Powrót z gwiazd - Tęczowa debata
Ziemniak - 4 Grudnia 2008, 20:21
P. dz. Lorak napisał/a | celibat najbardziej boli ateistów |
A to może dlatego, że księża którzy chcą przestrzegać celibatu przestrzegają go a ci którzy nie chcą - nie przestrzegają, więc im to lotto.
P. dz. Lorak - 4 Grudnia 2008, 20:22
Może...
Sandman - 4 Grudnia 2008, 20:42
Pewnie że ich nie boli, syn mojego nowego (od 3 tygodni) proboszcza jest niewiele młodszy ode mnie.
ihan - 4 Grudnia 2008, 20:56
Piech napisał/a | Nie zdefiniowano, co to są czyny nienaturalnie. Nie sądzę, żeby była na to jakaś uniwersalna definicja. |
Powoli, czyli jeśli KK grzmi: prawo naturalne, przyjmuje że to określenie jest uniwersalne i niedyskutowalne, ale już czyny nienaturalne to są niezdefiniowane, a nie prostą odwrotnością naturalnego, jako tego co jest zrozumiałe samo przez się? Czy też dochodzimy do konkluzji, że skoro nienaturalne nie mają uniwersalnej definicji, to naturalne też takiej mieć nie mogą?
jewgienij, nie chcę burzyć twojej wizji świata i tego, że gdzie indziej KK nie ma wpływów. Dablju B. jest ładnym przykładem.
Celibat najbardziej boli ateistów, coż, skoro jest dość powszechnym tematem rozmów Polaków, znaczy głównie są oni ateistami. Logiczne.
P. dz. Lorak - 4 Grudnia 2008, 21:13
Bo to prawda.
Adanedhel - 4 Grudnia 2008, 21:35
P. dz. Lorak napisał/a | Bo to prawda. |
Czy to źle?
ihan - 4 Grudnia 2008, 21:37
Chyba nie, w niebie będzie mniejszy ścisk.
emigrant - 5 Grudnia 2008, 00:44
ihan napisał/a | Chyba nie, w niebie będzie mniejszy ścisk. |
Off-topik, za co przepraszam, ale nie mogę się powstrzymać:
Kiedyś w radio szedł wywiad z Piotrem Fronczewskim. Na koniec rozmówca zaproponował mu króciutką zabawę, która miała polegać na tym, że on przeczyta aktorowi kilka początków zdań. a Fronczewski ma je dokończyć. Na zdanie: Najbardziej chciałbym zobaczyć.... Pinio Fronczewski odpowiedział:... minę ateistów na Sądzie Ostatecznym.
Piech - 5 Grudnia 2008, 01:01
Faktycznie. Wiadomo, że będzie płacz i zgrzytanie zębów. Ale miny - miny na pewno będą najlepsze.
Rafał - 5 Grudnia 2008, 09:49
Adanedhel napisał/a | Wiesz dobrze, że opieramy się na wiadomościach z mediów, które z kolei czerpią od twórców rezolucji, Francuzów i popierających ją wszystkich krajów UE | No to póki jedynie się opieramy nie formułujmy rozstrzygających sądów. Dzięki. Zacytuje bo krótkie:Cytat | We ask the Human Rights Council to request a universal abolition of the so-called crime of homosexuality, of all sodomy laws, and laws against so-called unnatural acts in all the countries where they still exist. | Tylko, to chyba nie to, bo to jakby wniosek o opracowanie deklaracji. Bo jeżeli to tylko to, to nie rozumiem o co całe halo. Myślałem, że jest już jakiś tekst deklaracji. Miria napisał/a | Ale uzasadnieniem decyzji KK nie było to, że nic nie niesie - przeciwnie, rezolucja niesie zagrożenie (patrz wyżej cytowane wywody, w jaki sposób). Czyli lepiej, żeby geje byli karani (Czy w oczach KK słusznie, czy nie? To takie dodatkowe pytanie) niż żeby przypadkiem zbliżyli się o krok do legalizacji związków. Inaczej, lepiej, żeby się im działa krzywda niż - no właśnie co? Bo to gadanie o zagrożeniu dla KK, rodziny poprzez legalizację związków homoseksualnych jest dla mnie niezrozumiałe. Na czym polegać ma owo zagrożenie? | Ja to widzę tak: wszyscy ludzie są równi i posiadają te same pewne prawa (podstawowe - naturalne???) - bez względu na płeć, wyznanie, orientacje, kolor skóry, posiadanie napletka itd. Społeczeństwo/pańtwo realizując swoje cele, intreresy i własne pojmowanie sprawiedliwości dyskryminuje pewne grupy właśnie ze względu na płeć, wykonywany zawód, cele społeczne itd i daje im większe prawa - górnikom i nauczycielom wczesniejsze emerytury, kobietom wczesniejsze emerytury, rolnikom mniej kradnie niż stolarzom, małżeństwom (hetero) przyznaje pewne przywileje. nie słyszałem, aby stolarz krzyczał, że jest dyskryminowany, bo rolnik ma mniejsze składki na KRUS, prędzej zakrzyczy rolnik jak mu się zniesie dyskryminacje i będzie musiał bulić tyle ile stolarz, albo nauczyciel jak się go uwolni od dyskryminującej go karty nauczyciela. Dokładnie tak samo ma sie rzecz ze związkami gejowskimi. Zagrożenie jeżeli ktoś je w KK widzi, to utożsamia je z utratą uprzywilejowanej pozycji przez rodzinę. A zgodnie z nauka KK rodzinę należy chronić i nadać jej uprzywilejowaną w społeczeństwie pozycje.
