To jest tylko wersja do druku, aby zobaczyć pełną wersję tematu, kliknij TUTAJ


Powrót z gwiazd - Małe, biedne,słabe psychicznie gollumy.

Rodion - 15 Lutego 2007, 12:16

No! :mrgreen:
dzejes - 15 Lutego 2007, 12:47

Gustaw G.Garuga napisał/a
a dzejes doskoczy z boku, że 'Gustaw znowu broniąc jednych bije drugich'.


Pprzeczytaj na spokojnie co wypisywałeś wcześniej. "Doskoczyłeś z boku" broniąc jakiegoś chama przy okazji obraziłeś ludzi, których już znasz. Dla mnie to dość oryginalne podejście do tematu stosunków międzyludzkich.
Może to spróbuj przeanalizować?

Romek P. - 15 Lutego 2007, 12:56

Czy leci z nami plaster?
Gustaw G.Garuga - 15 Lutego 2007, 12:59

dzejesie, nie "wypisywałeś", tylko "pisałeś". To raz. Dwa, skąd załozenie, że nie wiem, co piszę, kiedy to piszę? Trzy, Twój post udowadnia mi, że całe moje gardłowanie poszło na darmo w co najmniej jednym przypadku. Cztery, nie przejawiam mentalności korporacyjnej, tzn. jak swój, to nie wolno krytykować. Pięć, nie obrażałem, to inni "się obrażali". Po szóste wreszcie, zaczynam mieć wrażenie, że nie potrafisz uczestniczyć w jednej dyskusji bez żywienia urazy z innej. Postaraj się to zwalczyć, bo to bardzo utrudnia życie (no tak, ale Twój awatar mówi sam za siebie).
Kruk Siwy - 15 Lutego 2007, 13:09

Gustaw G.Garuga, być może dobrym człowiekiem jesteś, ale tak zupełnie prywatnie to Ci powiem że: "u nasz na dzielnicy" to byś marnych trzech dni nie przeżył.
Podejście do świata masz cokolwiek osobliwe i mam nadzieję (szczerą) że w życiu realnym umiesz nie stosować swoich reguł.
Romek P., co byś powiedział na klinikę im. Ronalda Reagana dla bardzo, bardzo nerwowo chorych?

Gustaw G.Garuga - 15 Lutego 2007, 13:16

Nie wiem, Kruku, do końca, co masz na myśli. Być może jestem człowiekiem nie tylko "dobrym", ale i cokolwiek osobliwym. Jedno jest pewne - nie podejmuję z nikim sporu, jeśli nie mam w danej mierze autentycznych mocnych przekonań. Niestety, dzejesowi nie starcza ikry, żeby powiedzieć, rozumiem twoje stanowisko, różnimy się. Zamiast tego woli deprecjonować moje poglądy i sugerować, że są nieprzemyślane. Zakończyliśmy spór z Fidelem, no to pałeczkę przejał dzejes.
Kruk Siwy - 15 Lutego 2007, 13:18

Jego też to dotyczyło. Wolno mu.
dzejes - 15 Lutego 2007, 13:21

Mój awatar? Mój awatar to przeniesienie koncepcji z forum Fahrenheita, gdzie noszę taki od ok. roku.

Nie żywię urazy, nie wiem o czym mówisz - wypowiadam się w tym temacie szczerze, mówię to, co myślę. Sprawdź wszystkie moje wypowiedzi - krytykowałem "starych" userów za zbytnią agresję, tak jak teraz krytykuję Ciebie za obrażanie ludzi.

Zauważ też, że ludzie "się nie obrażali", mimo Twoich prowokujących wypowiedzi. Rozmawiają z Tobą, dyskutują. Więc nie pisz, że "się obrażali", bo to nieprawda.

Mentalność korporacyjną udowodniłem ja, jak rozumiem jako pierwszy wypominając starszym stażem userom nieodpowiednie zachowanie?

Gustaw G.Garuga - 15 Lutego 2007, 13:25

Wiesz, Kruku, kiedy ja zareagowałem w tym drugim wątku na uwagi Agi55 i Fidela, usłyszałem od NURSa, żebym "dał spokój". Ciekawe, czy dzejes też to usłyszy. Nie mam nic przeciwko sporowi z dzejesem, byle nie wysuwał wątpliwości pod adresem autentyczności moich poglądów. Póki co, pokazał, że jest dokładnie przeciwnie.

EDIT: dzejes, nadajemy na innych falach. Może przynajmniej w tej kwestii potrafisz się ze mną zgodzić.

dzejes - 15 Lutego 2007, 13:27

Teraz mam dać spokój? Ależ oczywiście, gdy się okazało, że Twoje teorie dotyczące mojego awatara, czy rzekomej "mentalności korporacyjnej" się posypały - mogę dać spokój.
Romek P. - 15 Lutego 2007, 13:32

Kruk Siwy napisał/a
Romek P., co byś powiedział na klinikę im. Ronalda Reagana dla bardzo, bardzo nerwowo chorych?


