Słoneczna loteria - Quiz edukacyjny (a nie zawody w googlaniu na czas)
Kruk Siwy - 26 Lipca 2006, 09:46
No i gut. Głupota musi być karana i to boleśnie.
Godzilla żondzi i zadaje.
Godzilla - 26 Lipca 2006, 12:35
Cis jest rośliną trującą i lepiej nie jeść tych ślicznych czerwonych jagódek
Do czego w medycynie wykorzystuje się wyciągi z cisu?
joe_cool - 26 Lipca 2006, 12:39
używa się jako kontrastu, żeby było widać na jakichś prześwietleniach
EDIT: znaczy się wstrzykuje się to do krwiobiegu, a potem to tak ładnie kontrastuje.
Tomcich - 26 Lipca 2006, 12:41
Kiedyś wywar z igieł cisu stosowany był przy leczeniu niedociśnienia krwi, ale to było dawno i pewnie nie o to chodzi.
Godzilla - 26 Lipca 2006, 12:49
Nie, nie o to. I o kontrastowaniu cisem też nie słyszałam. Kto zgadnie?
Fidel-F2 - 26 Lipca 2006, 12:54
jako lek jakiś
joe_cool - 26 Lipca 2006, 15:12
mi się ten cis coś z rakiem kojarzy... ale sama już nie wiem...
Fidel-F2 - 26 Lipca 2006, 16:11
no to lek na raka
Słowik - 26 Lipca 2006, 16:40
A może do eutanazji tam, gdzie jest ona legalna ?
Agi - 27 Lipca 2006, 00:49
Cis zawiera taxol - alkaloid hamujący namnażanie komórek nowotworowych. Wykorzystywany w leczeniu raka piersi.
Czy o to chodziło
Godzilla - 27 Lipca 2006, 09:33
Tak jest, wyciągi z cisu są wykorzystywane w leczeniu raka (zresztą nie tylko piersi). Są dwa preparaty, o których wiem, taxol i taxoter. Zadajesz, Agi!
Agi - 27 Lipca 2006, 10:54
No to może coś lokalnego
Niedaleko Szamocina (powiat chodzieski) znajduje się ogromny głaz narzutowy o nazwie "Zaczarowana karoca". W jaki sposób ten kamień wiąze się z Panem Twardowskim
Haletha - 27 Lipca 2006, 10:57
Strzał: może tą karocą diabły chciały porwać Twardowskiego do piekła? A o świcie wszystko zamieniło się w kamień?:)
Agi - 27 Lipca 2006, 14:16
Ciepło, ciepło...
Emilia - 27 Lipca 2006, 15:42
Mistrz Twardowski słynny mag co duszę diabłu zaprzedał, często z nim w komitywę wchodził pomocy w życiu codziennym szukając. Kiedyś chcąc sobie oszczędzić trudu długiej, a niebezpiecznej podróży z Krakowa do Nakła czarta przywołał, by mu zaprzęgiem służył. Dostał więc kolasę zaprzęgniętą w konie kare i woźnicę piekielnego, który tymi diabłami wcielonymi powoził. Mistrz Twardowski przywykły do takich posług, ani okiem nie mrugnął tylko z kopyta ruszać kazał i tak to w szatańskim pędzie w ciągu jednej nocy, aż do Bagien Noteckich dotarł. Droga wiodła tedy przez Szamocin, bo w owym czasie jedynie tu grobla przez bagna usypana była. Koło północy czarci zaprzęg wpadł do wsi Atanazyn, kaplicę przydrożną mijając. Mistrz Twardowski Panu Bogu świecę stawiał, a diabłu ogarek - widząc to przeżegnał się nabożnie nie pomny, że diabły kolasę ciągną, czart nimi powozi, a i sam pojazd piekielnym sumptem był sposobiony. Nagle huknęło, błysnęło, skowyt dziki się rozległ i gdy dym z siarki rozwiało Twardowski sam na grobli został, bo diabły w bagno zrejterowały, a w miejsce kolasy głaz wielki wyrósł. Tak to na pamiątkę czarciej sromoty ludność miejscowa po dziś kamień ów "Zaczarowaną karocą" lubo "Diabelskim wozem" zwie.
Agi - 27 Lipca 2006, 16:51
Brawo Emilio
U nas krąży też wersja, że Pan Twardowski uciekając z karczmy Rzym w Anatazynie właśnie wystartował na księżyc i tylko karoca po nim została.
Ale tak to już jest z legendami...
Ty zadajesz następne pytanie.