jewgienij - 5 Grudnia 2008, 09:55
P. dz. Lorak napisał/a | A co celibat ma do dyskusji ? Jak znam kilku księży, tak widzę, że celibat najbardziej boli ateistów (szczególnie tych wojujących), a nie samych zainteresowanych. |
Jak byś znał pary homoseksualne, pewnie byś usłyszał, że homoseksualizm najbardziej boli księży(szczególnie tych wojujących), a nie samych zainteresowanych
A to ma celibat do dyskusji, że jest jedną z rzeczy "nienaturalnych", o jakich tutaj mówiliśmy. Nie po to mężczyzna dostał to i tamto od Boga, żeby sobie zwisało bezproduktywnie. Gdzie w Biblii jest zalecany celibat? Wszelkie sztuczne zahamowania źle wpływają na psychikę, a księża nie są z drewna, i wielu nie wytrzymuje, co odbija się często na innych: choćby na molestowanych przez nich dzieciach.
Rafał - 5 Grudnia 2008, 10:02
jewgienij napisał/a | księża nie są z drewna, i wielu nie wytrzymuje, co odbija się często na innych: choćby na molestowanych przez nich dzieciach. | Ale wiesz że się totalnie ośmieszasz i kompromitujesz?
Anonymous - 5 Grudnia 2008, 10:02
Rafał napisał/a | nie słyszałem, aby stolarz krzyczał, że jest dyskryminowany, bo rolnik ma mniejsze składki na KRUS, prędzej zakrzyczy rolnik jak mu się zniesie dyskryminacje i będzie musiał bulić tyle ile stolarz, albo nauczyciel jak się go uwolni od dyskryminującej go karty nauczyciela. |
Ależ Rafale, oczywiście, że stolarze i inne grupy zawodowe krzyczą o KRUS całkiem głośno, podobnie jak w krzyczą w sprawie nauczycieli. I zmiany idą w kierunku likwidacji tych przywilejów (nauczyciele, wcześniejsze emerytury dla kobiet). Oczywiście, że uprzywilejowane grupy krzyczą równie głośno, żeby im przywilejów nie odbierać. Ale analogia nie jest do końca dobra, ponieważ w tych wypadkach, walcząc z dyskryminacją, odbiera się przywileje, a jakie przywileje zostaną odebrane rodzicie w przypadku, gdy doszłoby do legalizacji związków homoseksualnych?
Zgodnie z nauką KK należy chronić rodzinę, ok, ale czy kosztem czyjejś krzywdy, tzn. pozwalając na karanie homoseksualizmu? Chyba, że KK uznaje, że te kary są słuszne i sprawiedliwe, ale wtedy robi się temat na całkiem osobną dyskusję.
