To jest tylko wersja do druku, aby zobaczyć pełną wersję tematu, kliknij TUTAJ


Piknik na skraju drogi [książki/literatura] - W hołdzie Robertowi E. Howardowi - konkurs literacki - final

NURS - 20 Listopada 2007, 21:39

Jeśli nie wątpisz, to uwierz mi na słowo.
mistique - 20 Listopada 2007, 21:43

Zawsze jeszcze mogą mi się te zasady nie podobać, choć na pewno nie udałoby mi się ich zmienić.
NURS - 20 Listopada 2007, 22:33

a dlaczego miałyby się nie podobać? aby być obiektywnym, trzeba mieć do sprawy dystans. w tym przypadku oceny ma dokonać autor, który przegrał z ocenianymi w bezpośrednim starciu. i stąd niezręczność. co w tym do podobania się, albo nie. to naprawdę zasada kulturowa a nie biznesowa.
mistique - 20 Listopada 2007, 22:41

NURS napisał/a
a dlaczego miałyby się nie podobać?

Akurat tym zdaniem piłam do sprawy nieco bardziej ogólnej, ale nie chcę tego wyjaśniać właśnie z obawy ew. ataków, że moje zdanie wynika z frustracji odrzuconego uczestnika
NURS napisał/a
aby być obiektywnym, trzeba mieć do sprawy dystans

Moim zdaniem każda recenzja jest subiektywna.

NURS - 20 Listopada 2007, 23:05

a skąd domniemanie, że zostałas odrzucona? :-)
mistique - 20 Listopada 2007, 23:06

Cytat
a skąd domniemanie, że zostałas odrzucona? :-)

Z poniedziałkowej rozmowy telefonicznej (nie ze mną, z pewnych względów nie jestem w stanie rozmawiać przez telefon).

Adon - 21 Listopada 2007, 00:10

Sądzę NURSie, że nieco tutaj ostudziłoby atmosferę podanie nazwisk z listy drugiego tomu, bądź tych, którzy będą puszczeni w SFFiH, albo też zamknięcie już w ogóle sprawy konkursu i tego wątku. Trochę się rzeczywiście tu niesmacznie zrobiło.

Z mojej strony byłbym za napisaniem krótkiego zdania o odrzuconych "dlaczego nie" i zamknięciem sprawy raz na zawsze oraz zajęciem się szykowaniem antologii do druku.

MrMorgenstern - 21 Listopada 2007, 00:39

NURSie, co powiesz na temat osób, które brały udział w konkursie Fahrenheita i napisały potem recenzję o owej antologii, wydanej w Fabryce Słów? Czy jesteś wobec nich też tak surowy?

Mam nadzieję, że nie zabronisz mi chociaż wysłac opowiadania, które napisałem na Twój konkurs, do konkurencji, bo "nie wypada"?

Dabliu - 21 Listopada 2007, 02:31

MrMorgenstern napisał/a
Tez się dziwię, Anko, bo Twoje opko Fantasy, jakie ostatnio czytałe w Sffih nie było porywające :)


Weź pod uwagę dwie sprawy:
Po pierwsze primo - chyba oczywistym jest, że to, iż Ciebie owo opko nie porwało nie oznacza, że nie porwało innych. De gustibus... jak wiadomo, tego tłumaczyć nie trzeba.
Po drugie primo - nie sądzisz, że takie ocenianie tekstu zanim się go przeczyta pachnie trochę zawiścią? (zwłaszcza w tym szczególnym przypadku). Tym bardziej, że opko opku z zasady nierówne i autor tekstu, który kompletnie nie podpadł pod Twój gust, ma realną szansę zaskoczyć Cię w przyszłości bardzo pozytywnie.
Weź za przykład utwory Dicka - temu pisarzowi zdarzało się tworzyć zarówno genialne arcydzieła jak i kompletne gnioty (IMHO).

MrMorgenstern napisał/a
Chciałem rzec, że wizja Fantasy niektórych (Anko mi tutaj przyszła na myśl, bo pamietam jej utwór Fantasy - co jest jednakowoż plusem - ta pamięć, bo ponoc lepiej żeby źle mówili, nizeli milczeli) moze nie być spójna z wizją Howarda i dlatego mam wątpliwości.


A to już bodaj GGG ładnie objaśnił - to nie był konkurs na fanfik.

MrMorgenstern napisał/a
NURSie, co powiesz na temat osób, które brały udział w konkursie Fahrenheita i napisały potem recenzję o owej antologii, wydanej w Fabryce Słów?


No właśnie - potem - to niezwykle istotna różnica.

