Piknik na skraju drogi [książki/literatura] - Ostatnio czytane
hrabek - 27 Lutego 2014, 11:38
Fidel-F2 napisał/a | Adon, przeczytałem na razie tylko trylogię i to jest zdecydowanie jędrna, żywa fantasy, z jajem, humorem i emocjami. Pierwszy tom językowo momentami chropawy (nie wiem czy to zasługa autora czy tłumacza) ale potem albo się poprawia albo się przyzwyczajasz i problem znika. |
Zaufam ci i doczytam pierwszy tom do końca. Na razie jestem w około 20% i przyznam, że trochę się męczę. Humor ratuje sytuację, ale cały czas jadę na granicy rzucenia w kąt. Język to jedno, ale te natrętnie wygłaszane myśli na przemian z dialogami strasznie mnie męczą. Choć odniosłem wrażenie, że z biegiem czasu zaczynam przyzwyczajać się (w znaczeniu, że przestaje mi aż tak bardzo przeszkadzać) do tego stylu pisania.
feralny por. - 27 Lutego 2014, 11:40
Co ja na to poradzę, Kruku, że kilka rzeczy (zwłaszcza w zakresie organizacji) im wyszło lepiej niż innym? Że akurat zachciałeś skupić się w dyskusji na obszarach w których mieli się czym pochwalić, to wrażenie z rozmowy wyniosłeś takie, a nie inne. Kiedyś możemy się spotkać i pogadać o "tytanowym pomniku głupoty", albo o innych spektakularnych klapach. Będzie się z czego pośmiać, obiecuję...
Kruk Siwy - 27 Lutego 2014, 11:46
feralny por., ja sobie bardzo cenię te nasze rozmowy, a to że masz zdanie odmienne tylko je uatrakcyjnia, 95% gadek w Para nie pomnę, a dyskusje o Shermanie itp. itd. jak najbardziej.
A serio to "Niszczyciel" da się czytać, mnie razi nieco modne obecnie wodolejstwo i rozbuchanie. Gdyby autor zmieścił rzecz całą w grubym ale jednym tomie, rzecz byłaby przyjemna. No co zrobić: nie lubię ciągutek.
Lis Rudy - 27 Lutego 2014, 14:09
Fidel-F2 napisał/a | powiem: dobrze Ci tak |
i będziesz miał rację. Niestety.
Arianne - 27 Lutego 2014, 15:36
Katarzyna Kwiatkowska "Abel i Kain". Rok 1900, zabór Pruski.
Rafał - 28 Lutego 2014, 08:04
Lis Rudy napisał/a | Niestety. | Ha, a mi podeszło najlepiej z dotychczas wydanych tomów. Uśredniam się czytelniczo czy co? Obawiam się, że czytało mi się lepiej niż Sezon Burz Sapkowskiego.
Ale, ale, fajną książkę ostatnio sobie poczytuje. "Zagadka teorii kwantów. Zmagania fizyki ze świadomością" się nazywa i pomijając męczący pretensjonalny styl w jakim została napisana dostarcza całkiem strawnej rozrywki umysłowej. o książce napisał/a | Teoria kwantów odnosi olśniewające sukcesy. Żadne z jej dotychczasowych przewidywań nie okazało się fałszywe, jednak każda próba interpretacji kwantowej rzeczywistości wiąże się ze świadomością i prowadzi do zanegowania istnienia realnego świata, niezależnego od obserwacji. Bruce Rosenblum i Fred Kuttner przedstawiają tajemnice teorii kwantów klarownie i precyzyjnie, wskazując wyraźnie, co jest niezaprzeczalnym faktem, a co czystą spekulacją. Opisane w książce zjawiska oraz objaśniająca je teoria są niepodważalne. Ich interpretacje wciąż pozostają kontrowersyjne. Autorzy prowadzą czytelników do granicy, gdzie wiedza fizyków nie jest już jedynym pewnym przewodnikiem i gdzie można liczyć jedynie na wskazówki dawane przez mechanikę kwantową i własne przemyślenia. |
Fidel-F2 - 28 Lutego 2014, 09:39
Czytam Kroki w nieznane 2005 i jest mocno przeciętnie. Jestem w połowie i jak dotąd jest kilka kiszkowatych tworów w stylu żal.pl.
Matrim - 28 Lutego 2014, 10:41
hrabek napisał/a | ale te natrętnie wygłaszane myśli na przemian z dialogami strasznie mnie męczą. |
Ale to tylko w wątku Glokty. W przypadku pozostałych bohaterów jest chyba zwykły narrator wszechwiedzący.
Mnie za to od początku przeszkadzało, że w tym świecie każdy, bez wyjątku "marszczy brwi", czy tam "krzywi się" (angielskie to frown) gdy coś wypowie/usłyszy. To chyba najczęściej używane słowo w całej trylogii, może oprócz imion bohaterów. Ale taki widać ich żywot. Albo toczy ich ciągła niestrawność.
A w ogóle jestem gdzieś w połowie trzeciego tomu i choć tempo czytania mi trochę spadło (z powodów zewnętrznych), to jednak ciągnie mnie do tego świata. I jednej tylko rzeczy nie mogę się pozbyć w trakcie czytania: klątwy Martina [DELIKATNY SPOILER ZA CHWILĘ!!!] - za każdym razem łapię się na tym, że oczekuję nagłej śmierci któregoś z bohaterów, ewentualnie nagłej zdrady i noża w plecy. A oni po prostu robią swoje.
dziko - 28 Lutego 2014, 11:54
Cierpliwości, Martim, cierpliwości...
