Słoneczna loteria - Słońce i stokrotka - zagadki logiczne
Fearfol - 12 Czerwca 2007, 17:07
a tak w ogóle to BTW znaczy Bóg To Wie ?
dzejes - 12 Czerwca 2007, 17:12
By the way.
Ale Twoja wersja też ma swoje plusy.
joe_cool - 13 Czerwca 2007, 20:27
jest jakaś zagadka? jak nie ma, to proszę bardzo
http://www.supuzzle.com/
Rafał - 14 Czerwca 2007, 11:13
Jest ta zagadka z kablami, podejrzewam (trudne słowo), że należy kable dzielić na połowy i pęczkami na plusy i mnusy oznaczać, ale jak zaczynam myśleć to ,mnie głowa boli i po prostu nie chce mnie sie
elam - 14 Czerwca 2007, 16:48
aaj to co joe zapodala, to ma jakies rozwiazanie???
Piech - 14 Czerwca 2007, 17:14
Mi się nie udało. Zawsze wychodzi mi jedno skrzyżowanie.
elam - 14 Czerwca 2007, 17:21
mi tez
gorbash - 14 Czerwca 2007, 17:46
W dwuwymiarowej przestrzeni ta zagadka nie ma rozwiazania, aczkolwiek ta implementacje da sie rozwiazac oszukujac
http://www.youtube.com/watch?v=krlTLSjIdh8
elam - 14 Czerwca 2007, 18:18
a juz myslalam, ze jestem taka glupia...
Gwynhwar - 14 Czerwca 2007, 20:41
Mam coś lepszego...
agnieszka_ask - 14 Czerwca 2007, 21:01
zatrzymałam się na 6 , chyba jutro nad tym pomyślę
joe_cool - 14 Czerwca 2007, 21:04
było parę miesięcy temu w znalezionych w sieci
w ogóle to znalazłam sobie forum z zagadkami przeróżnymi i właśnie je eksploruję jak znajdę coś fajnego, to zapodam - parę pomysłów już mi świta, ale na to potrzebne by były osobne wątki...
corpse bride - 15 Czerwca 2007, 00:20
a co z tymi kablam i 12 piętrami??
Słowik - 15 Czerwca 2007, 07:01
Założył im bezprzewodówkę
hrabek - 15 Czerwca 2007, 10:15
Ehh... nie chcecie sie bawic. Specjalnie dalem wam czas, a wy zamiast sie zastanowic, to sobie inne wstawiacie.
Rafal dobrze kombinowal, szkoda, ze mu sie nie chcialo udoskonalic pomyslu. Rozwiazania sa dwa:
System ten sprawdza się tylko dla liczb które są sumą ciągu algebraicznego np: 10, 15,21,28,36....120.
My mamy kabel 10-żyłowy więc należy popęczkować kabelki w pęczki po 1,2,3 i 4 kabelki.
Nr. pęczka nanieść na kabelek.Kabelki z pęczka nr.3 opiszemy trójką.Końcówki w pęczkach są ze sobą złączone.Teraz pędzimy na górę i za pomocą bateryjki oraz żarówki wyszukujemy te pęczki.Też nanosimy tam na kabelkach nr. pęczków.I tak kabelki z pęczka nr.4 opisujemy czwórkami.
Teraz jest moment najważniejszy.Będziemy jeszcze raz pęczkować wszystkie kabelki.Z każdego pęczka wybieramy po jednym kabelku i łaczymy ze sobą dopisując każdemu kabelkowi nr. nowego pęczka.
I tak w czterożyłowym pęczku będą numerki 41,42,43 i 44 w trzyżyłowym będą 32,33,34....itd.
Schodzimy na dół.Wszystkie kabelki rozczepiamy.Bierzemy dowolny kabelek np: z nr. 3 i bateryjką z żarówką badamy z iloma kabelkami tam na górze jest skręcony czyli do jakiego pęczka należy i nr. ten dopisujemy .
Wyszło, że do czwartego pęczka i wtedy ma nr.34.....taki sam numer jest na kabelku u góry.
A drugie jest takie (zaklada sie, ze kabel od kablowki jest dwuzylowy, co sugerowal Rafal):
Najpierw jestem na dole. Numeruję sobie kable kolejno, ale do gniazdek jeszcze nie podłączam. Żyły kabla nr 1 zwieram ze sobą. Potem jedną z żył kabla nr 1 łączę z jedną z żył kabla nr 2. Następnie drugą (niepołączoną z kablem 1) z żył kabla nr 2 łączę z żyłą kabla nr 3. Itd.
Przy pierwszej (i jedynej) wizycie na górze łatwo rozpoznam kabel nr 1 – to jedyny ze zwartymi żyłami. Żeby znaleźć nr 2 – szukam takiego, który jest połączony z 1. Żeby znaleźć 3 – szukam tego, który jest połączony z drugą żyłą kabla nr 2. Itd.
Teraz mogę podłączyć kable na górze. Kable są nadal zwarte na dole. Robię tu założenie, że wolno dokonać podłączenia do gniazdek na górze, gdy kable na dole pozostają zwarte.
Teraz schodzę na dół i po rozłączeniu zwartych żył podłączam kable na dole.
corpse bride - 15 Czerwca 2007, 11:14
hrabek - 15 Czerwca 2007, 11:21
corpse bride: cos nie tak?