Emilia - 28 Lipca 2006, 11:50
Dzięki
A ja, jak zwykle w swojej dziedzinie
W fotograficznej technice olejowej odbitka zaraz po wywołaniu ma pewną szczególną cechę.
Co to za cecha i z jaką substancją organiczną jest związana?
Fidel-F2 - 28 Lipca 2006, 12:15
żelatyna, ale jaka specyficza cecha? to nie wiem
Emilia - 28 Lipca 2006, 18:07
Oki, łatwiejsza część pytania zaliczona. To jednak trochę za mało.
savikol - 31 Lipca 2006, 07:53
Żelatynę uczula się dodatkiem chromianu. W tej samej żelatynie znajduje się też (chyba w postaci emulsji, czy innej zawiesiny) substancja światłoczuła – halogenki srebra. Po naświetleniu, żelatyna, czyli mieszanina aminokwasów, tworzy prawdopodobnie jakieś kompleksy z utleniającymi się halogenkami i chromianem potasu. W efekcie, w naświetlonych miejscach żelatyna staje się silnie hydrofoba, a za to zyskuje zdolności lipofilowe – czyli powinowactwa do węglowodorów, a konkretnie tłuszczy i niepolarnych rozpuszczalników z których robi się farby. Mówiąc wprost w naświetlonych miejscach żelatyna łapie farbę, a odpycha wodę.
Powyższe wydumałem na postawie krótkich notatek znalezionych w sieci – zatem moja odpowiedź się nie liczy. Zaciekawiło mnie tylko i chciałem wyjaśnić. Fidel był pierwszy – niech zadaje (jeśli Emilia się zgodzi).
Emilia - 31 Lipca 2006, 19:21
No tak.
Technikę olejową opracował w 1904 roku angielski fotograf G. Rawlins. Dla uproszczenia wypowiedzi savikola powiem, że polega ona na wykorzystaniu zjawiska odpychania wody i tłustych farb (np. litograficzne lub drukarskie). Żelatyna tworząca z dwuchromianami powierzchnię czułą na światło po naświetleniu stykowym i wywołaniu (przez wypłukanie w wodzie z warstwy dwuchromianów ) pęczniała lokalnie dając zamiast obrazu wyraźny relief. To znaczy w cieniach, czyli tam gdzie w procesie naświetlania dotarło światło powierzchnia była wyraźnie wklęsła. Żelatyna nie pęczniała ponieważ pod wpływem światła i dwuchromianu uległa zagarbowaniu. Najwyższe miejsca reliefu odpowiadały natomiast najjaśniejszym światłom obrazu czyli tam gdzie nie weszła w reakcję z solami i przyjmowała wodę. Właściwy obraz otrzumuje się poprzez nakładanie farby metodą tamponowania odpowiedznio przyciętym pędzlem. Najwięcej farby odkłada się w cieniach, najmniej - w światłach.
Do zadawania następnego pytania zgodnie z sugestią savikola zapraszamy Fidela-F2
Fidel-F2 - 31 Lipca 2006, 20:52
ok czyli wojny ciąg dalszy
Jak się nazywał największy statek zatopiony przez Niemców czasie II wś?
Pytanie nadobowiązkowe. Jak to zatopienie wyglądało?
Tomcich - 31 Lipca 2006, 21:03
Hood??
Fidel-F2 - 31 Lipca 2006, 21:11
Hood to nie statek lecz okręt.
Tomcich - 31 Lipca 2006, 22:00
Purysta semantyczny Łodzie podwodne też tępisz.
Ale przyznaje się do błędu. Statek to jednostka cywilna, okręt wojskowa. Mea culpa.
Fidel-F2 - 31 Lipca 2006, 22:02
To nie jest puryzm, te wyrazy mają odmienne znaczenie. I tyle.
A łódź podwodna i okręt podwodny to synonimy.
Fidel-F2 - 1 Sierpnia 2006, 19:27
Widzę, że nie ma chętnych. Może było za trudne?
SS Empress of Britain, ponad 42 000 BRT
Najpierw dostał dwie bomby od Condora (samolot oberwał w silnik ale dotrwał do lotniska), potem dobity przez U-32.
Zadaje kto ma ochotę.
Słowik - 1 Sierpnia 2006, 21:09
To ja się wetnę
Z jakiego kraju pochodzą ci jegomoście:
EDIT: nie widzę tego zdjęcia, więc w razie czego podaję jeszcze link.
Agi - 1 Sierpnia 2006, 22:12
Chile
Słowik - 1 Sierpnia 2006, 22:18
Nie.
|
|
|