I zanim ktoś powie, że nie powinnam udzielać się na temat KK jako niewierząca - temat dotyczy gejów, a więc ludzi nie należących z reguły do wspólnoty KK. I nie twierdzę, że KK powinien podpisać rezolucję bądź też nie, ale chciałabym poznać motywy działań tejże instytucji.
ihan - 5 Grudnia 2008, 10:04
Rafale, powiedzmy, że rozumiemy ten punkt widzenia, inna sprawa czy się zgadzamy. Uprzywilejowanie rodziny, OK, ale dla mnie takiej, która spełnia swoje cele, wspierający się partnerzy uzupełnieni wychowywanymi dziećmi. Nie wchodzę w ten schemat, ale mogę się zgodzić na jego popieranie. Tylko jak dotąd nie widzę promocji dobrych rodzin, wielodzietność nie musi iść w parze z prawidłowo funkcjonującą rodziną, a taka jest polityka KK. Oczywiście nie musi oznaczać patologii, ale sama w sobie wielodzietność IMHO nie jest wartością. Za mało się mówi o zwracaniu uwagi na rozwój psychiczny dzieci, na odpowiedzialność za ich rozwój społeczny i intelektualny. Jeszcze raz: nie ma systemu wspierającego dobre rodziny, raczej system idzie w stronę wspierania bylejakości. Jeśli się mylę i KK robi coś w tym względzie wyprowadź mnie z błędu proszę.
Wypowiedź Mirii dotyczyła raczej zagadnienia wylewania dziecka z kąpielą. Ponieważ być może, istnieje taka możliwość, że wskutek rezolucji ci mniej lubiani przez nas zostaną zrównani z tymi lubianymi, zgadzamy się by dalej lać pałami tych nielubianych. A co do zagrożenia rodziny, hmmm, znaczy większość osob w tradycyjnych rodzinach, gdyby tylko była taka możliwość porzuciłaby dotychczasowy model i przerzuciła się na partnerów tej samej płci? Tworzą związki heteroseksualne bo państwo ich do tego zachęca?
dalambert - 5 Grudnia 2008, 10:10
Miria, i inni wszstko cacy tylko wyjaśnijcie mi za co to Pan Bóg / a nie KK/ pokarał Sodomę i Gomore , za nieprawidłowe przechodzenie przez jezdnię i brak światełek odblaskowych na ogonach osłów i wielbłądów
Martva - 5 Grudnia 2008, 10:14
dalambert, proste pytanie: czy jako katolik uważasz że wieszanie homoseksualistów jest dobre? Tylko bez ściemniania proszę, tak albo nie.
Kruk Siwy - 5 Grudnia 2008, 10:16
Takiej odpowiedzi jak świat, światem nikt nie wyciągnął z dalamberta. Nawet na Sądzie Ostatecznym to się nie uda.
Rafał - 5 Grudnia 2008, 10:17
Miria napisał/a | akie przywileje zostaną odebrane rodzicie w przypadku, gdy doszłoby do legalizacji związków homoseksualnych? | To jest proste, chodzi o utratę uprzywilejowanej pozycji rodziny. Miria napisał/a | Zgodnie z nauką KK należy chronić rodzinę, ok, ale czy kosztem czyjejś krzywdy, tzn. pozwalając na karanie homoseksualizmu? | Nie, absolutnie nie mamy tu do czynienia z tym przypadkiem, nauka KK nakazuje wyrządzoną krzywdę wynagrodzić, na karanie homoseksualizmu nie ma zgody. Miria napisał/a | Chyba, że KK uznaje, że te kary są słuszne i sprawiedliwe | Tu trzeba się rozpisać. Katechizm KK uznaje, ze człowiek odpowiada za swoje czyny i powinien panować nad sobą. Nie ma rozróżnienia w katechizmie na ludzi homo i hetero (tzn. ja nie spotkałem się z tym), sfera seksualności natomiast jest zarezerwowana dla małżeństwa. Seks pozamałżeński jest grzechem, bez znaczenia czy hetero czy homo. Natomiast kwestia kary za grzechy jest natury duchowej, nie ma więzienia po spowiedzi.
Rafał - 5 Grudnia 2008, 10:24
ihan napisał/a | Jeśli się mylę i KK robi coś w tym względzie wyprowadź mnie z błędu proszę. | Cóż, to jest problem wieloaspektowy, zobacz mamy rozdział państwa od kościoła, mamy odpowiedzialność państwa za wychowanie i kształcenie dzieci, mamy liczne funkcje prorodzinne państwa. Kościół również prowadzi podobną działalność i to często bez ograniczania się do własnych członków. Czy robi dużo czy mało, trudno mi to ocenić, w każdym razie przeszkadza się w tym Kościołowi jak tylko można. ihan napisał/a | A co do zagrożenia rodziny, hmmm, znaczy większość osob w tradycyjnych rodzinach, gdyby tylko była taka możliwość porzuciłaby dotychczasowy model i przerzuciła się na partnerów tej samej płci? Tworzą związki heteroseksualne bo państwo ich do tego zachęca? | To bardziej chyba kwestia promowania tego "właściwego" modelu rodziny.
ihan - 5 Grudnia 2008, 10:25
Ale problem seksu przedmałżeńskiego, przynajmniej obecnie, KK ogranicza do swoich wyznawców, nie interesuje ich seks przedmałżenski innych. Dlaczego więc interesujący jest seks homoseksualny? Ciekawe jakie by było podejście do rezolucji nt stosunków pozamałżeńskich.
