Blogowanie na ekranie - Rooshoffy blogasek Martvuni
Adashi - 3 Sierpnia 2009, 20:51
Jasne, zuy martviaku
Martva - 4 Sierpnia 2009, 08:28
No przecież.
Obudziłam się dziś o chorej godzinie, bo bolało mnie kolano Zanosi się na deszcz i to chyba dlatego. Długo nie mogłam zasnąć, a jak tylko odpłynęłam, to przyszedł rudy i zaczął miauczeć. A kiedy tylko sobie poszedł, moja siostrzenica zrobiła hałas śpiewającą rybą. No to wstałam, tylko półprzytomna - pewnie nie powinnam oglądać Twin Peaks do północy.
Mam silne postanowienie zrobienia dziś czegoś pożytecznego - kawałka porządku, wydłubania zaległej biżu, sfocenia wydłubanej, wystawienie na Allegro czegokolwiek. Ciekawe czy coś wyjdzie
W ogóle to chyba w ramach automobilizacji powinnam sobie chyba robić listę rzeczy ważnych i rozklejać przypomnienia na samoprzylepnych karteczkach.
Fidel-F2 - 4 Sierpnia 2009, 08:31
| Martva napisał/a | | W ogóle to chyba w ramach automobilizacji powinnam sobie chyba robić listę rzeczy ważnych i rozklejać przypomnienia na samoprzylepnych karteczkach. | myślę, że trzeba by się na nich skupić, dając sobie spokój z resztą pierdół
Martva - 4 Sierpnia 2009, 08:44
Ej, niektóre z tych pierdół są dla mnie ważne.
Fidel-F2 - 4 Sierpnia 2009, 09:01
może to jest problem
Martva - 4 Sierpnia 2009, 09:15
Fidel-F2, a nie masz Ty własnych pierdół i problemów, tygrysku?
dalambert - 4 Sierpnia 2009, 09:23
| Martva napisał/a | | Fidel-F2, a nie masz Ty własnych pierdół i problemów, tygrysku? |
Nie samymi pierdółami i problemami człowiek żyje. Trzeba jeszcze na życie zarobić, rodzinę utrzymac, lub się znacząco do tego dosypac,Ksiązkę przeczytac, i jeszcze parę, nie każdy ma czas na pierdoły
Martva - 4 Sierpnia 2009, 09:27
dalambert, powiedzmy że właśnie o tym mówiłam...
dalambert - 4 Sierpnia 2009, 09:29
Martva, powiedzmy
corpse bride - 4 Sierpnia 2009, 10:21
dżizaz, aleście sobie pogadali...
adashi, | Cytat | | serca forumowych amantów | - padłam ze śmiechu
Martva - 4 Sierpnia 2009, 12:39
corpse bride, my? pogadali? Gdzie?
W ramach robienia pożytecznych rzeczy wydałam dużo pieniędzy w Kłębuszku (ale zwrócą się), zaczęłam robić zakupy na Allegro i wstępnie się umówiłam na randkę, bo jak dareko słusznie zauważył tracę ostatnio głowę z byle powodu
Ten dzień zaczął się suabo, ale dam mu szansę stania się dobrym dniem. O.
Adashi - 4 Sierpnia 2009, 15:07
| corpse bride napisał/a | adashi, | Cytat | | serca forumowych amantów | - padłam ze śmiechu |
I o to chodziło
Martva - 4 Sierpnia 2009, 21:12
Znaczy chciałeś zabić corpse, niecny pyrlandczyku?
Jestem absolutnie spokojna, absolutnie spełniona, absolutnie wyciszona. Jutro wstanę i będę miała straszną masę weny twórczej na robienie mnóstwa rzeczy. Ale teraz to chyba pójdę spać, bo mi się oczy zamykają. Może sobie włączę Myslovitz na dobranoc, z moim ulubionym i usycham, i kwitnę, i ciągle chcę więcej. A może nie, bo jak mi wejdzie w głowę, to nie wyjdzie.
Jejku, jej.
Adashi - 4 Sierpnia 2009, 23:12
| Martva napisał/a | | pyrlandczyku |
Naprawdę chcesz się narazić wujkowi Adashi'emu, laleczko?
dareko - 4 Sierpnia 2009, 23:38
Martva, piszesz, jakby bylo po randce. Udanej.
aniol - 5 Sierpnia 2009, 07:25
dareko no fakt napisała; rzekłbym ze nawet poleciała cytatem z Sapkowskiego:
| Martva napisał/a | | Jejku, jej. |
edytka: literki
Martva - 5 Sierpnia 2009, 09:46
dareko, Sherlocku, jak na to wpadłeś?
