Martva - 8 Października 2009, 19:36 Ha! Lobby jest wszędzie  Jeszcze trochę i będzie można robić panele stanikowe na konwentach 
Agi - 8 Października 2009, 20:03 Nasza Forumowa koleżanka jest tam modem, czyli wszystko możliwe. 
Martva - 8 Października 2009, 20:07 No i sama założycielka wątku tez jest znana Trochę się w środowisku fantastycznym pojawiło stanikomaniaczek. Fajnie
Bellatrix - 8 Października 2009, 23:28
Kurcze, a ja z nazwa koloru teal zetknelam sie przy graniu w 'Heroes of Might and Magic' ;p Martva - 9 Października 2009, 09:19 A co tam było teal? I buu, przypomniałaś mi że Vista jest zua i nie mogę sobie hirołsnąć na lapku 
SithLady - 9 Października 2009, 19:20 No i pojawila sie wiadomosc ze do mojego sklepu przybylo tiffany wiec jutro jesli mnie zaziebienie nie dopadnie jade mierzyc i pewnie kupic. A poza tym zobaczylam u kasicy link do serwisu chce.to i uzupelniam swoja liste marzen tej jesieni Bellatrix - 9 Października 2009, 23:09 jeden z graczy, jak sie w multiplayerze z kompami gra na duzej mapie
Martva - 10 Października 2009, 09:25
Ach, widziałam Tiffany w wersji plunge w balkonetkowym katalogu, zdjęcie kiepskie ale stanik wygląda baaardzo obiecująco.
A, zupełnie nie skojarzyłam. Ciekawe jak się nazywa w polskiej wersji
Kurde, pogoda chyba usłyszała wczorajszy tekst mojej mamy o sobotnim wyjściu do miasta i połażeniu po ciuchach - za oknem ściana wody
May - 10 Października 2009, 10:49
Hmm, mi sie wydaje, ze na naszej viscie sie da. Ale nie probowalam instalowac, wrzucilam kiedys plytke tylko i sie odpalila. A jak chce pograc (i przez przypadek mam czas...) to biore lapka z xp do lozka 
Martva - 10 Października 2009, 11:09 Ja wrzuciłam Kroniki i się nie odpaliły
SithLady - 10 Października 2009, 13:48 Tiffany bandeau już moja. Plunge'a tez mierzyłam, ale kasy na razie miałam tylko na jeden. A i tak ostrzę sobie zęby jeszcze na tanga plunge (i ew. Elizę) Ozzborn - 10 Października 2009, 14:06
Nom 
Szczególnie, że na serio widziałem toto pierwszy raz w życiu i nie wiedziałem co się z tym robi. Myślałem, że koleś mnie podpuszcza
Daje mi pan w kitlu tę książeczkę i: -Jaka tu jest cyfra? -Eeee, gdzie? -No tu! Na tym kolorowym polu? -eeee, nie ma nic? Tylko jakieś kropki. Koleś przekłada na jakiś prostrzy: -a tu? -eee no nie wiem, serio ma być cyfra? Koleś już nieco załamany, pokazuje mi odpowiedzi gdzie są te cyferki tylko, że już pomarańczowo na niebieskim. -Tak ma to wyglądać, widzi pan? -Ni, cholery. -Acha. I tu nastąpiło zrezygnowane machnięcie ręką. 
Martva - 10 Października 2009, 14:51
Wszelkie moje potrzeby stanikowe zostały zaspokojone i tak sobie to będę powtarzać jak mantrę (choociaż, czarny strapless, coś białego do dużych dekoltów, coś liliowego, fioletowego i czerwonego... aaaargh!) Leje od rana, właściwie mam ochotę zakopać się w łóżku z laptopem, albo nawet książką - podjęłam jednak heroiczną próbę zwalczenia marazmu i namówiłam siostrę i mamę na partyjkę scrabble.
SithLady - 10 Października 2009, 15:59 Gdyby nie to że większość ciekawych staników występuje niestety sezonowo (jeden sezon i koniec, w najlepszym razie później w innym, nie tak interesującym kolorze) to spokojnie można by porozkładać zakupy w czasie Martva - 11 Października 2009, 17:02 Wróciłam ze spotkania forum stanikowego ('bolą mnie stopy!' 'od przymierzania staników?  '). Przymierzyłam trochę, niczym się nie zachwyciłam (i dobrze), ale bardzo się cieszę z innych względów. Bardzo, bardzo się cieszę.
