Konwenty dawno minione - Maszerują chłopcy... czyli rekonstrukcje historyczne
fealoce - 2 Października 2010, 20:41
O, fajnie Znaczy moment, można się też było przejechać na koniu? sounds fun
A załapałaś się może na pokaz husarski? Bo na stronie Stanicy jest info, że w soboty i niedziele mają pokazy/treningi... a w niedzielę dodatkowo przejazdy husarii przez miasto.
Pucek - 2 Października 2010, 21:38
Byłam krótko i nie pogadałam, mimo że p. Siedlar był na miejscu. Panowie mieli naprawdę dużo roboty z rozładunkiem. Na pewno możesz dojechać na miejsce, trafisz na jakiś lepszy moment (choćby jutro - pogoda ma byś dobra ) i sama sprawdzisz. I to będzie najlepsze wyjście.
Co do przejazdów przez miasto - o tym że takowy był np.12.09 pod Grób Nieznanego Żołnierza dowiedziałam się przypadkiem. Przeglądałam stronę jakiejś stadninki - pochwalili się że też wzięli udział.
fealoce - 3 Października 2010, 07:37
Domyślam się, że jest mnóstwo roboty... Ale jak zerknęłam wczoraj tu, to pomyślałam sobie, że może jednak...
A wybiorę się na pewno, jak nie dziś to za tydzień Chociaż mocno wątpię żeby wystarczyło mi śmiałości, żeby zaczepić p. Siedlara (za to zdjęcia z przyczajki - to inna sprawa :d)
fealoce - 10 Października 2010, 15:30
No dobra, byłam wczoraj - specjalnie zabrałam brata, żeby to on zaczepiał. Pan Siedlar jest strasznie fajny i ma naprawdę ogromną wiedzę
Chwilowo nie ma pokazów ani przejazdów przez miasto (braki kadrowe ) ale będą - a już na 100% te zaduszki sarmackie, hubertus husarski itd. W przyszłości powstanie też taka knajpka, gdzie będzie się można napić herbaty i jakiś sklepik.
A tak zupełnie z innej beczki: czy ktoś z Was nie kojarzy może co to za dziwny budynek w lasku Bielańskim? Na slup ogłoszeniowy trochę zbyt wysoki, no i słupy zwykle nie mają drzwi, a na obudowę studni (coś jak Gruba Kaśka?) zbyt smukły.
dalambert - 10 Października 2010, 20:56
Znalezione- jest to wentylator przy ostatnim odcinku lindleyowskiej kanalizacji Warszawy, znaleźć można po wgooglaniu Wodociągi i kanalizacja Lindleyów / nie umiem dawać linka/.
A nazwa lasku "Lindego" pewnie ku upamiętnieniu autora pierwszego Słownika Języka Polskiego - Samuela Bogumiła Lindego - czasy Staszica.
fealoce - 10 Października 2010, 21:32
Wentylator? na to bym w życiu nie wpadła....
Dzięki wielkie!
Chociaż w pewnym sensie to smutne, że - wbrew nieznanemu autorowi 'graffiti' - nie jest to jednak dom jednorożców
No dobra, nie offtopuję już...
dalambert - 11 Października 2010, 07:27
Jaki oftop, z tematu wynika / co nie co/ a swoją drogą / to już oftop/ jak wygląda odpowietrzacz czy inszy wentylaror kanału -kolektora głównego miasta postawiony pod koniec XIX czy na pczątku XX wieku, a jak to by wyglądało dziś.
Pewnie kawał brudnobetonowej skrzynki z kratką.
Pieprzenie panów tfurcuff o "fukcjonaliźmie" i w tym znajduje dowód na miałkość tych "funkcjonalnych" koncepcji
fealoce - 11 Października 2010, 19:50
Co do wentylatora - co racja, to racja.... a z offtopami wolę uważać, bo wiem na ile mogę sobie pozwolić na forum fahrenheita czy na forum drugiego obiegu, ale tu wciąż badam grunt
A tu trochę fotek ze stanicy - przy okazji gród Wikingów też się załapał.
To wprawdzie nie jest rekonstrukcją historyczną, ale może być potencjalnie ciekawe.
Witchma - 7 Stycznia 2011, 14:43
Dokopałam się do filmików z D-Day w Helu. Co prawda sprzed czterech lat, ale zawsze. Zdjęcia chyba sobie daruje, bo te z plaży niczego nie wnoszą, a te z ulicy raczej kiepsko wyszły.
Film pierwszy z próbą ratowania aparatu przed dymem
Film drugi
A nuż ktoś się czegoś ciekawego w tym dopatrzy.
fealoce - 13 Stycznia 2011, 13:31
Gdyby ktoś był zainteresowany: 15 stycznia w stanicy husarskiej będzie inscenizacja podpisania rozejmu w Jamie Zapolskim - początek o godzinie 14.00 ale już wcześniej będzie można obejrzeć trening piechoty i kawalerii (pewnie tak od 12.00)
Pucek - 13 Stycznia 2011, 16:03
Postaram się dotrzeć przed 14tą, dawno mnie tam nie było.
Ale osiołkowi w żłoby dano - wieczorem "warsztaty literackie fantastyczne" (!) do sprawdzenia, co i jak w CPK...
Czyli długo nie pobędę...
fealoce - 13 Stycznia 2011, 16:50
Warsztaty literackie fantastyczne? Powiesz coś więcej?
Pucek - 14 Stycznia 2011, 12:03
Jest wąteczek w "Ogłoszeniach", przeczytaj.
Na razie więcej powiedzieć się nie da.
fealoce - 14 Stycznia 2011, 13:23
Dzięki!
