Piknik na skraju drogi [książki/literatura] - Ostatnio czytane
nureczka - 28 Kwietnia 2014, 10:40
Rafał, jesteś wielki! Dzięki.
Adon - 28 Kwietnia 2014, 10:44
Hehe, Ziuta, to samo mi przyszło na myśl.
dziko - 28 Kwietnia 2014, 11:07
Ziuta, wydaje mi się, że istnieje jednak fundamentalna różnica między "siedzeniem po turecku" czy "fasolką po bretońsku" w nibylandiowej fantasy a "królem" czy "frustracją" (swoją drogą czy proponowana przez Sapka swojska alternatywa "trapić" to nie jest od trapistów, czy ostatecznie fr. La Trappe?). Co innego unikanie oczywistych niezgrabności, co innego redukcja do absurdu.
m_m - 28 Kwietnia 2014, 11:20
Ziuta nikt nie kwestionuje słów Mistrza, przypomnijmy sobie jednak awanturę o batystowe majtki Renfri
nureczka - 28 Kwietnia 2014, 11:31
Chyba się zgodzę z dziko. Czym innym jest "podejrzany" źródłosłów, a czym innym jawne odwołanie kulturowe.
"Fasolka a la polonaise" jest jawnym odwołaniem kulturowym (słowo "polanaise" czy "po bretońsku" pada tu w jawnej postaci), natomiast źródłosłów słowa "król" jest pewnie większości znany, ale nie narzuca się na poziomie odbioru słowa, jest niejako skryty (skojarzenie nie jest "automatyczne"). Takie jest przynajmniej moje subiektywne odczucie.
Ziuta - 28 Kwietnia 2014, 11:37
Doskonale pamiętam o aferze majtkowej (ach te niegdysiejsze skandale)
Rzecz w tym, że mamy w języku mnóstwo wyrazów i zwrotów frazeologicznych ukutych od nazw własnych, nazwisk, bądź wydarzeń historycznych. "Mroczna sylwetka wynurzyła się z cienia", a przecież "sylwetka" pochodzi od pana de Silhouette, ministra Ludwika XIV. Po angielsku widać to jeszcze wyraźniej. Wywalić sylwetki z mojej sagi fantasy? Albo bojkot, lincz, anglezowanie. Wiem, że sporo zależy od gustu czytelnika, ale czasem lepiej nie kombinować. To nieszczęsne siadanie po Turecku można jeszcze zastąpić jakimś "usiadł na ziemi, krzyżując nogi", ale już ożaglowanie łacińskie jest trudne do zastąpienia bez dłuższego opisu.
Fidel-F2 - 28 Kwietnia 2014, 11:44
Ziuta, ale to niczego nie tłumaczy i nie uzasadnia, mówi tylko o ustaleniu pewnych granic, które są subiektywne i choć w dużej mierze ich przebieg zgadza się w przypadku większości subiektywności to w szczegółach każdy ma prawo rysować je po swojemu i również większość subiektywności zgadza się, że poza pewien obszar nie należy ich przesuwać. Mamy więc pewien obszar konieczny co wykazał Sapkowski powyżej, kolejny podlegający dyskusji i najdalszy którego należy unikać bo pojawiają się kurioza sięgające śmieszności. Ergo argument Sapkowskiego jest fałszywy.
hrabek - 28 Kwietnia 2014, 15:57
Dzieci w przedszkolu siadają "na kokardkę". No ale to dzieci Dorośli musieliby usiąść "na kokardę", żeby było doroślej.
nureczka - 28 Kwietnia 2014, 15:59
hrabek napisał/a | na kokardkę |
Nie znałam tego określenia. Wzbogacileś mi zasób leksyklany.