Wierzę, że z Twoich słów nie wypływa frustracja związana z odrzuceniem tekstu, a zwykła troska o godne uczczenie pamięci REH-a. Ale...
Wierzę też, że NURS jako osoba znająca się na twórczości Howarda jak mało kto w tym gronie, wyłonił z konkursu najlepsze opowiadania. Sądzę więc, że nie masz powodu do niepokoju. Uspokój wierzchowca, barbarzyńco, i nie szczerb miecza na darmo... ;P:

felicytka - 21 Listopada 2007, 07:49

Adon napisał/a
Sądzę NURSie, że nieco tutaj ostudziłoby atmosferę podanie nazwisk z listy drugiego tomu, bądź tych, którzy będą puszczeni w SFFiH, albo też zamknięcie już w ogóle sprawy konkursu i tego wątku. Trochę się rzeczywiście tu niesmacznie zrobiło.

Z mojej strony byłbym za napisaniem krótkiego zdania o odrzuconych dlaczego nie i zamknięciem sprawy raz na zawsze oraz zajęciem się szykowaniem antologii do druku.


Myślę, że Adon ma rację to jedyny sposób na oczyszczenie atmosfery.
Jestem jedną z autorek, które wysłały swój tekst i "palę" się z ciekawości. (Być może to przypadłość czysto kobieca). :mrgreen:

Nurs-ie nie zapominaj, że wezwałeś do boju nie tylko barbarzyńców, ale i amazonki. A wściekłej kobieci i sam djabeł nie poradzi. :wink: :mrgreen:

MrMorgenstern - 21 Listopada 2007, 10:10

Dabliu, czy nie byłeś to Ty, który napisałeś bezwstydnie słodziutką i pochwalną recenzję o antologii, w której jesteś wydrukowany? :P

Wytumaczylem w drugim poście, o co mi chodziło i słów nie cofnę: Anko pisała IMO lekką Fantasy i jestem ogromnie ciekaw, jak podeszła do postaci barbarzyńcy. Tak, jestem ciekaw, jak w dobie pochwały metroseksualizmu kobieta ocenia gaunek barbarzyńcy! :D (Na Croma, zaraz zabronią mi być ciekawym! :mrgreen: )

To jeszcze pytanie do Gustawa: czy mogę Twoje opko z najnowszego SFFiH skomentować? Bo to przeciez opko konkursowe, co do którego przed wynikiem konkursu wiedziałeś, że się dostanie, czy może się mylę?

Ba, winienem wręcz spytać: czy ja mogę to opko przeczytać? :lol:

Adon: stronka w podpisie Ci nie działa, już tracę patience ;)

Tequilla - 21 Listopada 2007, 10:23

W sumie cóż... wydaje mi się, że jak ktoś jest uczciwy i stara się być obiektywny to nie jest istotne jakie ma powiązania z antologią, utworami itepe. Na ten przykład Cezary Zbierzchowski napisał w "Creatio...." recenzję "Bez bohatera", choć było tam tez jego opko ( którego nie komentował, natomiast opisał drogi, które doprowadził do jego powstania). Mam tą recenzję za dobrą i niekoniecznie ugłaskaną. Myślę, że i w tym przypadku każdy obiektywizm będzie mile widziany.
A po prawdzie autorzy lubią czytać "cukierki- lukierki" na temat swoich dzieł, ale opinie mniej cukierkowe, ale bardziej rzetelne też są mile widziane.
A nawet opinie negatywne, bo mozna z nich wyciągać wnioski na przyszłość.

mistique - 21 Listopada 2007, 10:26

Adon napisał/a
Z mojej strony byłbym za napisaniem krótkiego zdania o odrzuconych dlaczego nie i zamknięciem sprawy raz na zawsze oraz zajęciem się szykowaniem antologii do druku.

Biorąc pod uwagę, że właśnie MrMorgenstern i ja usłyszeliśmy takie zdanie, myślę, że to świetny pomysł :lol: To są jedyne w swoim rodzaju zdania.

MrMorgenstern - 21 Listopada 2007, 10:31

Tequilla napisał/a
W sumie cóż... wydaje mi się, że jak ktoś jest uczciwy i stara się być obiektywny to nie jest istotne jakie ma powiązania z antologią, utworami itepe. Na ten przykład Cezary Zbierzchowski napisał w Creatio.... recenzję Bez bohatera, choć było tam tez jego opko ( którego nie komentował, natomiast opisał drogi, które doprowadził do jego powstania). Mam tą recenzję za dobrą i niekoniecznie ugłaskaną. Myślę, że i w tym przypadku każdy obiektywizm będzie mile widziany.
A po prawdzie autorzy lubią czytać cukierki- lukierki na temat swoich dzieł, ale opinie mniej cukierkowe, ale bardziej rzetelne też są mile widziane.
A nawet opinie negatywne, bo mozna z nich wyciągać wnioski na przyszłość.


Porządny z Ciebe chłop, Tequilla! :bravo

savikol - 21 Listopada 2007, 10:46

Cytat
Dabliu, czy nie byłeś to Ty, który napisałeś bezwstydnie słodziutką i pochwalną recenzję o antologii, w której jesteś wydrukowany?


