To jest tylko wersja do druku, aby zobaczyć pełną wersję tematu, kliknij TUTAJ


Ludzie z tamtej strony świata - Łukasz Orbitowski

Lu - 23 Grudnia 2005, 21:22

gorat napisał/a
Lu: jest może w Szczecinie Empik? Sprawdź, czy w razie czego nie zdążą sprowadzić. Choć już póżno... :x


Do Empiku przed świętami nie wchodzę bo boję się tłumów. Ci ocierający się o ciebie ludzie, płaczące dzieci i kolejki przykasach... brrrrr
Ale "Wigilijne ..." nabyłam w salonie Kolportera!!!!!!
Teraz mam dylemat: wściekłe z przyjaciółmi czy wigilijne pod kocykiem :twisted:

Orbitoski - 24 Grudnia 2005, 10:26

walcie z przyjaciółmi wściekłe i czytajcie na głos najpaskudniejsze fragmenty! Wesołych świąt!
Alkioneus - 27 Grudnia 2005, 13:41

Pytanie na marginesie...

W "menelowskich" opowiadaniach pojawiają się u ciebie metale. "Subkulturze zwycięzców" poświęcasz całkiem sporo miejsca, naigrawając się szyderczo. Skąd te uprzedzenie, autoironia i znajomość czarnej gwardii?

Orbitoski - 27 Grudnia 2005, 14:16

Alkioneus napisał/a
Pytanie na marginesie...

W menelowskich opowiadaniach pojawiają się u ciebie metale. Subkulturze zwycięzców poświęcasz całkiem sporo miejsca, naigrawając się szyderczo. Skąd te uprzedzenie, autoironia i znajomość czarnej gwardii?


nie mam uprzedzeń, staram oddawać się wszystkie koloryty tej subkultury. Jeśli coś w metalach mi nie leży, to fakt, że przestali być subkulturą buntu, czy kontestacji. Są tak cholernie grzeczni, że mnie skręca. Metal powinien nienawidzić wszystego co święte, byc brudny, pić na umór i zaliczac kolejne panienki - tak jak było kiedy :P . A ja sam miałem styczność z metalowym undergroundem. prowadziłem metalową wytwórnię i sieć dystrybucji, z któą rozwiodłem się jakieś dwa lata temu. wciąz jetseśmy kumplami, mój były wspólnik ma sklep ulicę ode mnie. Robiłem, czy też współtworzyłem ziny Equlibrium of Noise, Wolfpack, Galeic Stigmata. Fajnie było, jak człowiek ma 20 lat, to może się bawić. Nie mam długich włosów ani spodni - gumek, ale wciąż chodze na koncerty. Ostatnio byłem na Kacie w Krakowie i było w deseczkę.

Iscariote - 27 Grudnia 2005, 16:11

Ooooż... zaczynam coraz bardziej lubic tego pana
Orbitoski - 27 Grudnia 2005, 16:18

Iscariote napisał/a
Ooooż... zaczynam coraz bardziej lubic tego pana


no jacha, jestem bardzo sympatyczny! :twisted:

gorat - 27 Grudnia 2005, 16:19

Iscariote napisał/a
Ooooż... zaczynam coraz bardziej lubic tego pana

I skoro go lubisz, to czemu mówisz "pan"? :twisted:

Iscariote - 27 Grudnia 2005, 16:22

z czystej grzecznosci... juz taki z natury jestem... no i wiecie czasem troche szacunku tez sie przyda...
Dunadan - 1 Stycznia 2006, 20:49

Orbitoski napisał/a
Nie mam długich włosów ani spodni - gumek, ale wciąż chodze na koncerty. Ostatnio byłem na Kacie w Krakowie i było w deseczkę.


Zawsze mozna zapuscic :D problem bedze teraz z prawdziwymi spodniami gumkami... masz na mysli rurki? tak czy siak bedzie problem... ale tu przeciez nie o to chodzi. Mozna byc metalem i byc obcietym na lyso, nie?

Iscariote - 1 Stycznia 2006, 20:53

Dunadan napisał/a
Mozna byc metalem i byc obcietym na lyso, nie?

no ja sie całkowicie z tym zgadzam...