Godzilla - 28 Kwietnia 2014, 16:00
A kto w przedszkolu zjeżdżał ze zjeżdżalni na śledzia? Czy to tylko u nas lokalne powiedzonko, czy szerzej znane?
nureczka - 28 Kwietnia 2014, 16:03
Godzilla, "na śledzia" jest mi znane. Ale jesteśmy z tego samego regionu
hrabek - 28 Kwietnia 2014, 17:02
nureczka, ja też nie znałem. Poznałem, jak dziecko do przedszkola zacząłem prowadzać.
A na śledzia nigdy nie zjeżdżałem. Pierwsze słyszę.
Kruk Siwy - 28 Kwietnia 2014, 17:03
Na sankach też można "na śledzia" powoduje to braki w uzębieniu.
Stormbringer - 2 Maj 2014, 10:38
Sezon burz - udany powrót wiedźmina. Fabuła dość epizodyczna, ale im dalej, tym książka wciąga coraz bardziej.
Rycerz Siedmiu Królestw - solidne martinowe czytadło. Dla fanów jak znalazł, ale i pozostałym może przypaść do gustu.
Procella - 2 Maj 2014, 12:43
Mary Roach - Stiff (po polsku chyba jako "Sztywniak" wyszło). Dużo ciekawostek i sporo humoru, co nie każdemu musi odpowiadać w połączeniu z tematyką, ale ja akurat łyknęłam na dwa posiedzenia (a po polsku pewnie poszłoby na jedno).
Józef Hen - Boy-Żeleński. Błazen - wielki mąż. Bardzo ciekawe. I czuć, że napisane przez pisarza, czyta się doskonale. Przy okazji natchnęło mnie do odświeżenia "Reflektorem w mrok", przynajmniej wybranych fragmentów, co po trochu robię. "Słówka" też sobie przypomnę, tylko muszę się do nich dokopać, wiem, że są w domu, ale gdzie?
Donato Carrisi - Zaklinacz. Kolejne kryminalne rozczarowanie w ostatnim czasie Chyba trzeba wrócić do Skandynawii.
Lucius Shepard - Smok Griaule. Nadrabiam zaległości w Uczcie Wyobraźni. Od początku roku zaliczyłam "Shrieka", "Palimpsest" i "Smoka..." właśnie, teraz waham się między "Finchem" a "Pokojem".
W planach na najbliższe dni - m.in. "Spryciarz z Londynu", biografie Papuszy, Iwana Groźnego i Jane Austen, "Kobiety w czasach katedr" oraz znaleziona dzięki forum "Tajemnica długiego i krótkiego życia".
Adon - 2 Maj 2014, 14:58
Przypomniało mi się jeszcze coś pulpowego dla Ciebie: "Brak the Barbarian" Johna Jakesa.
A Ty mi swoim postem przypomniałaś o "Kobietach w czasach katedr".
nureczka - 3 Maj 2014, 11:59
Rzecz nieco odmienna od tego, co czytamy zazwyczaj. Nie wszystkim pewnie przypadnie do gustu, ale warto widzieć, że coś takiego powstało i świadomie podjąć decyzję czytać czy nie czytać. Niesamowite opowieści z Chin.
Adon - 3 Maj 2014, 12:48
Czuję się zachęcony. A zanim książka do mnie dotrze, odświeżę sobie "Balladę o Narayamie", bo czytałem ją jako dziecko. O, i jeszcze może "Kwaidan", który zakupiłem niedawno w nowym wydaniu.
nureczka - 3 Maj 2014, 12:54
Adon napisał/a | odświeżę sobie Balladę o Narayamie |
O! Świetny pomysł. Ja znam tylko w formie filmu. Żeby było bardziej perwersyjnie oglądałam z rosyjskim dubbingiem
Magnis - 3 Maj 2014, 13:08
Kevin Hearne Kijem i mieczem i Zbrodnia i Kujot - fajne rozrywkowe fantasy z żelaznym druidem w roli głównej. Autor miesza różne wierzenia i tworzy ciekawą opowieść. Czyta się dobrze.
