Mechaniczna pomarańcza [film] - Ostatnio oglądane filmy
elam - 3 Listopada 2007, 20:58
yyyy di Caprio JUZ NIE jest ladny, a przystojny... coz...
Kostucha Drang - 6 Listopada 2007, 12:21
wczoraj "Powrót żywych trupów". Dwaj pracownicy firmy do której omyłkowo trafiły pojemniki z ciałami zombiaków z "Nocy żywych trupów" otwierają pojemnik i cała zabawa zaczyna sie od nowa. Filmik stary ale jary, straszy śmieszy i odpręża.
Magda - 7 Listopada 2007, 17:05
czarna dalia - ciemność widze, katastroficzny film. Nie polecam.
corpse bride - 7 Listopada 2007, 21:15
stardust, milusi
Hubert - 8 Listopada 2007, 14:54
Fidel-F2 napisał/a | a co ty chcesz od DiCaprio? oprócz tego, że ładny to jeszcze świetny aktor |
Powiedzmy, że drażni mnie trochę, sam nie wiem czemu. Tam pal diabli urodę.
Ale akurat w tamtym filmie - Człowieku w Żelaznej Masce - nawet mi się jego gra podobała.
Kostucha Drang - 9 Listopada 2007, 12:15
"Aguirre gniew Boży" Herzoga. Za każdym razem to samo wspaniałe wrażenie. Tylko czemu do k... nędzy TV puszcza takie filmy o godź. 1 w nocy ? To może wzbudzić gniew Boży !!!
CZY KTOŚ WIDZIAŁ JUŻ PIŁĘ IV ?
CZ KTOŚ JUŻ OGLĄDAŁ PIŁĘ IV ?
Micronus - 9 Listopada 2007, 19:02
Ostatnio widziałem Island w reżyserii Michaela Baya, dobrej akcji do oporu, lekko futurystyczny świat i świetny scenariusz. Naprawdę polecam. Schiza konkretna. Zabawy z klonowaniem bywają niebezpieczne...
Fidel-F2 - 9 Listopada 2007, 20:44
Ojciec chrzestny po raz enty i jak zwykle fascynujący
Easy - 9 Listopada 2007, 20:56
Fidel-F2 napisał/a | Ojciec chrzestny po raz enty i jak zwykle fascynujący |
Książka lepsza.
Ale racja, film niszczy, powala, miażdży, anihiluje itd. itp.
Fidel-F2 - 9 Listopada 2007, 21:06
książki nie czytałem i mnie nie ciągnie a film muszę co jakiś czas obejrzeć
Brando po prostu osiągnął tu szczyty szczytów no icała reszta też jest genialna
dziś będzie
Ojciec Chrzestny II
Easy - 9 Listopada 2007, 21:09
Fidel-F2 napisał/a | a film muszę co jakiś czas obejrzeć |
Nom, mam tak samo.
Fidel-F2 napisał/a | dziś będzie
Ojciec Chrzestny II |
Chyba wolę nawet II niż pierwszego Ojca chrzestnego.
No dobra, są na równi.
W moim prywatnym rankingu filmów od Ojca chrzestnego wyżej jest tylko Fight club.
Fidel-F2 - 9 Listopada 2007, 21:21
a w weekend poleci III
Fight club nie znam
Iscariote - 9 Listopada 2007, 22:06
Ooo... ciekawy ranking masz. Fight Club i Ojciec Chrzestny obok siebie.
Nad Fight Clubem rozumiem, że Easy nic już nie masz?
Easy - 9 Listopada 2007, 22:07
Fight club potęgą jest i basta.
Iscariote - 10 Listopada 2007, 09:49
Catwoman - porażka. Można sobie obejrzeć, jak fajnie się główna bohaterka wygina i skacze, ale nic więcej.
A, no i ładna animacja kotka.
Easy - 10 Listopada 2007, 10:44
Oglądałeś wczoraj catwoman?
Współczuję.
rysiull - 10 Listopada 2007, 11:58
a ja Shreka oglądałam po raz setny ale dalej działa !!!
Anonymous - 10 Listopada 2007, 13:30
rysiull napisał/a | a ja Shreka oglądałam po raz setny ale dalej działa !!! |
Też się uśmiałam po raz kolejny. Miałam w planie obejrzeć Catwoman, ale zasnęłam jakoś szybko. Jeśli chodzi o animację kotka, to była do kitu jak dla mnie.
Iscariote - 10 Listopada 2007, 17:38
Easy napisał/a | Współczuję. |
Powiem więcej: wytrzymałem do końca.
Miria napisał/a | była do kitu jak dla mnie. |
Oj... no ładny był
Anonymous - 10 Listopada 2007, 17:51
To nie ja Ci współczuję, Iscariote.
Mówisz o tej animacji, gdy bohaterka leży w błotku a kot po niej łazi? Bo może coś przegapiłam, jak spałam.
Iscariote - 10 Listopada 2007, 18:06
Ju poprawione.
Scena w błotku była naciągana, aczkolwiek kotek ładnie się poruszał. A to chuchnięcie w jej twarz było komiczne
Anonymous - 10 Listopada 2007, 18:15
Iscariote napisał/a | aczkolwiek kotek ładnie się poruszał |
Jak bardzo komputerowy kotek.
Iscariote - 10 Listopada 2007, 18:20
Eh... z kobietą nie wygrasz.
Easy - 10 Listopada 2007, 18:30
Iscariote napisał/a | Powiem więcej: wytrzymałem do końca. |
Masochisto.
Ziuta - 10 Listopada 2007, 20:48
3.10 do Yumy.
Czy już pisałem, że kocham westerny?
Garfa - 10 Listopada 2007, 22:37
Właśnie wróciłam z 3.10 do Yumy, naprawdę dobry western, a Crow powala na kolana.
corpse bride - 11 Listopada 2007, 00:40
i told you
lavojtek - 11 Listopada 2007, 14:50
30 dni nocy
Co tu duzo mowic. Do tych co czytali komiks: jest dobrze! Do tych co nie czytali komiksu: rewelacja!
Juz wiem ze to bedzie moja druga ulubiona ekranizacja komiksu Zaraz po Sin City
Kostucha Drang - 12 Listopada 2007, 08:40
"Liczba 23". Zaczyna sie jak typowy filmik z Carreyem ale później atmosfera tak się zagęszcza, że aż włosy stają dęba. Świetny dreszczowiec i najlepsza rola Carreya od czasu "Truman Show".
Słowik - 12 Listopada 2007, 10:22
To obejrzyj sobie jeszcze "Zakochanego bez pamięci" jeśli nie widziałeś.
|
|
|