NURS - 2 Stycznia 2006, 00:26

A jak włosy wyjdą szybciej, niż zainteresowania? :-)
Orbitoski - 2 Stycznia 2006, 11:54

Dunadan napisał/a
Orbitoski napisał/a
Nie mam długich włosów ani spodni - gumek, ale wciąż chodze na koncerty. Ostatnio byłem na Kacie w Krakowie i było w deseczkę.


Zawsze mozna zapuscic :D problem bedze teraz z prawdziwymi spodniami gumkami... masz na mysli rurki? tak czy siak bedzie problem... ale tu przeciez nie o to chodzi. Mozna byc metalem i byc obcietym na lyso, nie?


rurki, rurki. a przez bycie metalem rozumiem okreslanie się przez muzykę. ja się nie określam

andre - 2 Stycznia 2006, 11:58

Orbitoski napisał/a
Iscariote napisał/a
Ooooż... zaczynam coraz bardziej lubic tego pana


no jacha, jestem bardzo sympatyczny! :twisted:
ja też zaczynam pana lubić... :D
Alkioneus - 3 Stycznia 2006, 09:42

Orbiś, wprowadziłeś metalowców znad Wisły do fantastyki :) Jak tak dalej powęszysz po blokowiskach, to zapełnisz słowiańską demonologię XXI wieku. Swoją drogą, to pisałeś chyba o tym w felietonie jakimś...
Orbitoski - 3 Stycznia 2006, 10:28

przykro mi - żadnych blokowisk przez najbliższe lata
Koziorożec - 3 Stycznia 2006, 11:22

Orbitoski napisał/a
przykro mi - żadnych blokowisk przez najbliższe lata

Była kiedyś taka piosenka: Chcę wyjechać na wieś! Może piętrowe prostopadłościany z pustaków jako sceneria? To, bądź co bądź, horror...

Orbitoski - 3 Stycznia 2006, 11:54

nieprawda, ja uwielbiam bloki, szczególne jak w koło nie ma zieleni, im wyższe tym lepsze. chciałbym, żeby NURS mnie adoptował i przygarnął, ale on nie chce.
Samowiła - 4 Stycznia 2006, 21:41

A mi i tak z całej Twojej twórczości najbardziej tkwi w głowie "Tunel" i opis os. Uroczego... Bo to jest coś czytac horror, który rozgrywa się po drugiej stronie ulicy!
A potem już tak mniej Huty...:(

Iscariote - 4 Stycznia 2006, 21:48

właśnie... napisz cos dziejącego sie w Łodzi... wystarczy że napiszesz... w brudnym i nudnym mieście i juz bede wiedział że to moje miasto :wink:
Este - 4 Stycznia 2006, 22:24

Orbitoski napisał/a
nieprawda, ja uwielbiam bloki, szczególne jak w koło nie ma zieleni, im wyższe tym lepsze. chciałbym, żeby NURS mnie adoptował i przygarnął, ale on nie chce.

Bo nie miałby szans na becikowe ;) .
A co powiesz na blokowisko, gdzie bloki są niskie (2 - 4 piętra), graffitti mazane kiepskim sprayem, drzwi do klatek odrapane (w kolorze sraczkowym), a zieleni dużo, ale drzewko poniżej dwóch metrów nie ma prawa podrosnąć, bo jest skazane na amputację wierzchołka? A blokersi są na szczęście zbyt leniwi, żeby zostać prawdziwymi bandytami...

Orbitoski - 5 Stycznia 2006, 10:52

hmmm. Blokowisko z zielenią, eeeeee, nieeeee. Ale niskie bloki są literacko inspirujące :D
NURS - 5 Stycznia 2006, 10:54

Orbitoski napisał/a
nieprawda, ja uwielbiam bloki, szczególne jak w koło nie ma zieleni, im wyższe tym lepsze. chciałbym, żeby NURS mnie adoptował i przygarnął, ale on nie chce.


nie, no, co ty. Przecież ja mieszkam naprzeciw najwiekszego zielonego terenu na Śląsku. Zielen po horyzont - zdjecia w Minas Nursus, na dowód :-)

Orbitoski - 5 Stycznia 2006, 10:58

ale liczy się frajda przebywania w super-bloku. Poza tym, zawsze w Minas Nursus ćmi mi się przed oczami. widzę tylko ciemność. wielką ciemność.
Alkioneus - 5 Stycznia 2006, 11:07

Póki co jesteśmy bezpieczni.
NURS siedzi i liczy wysłane mu opowiadania. Jak będzie się dosyłac systematycznie, to krtani nam nie poprzegryza.

