To jest tylko wersja do druku, aby zobaczyć pełną wersję tematu, kliknij TUTAJ


Blogowanie na ekranie - Rooshoffy blogasek Martvuni

Piech - 9 Czerwca 2007, 14:15

Szneka z glancem, to raczej z Poznania.
nikto - 9 Czerwca 2007, 14:24

hmm..no wg mnie kaszubskie. ale moze to wyrazenie i z okolic Poznania i z okolic Koscierzyny?
Martva - 9 Czerwca 2007, 14:32

Piech, nie czepiaj się nikto.
nikto, jestem gotowa wyznać Ci masę uczuć wyższych. Piasku i młodych Kaszubów nie potrzebuję, natomiast gdyby udało Ci się dorwać bursztyn w sznurkach w cenach mniej skandalicznych niż tu, to będę zobowiązana.
Co to jest 'najblizszy czas' bo nie wiem ile mam żeby Ci wytłumaczyć co chcę? :)

nikto - 9 Czerwca 2007, 20:32

jade do domu po sesji ( i po koncercie 5NIZZy :mrgreen: ) czyli kolo 17. Moze zrobimy tak ze postaram sie wpasc we wtorek po instrukcje,a jak nie to sie moze zgadamy na privie? towar bedzie dostarczony na poczatku lipca. Mogloby tak byc?
Martva - 9 Czerwca 2007, 20:35

Dla mnie bomba :)
To postaram się przynieść próbki do pokazania we wtorek :)

nikto - 9 Czerwca 2007, 20:40

Okej ołrajt,postaram sie przyjsc,obejrzenie probek to powazna sprawa :)
Ziuta - 9 Czerwca 2007, 20:46

Przepraszam, że sie wtrącam – ale czy można się tu pomartvić?
Depresję mam. Przyszła cholera i rzuciła mną o ścianę. Boli jak jasny pieron. Czuję się pusty. Wydrążony. Znacie to? –

My, wydrążeni ludzie
My, chochołowi ludzie
Razem się kołyszemy
Głowy napełnia nam słoma
Nie znaczy nic nasza mowa
Kiedy do siebie szepczemy
Głos nasz jak suchej trawy
Przez którą wiatr dmie
Jak chrobot szczurzej łapy
Na rozbitym szkle
W suchej naszej piwnicy

Kształty bez formy, cienie bez barwy
Siła odjęta, gesty bez ruchu.

Tutaj kraina nieżywa
Kraina kaktusowa
Tu hodują kamienie
Obrazy, ich łaski wzywa
Dłoń umarłego błagalnie wzniesiona
Pod migotem gwiazdy blednącej.

Czy tak samo jest tam
W drugim królestwie śmierci
Czy budzimy się zupełnie sami
W godzinę kiedy wszystko w nas
Jest czułością i czystymi łzami
Usta chcą pocałunku
A modłą się do złamanego kamienia.

:(

Martva - 9 Czerwca 2007, 20:56

nikto napisał/a
Okej ołrajt,postaram sie przyjsc,obejrzenie probek to powazna sprawa :)


No to super, mam nadzieję że też dam radę, a jak nie to i tak jako kobieta powinnaś zrozumieć o co mi chodzi :)

Ziuta Ehhh, a wygrzebałam taki fajny fajny temat, pod znamiennym tytułem 'kozetka' poświęcony terapii grupowej i wyżalaniu. I gdybym wcześniej wiedziała, że jest taki temat, to pewnie bym nie założyła tego. I nie mógłbyś się tu martvić.
<głask>
Będzie dobrze. Później. Zobaczysz.
Trzeba zagryźć wargi i nie myśleć o tym, myślenie jest niedobre.
a tu piosenka która zawsze poprawia mi nastrój w takich sytuacjach, chociaż naiwna jest strasznie.

Ziuta - 9 Czerwca 2007, 21:05

Mam nadzieję, bo jak na razie I lost the will to want more.

http://youtube.com/watch?v=0We9d5J3BLQ

Edit: o, najwyraźniej gospodyni zmieniła nazwę tematu. Przyjemniutko.

