Piknik na skraju drogi [książki/literatura] - Ostatnio czytane
Chal-Chenet - 23 Lutego 2014, 18:22
Memphis napisał/a | Jakaż szkoda, że tak ciężko dostać Sagę Cienia u nas |
Dokładnie. Sam liczę na to, że w końcu będzie jakieś wznowienie. Egzemplarz, który czytałem, był tylko pożyczony.
nureczka - 24 Lutego 2014, 16:09
Kolejne podejście do islandzkiego kryminału. Nie jest źle. Tym razem Arnaldur Idridason 'Głos'.
illianna - 24 Lutego 2014, 19:50
nureczka, też lubię autora
Fidel-F2 - 25 Lutego 2014, 00:48
Tysiąc jesieni Jacoba de Zoeta - David Mitchell Jak ja lubię taki obyczaj, wypełniony dobrymi dialogami i nieśpiesznym, rzetelnym, mięsiwem; bez tanich chwytów, i zamulania mieliznami. Gdzie z jednej strony wydaje się, że niewiele się dzieje, a z drugiej człowiek duma i rozmyśla nad rzeczywistością, gdzie brak rzeczy jednoznacznych a rzadko który medal ma jedynie dwie strony. Świetne.
nureczka - 25 Lutego 2014, 08:16
illianna napisał/a | nureczka, też lubię autora |
A to miłe, bo cenię Twój gust.
joe_cool - 25 Lutego 2014, 12:49
nureczka, to też jest z komisarzem Erlindurem jakmutam?
nureczka - 25 Lutego 2014, 14:35
joe_cool napisał/a | nureczka, to też jest z komisarzem Erlindurem jakmutam? |
Tak
Memento - 26 Lutego 2014, 08:34
Ślepowidzenie. Miazga.
dziko - 26 Lutego 2014, 19:17
Antologia Herosi Powergraphu.
Może być. Generalnie, nie wiadomo, jaki był zamysł tego zbioru (nikt się nie pokusił o wstępniak) i w sumie równie dobrze mogłoby to się nazywać np. "Antybohaterowie" (i tu trochę zgrzyt) ale poza tym da się czytać. Są teksty lepsze i gorsze. Jak cenię klasyczną klasykę, to jednak najbardziej klasyczna w zbiorku opowiastka Szmidta rozczarowuje, głównie ze względu na humor na poziomie miny przeciwpiechotnej. Słabo też wypada Kosik - jego opowiadanie wygląda trochę, jak pisane przez zdolnego gimnazjalistę. Nie podeszli mi też Orbitowski i Paliśnki, ale tu już bardziej degustibus. Po drugiej stronie mamy girl-power: błyskotliwy tekst Janusz i bardzo fajną równoległą narrację Skalskiej. Solidny jest Wegner, zgrabnie napisany Małecki (choć tam końcówka nie przekonuje). Całość wydana ładnie, acz redakcja przeoczyła parę baboli np. koszący sierp u Dębskiego czy taczka z cementem u Małeckiego.
nureczka - 26 Lutego 2014, 20:01
Memento napisał/a | Ślepowidzenie. Miazga. |
Znaczy się takie zajefajne, czy wręcz przeciwnie?
Rafał - 27 Lutego 2014, 08:08
nureczka napisał/a | takie zajefajne, czy wręcz przeciwnie? | No właśnie, pierwsze skojarzenie, że taka sieczka, drugie, że wytłoki, trzecie, że z Memento została miazga
Memento - 27 Lutego 2014, 09:16
nureczka napisał/a | Memento napisał/a | Ślepowidzenie. Miazga. |
Znaczy się takie zajefajne, czy wręcz przeciwnie? |
Znaczy najlepsze SF, jakie czytałem.
