Piknik na skraju drogi [książki/literatura] - Ostatnio czytane
rybieudka - 24 Lipca 2014, 07:58
No cóż, trzeba przyznać, ze faktycznie wyznacza na chwilę obecną pewne standardy. Niestety, wciąż to pisarz bardzo niszowy, przede wszystkim ze wzgledu na to co i jak często (a w zasadzie nieczęsto ) publikuje. Choć znam parę osób, które się od Chianga odbiły, ale uznały, że "takie se". No cóż, bywa i tak. Skoro są ludzie , którzy uwielbiają Goodkinda to pewnie są i tacy, których nie zakręci Chiang. Statystyka Panie.
nureczka - 24 Lipca 2014, 09:55
rybieudka napisał/a | Choć znam parę osób, które się od Chianga odbiły, |
U mnie w domu mieszkają co najmniej dwie (nie licząc mopsów).
Kruk Siwy - 24 Lipca 2014, 09:59
A są i tacy co uważają Chianga za niszowego nudziarza, a Goodkinda za vice miss grafomanów długodystansowych. (Przebija go tylko Jordan).
A ontopicznie: Patton. Wojna jak ją poznałem. Co za błazen.
Edit. nureczka mnie uprzedziła.
konopia - 24 Lipca 2014, 15:39
Cytat | Goodkinda za vice miss grafomanów długodystansowych |
świetne podsumowanie jego późniejszych książek.
Chianga, cholera, nie pamiętam bym cokolwiek jego czytał czy w ogóle słyszał o nim wcześniej
nureczka - 24 Lipca 2014, 19:27
konopia napisał/a | Chianga, cholera, nie pamiętam bym cokolwiek jego czytał czy w ogóle słyszał o nim wcześniej |
Dobrze Ci radzę, pozostań w tej niewiedzy. Będziesz szczęśliwy i oszczędzisz kilka godzin życia.
Luc du Lac - 25 Lipca 2014, 00:06
nureczka napisał/a | konopia napisał/a | Chianga, cholera, nie pamiętam bym cokolwiek jego czytał czy w ogóle słyszał o nim wcześniej |
Dobrze Ci radzę, pozostań w tej niewiedzy. Będziesz szczęśliwy i oszczędzisz kilka godzin życia. |
ziew, jak spuścisz w kiblu 90% fantasy to oszczędzisz dużo więcej godzin... dni... miesięcy
Chiang napisał niewiele - wszystko mieści się w jednym tomiku opowiadań
pierwszy raz zetknąłem się z jego prozą w IASFM, później coś NF wydała
jak napisała nureczka, w kilka godzin zapoznasz się z jego twórczością - osobiście polecam.
rybieudka - 25 Lipca 2014, 08:09
konopia napisał/a | Chianga, cholera, nie pamiętam bym cokolwiek jego czytał czy w ogóle słyszał o nim wcześniej |
Zmień to natentychmiast
A tak zupełnie w temacie to po dwupaku Dickowym (Krótki szczęśliwy żywot brązowego oksforda a zaraz potem Ubik - w obu przypadkach bardzo mi się... ) kontynuuję uzupełnianie zaległości w klasyce i zacząłem Wieczną wojnę (jak na razie jeszcze bardziej mi się... ). Biorąc pod uwagę ostatnie spore zakupy serii Kasyka SF w Tak Czytam i domówienie brakujących 4 tomów Rakietowych Szlaków klimat klasyki szybko mnie chyba nie odstąpi. I dobrze.
nureczka - 25 Lipca 2014, 08:12
Luc du Lac napisał/a | Chiang napisał niewiele - |
I to niewątpliwie największa zaleta jego twórczości
A serio, to oczywiście trochę się wygłupiam. Nigdy nie zniechęcałam nikogo do przeczytania jakiejkolwiek książki. Nawet jeśli był to "Zmierzch".
Te nieszczęsne "72 litery" znudziły mnie niemożebnie, do tego stopnia, że zniechęciłam się skutecznie do nowych "Kroków w nieznane".
Ale to już konopia sam musi zadecydować, czy mu Chiang leży, czy nie.
Fidel-F2 - 25 Lipca 2014, 08:26
nureczka napisał/a | Te nieszczęsne 72 litery znudziły mnie niemożebnie, do tego stopnia, że zniechęciłam się skutecznie do nowych Kroków w nieznane. |
Opowiadania Chianga to jedna z najlepszych rzeczy jakie przydarzyły się fantastyce w ostatnim ćwierćwieczu. Zasadniczo można rzec: rzuć cokolwiek czytasz, to z pewnością jest gorsze od Chianga.
Magnis - 25 Lipca 2014, 09:46
P.D. James Zakryjcie jej twarz - pierwsza część z inspektorem Adamem, który zostaje wezwany do posiadłości, gdzie popełniono morderstwo. Akcję autorka umieściła w małym miasteczku w Anglii. Fajnie też przedstawiła zarysowała postacie. Co do śledztwa to inspektor jak w starszych kryminałach przesłuchuje i ze zdobytych informacji wyciąga wnioski. Nie podobało mi się trochę, ze autorka mniej poświęca czasu śledztwu, bo większość miejsca poświęca opisom życia w małym miasteczku. Dobry kryminał i ze względu, że jest to pierwsza część chętnie przeczytam kolejną książkę z cyklu. Ocena 6.5/10.
thinspoon - 26 Lipca 2014, 11:49
Heinlein - Obcy w obcym kraju. Wynudziłem się.
Lowenna - 26 Lipca 2014, 11:56
Toccata. Doceniam pomysły ale wykonanie chyba już ciut trąci myszką.