Martva - 9 Czerwca 2007, 21:23

Eeeej no. Będzie dobrze, młody jeszcze jesteś, ułoży się.
EDIT: a zmieniłam tytuł, bo porzedni był głupi. Ten też jest głupi, ale nic mądrzejszego na razie nie wymyślę.

Ziuta - 9 Czerwca 2007, 21:25

говно nie młodość.
Martva - 9 Czerwca 2007, 21:29

Nie kłóć się ze starszymi, mam rację :twisted:
Pomyśl sobie, że mam 25 lat, skończyłam studia, nic nie umiem, na niczym się nie znam, nie mam planów życiowych ani odwagi na snucie ich...

Ziuta - 9 Czerwca 2007, 21:37

Martva=kobieta(Ziuta-5)
gorat - 9 Czerwca 2007, 21:40

Chyba Ziuta+5 ?
Martva - 9 Czerwca 2007, 21:43

A fe, nie wyjeżdżajcie mi tu z wyższą matematyką, bo ja się brzydzę.
gorat pociesz Ziutę zamiast się czepiać, Ty nieczuły... Ty.

elam - 9 Czerwca 2007, 21:51

ja w waszym wieku tez miewalam depresje.
pociesze was moze: z tego mozna wyrosnac. jak z pryszczy. :D

Martva - 9 Czerwca 2007, 22:25

Człowiek sobie siedzi, kulturalnie gada z byłym facetem, szuka drzew i krzewów w formie pionowego akcentu, które wytrzymają siedzenie w donicy na irlandzkim dachu, a nagle napada go coś:
991759 napisał/a
(23:21)
Szukam dziewczyny (kobiety) odfartej i chetnej na milosc bez zobowiazan na dzis.


:roll:

elam - 9 Czerwca 2007, 22:28

odfartej?
kurcze, hmmm, a jestes odfarta? czy odpecha? :mrgreen:

Martva - 9 Czerwca 2007, 22:34

Martva(23:21)
przykro mi grzesiu, nie jestem odfarta
991759 (23:22)
pozdrawiam
Martva (23:22)
powodzenia


Wolałam się nie wdawać w dłuzsze rozmowy :)

Ale widzisz, Ziuta? Przynajmniej Cię nikt nie napastuje przez gadulca, chyba... Chociaż to marne pocieszenie, ale lepiej marne niż żadne :roll:

corpse bride - 10 Czerwca 2007, 01:13

hej, ziuta - what's up? cos sie stalo czy tak cie napadlo? zastanow sie powaznie, nie musisz tu odpowiadac. jak cos sie stalo, to prawda jest taka, ze depresja raczej ustapi. jak nic sie nie stalo, to gorzej. jesli nie przejdzie ci po 2 tygodniach mozesz sie wybrac do specjalisty.

wspieram. i uwazaj na czekolade, mowia, ze pomaga, ale g**** prawda, mozesz sie utuczyc i wcale ci nie bedzie lepiej. tzn moze bedzie, ale raczje nie bedzie.

wyjdz do ludzi najlepiej, to pomaga, przynajmniej 'miejscowo'.

Navajero - 10 Czerwca 2007, 08:55

Ciekawe ile grzesiu mial lat? :D No i to bardzo źle nie być otfartą, choć ta "miłość na dziś", to jednak pewna przesada, nie na pierwszej randce ;)
Tequilla - 10 Czerwca 2007, 09:28

Czy po zmianie nazwy blogu można tu trochę ponarzekać?

W takim razie ja narzekam na:

niemoc twórczą, za mało wolnego czasu, godzinne dojazdy do pracy, problemy finansowe, kłótnie, to, że wszystko czego się nauczę natychmiast zapominam, wszechogarniający marazm, lenistwo, upał, że posiłki same się nie gotują, za długie włosy, konieczność golenia się ( czego i tak nie robię), pocenie, że nigdy nie widziałem UFO chociaż w nie wierzę, że ostatnio nie mogę dokończyć czytać żadnej książki, jeszcze raz lenistwo, bałagan, niemożność napisania choćby krótkiego meila do przyjaciół, brak kontaktów towarzyskich ( z winy lenistwa), kota budzącego mnie o wpół do szóstej rano, cywilizację, chorobę, że nie mam sylwetki, jak Pudzian ( albo chociaż podobnej), że się garbię, wzrok mi się psuje, że jeszcze nie byłem w Nowej Zelandii, ciągłe zmęczenie, smażone potrawy, ciągłe spóźnianie do roboty, brak 100 milionów dolców na koncie, globalne ocieplenie i brak pokoju na świecie ( widać jaki ze mnie egoista skoro dorzuciłem je na końcu).
Uff. Od razu mi lepiej, obyło się nawet bez kozetki :) Dzięki Martva za udostępnienie mi swojego bloga :)