Kruku, przez szacunek dla Twoich nerwów steranych wiekiem oszczędzę Ci odpowiedzi w podobnym tonie. Napiszę jedynie, że mnie bardzo zdumiałeś.

Gustaw G.Garuga - 15 Lutego 2007, 13:34

No jednak dzejesie nie potrafisz. Nie chce Ci się nawet zauważyć, że bynajmniej nie pisałem, że Ciebie mentalność korporacyjna cechuje, tylko, że nie cechuje mnie. A Twój awatar nadal "przeprasza za utrudnienia", do czego się odniosłem. Wnosisz o analizę postów, a sam rozumiesz posty oponenta tylko tak, jak Ci pasuje, żeby 'efektownie' zripostować. Wiesz, co nas różni? Że ja gardłuję szczerze za rzeczami, w które naprawdę wierzę, Ciebie interesuje zaś tylko doraźna satysfakcja polemiczna.
dzejes - 15 Lutego 2007, 13:36

GGG: Ależ oczywiście, ja nieraz się kłóciłem z ludźmi przez Net, by potem siadać z nimi przy stole i pić co tam kto lubi.

Problem w tym, że baaardzo mnie zdziwiłeś. Miałem Cię za inteligentnego gościa, tymczasem nie potrafileś się powstrzymać przed psychologiczną analizą rozmówców, co w moich oczach jest zwykłą żenadą. Żenadą tym większą, gdy ktoś traci nad tym kontrolę - jako przykład wypowiedź odn. mojego awatara.

Rodion - 15 Lutego 2007, 13:40

A mnie bardzo cieszy to, że mamy kolejny " gorący temat"! Bo w świetle wypowiedzi z innego wątku wróży to nam długą i świetlaną przyszłość! :mrgreen:
Kruk Siwy - 15 Lutego 2007, 13:41

Romek P., wisze Ci krzynkę piwa. Zdanko jest cytatem z komedii Mela Brooksa i odnosiło się nie do Ciebie tyko do absurdalności tych dyskusji. Tak jak Twoj nieco zmieniony cycat: czy leci z nami...
No kurczę chłopie, nawet jak bym był nawalony jak autobus do Bolimowa to nie obrażałbym człowieka bez racji, a i z racją nieco mi to trudność sprawia.
To co? Szkrzynka piwa wystarcza za okup?
Nie mówię na wiatr bo pewnie na NURSconie albo Łapkonie się spotkamy.

Ixolite - 15 Lutego 2007, 13:43

Jej, jaki fajny wątek, prawie jak zapasy w kisielu :mrgreen:
Gustaw G.Garuga - 15 Lutego 2007, 13:44

Przyznaj się, dzejes, piszesz szczerze czy udajesz? Wyraźnie napisałem Fidelowi, że psychologiczną analizę to sobie nadinterpretował. Od początku unikałem pisania ad personam, pisałem o atmosferze na forum, o zjawiskach społecznych. Raz w tej dyskusji "pobawiłem się" w psychologa, wyraźnie zresztą to podkreślając, i w odpowiedzi na słowa Fidela, że robi sobie ze mnie jaja. A Twój awatar jest publicznie widoczny i jako taki podlega procesom myślowym forumowiczów - w moim przypadku, nawiążaniu do sytuacji. Jesteś w stanie to przyznać?
Romek P. - 15 Lutego 2007, 13:45

Kruk Siwy napisał/a
To co? Szkrzynka piwa wystarcza za okup?
Nie mówię na wiatr bo pewnie na NURSconie albo Łapkonie się spotkamy.


Oki :)

dzejes - 15 Lutego 2007, 13:54

Mój awatar jest oczywiście widoczny dla wszystkich. Jednak interpretowanie jego znaczeń jest już lekką przesadą.

Jako że pisałem w tym wątku poważnie - kończę swój udział w dyskusji.

Rafał - 15 Lutego 2007, 13:55

Podlać gdzie benzynki?
Zerowiec - 15 Lutego 2007, 14:07

Cytat
Fidelu, czy Ciebie to dotyczy, czy nie, czy Ci się to podoba czy nie, jest faktem, że psychologia łączy zachowania falo-podobne z kompleksami i psychologicznymi mechanizmami odbicia sobie dawnych frustracji.