Rafał i jeszcze raz: uważasz, że dwójka ludzi przeciwnej płci wystarczy by ich nazywać rodziną? Niezależnie od tego jak sie zachowują i jak traktują swoje dzieci? Uważasz, że uprzywilejowana pozycja im się należy?
Rafale, ale co konkretnie KK robi? W ramach porad przedmałżeńskich uczy np ludzi o psychologii dziecka? Prowadzi warsztaty psychologiczne dla rodziców? Promuje ograniczenie dzietności u osob, ktore zwyczajnie nie radzą sobie mentalnie (bo to nie zawsze problem finansowy tylko) z większą ilością dzieci?
dalambert - 5 Grudnia 2008, 10:32
Martva, jako człowiek uważam, że wiesznie kogokolwiek nie jest najszcześliwszym pomyslem, ale też uważam, ze gwałciciela 13 letnich smarkaczy należy pozbawic *beep*, a morderców stosownie eliminować zgodnie z przykazaniem NIE MORDUJ , a nie nie zabijaj .
Zaś zapytałem o zapisane w Biblii wydarzenie, a odpowiadanie pytaniem na pytanie dowodzi braku ardumentów.
Skończylem bijta się i tolerantyzujta dalej
jewgienij - 5 Grudnia 2008, 10:34
Rafał napisał/a | Ale wiesz że się totalnie ośmieszasz i kompromitujesz? |
Może. Co mi tam.
Księża, o których mówię, oraz ich przełożeni kompromitują za to całą instytucję. KK chce pouczać innych, zagląda im do sypialni, a sam nie potrafi sobie poradzić ze zboczeniami we własnych szeregach. Jako instytucja tylekroć skompromitowana nie ma żadnego prawa moralnego osądzać i ustawiać innych. Może wyrazić swoje zdanie, tak samo ważne dla większości ludzi na świecie, jak opinie Świadków Jehowy na temat transplantacji czy transfuzji, Muzułmanów na temat obyczajowości kobiet, a wegetarian na temat zabijania zwierząt. Skończyły się czasy trzymania za mordę i dyktowania praw.
Na szczęście.
Piech - 5 Grudnia 2008, 10:41
Przypominam, że chodziło o to czy Watykan powinien podpisać się pod następującą uchwałą:
Cytat | We ask the Human Rights Council to request a universal abolition of the so-called crime of homosexuality, of all sodomy laws, and laws against so-called unnatural acts in all the countries where they still exist.
|
W tekście wymienione są trzy rzeczy. Oprócz wezwania do dekryminalizacji homoseksualizmu autorzy wzywają do zniesienia "prawa dotyczącego sodomii" oraz do zniesienia prawa przeciwko "czynom nienaturalnym", przy czy nie zdefiniowano, o co konkretnie chodzi w tym prawie o sodomii i czynach nienaturalnych. Tak się nie pisze dokumentów, które mają kogokolwiek do czegokolwiek zobowiązywać. W ten sposób tworzy się chaos. Dlaczego autorzy nie poprzestali na wezwaniu do dekryminalizacji homoseksualizmu? Chyba że rzeczywiście chodzi o tworzenie chaosu, o grandziarstwo. Bo jeżeli uchwała przejdzie w proponowanej formie, będzie można sobie te niezdefiniowane rzeczy interpretować według własnego uznania i zrobić pałkę, którą będzie można dać komuś po głowie, mając za sobą majestat ONZ i Watykanu.
ihan - 5 Grudnia 2008, 11:28
dalambercie, skoro mamy dosłownie traktowac Biblię, to jak się ma do kochaj bliźniego swego ukaranie Onana za to, że nie chciał zgwałcić kobiety, której nie kochał i która nie kochała jego? Tak się można przerzucać historyjkami, tylko po co?