Ziuta - 10 Czerwca 2007, 09:33

Najlepiej to by było skompletować mały pakiecik (10-15 tytułów) jakiś dobrych komedii; od klasyki po nowsze, byle nie skatologię typu American Pie (tfu!). Potem zasiąść przed monitorem i kwiczeć ze śmiechu przez dwa dni. Howgh.
elam - 10 Czerwca 2007, 10:08

np maraton wszystkich komedii Mela Brooksa.
albo W Allena, co kto woli :)

Tequilla - 10 Czerwca 2007, 10:52

Monty Pythona, lub hotel "Zacisze" - w przerwach między odcinkami jakąś knigę Pratchetta

Ewentualnie humor niskiego poziomu, aczkolwiek ( przynajmniej jak dla mnie) nieodmiennie śmieszny - czyli "Świat według Kiepskich", a jeśli masz Cartoon Network to "Krowa i kurczak", albo "Jam Łasica".
Wyżej notowany - "Dexter", "Dwa głupie psy" ( tyle, że to już chyba nie leci)

Komedie Barei.

Iscariote - 10 Czerwca 2007, 10:58

Tequilla napisał/a
aczkolwiek ( przynajmniej jak dla mnie) nieodmiennie śmieszny - czyli Świat według Kiepskich,

Czasem głupie totalnie, ale śmieszne.
A jak już o światach, to mnie zawsze poprawia humor Świat według Bundych - głupi amerykański sitcom, jednak Ed O'Neill zawsze mnie rozśmieszał :)

Tequilla - 10 Czerwca 2007, 11:16

Świat według Bundych - też dobre, czasem miło popatrzeć na zmarnowanego życiem Ala Bundyego :)

A co do kiepskich to kiedyś robiono ponoć badania i okazało się, że serial podoba się ludziom słabo wykształconym, albo wręcz przeciwnie wykształconym i inteligentnym. Ciekawie się ta statystyka rozkłada... :)

Iscariote - 10 Czerwca 2007, 11:21

Każdy, czasem potrzebuje czegoś głupiego. Nudno by było, jakby wszystko było mądre i poważne. :)
Ziuta - 10 Czerwca 2007, 11:24

Zgadzam się. Problem tylko w tym, że media promują smutek, powagę i brak poczucia humoru. Grzędowicz pisał na ten temat w NF.
Oglądaliście "Mysz, która ryknęła"? Świetna komedia.

Martva - 10 Czerwca 2007, 11:32

Tequilla, możemy sie zrzeszyć, bo pod większością Twych narzekań mogę się podpisać. Na przykład też nie mam sylwetki jak Pudzian, albo chociaż podobnej.

Kiepskich nie toleruję. Ostatnio, tzn ze 3 tygodnie temu, pomogła mi urocza, inteligentna i dowcipna komedia na poziomie, czyli Clerks 2 , potem próbowałam obejrzeć coś o pilocie do wszystkiego, bodajże Click, ale nie mogłam :/

I zepsuł mi się aparat, zamiast pokazywać obrazek w odpowiednim okienku, pokazuje paski jak w schrzanionym telewizorze. Chochlik strajkuje, czy co?

A poza tym, moi drodzy, wymyślcie mi drzewko do maksymalnie 3 m, które może sobie rosnąć w duuużej donicy na balkonie/tarasie/dachu w Irlandii. Może być szczepione na pniu, może jakaś ozdobna jabłoń, wiśnia japońska/piłkowana, albo nie wiem. Będę Was kochać i w ogóle :roll:



Partner forum
Powered by phpBB modified by Przemo © 2003 phpBB Group