Orbitoski - 5 Stycznia 2006, 11:29

toż właśnie dosłałem brand new opko
Haletha - 5 Stycznia 2006, 13:34

Przeczytałam "Szeroko, głęboko, wymalować wszystko". Teraz już chyba mogę się wypowiedzieć ogólnikowo o twórczości Orbitoskiego.
No cóż... Nigdy bym się nie spodziewała, że opowiadania o żulach mogą mnie wciągnąć. Próbowałam przeczytać "Wojnę polsko - ruską...", ale odpadłam już po dziesięciu kartkach;) Natomiast twoje opowiadania mają coś, co każe konsumentowi przewracać strony i wczytywać się dalej z uwagą. Tym czymś jest zapewne bezbłędna psychologia, dobry język narracji i ogólnie dobrze pomyślana konstrukcja. No po prostu podoba mi się:)) Nie nazwałabym wprawdzie tej twórczości horrorami (ale mnie się nie da ruszyć, a nie jest powiedziane, że innych nie straszą) - raczej bardzo wrażliwymi na swój sposób opowiadaniami obyczajowymi, z nutą fantastycznej tajemniczości. No i duża porcją Krakowa:-))
Co do samego zbiorku: nie mam zastrzeżeń do autora, a tylko do redakcji. Tak radośnie-fantastycznie poprzedzielanych sylab nie widziałam chyba w życiu, a znalazło się i parę innych błędów. Treść fajna. Zwłaszcza opowiadanie o bardzo tajemniczej bibliotece na R. (tam są naprawdę tak niemili pracownicy? Aż będę musiała skorzystać z szatni, żeby to sprawdzić. Znalazłam już w googlach tę Ann Nicole Smith - koszmarny babsztyl:P) :D Posłowie też wymiata:))
Liczę na więcej, a to, czego jeszcze nie czytałam, przeczytam.

Samowiło, ty też z Huty?:)

Orbitoski - 5 Stycznia 2006, 14:03

Nie przepadam chyba za "Szerokim...". Chyba, bo tak naprawde nie wiem co tam popisałem. wydaje mi się, że opowiadaniom od strony literackiej brakuje wiele. wraz z chłopakami z Ha!Artu planujemy wznowić zbiorek z kilkoma nienzanymi opowiadaniami, jakoś na jesień. Póki co, pracujemny nad książkowym wydaniem "Horror show!" a właściwie nowej wersji tej powieści. Przerobione zostało jakieś 70% tekstu, m.in. zmienione całkowiecie zakończenie. Haartowcy dorobili się na Witkowskim, możliwości mają sporę. Liczę, paradoksalnie, że kniga będzie miała lepsze wsparcie niż Pieski. aczkolwiek, wydaniem nowego tekstu nie są zainteresowani. 700 stron odstrasza
Taclem - 5 Stycznia 2006, 15:20

Orbit, nie róbcie nowej wersji "szerokiego..." z dodatkami, bo to średnio fair, skoro oni jeszcze sprzedają (bądź sprzedawali dwa miesiące temu) wersjępoprzednią.
Orbitoski - 5 Stycznia 2006, 15:31

Taclem napisał/a
Orbit, nie róbcie nowej wersji szerokiego... z dodatkami, bo to średnio fair, skoro oni jeszcze sprzedają (bądź sprzedawali dwa miesiące temu) wersjępoprzednią.


Hmmmm. Od kiedy wznowienie jest nie fair?

Taclem - 6 Stycznia 2006, 10:42

Już tłumacze. Wznowienie, ewentualnie z poprawionymi wersjami tekstów jest jak najbardziej w porządku. Kto chce przeczytać nowe wersje, ten kupi, kto ma stara ksiazke i stwierdza, ze mu wystarczaja te wersje, daje sobie spokoj. Ale wznowienie z dodanymi tekstami sprawia, ze czytelnik, ktory ma, pewnie kupi jeszcze raz. I to uważam za nabijanie w butelkę.


Partner forum
Powered by phpBB modified by Przemo © 2003 phpBB Group