Czarny - 15 Czerwca 2007, 12:08
Ja też nic z tego nie rozumiem , ale wierzę ci count na słowo
hrabek - 15 Czerwca 2007, 12:20
Ja to czytalem z 10 razy zanim zrozumialem. Ale wyczailem do konca. Jak napiszecie czego konkretnie nie rozumiecie, to sprobuje jasniej, tak ogolnie od nowa napisac lopatologicznie to troche sily nie mam. Moze Rafal jak wpadnie i zobaczy rozwiazanie to napisze po swojemu, to wszyscy zrozumieja?
Moze tu jest problem: chodzi o to, ze jak zlaczycie kable ze soba na dole (w obu rozwiazaniach), to na gorze latwo odnalezc koncowki. Przykladacie do jednego konca (1 z 10) bateryjke, do drugiego zarowke i jak sie swieci, to sa w tym samym peczku. Jak nie, to szukacie dalej. (tu juz konkretnie dla rozwiazania pierwszego) Jak nie znajdziecie, to znaczy, ze to samotny kabel (z niczym nie polaczony na dole, wiec nie moze swiecic). Jak sie swieci, to tez szukacie dalej (ale ruszacie tylko zarowka, bateryjka caly czas jest przytknieta do tego samego kabla), bo znaczy to, ze kabel moze byc z peczka 2, 3 lub 4. Jak z peczka 2, to tylko jeden kabel zaswieci (do drugiego jest bateryjka), jak 3 to dwa zaswieca, jak 4 to 3 beda swiecic. W ten sposob wszystkie peczki sa zidentyfikowane. Pozniej sie peczkuje na nowo w sposob opisany wyzej i zaiwania na gore po raz drugi i powtarza zabawe. Po dwoch razach problem rozwiazany.
W drugim rozwiazaniu, przy zalozeniu, ze kable sa dwuzylowe jest jeszcze prosciej, bo polaczenia sa inaczej wykonane i idzie sie na gore tylko raz.
Czy teraz jasne?
Wedlug mnie zagadka jest naprawde ciekawa.
corpse bride - 15 Czerwca 2007, 18:09
jest to generalnie jasne, tyle, ze zrobilam oczy, bo zastanawialam sie, jak mozna na to wpasc znajac tylko problem.
hrabek - 18 Czerwca 2007, 11:41
Rozwiazanie dwuzylowe rzeczywiscie moze byc dla hardcore'owcow, natomiast zwykle powinno byc dostepne dla przecietnego czlowieka. O kabelkach, bateryjkach i zarowkach ucza bodajze w czwartej czy piatej klasie podstawowki, wiec nie jest to wiedza niedostepna dla ogolu.
Ostrzegalem, ze trudna i ciekawa. Nie chcialem dawac kolejnej, na ktora mozna odpowiedziec jednym zdaniem.
Jak ktos cos zna, niech zadaje.
joe_cool - 5 Lipca 2007, 11:56
helou! ...lou ...lou... ou... u...
pustawo tu trochę i jakie echo się niesie
zagadeczka:
przy okrągłym stole siedzi nieznana liczba osób. część zawsze mówi prawdę, część zawsze kłamie (nie wiemy, kto jest kto). osoby usadzone są tak, że obok kłamcy zawsze musi siedzieć osoba prawdomówna i vice versa. czyli siedzą kłamca, prawdomówny, kłamca, prawdomówny, kłamca, itede.
chcemy się dowiedzieć ile osób siedzi przy stole, więc pytamy o to jakąkolwiek osobę przy stole. ta odpowiada: 'Przy tym stole siedzą 53 osoby'. na co oburzony sąsiad tej osoby: 'Nie, ta osoba kłamie!' Przy tym stole siedzą 54 osoby!'
Ile osób siedzi przy stole? I skąd to wiemy?
gorbash - 5 Lipca 2007, 12:07
Pierwsza klamie, druga (54) mowi prawde. Przy takim ustawieniu jak opisane przy stole musi siedziec parzysta liczba osob.
hrabek - 5 Lipca 2007, 12:10
Nie bardzo rozumiem to wyjasnienie...
Czarny - 5 Lipca 2007, 12:15
Przy kłamcy zawsze musi siedzieć prawdomówny, a 53 byłby taki sam jak pierwszy. Znaczy musi być 54
Locke - 5 Lipca 2007, 12:15
Gorbash ma rację.
Gdyby przy stole była nieparzysta liczba osób, to nie mogłyby siedzieć na zmianę.
Widac to najlepiej na zredukowanym przykładzie (do trzech osób).
Prawdomówny, Klamca, Prawdomówny - tu przylegają do siebie prawdomówni.
Lub Kłamca, Prawdomówny, Kłamca - i obok siebie jest dwóch kłamców.
gorbash - 5 Lipca 2007, 12:17
Okragly stol, wiec kazdy ma dwoch sasiadow. Jesli musza bys ustawieni naprzemiennie (raz klamiacy raz mowiacy prawde) to musi byc ich parzysta ilosc. Np takie ustawienie jak ponizej:
O
K K
O O
K K
O
EDIT: zezarlo spacje, ale na szczescie wyzej sa lepsze wyjasnienia
joe_cool - 5 Lipca 2007, 13:10
gorbash,
jedziesz!
gorbash - 5 Lipca 2007, 14:07
Co to za slowo: 9242352 ?
Słowik - 5 Lipca 2007, 14:48
MALARIA wg. następującego kodu: 9-M, 2-A, 4-L, 3-R, 5-I
|
|
|