To jest tylko wersja do druku, aby zobaczyć pełną wersję tematu, kliknij TUTAJ


Powrót z gwiazd - Tęczowa debata

Dabliu - 20 Maj 2008, 10:38

dalambert napisał/a
jewgienij, :bravo
jewgienij napisał/a
I nie mam tu na myśli, że też będzie homo, bo to przesąd.
ale to to nie przesąd, na jakiej podstawie tak sądzisz, gejstwo bierze się z paru przyczyn / kłopoty w rodzinie, brak OJCA, rozchwianie emocjonalne przy budzącej się hormonów burzy i do tego UWIEDZENIE przez starego pedała


:lol: dalambert, jakich Ty dziwnych pedałów znałeś... No, nie miałeś szczęścia chłopie, najwyraźniej. Ale powiem Ci, że ja znam kilkudziesięciu gejów, w tym kilku dosyć dobrze, jeden jest zaś moim bardzo dobrym przyjacielem. I powiem Ci, że to co opisałeś, to jakiś margines.

Ja za to teraz wysunę równie rozumną tezę, skąd bierze się homofobia: / kłopoty w rodzinie, brak OJCA, rozchwianie emocjonalne przy budzącej się hormonów burzy i do tego UWIEDZENIE przez starego pedała/
To wszystko, a zwłaszcza ostatnie, prowadzi do ciągot seksualnych określanych jako homoseksualne, a brak akceptacji owych ciągot prostą drogą wiedzie do krypto-homoseksualizmu i homofobii a'la dalambert.
Jak Ci się to podoba? :twisted:

[quote="dalambert"]
hrabek napisał/a
dalambert: pier...isz ze az uszy wiedna, nie da sie ciebie czytac, bo takie bzdury piszesz.

hrabek, pier...isz, że aż uszy więdną nie da się Ciebie czytać, tak Ci polit -namolność mózg zmącila
To dla podniesienia kultury dyskursu :twisted:

Sam ustawiasz taki a nie inny poziom kultury dyskursu, rzucając na lewo i prawo pedalstwem, pedałami itp. Ja rozumiem, że sami geje określają się czasem mianem pedałów czy ciot, ale w Twoich ustach (sic!) nabiera to wyjątkowo pejoratywnego wydźwięku. Ciekawe, czy w tak samo jadowity sposób wyzwałbyś od pedałów, prosto w oczy, jakiegoś księdza czy pułkownika-pedała...?

[quote="dalambert"]ihan,
ihan napisał/a
Aż strach pomyśleć skąd się bierze heteroseksualizm. I to na taką skalę.
Z Natury Ludzkiej :mrgreen:

Z Natury Ludzkiej to powinniśmy ciągnąć kobiety (oraz słabszych mężczyzn) za włosy do jaskini i tam gwałcić wedle ochoty i potrzeby w lędźwiach. Na całe szczęście, od jakiegoś czasu mamy tzw. cywilizację, nawet jeśli dalambert nie dopuszcza do siebie tej myśli.

Choć niestety, czasem jeszcze prawo stoi ponad cywilizowanym podejściem do seksualności.

Dabliu - 22 Maj 2008, 10:42

http://www.pardon.pl/arty..._zyje_z_kobieta
ihan - 22 Maj 2008, 10:56

Niewiele wiem o Indiach i ich kulturze, choć czytałam kiedyś, że można tam wybrać sobie rolę u nas związaną z płcią. Nie jest to czysty transwertytyzm, ale np. mężczyzna może zdecydować się ubierać w kobiece ubrania i zająć się wychowywaniem dzieci, niekoniecznie z podtekstem seksualnym, ale właśnie kulturowym. Muszę przyznać, że mi to zaimponowało. Znajomy, który spędza pół roku na Uniwersytecie w Delhi opowiadał, że mimo, iż kasty są zgodnie z prawem nielegalne, istnieją przepisy, że członkowie niższej kasty (która przecież oficjalnie nie istnieje) mają przyznawane bonusy przy przyjęciach na uczelnie. Kasty widać na każdym kroku, ci z wyższych są lepiej wykształceni, lepiej znają angielski, co ich automatycznie inaczej ustawia.

Artykuł o kobiecie, której chcą odebrać dziecko, bo ma partnerkę linkowała już wcześniej Martva. Szczerze, ani matce, ani babci bym dziecka osobiście nie dała. A podnoszenie przez matkę larum, że to wszystko przez to, że jest z kobietą uważam za grubą bezczelność i na miejscu wszelkich organizacji homoseksualnych bym się całkowicie odcięła od całej sprawy.

dareko - 22 Sierpnia 2008, 09:27

Cytat
Kraków nie jest odpowiednim miejscem do takich działań. To przecież miasto papieskie. Tu powinni przyjeżdżać pielgrzymi, a nie geje - twierdzi Bolesław Kosior, przewodniczący klubu radnych PiS.