Arne Dahl Sen nocy letniej - kolejne spotkanie z Drużyną A, która rozwiązuje międzynarodowe przestępstwa. Mają do rozwiązania kilka spraw i jedna sprawa dotyczy nawet Polski. Dobry kryminał z ciekawymi postaciami i fajnym zakończeniem.
Procella - 3 Maj 2014, 14:36
Adon napisał/a | Przypomniało mi się jeszcze coś pulpowego dla Ciebie: Brak the Barbarian Johna Jakesa. | nureczka napisał/a | Niesamowite opowieści z Chin. |
Zanotowane. Będzie się sprawdzać
qbard - 4 Maj 2014, 16:12
Gotham Chopra i Deepak Chopra - Chodząca mądrość. Duet ojciec i syn toczą dysputy których tematem są filozofia, miłość, radość, duchowość, Michael Jackson, rodzina, sens życia i inne ciekawe zagadnienia a katalizatorem tych opowieści jest pies. To jest bohater tytułowy.
Witchma - 4 Maj 2014, 17:32
Lektury wyjazdowe:
Kacper Ryx Mariusz Wollny - rewelacja, jestem w trakcie części drugiej.
Lalka Taylor Stevens - druga część mnie strasznie zawiodła, ale w tej znów jakby lepiej.
Mort - oszczędnie sobie dawkuję Pratchetta, na dłużej wystarczy. "Mort" mi przypomniał, czemu Śmierć jest moim ulubionym bohaterem
Brudna gra Nikodem Pałasz - coś dla tych, którym wydaje się, że tenis ziemny to gra dla dżentelmenów. Myślę, że można opisane tu patologie rozciągnąć na cały sport zawodowy, co trochę straszne, ale w sumie (po tym, co się słyszy choćby o świecie piłki nożnej), nie aż tak bardzo zaskakują. Ale gratuluję autorowi odwagi cywilnej i wcale udanego debiutu, ciekawe, czy to jednorazowy wybryk, czy będzie dalej pisał.
Mariola, moje krople... Małgorzata Gutowska-Adamczyk - gdyby to napisała Chmielewska, pewnie wyłabym ze śmiechu, a tak zaledwie kilka razy się uśmiechnęłam. Pewnie gdyby nie urlop, nie dokończyłabym.
Żyć i umrzeć w Nowej Moskwie Maciej Musialik - postaram się napisać kilka słów na Szortalu.
Trylogia księżycowa Jerzy Żuławski - pochłonęłam z wypiekami na twarzy (szczególnie dwa pierwsze tomy).
Magnis - 4 Maj 2014, 22:21
Marcin Wełnicki Testament Damoklesa - ciekawa historia, wiele nawiązań do mitologii Cthulhu i bardziej wciągająca od pierwszej części. Podobała mi się.
Chal-Chenet - 4 Maj 2014, 22:43
Ostatnio po raz drugi "Grę o Tron" (w ramach przypomnienia przed kontynuowaniem w końcu "PLiO") i larssonową "Dziewczynę, która igrała z ogniem." Pierwsze wciąż bardzo bardzo, drugie nieco mniej.
Sandman - 4 Maj 2014, 23:07
"Terror" Dana Simmonsa - dobra rzecz, naprawdę dobra.
dziko - 5 Maj 2014, 21:47
David Weber - On Basilisk Station (Honor Harrington vol. 1)
Generalnie wojenne SF to nie moje klimaty i przez początek musiałem się przegryzać, ale potem było lepiej i lepiej. Przewidywalne, ciut kliszowate, ale bardzo przyjemne czytadło
Kruk Siwy - 5 Maj 2014, 22:05
Zemsta tutejszych fanbojów cię dosiegnie! Okrutna i krwawa !
Fidel-F2 - 5 Maj 2014, 22:12
Hmmm, ale honorowa.
Kruk Siwy - 5 Maj 2014, 22:15
Bez ochyby.
|
|
|