To może być ciekawe, chociaż po wizycie u husarzy pewnie będę chciała szybko obrobić fotki i może jakiś artykulik stworzyć.
fealoce - 15 Stycznia 2011, 17:15
Pucek napisał/a | Postaram się dotrzeć przed 14tą, dawno mnie tam nie było.
Ale osiołkowi w żłoby dano - wieczorem warsztaty literackie fantastyczne (!) do sprawdzenia, co i jak w CPK...
Czyli długo nie pobędę... |
I jak, dotarłaś choć na chwilkę? Mnie pokonała pogoda :/
dalambert - 15 Stycznia 2011, 17:46
fealoce, Wylazł Pucunio z doma i jeszcze nie wrócił, myślał, że Ciebie spotka.
fealoce - 15 Stycznia 2011, 18:38
No właśnie miałam szczery zamiar dotrzeć ale jak spojrzałam przez okno i pomyślałam sobie co mi koleżanki z pracy zrobią jak po jednej chorobie złapię kolejną, to spasowałam
Strasznie żałuję, bo nastawiałam się na to.
Pucek - 15 Stycznia 2011, 19:58
Dotarłam bez problemu.
Najpierw aż dwóch konnych dzielnie przeciw deszczowi stawało (w tym jeden pisarz wybitny).
Po czym poselstwa polskie i moskiewskie zasiadły do rokowań i traktat podpisały. Gęsimi piórami. Świadkami były TVP info i Polsat News, co być może kiedyś upublicznią.
Następnie ekipy TV się zmyły, a zgromadzeni zasiedli do pogwarek przy kozim serze (dar Stajni Buńczuk), kiszonej kapuście i ogórcach (ze wsi polskiej) i innych właściwych produktach spożywczych. Miło było.
W planach dalsze większe i mniejsze inscenizacje.
fealoce - 15 Stycznia 2011, 20:41
Pucek napisał/a | Dotarłam bez problemu.
Najpierw aż dwóch konnych dzielnie przeciw deszczowi stawało (w tym jeden pisarz wybitny). |
tzn Jacek Komuda i Bartek Siedlar?
Pucek napisał/a | Po czym poselstwa polskie i moskiewskie zasiadły do rokowań i traktat podpisały. Gęsimi piórami. Świadkami były TVP info i Polsat News, co być może kiedyś upublicznią.
Następnie ekipy TV się zmyły, a zgromadzeni zasiedli do pogwarek przy kozim serze (dar Stajni Buńczuk), kiszonej kapuście i ogórcach (ze wsi polskiej) i innych właściwych produktach spożywczych. Miło było.
W planach dalsze większe i mniejsze inscenizacje. |
Ale te pogwarki były gdzieś pod dachem?
Kurcze, żałuję że mnie nie było...mam nadzieję, że następnym razem się uda. No i że Bartek Siedlar zacznie w końcu wrzucać ogłoszenia o podobnych wydarzeniach na swoją stronę - tak, że nie trzeba będzie szperać za bardzo w sieci
Pucek - 15 Stycznia 2011, 21:21
Jest tam niewielka świetlica.
Póki co przybywaj na Skofę to pogadamy
fealoce - 16 Stycznia 2011, 08:06
Przybędę, przybędę
ostrzegam tylko, że ja robię zdjęcia (ale na pocieszenie dodam, że mam wysoce rozwinięty instynkt samozachowawczy więc przed ich upublicznieniem robię ostrą selekcję)
dalambert - 16 Stycznia 2011, 10:41
fealoce, nie bój się focizm na SKOFie jest szeroko rozpowszechniony
Witchma - 16 Stycznia 2011, 10:44
dalambert, nie podjudzaj!
fealoce - 16 Stycznia 2011, 11:23
Kiedy ja robię ładne zdjęcia!
<no chyba, że akurat wyjdą koszmarne, ale one nie przejdą selekcji, więc spoko>
fealoce - 19 Lutego 2011, 15:54
Inscenizacja Bitwy pod Olszynką Grochowską
dalambert - 19 Lutego 2011, 16:25
fealoce, należy Ci się pochwała przed frontem pododdziału z czarką wódki
fealoce - 19 Lutego 2011, 16:33
Pochwałę przyjmę, wódkę oddam w godniejsze ręce
fealoce - 19 Lutego 2011, 22:34
Słuchajcie, był ktoś już kiedyś na tej inscenizacji? Moja koleżanka zadała dość zasadne pytanie, tj jak blisko są widzowie i czy jest szansa na ciekawe zdjęcia.
Pucek - 19 Lutego 2011, 23:00
fealoce, to co podali w programie chyba nie wymaga specjalnych zabezpieczeń i odgradzania widzów, przynajmniej zbiórka na pl. Szembeka i przemarsz ulicami. To niezły kawał drogi na piechotę. Można też przejechać autobusem 145 na miejsce.
Nie wiem, jaką akcję przewidują przy pomniku, tam jest mało miejsca na większe widowisko.
Załączony filmik to któraś z rekonstrukcji na Kamionku.
fealoce - 20 Lutego 2011, 11:27
Ha, też tak kombinuję, że widok powinien być niezły ale pewnie jakieś barierki postawią...A co do spacerku - jeśli to faktycznie jakieś 2,5-3 km, to spokojnie da się przejść Z drugiej strony może lepiej będzie od razu zameldować się na placu bitwy, żeby zająć strategiczne miejsca przy barierkach <zastanawia się> Próbuję w to wciągnąć znajomych ze spacerów fotograficznych, może uda się ich przekonać...
|
|
|