Piekne, nie?

ihan - 22 Sierpnia 2008, 10:58

Problemem będzie, gdy znajdzie się dwa w jednym: pielgrzym, który jest gejem lub na odwrót. Czy wtedy tylko jego połowa będzie mogła przyjechać - wtedy pytanie, która połowa, czy nie będzie mógł przyjechać wcale?
Swoją drogą: Kraków miastem papieskim? Pielgrzymi w Krakowie? Czy niewierzący lub innowiercy będą mogli przyjeżdżać do Krakowa? W Polsce następują zmiany, a ja nic nie wiem. Przyjdzie umierać już.

jewgienij - 22 Sierpnia 2008, 11:21

Nie dla filozofów z PIS-u tenże paradoks. ;P:
Po prostu pielgrzym nie może być gejem, jest to sprzeczność z założenia. :wink:
Z tym "papieskim miastem" to też dołożyli do pieca. Typowa retoryka tych bałwanów.

dareko - 22 Sierpnia 2008, 11:42

jewgienij, czepiasz sie. Pielgrzym moze byc gejem, pod warunkiem, ze bedzie udawal, ze nim nie jest. ;)
ihan - 22 Sierpnia 2008, 11:44

A jeśli będzie udawał, że jest pielgrzymem? Jak to sprawdzić?
dareko - 22 Sierpnia 2008, 11:52

ihan, tego nie trzeba sprawdzac. Nie musi byc pielgrzymem, musi miec pozory pielgrzyma. Przecie nie o to chodzi, ze Krakow papieskim miastem jest, cokolwiek mialoby to znaczyc, tylko o to, zeby panowie typu pana Kosiora mogli udawac, ze ani gejow, ani ich problemow nie ma. Nie istnieja a jesli juz, to taki margines, ze nie warto sobie glowy zawracac.
Widzial ktos geja? Nie! Patrz pan, sami pielgrzymi!
U nas sexa niet.

Adashi - 22 Sierpnia 2008, 11:52

dareko napisał/a
jewgienij, czepiasz sie. Pielgrzym moze byc gejem, pod warunkiem, ze bedzie udawal, ze nim nie jest.

ihan napisał/a
A jeśli będzie udawał, że jest pielgrzymem? Jak to sprawdzić?

Ja tam zauważam pewne drobne różnice :lol:



Chal-Chenet - 22 Sierpnia 2008, 11:53

A czy ja, jako mało-wierzący mogę zawitać kiedyś do Krakowa? To też nie jest wyjaśnione... :roll:

Edit: Adashi, :lol:

Martva - 22 Sierpnia 2008, 14:58

Cytat
Swoją drogą: Kraków miastem papieskim?


Kurde, myślałam że to tylko Wadowice. Ale jak walną ten piękny trzymetrowy pomnik na Wawelu, to będzie miasto papieskie :|

Cytat
A czy ja, jako mało-wierzący mogę zawitać kiedyś do Krakowa?

Nie, bo Ty jesteś ze złego rocznika.

hrabek - 22 Sierpnia 2008, 15:06

W Szczecinie juz jest piekny trzymetrowy pomnik papieza. Czy to znaczy, ze my tez mamy miasto papieskie?
dzejes - 22 Sierpnia 2008, 15:34

W Czwie są już chyba dwa, a trzeci w budowie - z bonusem w postaci wielkiego krzyża przewróconego na bok. Jako ciekawostkę zapodam, iż pod planowanym pomnikiem odkryto zapomniany bunkier, a w środku granaty. Trochę szkoda, że teraz je odkryto, gdyby pomnik stanął i wtedy nastąpiła jakaś mała detonacja, to by była zadyma.
corpse bride - 22 Sierpnia 2008, 16:12

a ja myślałam zawsze, że watykan to miasto papieskie...
Adashi - 22 Sierpnia 2008, 16:13

Gorzej, to jest państwo papieskie :lol:
jewgienij - 22 Sierpnia 2008, 16:26

Wszystko to znaczy, że był to człowiek za mądry jak dla Polaków, więc go sobie pomniejszamy wedle swojego poziomu: barka, pomniki i kremówki.

Tak samo sobie Chopina sprowadziliśmy do gruźlicy, patriotyzmu i Oj, dana, dana - mazurków. Wszyscy inni kompozytorzy w Europie, prócz Polaków, potrafili z tej muzyki wyciągnąć jakąś lekcję. My stworzyliśmy sobie obrazek, z wierzbami w tle.

Wielcy ludzie nie pasują chyba do tego klimatu, nie wiadomo, co z nimi począć :cry:

dareko - 22 Sierpnia 2008, 16:47

jewgienij, jak ja kocham twoje biadolenie i generalizowanie. Wszedzie widzisz nasze przywary, nie przesadzasz aby? Wszedzie na swiecie mali ludzie wycieraja sobie gebe wielkimi, wszedzie mali pchaja sie na gore po plecach wielkich.
Adashi - 22 Sierpnia 2008, 16:55

dareko napisał/a
Wszedzie na swiecie mali ludzie wycieraja sobie gebe wielkimi, wszedzie mali pchaja sie na gore po plecach wielkich.

Ja bym powiedział, że wszędzie "wielcy" wykorzystują i doją maluczkich, ale to nieco inna kategoria "wielkich" :roll:

Dabliu - 22 Sierpnia 2008, 17:52

corpse bride napisał/a
a ja myślałam zawsze, że watykan to miasto papieskie...