Psychologia to niestety nadal w znacznej mierze jedynie kult kargo, odwołujący się do szarlatanów pokroju Freuda czy Junga, kult nie będący (przynajmniej nie w pełni) nauką, a jedynie wzorujący się na prawdziwej nauce i jej procedurach. Innymi słowy psychologowie są trochę jak tubylcy na Pacyfiku w czasie Drugiej Wojny Światowej, którzy postanowili stworzyć własne samoloty, lotniska i elektronikę wzorując się na amerykańskiej technologii, ale zupełnie nie rozumiejąc jej istoty, czego rezultatem były drewniane atrapy, jedynie powierzchownie inspirowane przez pierwowzory, nie będące oczywiście prawdziwą, funkcjonalną technologią.
Cytat
Nie będę też krył, że podobnie jak Zerowiec Twoją przygodę z koniarzami czytałem niczym zapis z ekspedycji etnograficznej do dżungli amazońskiej... Co ja poradzę, że kojarzy mi się to do bólu z prymitywnymi plemionami i barbarzyńskimi obyczajami?

Przez ostatnie 100 tysięcy lat byliśmy barbarzyńcami żyjącymi w społeczeństwach prymitywnych i ma to swoje konsekwencje. W każdym z nas drzemie uśpiony barbarzyńca, ukształtowany przez tysiące lat nacisków ewolucyjnych do zabijania, gwałcenia i zniewalania obcych z poza naszego własnego plemienia.

Dawniej często dochodziło do pojmania jeńców w wojnie plemiennej. Obcy mogł zostać niewolnikiem, mogł też zostać adoptowany jako pełnoprawny członek plemienia, różnego rodzaju stany pośrednie też były możliwe w zależności od okoliczności. Ale zawsze obcy, zwłaszcza taki który był nastawiony wrogo, musiał zostać złamany i należało mu pokazać jego miejsce w szeregu. Jeżeli się zbytnio opierał to ginął i nie przekazywał swoich genów potomkom. Z kolei nie złamany, krnąbrny niewolnik jest ciężarem i zagrożeniem dla plemienia.

Stąd wszyscy ludzie są potomkami z jednej strony agresorów i tyranów, z drugiej strony uległych niewolników, mniej lub bardziej podatnych na zniewolenie i pranie mózgu. To, która strona się uaktywnia w danej chwili jest zależne od okoliczności i pozycji danej jednostki. A niestety uaktywnia się często automatycznie właśnie w takich sytuacjach, które nasz mózg odbiera jako analogiczne do sytuacji plemienia i nowych jeńców wojennych, najlepszym tego przykładem jest wojsko, w gruncie rzeczy współczesny odpowiednik społeczeństwa plemiennego.

Co z tego wynika? Przede wszystkim to, że trzeba sobie zdawać sprawę, że granica pomiędzy bezpieczną zabawą i rytułałem budującym więzi w grupie, a zniewoleniem i tyranią jest często rozmyta.

Gustaw G.Garuga - 15 Lutego 2007, 14:12

Chętnych do oglądania igrzysk nie brakuje, widzę :wink: Rafale, benzyna droga, szkoda by było.

dzejesie, nie każde nawiązanie czy gra słów jest zaraz 'interpretacją'. Przyjmuję do wiadomości Twoje ostatnie zdanie. Mam nadzieję, że pospieramy się jeszcze kiedyś w lepszej atmosferze.

Fidel-F2 - 15 Lutego 2007, 14:15

Gustaw G.Garuga, zdeceydowanie jesteś zbyt powazny, może zajść domniemanie, że leżysz w trumnie lub jesteś w ciąży
Gustaw G.Garuga - 15 Lutego 2007, 14:17

Wrócił stary dobry Fidel :mrgreen:
Fidel-F2 - 15 Lutego 2007, 14:18

Gustaw G.Garuga, cieszy mnie, że cieszy ciebie ten fakt
Rafał - 15 Lutego 2007, 14:18

Fidelu, nie boisz się, że to właśnie ty możesz zostać uznany za sprawcę :?: :mrgreen:
Kruk Siwy - 15 Lutego 2007, 14:19

W kwestii trumny nikt się do mnie nie zgłaszał. Konkurencję tu mam?! A druga ewentualność... jest dla mnie ciekawa psychologicznie. Co urodzi GGG bo dotąd jego dzieci (posty) są cokolwiek pokręcone, znaczy pokrętne. I nie przystają do rzeczywistości świata tego.
Fidel-F2 - 15 Lutego 2007, 14:19

trumny czy ciąży?
Rafał - 15 Lutego 2007, 14:20

Już ty wiesz czego :mrgreen:
Godzilla - 15 Lutego 2007, 14:20

:shock: O rety, coraz tu ciekawiej.


Partner forum
Powered by phpBB modified by Przemo © 2003 phpBB Group