Nawet siostrzeniec nie jest w stanie zepsuć mi humoru, uśmiecham się jak głupia i w ogóle jestem jak na lekkim haju. A teraz muszę siąść i podłubać.
ihan - 5 Sierpnia 2009, 10:11
Co do tego dłubania:
Gdy zobaczę na nitce pajączka To wydłubię mu wszystkie oczka Choć to nie Ty Szkoda, że nie Ty W oczodoły nasypie mu soli Bo podobno to bardzo boli Choć to nie Ty Szkoda, że nie Ty Powyrywam mu wszystkie nóżki Powykręcam mu też paluszki Choć to nie Ty Szkoda, że nie Ty A korpusik przyszpilę do ściany Niech na wieki tam pozostanie Abym mogła śnić Że to byłeś Ty.
Taka fajna pioseneczka.
dareko - 5 Sierpnia 2009, 10:13
| ihan napisał/a | | że nie Ty A korpusik przyszpilę |
No i wiemy o kogo chodzi.
Martva - 5 Sierpnia 2009, 10:17
ihan, aua!
Martva - 5 Sierpnia 2009, 12:37
No dobra, pierwsza dzisiejsza kropla dziegciu - wczoraj lekko zaaferowana robiłam niezbyt planowane (skończyły mi się długie szpilki a szybko schodzą), szybkie a duże zakupy na allegro i dzielnie kupiłam dwa rodzaje przekładek u innego sprzedawcy niż pozostałe (pewnie szukałam w całym allegro, nie tylko u tego jednego). Teraz uznałam ze bez sensu płacić siedem złotych przesyłki za towar wart dwa, zastanawiałam się chwilę czy nie próbować odkręcić, ale zamiast tego domówiłam jeszcze parę rzeczy, żeby się opłacało.
No i odpuściłam moją wymarzoną La Senzę, ehh ale jeszcze kiedyś ją dorwę.
dalambert - 5 Sierpnia 2009, 12:50
| Martva napisał/a | | No i odpuściłam moją wymarzoną La Senzę, ehh |
A tak ośmielę się zadać Ci pytanie niedyskretne.
Czy Ty w ogóle nosisz te staniki czy tylko je zbierasz?
Martva - 5 Sierpnia 2009, 13:02
Oczywiście że noszę, ale żeby nosić, trzeba je mieć, a żeby je mieć, trzeba je kupić
Ubawił mnie ojciec jak wrócił z Anglii i rzucił tekstem 'no bo Ania zbiera dzwonki, a Ty nic nie zbierasz', a ja 'jak to nie?' i atak śmiechu
Martva - 7 Sierpnia 2009, 11:30
Wczoraj miałam dużo łażenia, pogoda była dziwna, to włożyłam glany, bo wydawały mi się najbezpieczniejsze. I owszem uratowały mi kostkę przed skręceniem na podwórzu wyłożonym deskami, bo są szerokie. Ale mam piękne obtarcie w głupim miejscu, na wierzchu/z boku małego palca, wszystkie inne buty mają tam jakieś paseczki czy coś. Po tylu latach i tylu kilometrach, jak mogły?
Idę na psacer, a potem focić. Bo w ogóle to wczoraj piłam piwo (!), potem nie mogłam zasnąć, bo pełnia, obudziłam się z czymś kacopodobnym i jakoś się pozbierać nie mogę.
hardgirl123 - 7 Sierpnia 2009, 11:46
Martva, buty zawsze obcierają nie tam, gdzie powinny :>
Martva - 7 Sierpnia 2009, 11:47
Ale one nie powinny obcierać wcale, nie są nowe, lubiły się z moimi stopami... Uch.
hardgirl123 - 7 Sierpnia 2009, 11:51
oj a mnie na obronie tez buty obtarły, wcale nie były nowe :<
Martva - 7 Sierpnia 2009, 11:57
Ale buty na obronę jak przypuszczam były 'eleganckie' i noszone na specjalne okazje, raczej rzadko, a glany są butami codziennymi i powinny być już ładnie ułożone.
Psacer będzie bolał, jak wrócę to spróbuję znaleźć japonki.
hardgirl123 - 7 Sierpnia 2009, 11:58
no tak, były eleganckie i ostatnio wcale nie noszone, bo odkąd skończyłam staż to się na sandały i butyu sportowe przerzuciłam :>
dalambert - 7 Sierpnia 2009, 12:56
Martva, na litość Boską kto na taki upał łazi w glanach, nie udawaj komandosa
|
|
|