Już nie. Przecież JP2 umarł, a jego dusza wróciła była do Wadowic, czy gdzie tam. Teraz to Wadowice są w istocie miastem papieskim. Choć pewnie zawsze nim były (jak i każde polskie miasto, w którym JP2 całował czarnoziem czy inną lessową).

dzejes - 22 Sierpnia 2008, 20:25

jewgienij napisał/a
Wszyscy inni kompozytorzy w Europie, prócz Polaków, potrafili z tej muzyki wyciągnąć jakąś lekcję. My stworzyliśmy sobie obrazek, z wierzbami w tle.


Byłeś kiedyś w Wiedniu?

Gustaw G.Garuga - 22 Sierpnia 2008, 21:14

Zesłać Polskę w cieplejszy klimat, może tam zaczną święcić triumfy prawdziwie wielcy Polacy, nawet tacy bez domieszki krwi francuskiej czy niemieckiej. A tu zaprosić gejów. (Żeby było ontopicznie.)
ihan - 22 Sierpnia 2008, 21:18

O, w cieplejszy klimat to ja mogę natychmiast. GGG, gej to nie wampir, nie potrzebuje zaproszenia.
Chal-Chenet - 22 Sierpnia 2008, 21:20

Martva napisał/a
Nie, bo Ty jesteś ze złego rocznika.

:evil:

Martva - 23 Sierpnia 2008, 08:32

:D ;P:
NURS - 23 Sierpnia 2008, 10:40

treści panie i panowie z siebie wydalajcie jakieś.
jewgienij - 23 Sierpnia 2008, 14:03

jewgienij napisał/a
Byłeś kiedyś w Wiedniu?


Przejazdem.

EDYTA


Jeśli masz na myśli, że zrobili tam z Mozarta( podobnie zresztą jak w Salzburgu) Kaczora Donalda, to masz rację. Tylko że to jest jedynie odprysk dla turystów. Tzw. niemiecka muzyka wykorzystała w pełni jego dziedzictwo. Po nim przyszli, korzystając z jego doświadczeń, Beethoven, Schubert, Brahms, Mahler. W Polsce po Chopinie, jak i przed nim - pustka. Nikt nie uniósł ciężaru, nie przejął pałeczki. Jedyne na co było nas stać , to umniejszyć jego geniusz - z uniwersalnego, czysto muzycznego - do "narodowego", zaściankowego, wcisnąć w powstańczo-ludowy obrazek. Przyciąć na naszą miarę.

To tylko inni zauważyli, jaki potencjał tkwi w samych nutach, bez odwoływania się do historii i krajobrazów Polski. Na harmonii Chopina min. wyrastał Jazz, na melodyce muzyka popularna, na kolorystyce Debussy, Ravel i Rosjanie. Nikogo prócz Polaków nie obchodziło przy tym Powstanie Listopadowe, wierzby ani bociany, czyli jedyne rzeczy, które my zrozumieliśmy.

dzejes - 23 Sierpnia 2008, 20:39

Tak, dokładnie o to mi chodziło.

Co do wykorzystania muzyki Chopina to myślę, że jednak nasza historia miała na to spory wpływ. Brak własnej państwowości, walka o zachowanie tożsamości - wszystko to sprowadzało sztukę do strice użytkowej funkcji. Stąd moim zdaniem owo spłycenie, te wierzby, bociany i tak dalej.

Gustaw G.Garuga - 24 Sierpnia 2008, 08:54

Oczywiście, że historia miała wpływ. Myślenie Polaków zostało zdominowane kwestią odzyskania niepodległości (słynna anegdota o 'słoniu a sprawie polskiej'). Tylko czy naród spokojny i syty, który może pozwolić sobie na rozwijanie wszystkich swoich możliwości, jest mądrzejszy od narodu, który walczy o przetrwanie? Czy walka o niezawisłość jest głupsza od posiadania tejże? Z faktu, że twory polskiej kultury osadzane były w kontekście patriotycznym nie można wysnuć wniosku, że Polacy genetycznie wszystko spłycają, upraszczają, nie rozumieją itd. - co najwyżej, że mieli pecha.

Ale szczerze powiem, że nie znam się na polskiej muzyce dość, by samodzielnie stwierdzić, czy i jak Chopin zapadł w jej istotę. Dlatego muszę z konieczności polegać na Waszych opiniach. Żeby było ontopicznie - Szymanowski był homoseksualistą.

ihan - 24 Sierpnia 2008, 10:44

Nie da się a priori stwierdzić, że coś jest lepsze/gorsze/madrzejsze/głupsze. Wszystko zależy od kontekstu, sytuacji. Zachowanie typu cwaniactwo i oszukiwanie okupanta było działaniem OK, gdy było kogo oszukiwać, zaczyna się problem, gdy oszukuje się samych siebie i brak jest miejsca i chęci na żmudną, codzienną pracę, która nie tworzy bohaterów. Madrość, niezależnie o jakim narodzie mówić, polega na odnalezieniu się w teraźniejszości.


Partner forum
Powered by phpBB modified by Przemo © 2003 phpBB Group