Rafał - 5 Grudnia 2008, 12:21
ihan napisał/a | Ale problem seksu przedmałżeńskiego, przynajmniej obecnie, KK ogranicza do swoich wyznawców, nie interesuje ich seks przedmałżenski innych. Dlaczego więc interesujący jest seks homoseksualny? | To jest taka sama kategoria, seks homoseksualny jest interesujący dla mediów, dla KK nie ma różnicy pod względem "kwalifikacji prawnej" ihan napisał/a | uważasz, że dwójka ludzi przeciwnej płci wystarczy by ich nazywać rodziną? Niezależnie od tego jak sie zachowują i jak traktują swoje dzieci? Uważasz, że uprzywilejowana pozycja im się należy? | Rodzina jest wtedy gdy pojawia sie dziecko. Każda rodzina potrzebuje pomocy, rodzina patologiczna pomocy potrzebuje najbardziej. ihan napisał/a | ale co konkretnie KK robi? W ramach porad przedmałżeńskich uczy np ludzi o psychologii dziecka? Prowadzi warsztaty psychologiczne dla rodziców? Promuje ograniczenie dzietności u osob, ktore zwyczajnie nie radzą sobie mentalnie (bo to nie zawsze problem finansowy tylko) z większą ilością dzieci? | Tak konkretnie to tworzone są grupy działające przy parafii i zajmujące się różnymi sprawami, w przypadku mojej parafii są to grupy wsparcia AA, domowy kościół, odnowa w Duchu Św. poradnia małżeńska, akcja katolicka itd. Są dyżury i darmowe porady psychologa. Co do dzietności to stanowisko KK zawarte jest w encyklice Humane Vitae, gdzie napisano:Cytat | Jeżeli zaś z kolei uwzględnimy warunki fizyczne, ekonomiczne, psychologiczne i społeczne, należy uznać, że ci małżonkowie realizują odpowiedzialne rodzicielstwo, którzy kierując się roztropnym namysłem i wielkodusznością, decydują się na przyjęcie liczniejszego potomstwa, albo też, dla ważnych przyczyn i przy poszanowaniu nakazów moralnych, postanawiają okresowo lub nawet na czas nieograniczony, unikać zrodzenia dalszego dziecka. |
ihan napisał/a | to jak się ma do kochaj bliźniego swego ukaranie Onana za to, że nie chciał zgwałcić kobiety, której nie kochał i która nie kochała jego? | Ihan, to całkiem nie tak, Onan miał prawny obowiązek spłodzenia potomstwa z konkretną kobietą, kobieta była chętna, Onan mniej, uprawiał z nią stosunek przerywany co było istotą jego winy. Nie chodzi o przypadek onanizmu ani gwałtu, tylko o złamanie prawa.
ihan - 5 Grudnia 2008, 12:25
Sorki Rafale, dla mnie w historii Onana to dokładnie nic nie zmienia. Postąpił tak jak powinien, gdyby się zachował zgodnie z prawem byłby bydlakiem i tyle.
Rafał - 5 Grudnia 2008, 12:35
Ihan, poczytaj:
Księga Rodzaju 38,8-9 napisał/a |
8. Wtedy Juda rzekł do Onana « Idź do żony twego brata i dopełnij z nią obowiązku szwagra, a tak sprawisz, że twój brat będzie miał potomstwo».
9. Onan wiedząc, że potomstwo nie będzie jego, ilekroć zbliżał się do żony swego brata, unikał zapłodnienia, aby nie dać potomstwa swemu bratu.
|
Znaczy się, Onan bzykał żonę brata, ale stosował antykoncepcję. A zgodnie z prawem miał obowiązek doprowadzić do jej ciąży.
Adanedhel - 5 Grudnia 2008, 13:10
Za takie między innymi prawa uwielbiam "Biblię".
ihan - 5 Grudnia 2008, 13:11
Znaczy nasienie można sobie rozsiewać na lewo i prawo, jeśli tylko zgodnie z prawem, tak? A tym kto będzie wychowywał dziecko, jak będzie wychowywane itp. to już przejmować się nie należy, tak? Może był odpowiedzialny i chciał brać udział w wychowywaniu swojego dziecka, przecież powiedziane jest wyraźnie: dziecko nie byłoby jego. Poza tym, przepraszam, ale ktoś jeszcze wierzy w skuteczność antykoncepcji przez stosunki przerywane?
Rafał - 5 Grudnia 2008, 13:21
ihan, jejku co ty, to jest starożytność, nawet nie wiem ile tysięcy lat temu, odnosisz ówczesne prawo do dzisiejszej cywilizacji?
|
|
|