A potem kupiłam sobie masło do ciała, karmelowo-cynamonowe. I jeszcze się pogoda trochę poprawiła
Virgo C. - 11 Października 2009, 17:54
Kiedy? Gdzie? Martva - 11 Października 2009, 18:00 Bo rano padało i było lodowato zimno (stópki mi marzły w glanach), a potem sie ociepliło i rozjaśniło. Virgo C. - 11 Października 2009, 18:01 To chyba nie na mojej Woli, niestety 
Martva - 11 Października 2009, 18:12 A może, za Parkiem Wodnym było czarno dosyć, więc Kraków się musiał podzielić pogodowo. SithLady - 11 Października 2009, 19:30 We Wrocku też szykuje się zlot stanikowy - za ok. 2 tygodnie. A pogoda bardzo zmienna - trochę słońca trochę deszczu. Na targowisku zaopatrzyłam sie w ciepły golf i bluzkę w kolorze teal będzie w sam raz jeśli bym się zdecydowała na stanik.
joe_cool - 11 Października 2009, 21:14 o, a gdzie dokładniej ten zlot? SithLady - 12 Października 2009, 05:04 watek zlotowy tutaj http://forum.gazeta.pl/fo...OT_Wroclaw.html Martva - 12 Października 2009, 16:52 Jest parszywie. Szaro, mokro, późnojesiennie. Wpadam w apatię i niemoc twórczą, znaczy trochę ją przemogłam i plotę comanche. Mam zamówienie na fioletowo-granatowe, ale mi połączenie zgrzyta, więc zaczęłam od zupełnie fioletowych. A w ogóle to najchętniej bym przesypiała cały dzień. Jesienny dołek jak malowanie, nie wierzcie że spacery na to pomagają. Od dwóch dni myślę że fajnie by było zrobić eksperyment i upiec ciasto wg przepisu na marchwiak, ale z jabłkami. Tylko się nie mogę zebrać. I mam uzasadnione podejrzenia że osoba za którą nie przepadam ma ku mnie seksualne ciągoty. A ja jestem dobrze wychowana i nie umiem powiedzieć *beep*. shenra - 12 Października 2009, 16:59 Ja też siedzę bezdurno, nie mogąc się do nieczego przemóc. A nie cierpię na brak zajęć.
Martva - 12 Października 2009, 17:10 Wiesz, za puszczane słowne sugestie to tak nie wypada... shenra - 12 Października 2009, 17:18 No niby nie, ale uważaj, coby ten ktoś nie przeszedł do dzieła 
Martva - 13 Października 2009, 11:41 Dawno nie mieliśmy emo-wpisu. Prawdopodobnie mam złamane serce. Ale serio, wczoraj wieczorem się czułam jakby mnie ktoś kopnął z glana w mostek, gula w przełyku, oddech na trzy raty. Poszłam na psacer i popłakałam sobie trochę w deszczu. Właściwie to mam problem z uczuciami. Z okazywaniem uczuć. Nigdy tego nie umiałam. Pal sześć że jak kogoś nie lubię, to nie umiem tego okazać, ale jak kogoś lubię to też nie wiem czy o tym wie. Chyba nigdy nikomu nie powiedziałam 'Lubię Cię'. Z mocniejszymi uczuciami jest jeszcze gorzej, zwłaszcza jak mi się sugeruje że nie powinnam, bo to poskutkuje odstawieniem mnie na boczny tor dla mojego własnego dobra. Więc nic nie mówię, myślę o tym kims całymi dniami, a jak się spotykamy, to potrafię nic nie mówić. Przytulam się i milczę. Trwam, bo mi dobrze, ale nie mówię że jest mi dobrze i że jestem teraz szczęśliwa, bo przecież myślałam o tym tak długo ze on to powinien wyczytać z mojej głowy. I mam mgliste podejrzenie, że komuś innemu udało się obudzić uczucia w kimś bezuczuciowym. I zastanawiam się, gdzie popełniłam błąd i co jest we mnie niefajnego. Nie przyjmuję racjonalnie pewnych rzeczy, tylko szukam winy w sobie. Winy, powodu, czegokolwiek. Czuję się nieatrakcyjna, jestem smutna, patrzę w lustro i jest gorzej, bo jak jestem smutna to brzydnę. I nawet mi się nie chce zrobić z tym czegokolwiek, rozczesać włosów, zdjąć workowatego swetra. Za to pewnie się nażrę jak świnka i będę mieć dodatkowy powód do obwiniania się. Niesamowite jak człowieka potrafi zdołować jesień, zapalenie pęcherza i mały szczegół, na którym buduje się interpretację. Niczego bym bardziej nie chciała, niż żeby się okazało że się teraz mylę. illianna - 13 Października 2009, 11:48 Martva, ojej, mogę Cię wyściskać i powiedzieć, że ja na pewno Cię lubię i wiem że Ty mnie chyba też, wiem że to nie to samo, ale może choć odrobinkę pomoże 
Virgo C. - 13 Października 2009, 12:05 Dokładnie, możesz tego nie mówić ale my wiemy, że nas lubisz. Ze wzajemnością
shenra - 13 Października 2009, 12:34 Bosz nawet tak nie mów. Pogoda fakt, nawet nie dopada, ale połyka w całości. Jednak tak bezwolnie nie można się temu poddawać. Czasem jest fuj, ale nie daj się zakręcić. Ja Cię też lubię i żadne tam deklaracje z Twojej strony do szczynścia mi nie potrzebne , styknie Twoje roześmiane pysio
|
||||||||||||||||||||||||