Witchma - 27 Lutego 2014, 09:32
Best Served Cold Joe Abercrombie - po pierwsze książka bardziej się wiąże z trylogią, niż sądziłam (pojawiają się bohaterowie z trylogii, jest sporo nawiązań do wcześniejszych wydarzeń), tak więc chwała mi, że lubię czytać wszystko po kolei Po drugie, pomimo różnych wątpliwości, jakie dopadały mnie na różnych etapach lektury (która zajęła mi naprawdę sporo czasu, bo książka długa, a obowiązki wzywały), stwierdzam, że Abercrombie wie, co robi. Bo niby można by całość podsumować jako taki Kill Bill w otoczce fantasy, ale im dalej w las, tam bardziej się wszystko komplikuje i schemat planu zemsty jest na każdym kroku łamany. Strasznie mi się podobała dynamika zmian w relacjach między grupą głównych bohaterów, a zakończenie to prawdziwy majstersztyk. Fantasy is still not dead
Adon - 27 Lutego 2014, 10:09
A ja słyszałem jęki, że strasznie słabe. Na szczęście Tobie bardziej ufam, niż tym jękołom.
Fidel-F2 - 27 Lutego 2014, 10:24
Adon, przeczytałem na razie tylko trylogię i to jest zdecydowanie jędrna, żywa fantasy, z jajem, humorem i emocjami. Pierwszy tom językowo momentami chropawy (nie wiem czy to zasługa autora czy tłumacza) ale potem albo się poprawia albo się przyzwyczajasz i problem znika.
Witchma - 27 Lutego 2014, 10:29
Adon, jeżeli od osób, które czytały po polsku, to może być wina tłumaczenia, bo strasznych rzeczy się naczytałam na jego temat.
A książka mnie na początku irytowała, potem mi się wydawało, że przegadana, potem chwilowo dałam się wciągnąć, potem mnie przez chwilę nudziła, ale potem się okazało, że jednak autor wiedział lepiej co robi Na pewno przekonanie się do niej przyszło mi trudniej niż do trylogii. Generalnie Abercrombie wygrywa u mnie pamiętnymi postaciami (takimi jak Morveer), dbałością o szczegóły (no loose ends!) i tym, że potrafi mnie naprawdę zaskoczyć (w tym przypadku aż dwukrotnie).
Adon - 27 Lutego 2014, 10:30
Fidelu, czytałem pierwszy tom trylogii i mi się podobał.
Jęczenie było na ten konkretny standalone, o którym pisze Witchma.
hebius - 27 Lutego 2014, 10:32
Opowieści z Siedmiu Królestw
Z umiarkowanym zainteresowaniem. Podstawowy cykl wciągnął mnie bardziej. A po tych trzech opowieściach o Dunku i Jaju w ogóle nie czekam na kolejne.
Lis Rudy - 27 Lutego 2014, 10:35
"Pomnik Cesarzowej Achai" T3
rozczarowanie sezonu, a kto wie czy nie roku.
Sie mi nie chce nawet uzasadniać...
Fidel-F2 - 27 Lutego 2014, 10:52
powiem: dobrze Ci tak
nureczka - 27 Lutego 2014, 11:02
Pewien ewenement wśród moich lektur, czyli powieść historyczno-gejowska, a przy okazji spore zaskoczenie. Philippa Gregory Ziemskie radości.
Adon - 27 Lutego 2014, 11:04
nureczko, a czytałaś inne książki tej autorki? Polecano mi Białą Królową, ale okładki za bardzo mi romansidłem zajeżdżały i nie odważyłem się sprawdzać. W końcu tyle innych mam lektur.
nureczka - 27 Lutego 2014, 11:12
Adon, czytałam cały cykl Tudorowski i cykl z okresu Wojny dwóch róż. Romansidłem bym nie nazwała, raczej romansem historycznym. Są to zdecydowanie powieści obyczajowe. Proporcja knujstw wszelakich do romansu 1:1.
Jest natomiast na rynku rzecz unikatowa "Kobiety wojny dwu róż". To zbiór esejów (jeden z nch popełniła Gregory). Rzecz ciekawa, bo popularno-naukowa. Jeśli, oczywiście, kogoś interesuje rola kobiet w historii - bo to jest przedmiotem badań Gregory. Myślę, że jeśli interesuje Cię ta pisarka, to ewentulanie możesz się nad ta pozycją zastanowić.
m_m - 27 Lutego 2014, 11:19
A powiedz mi Lisie Rudy, czy na ostatniej stronie jest napis KONIEC, bo coś mnie słuchy doszły że Ziemiański straszył tomem czwartym?