Romek P. - 26 Lipca 2014, 12:27
Fidel-F2 napisał/a | Opowiadania Chianga to jedna z najlepszych rzeczy jakie przydarzyły się fantastyce w ostatnim ćwierćwieczu. Zasadniczo można rzec: rzuć cokolwiek czytasz, to z pewnością jest gorsze od Chianga. |
Podpisuję się pod tym. Chiang jest jednym z bardzo niewielu obecnie autorów, którzy piszą opowiadania z treścią. Pewno, że to nie jest literatura rozrywkowa w sensie, że akcja napiernicza, ile wlezie (to nie uwaga do Nureczki i Kruka, raczej do ogólnego trendu fantastyki zjeżdżającej do poziomu tylko rozrywki). Ale za to co najmniej kilka opowiadań: Cykl życia oprogramowania, 72 litery, Historia twojego życia, Kupiec i wrota alchemika czy Wydech - zmusza do myślenia.
W opowiadaniach naprawdę ciężko znaleźć kogoś, kto mu dorównuje, w sensie poszukiwań on jest bliski Wattsowi, choć grywa na nieco innych boiskach tematycznych (Chociaż gdyby pod "Wyspą" Wattsa podpisać Chianga, wielu by się pewno wcale nie zdziwiło )
Luc du Lac - 26 Lipca 2014, 13:02
Romek P. napisał/a |
W opowiadaniach naprawdę ciężko znaleźć kogoś, kto mu dorównuje |
powiedziałbym że wczesny Huberath - późnego nie czytałem
Agi - 27 Lipca 2014, 18:33
Dawid Juraszek - "Czarny żółw". Ostatni tom cyklu o Xsiao Longu zamyka historię bakałarza wędrowca. Przyjemna i pouczająca lektura.
rybieudka - 27 Lipca 2014, 23:27
Wieczną wojnę skończyłem tego samego dnie gdy zacząłem. Znaczy się podobała się Za to teraz zabrałem się za Sennych zwycięzców Oramusa i idzie mi jakoś tak... sennie. Może to pogoda, może to zmęczenie dużym tempem czytania. No na razie (po 1/3) jakoś mnie nie porwało. Może oprócz gadającego piwa. To jakoś brzmi znajomo - mam wrażenie, ze do mnie niemal każda butelka gada jak u Oramusa: "Jestem smaczne i zimne. Wypij mnie!"
konopia - 28 Lipca 2014, 08:22
I prezerwatywy na całe ciało i ostrogi, dostałem to pod choinkę, miałem może 13 lat wtedy.... to były czasy, nie to co teraz...
Witchma - 28 Lipca 2014, 08:30
Domęczyłam White Teeth Zadie Smith i czuję się skutecznie zniechęcona do autorki.
Alex Pierre Lemaitre - świetny thriller.
gorbash - 28 Lipca 2014, 12:47
Rozochocony dyskusją na temat Teda Chianga postanowiłem spróbować.
Zacząłem od "Historii twojego życia" - dla mnie rewelacja!! Jestem po trzech opowiadaniach i dawkuję sobie jedno dziennie żeby się za szybko nie skończyło.
Witchma - 28 Lipca 2014, 12:54
gorbash, witaj po właściwej stronie mocy
rybieudka - 28 Lipca 2014, 13:00
gorbash napisał/a | Rozochocony dyskusją na temat Teda Chianga postanowiłem spróbować.
Zacząłem od Historii twojego życia - dla mnie rewelacja!! Jestem po trzech opowiadaniach i dawkuję sobie jedno dziennie żeby się za szybko nie skończyło. |
mBiko - 29 Lipca 2014, 12:46
Za chwilę wkroczy pikieta antychiangowców i zablokuje wątek ziarnem wysypywanym z wagonów.
nureczka - 29 Lipca 2014, 13:06
Chiang nie jest wart takiego wysiłku
Magnis - 29 Lipca 2014, 14:38
Kinga Choszcz Moja Afryka - ostatnia książka autorki, w której podróżuje po różnych państwach w Afryce. Napisana została jak poprzednia w formie dziennika z podróży jaką odbyła. Przyjemna lektura.
dziko - 29 Lipca 2014, 22:47
He, he, to i ja Chianga czytam - nabyłem Stories of Your Life and Other zachęcony Waszą dysputą i próbką z Amazonu. Powiem tak, na razie po lekturze jednego opka - to jest bardzo dobrze napisane, mi się podoba, ale też rozumiem, że się wielu może nie podobać
Adon - 30 Lipca 2014, 12:01
Ja mam go na liście do przeczytania od dłuższego czasu.
Ozzborn - 30 Lipca 2014, 23:45
thinspoon napisał/a | Heinlein - Obcy w obcym kraju. Wynudziłem się. |
Skończyłem ostatnio i uważam, że to jedno z lepszych socjo-religijnych SF jakie czytałem! Wiadomo, że troszkę się zestarzało, ale koncepcje tam przedstawione były dla mnie prawdziwą ucztą intelektualną, a i coś dla zadowolenia niższych instynktów też się znalazło (może czytałeś tę wcześniejszą okrojoną wersję ).
thinspoon - 31 Lipca 2014, 07:38
Czytałem pełną wersję. Rozwleczona niemiłosiernie, fatalne dialogi, brak jakiegokolwiek napięcia czy zwrotów akcji, bohaterowie bez cech indywidualnych. Może gdyby miała dwieście stron, zmiast sześciuset...
nureczka - 31 Lipca 2014, 07:58
Mnie się początek podobał, ale im dalej w las, tym było gorzej. Końcówka wielce bełkotliwa.
konopia - 31 Lipca 2014, 08:09
nureczka, +1,
nawet pisałem o tym na poprzednich stronach, początek książki fajny, im dalej tym gorzej.
|
|
|