Martva - 28 Lutego 2014, 21:05
Na szkarłatnych morzach skończyłam, czyli drugi tom Niecnych Dżentelmenów Lyncha. Ach, dobre sycące czytadło. Ostatnie strony pochłaniałam w autobusie i byłam pewna że przejechałam przystanek. Czemu nie przeczytałam tego wcześniej? Jaram się jak flota Stannisa
Na uspokojenie zaczęłam Ssij, mała, ssij Moore'a.
Matrim - 28 Lutego 2014, 21:57
dziko, mówisz? Tego mam akurat pod dostatkiem, się zobaczy.
Martva napisał/a | Jaram się jak flota Stannisa |
Piękne
joe_cool - 28 Lutego 2014, 22:34
Limes Inferior Zajdla, czyli przerabiam pakiet BookRage i nadrabiam zaległości w klasyce
Dobre, naprawdę fajny pomysł, facet miał jednak łeb jak sklep. Zakończenie pozostawiło pewien niedosyt. I uważam, że Paradyzja jest lepsza.
feralny por. - 28 Lutego 2014, 22:39
Drugi i trzeci tom Rakietowych szlaków - znakomite.
Ozzborn - 28 Lutego 2014, 23:29
Czy ja już pisałem, że w ramach nadrabiania "klasyki" zabrnąłem we Wściekłość i Wrzask - Faulknera? Otóż zabrnąłem, bo uważa się że wielkim pisarzem amerykańskim był i nawet w serialach się nim jarają ...no i ja nie wiem czemu, za bardzo... tzn. ok kapuję, że sztuka wysoka, strumień świadomości i takie tam... ale czemu (w spoilerze nic o fabule tylko strukturze książki)
No nie wiem, przeczytałem z pewną fascynacją, licząc, że może przed końcem dostąpię epifanii, która stałą się udziałem tysięcy amerykanów na przestrzeni lat.... ale nie, nie doznałem, pewnie z ciekawości sięgnę po jeszcze coś tego pana, ale za geniusza bynajmniej go nie mam... może się nie znam na SZtuce przez duże eSZ
Witchma - 1 Marca 2014, 14:35
Dyskretny urok Frenet Branca - doczekał się swojej kolejki i zdecydowanie było warto
Stormbringer - 3 Marca 2014, 14:22
Gwiazdozbiór psa - miazga. Prosta, brutalna, a jednocześnie zaskakująco refleksyjna książka, która oszczędnymi środkami wywołuje masę emocji. Jestem bardzo na tak.
Fidel-F2 - 3 Marca 2014, 14:47
xan mówił całkiem co innego
hrabek - 3 Marca 2014, 15:05
A mój głos trafia pomiędzy. Podobało mi się, kilka niezłych patentów, ale aż tak bardzo się nie zachwyciłem.
Fidel-F2 - 3 Marca 2014, 15:27
i bądź tu czlowieku mądry
hrabek - 3 Marca 2014, 15:38
Jak przeczytasz to będziesz
Stormbringer - 3 Marca 2014, 15:43
Trzeba przekonać się na własnej skórze. Książka nie jest pewnie idealna, ale idealnie trafiła w moją aktualną potrzebę przeczytania dobrej postapokalipsy. A że przed nią próbowałem odkurzyć "Aleję Potępienia", przez którą, nie bijcie, nie przebrnąłem, to "Gwiazdozbiór" trafił na bardzo podatny grunt.
idid - 3 Marca 2014, 18:16
Strach Mędrca cz.1. Łatwo, szybko i przyjemnie. Jak dla mnie bomba.
Fidel-F2 - 3 Marca 2014, 18:53
Sto lat temu Aleja bardzo mi się podobała - owo wydanie z Fantastyki - ale oczywiście byłem wtedy znacznie mniej krytczny. Mam od jakiegoś czasu silną potrzebę powtórzenia ale oczywiście jest we mnie równie silna obawa.
Adon - 3 Marca 2014, 19:13
Mi też się "Aleja..." kiedyś podobała w tej wersji z F, mam pełnoksiążkową, ale nadal nie odważyłem się przeczytać.
A co do "Gwiazdozbioru..." to opis mnie zachęcił, a Xan, mam wrażenie, jest ostatnimi czasy zbyt krytyczny, co wszelako rozumiem, po tylu przeczytanych książkach.
Martva - 3 Marca 2014, 19:16
Ssij, mała ssij i za jednym zamachem Gryź, mała, gryź. Bez wątpienia nie jest to szczytowa forma Moore'a, dowcipy miejscami żenujące, miejscami nielogiczności. Ale sympatyczne książeczki z cyklu przeczytać chichocząc i zapomnieć. Kocham fragmenty pisane jako pamiętnik mhrocznej nastolatki
Teraz jestem namawiana na Piknik na skraju drogi, ale nie wiem.
Ziuta - 3 Marca 2014, 19:22
Weź przeczytaj. Bardzo dobra książka.
Stormbringer - 3 Marca 2014, 19:47
Koniecznie! Strugaccy to jedni z tych mistrzów, których wciąż kapitalnie się czyta. A przy okazji to jedna z ich najlepszych książek (jeśli nie najlepsza).
nureczka - 3 Marca 2014, 19:53
Martva, ja za Strugackimi nie przepadam (za bardzo mnie dołują), ale Piknik jest świetny.
A kto oglądał Stalkera? Chociaż to chyba inny wątek
Martva - 3 Marca 2014, 19:57
Bo wiecie, polecający uważa że Brzezińska kiepsko pisze, więc bywam czasem nieco nieufna Strugackich czytałam chyba tylko Poniedziałek zaczyna się w sobotę, jeśli mnie pamięć nie myli. Podobał mi się, jeśli mnie pamięć nie myli.
nureczka - 3 Marca 2014, 20:01
"Poniedziałek zaczyna się w sobotę" to zupełnie inna bajka niż "Piknik".
|
|
|