Kruk Siwy - 27 Lutego 2014, 11:21
Cykl "Niszczyciel" co to go nureczka wygrała w konkursie. Pięć dość opasłych tomów (chwilowo, bo autor nie spocznie aż wypłodzi dużo, dużo więcej). Generalnie dla miłośników military fantasy tym razem w odmianie morskiej, choć i lądowe mordobicia są opisane.
Generalnie do łyknięcia, ale nie nastawiajcie się na fajne postaci, czy też relacje miedzy nimi. Mordobicie rulez. Dla mnie cykl ma jedną wadę podstawową: to jest ciągutka, którą zapewne dopiero śmierć autora przerwie. Ale wiem, że są zwolennicy takich neverending story.
No i jest coś dla feralnego: Amerykanie są najlepsi we Wszechświecie, a nawet we wszystkich wszechświatach. Flaga powiewa wysoko, a hymn wiedzie do bohaterskich czynów, byleby tylko sierot i wdów nie zabrakło, bo kogo będą ocalać szorstcy o gołębich sercach matrosi?
A - autor to Taylor Anderson a tytuły poszczególnych tomów to:
1.W oku cyklonu
2. Krucjata
3.Malstrom
4.Pomruki Burzy
5.Przypływ
Lis Rudy - 27 Lutego 2014, 11:26
m_m napisał/a | czy na ostatniej stronie jest napis KONIEC, bo coś mnie słuchy doszły że Ziemiański straszył tomem czwartym |
napis THE END nie istnieje na ostatniej stronie III tomu.
I tak, też słyszałem/czytałem, że jest duże prawdopodobieństwo "wyprodukowania" przez AZ kojelnej części Pomnika, bo jak sam Autor przyznał, pomimo imponującej objętości T3 nie pomieściły mu się wszelkie wątki. Z zamnknięciem cyklu włącznie.
I to niestety widać, słychać i czuć.
feralny por. - 27 Lutego 2014, 11:30
Kruk Siwy napisał/a | No i jest coś dla feralnego: Amerykanie są najlepsi we Wszechświecie, a nawet we wszystkich wszechświatach. Flaga powiewa wysoko, a hymn wiedzie do bohaterskich czynów, byleby tylko sierot i wdów nie zabrakło, bo kogo będą ocalać szorstcy o gołębich sercach matrosi? | A niby czemu dla mnie? Właściwie to mnie przekonałeś, żeby nie czytać...
m_m - 27 Lutego 2014, 11:31
No masz...to sam nie wiem czy się zabierać za ten trzeci tom, na razie czekam w kolejce bibliotecznej. Z zasady nie czytam niekończących się serii, albo takich, na których kolejne tomy muszę kilka lat czekać.
Pomijam już to że, muszę się wstydzić czytania Achai
Martva - 27 Lutego 2014, 11:31
Mnie się coś obiło o uszy że miało być pięć?
Kruk Siwy - 27 Lutego 2014, 11:33
feralny
Abo tak. Lubisz sprzęt i armię amerykańska. A tu panie dzieju nawet w czterofajkowcach autor znalazł iskrę ichniego geniuszu.
Uwaga: to był żart i nawiązanie do niegdysiejszych rozmów o wyższości czołgów i piechoty amerykańskiej nad wszystkimi innymi. Czołgami i piechotami.
Edit. Trochę się wyzłośliwiam, ale jak będziesz mógł pożyczyć to zerknij, facet się zna na okrętach choć z uporem maniaka nazywa slupem wszystkie statki, które niosą poniżej dwudziestu dział. Koncepcja, że slup ma jeden maszt jakoś do niego nie przemówiła i mamy "slupy parowe".
|
|
|