 08:13
mBiko, albo zapomniałeś zagłosować, albo głosowałeś wcześniej potajemnie (rachunki mi się nie zgadzają!).
edit:
Już wiem, chyba zagłosowałeś tylko na dwa z wymienionych przez Ciebie szortów. I wtedy by się zgadzało. Obawiam się, że autor/ka ominiętego szorta nie będzie zachwycony/a
xan4 - 4 Marca 2009, 08:27
Witchma, było 19 po Sally, więc albo mBiko albo Cień nie zagłosował (z tych co się przyznali do głosowania),
mBiko napisał na kogo, Cień, nie napisał, więc nie wiadomo,
Witchma - 4 Marca 2009, 08:30
xan4, ale dwa z szortów, które mBiko wymienił dostały punkty. Zresztą niech on się tłumaczy
MOFFISS - 4 Marca 2009, 08:40
Coś nerwowo się porobiło. I tak wygra najpopularnieszy szort.
xan4 - 4 Marca 2009, 09:51
MOFFISS, bo to jest konkurs na najpopularniejszego szorta
a jakiego mielibyśmy wybierać, to nie konkurs z "szacownym jury"
a, że nerwowo to nie zauważyłem, ja jako księgowy muszę mieć wszystko policzone i tyle
Witchma - 4 Marca 2009, 09:53
Otóż to. Ja się przyuczam do zawodu prowodyra biura. Jeden głos tu, drugi tam, a potem mnie będą po jakichś USach ciągać...
Nutzz - 4 Marca 2009, 11:19
TRANSAKCJA
Cytat | Ja mu pokasze. Hyyp. Tysz będę miał..hyyp...forsę i laski. Szybko i prosto. A co ? Nie mogę ? Zdolny *beep* jestem, nie ? - nawrzeszczał na mijaną latarnię - Duszę diabłu sprzedam, jak będzie...hyyp... trzeba. Jakaś dziewicę zabije...albo kota.. czy co tam będzie...hyyp...pod ręką... - skrzywił się - Co tu tak śmierdzi ? |
Stasznie to jakieś kalekie, nieskładne... no i nawet "mowę pijaną" niezbyt mi przypomina. I co to za Hyyyp-hyyp? Rozumiem że ma symulować czkawkę, ale mi tylko działa na nerwy i rozbija tekst.
Cytat | -Nie chcesz kupić.. hyyp.. duszy ? Mało używana.
-W zamian za... ?
-Kobity i dostęp do koryta. Tylko..hyyp.. szybko. Na wczoraj.
-Nisko ją wyceniasz.
-Jak chcesz to..hyyp... daj więcej. Jak się nie podoba to spierdalaj.
-Z takimi słowami do diabła ?
-Taki z Ciebie diabeł jak ze mnie... - nie dokończył. Nieznajomy machnął ogonem - O ja *beep*...
-To jak będzie z tą transakcją ? |
Dialog naciągany jak jasna choroba. I skąd tu u "wstawionego" Darka taka konsekwencja i złożone wyrażenia?
Cytat | Kolejna udana transakcja. Róża powoli zaczynała więdnąć. |
A to akurat ciekawy motyw
Po pierwsze związek z tematem jest naciągany. Równie dobrze w ręku diabła mógłby się pojawić rózowy słonik albo deska klozetowa (o, a to akurat byłaby idealna personifikacja tej duszy )
Po drugie najpierw monolog a potem dialog kuleją, strasznie dysonując z częściami opisowymi, do których nie mam zastrzeżeń.
Ogólnie rzecz biorąc nie podobało mi się (za wyjątkiem motywu więdnącej duszy-róży, pomysł świetny, można było go rozwinąc w oddzielne opowiadanie)
Słabo.
Witchma - 4 Marca 2009, 11:23
Nutzz, już ponad połowa za Tobą
Nutzz - 4 Marca 2009, 11:26
Ano. Myślę że do niedzieli skończę... Potem jeszcze ogólne podsumowanie skrobnę I pewnie lekko zmięknę, bo z perspektywy czasu wydaje mi się że niektóre szorty oceniłem trochę za ostro...
Witchma - 4 Marca 2009, 11:28
Nutzz, to jest właśnie problem... czytasz, masz mnóstwo zastrzeżeń, a potem się okazuje, że na tle całości nie było aż tak źle
Nutzz - 4 Marca 2009, 11:30
Niop, tak to jest jak człowiek nie stara się być obiektywny i pisze pod wpływem chwili... choć pierwsze odczucie też się chyba liczy
Bo w zasadzie to mam taki wyrzut... ludziska się napracowali a ja im jadę po całej linii
shenra - 4 Marca 2009, 11:34
Muah poczytam wreszcie szorty, znęcać się nie będę
Nocturn - 4 Marca 2009, 11:46
a ja kuuuuuurde nie mam na to czasu!
shenra - 4 Marca 2009, 11:51
Nocturn, ja na razie weny do czytanie nie miałam, ale trzeba się przekonać.
xan4 - 4 Marca 2009, 12:06
Nutzz napisał/a | ludziska się napracowali a ja im jadę po całej linii |
wal w ciemno , od głaskania znajdziemy innych
Lynx - 4 Marca 2009, 13:36
Kind of magic nie rozumiem.
Promocja niesmak.
Bye bye o kryminał.
Sztuczka z bańką coś w nim jest. Może styl, może język. Nie wiem dokładnie ale ciepłe słowo dla autora.
Na placu w Tos Purras takie sobie, treść przypomniałam sobie po drugim czytaniu.
Ja, Róża dobre. Punkt.
Zaćmienie niespójne i sporo błędów rzeczowych i logicznych.
Jak kryształ klimatyczne.
Misja ocalenia człowieka utrzymane w konwencji. Czytadło.
Transakcja niezłe.
Rzeźnik z Londynu mam skojarzenia. Sherlock mordercą? Pisz autorze.
Epilog z przesłaniem. bez większych błędów. Przemyślane.
Fajfoklok poczułam swojskie klimaty. Tylko ostatnie zdanie jakieś takie. Trochę niedopasowane. Punkt.
Proszę wstać! Sąd idzie niezłe. Czytałam z zainteresowaniem do końca.
Ostatnie zlecenie nie całkiem zrozumiałam o co chodzi.
Neurołowca fajne. Utrzymane w konwencji. Ma swój urok i wciąga. Pobudził moją wyobraźnię. Punkt.
Kurz nie zapamiętałam po pierwszym czytaniu. Czegoś mi zabrakło.
Działka inna bajka. Pomysł mi się podoba.
Misja ocalenia Człowieka otarła się o punkt.
edytka :literówki
|
|
|