Dabliu zamieścił ją tylko na forum Fahrenheita (nie słuchając mojej namowy by wklejać ją gdzie się da ;P: ). Osobiście byłem chętny bez skrupułów i żenady reklamować i lansować tę antologię ile wlezie, ale Dabliu okazał klasę i ograniczył się tylko do opinii na forum. Wewnętrznym forum Fahrenheita, którego użytkownicy i administratorzy byli autorami tego zbioru. Recenzja Dabliu była tam właściwie formą gratulacji dla innych debiutantów i podziękowaniami dla organizatorek całego przedsięwzięcia. Podobnie do Dabliu zachowali się inni autorzy z tej antologii, co dla osoby postronnej wygląda na słodzenie sobie nawzajem. Uważam jednak, że to całkiem sympatyczny sposób na uczczenie tej publikacji.
NURS chyba obawia się, że jeśli będziesz oceniał conanowską antologię przez pryzmat swojej osobistej porażki w konkursie, możesz uczynić wiele krzywdy i zrobić jej negatywną reklamę. Jako redaktorowi serii zależy mu na pozytywnym odbiorze i sukcesie, to chyba oczywiste.
Osobiście nie zgadzam się z NURSem. Uważam, że każdy ma prawo wypisywać swoje opnie gdzie tylko chce. Ewentualny jad i złośliwość spowodowana żalem po przegranej będzie łatwa do zauważenia i nie zaszkodzi antologii. Ale, oczywiście, mogę się mylić.

Ariah - 21 Listopada 2007, 10:46

Wiecie, nie liczy się to, co zostało powiedziane, tylko JAK. Niefortunny dobór słów ma znaczenie, a Twój pierwszy komentarz, MrMorgenstern, był zwyczajnie nie na miejscu...

Pewnie zaraz usłyszę, że nie mam się odzywać, bo dostałam się do pierwszego tomu. :wink:

Spokojnie, każdy będzie miał okazję pojechać po moim tekście, ale dopiero po przeczytaniu, ok?...

I lepiej się zawczasu nie nastawiać.

Gustaw G.Garuga - 21 Listopada 2007, 10:55

MrMorgenstern napisał/a
To jeszcze pytanie do Gustawa: czy mogę Twoje opko z najnowszego SFFiH skomentować? Bo to przeciez opko konkursowe, co do którego przed wynikiem konkursu wiedziałeś, że się dostanie, czy może się mylę?

Ba, winienem wręcz spytać: czy ja mogę to opko przeczytać? :lol:

Ostatnie pytanie nie wymaga odpowiedzi z mojej strony, co zaś do pierwszego, to mylisz adresy. Nie ja poddaję w wątpliwość krytykę zwycięzców konkursu przez tego konkursu przegranych (wciąż jeszcze ewentualnych, póki nie znamy składu drugiego tomu); ja zwróciłem Ci uwagę, że tematem antologii nie było skopiowanie wizji Howarda, tylko zainspirowanie się ową wizją i przedstawienie swojej. I czekam na wszelkie opinie o Starej gwardii.

RD - 21 Listopada 2007, 11:20

MrMorgenstern

Zapędziłeś się w przypadku Anko i ciągniesz to, byle tylko nie przyznać się do błędu. O wiele bardziej elegancko bylo by powiedzieć "trochę przesadziłem" i po sprawie. A Ty zaczynasz atakować tych, którzy ośmielają się mieć odmienne zdanie.
A uwag w stosunku do GGG zupełnie nie jestem w stanie pojąć.

MrMorgenstern - 21 Listopada 2007, 11:34

savikol napisał/a
Dabliu okazał klasę i ograniczył się tylko do opinii na forum. Wewnętrznym forum Fahrenheita, którego użytkownicy i administratorzy byli autorami tego zbioru. Recenzja Dabliu była tam właściwie formą gratulacji dla innych debiutantów i podziękowaniami dla organizatorek całego przedsięwzięcia. Podobnie do Dabliu zachowali się inni autorzy z tej antologii, co dla osoby postronnej wygląda na słodzenie sobie nawzajem.



Chwileczkę!!! Ale na konkurencyjnym dla Fahrenheita Forum Prozatorskim jeden z autorów antologii napisał niezwykle pochwalna recenzję owej publikacji... poczatkowo nie zdradzając, że jest uczestnikiem :D

dopiero później to wyjawił, o czym swiadczy ostatni post pod recenzją:

http://fp.boo.pl/forum/vi...84b050386#53081


RD napisał/a
MrMorgenstern

Zapędziłeś się w przypadku Anko i ciągniesz to, byle tylko nie przyznać się do błędu. O wiele bardziej elegancko bylo by powiedzieć trochę przesadziłem i po sprawie. A Ty zaczynasz atakować tych, którzy ośmielają się mieć odmienne zdanie.
A uwag w stosunku do GGG zupełnie nie jestem w stanie pojąć.


Rafale, ja moje pierwsze wspomnienie o Anko wytłumaczyłem późniejszym postem.

Natomiast od Gustawa chciałem mieć poręczenie, taki parol, że jeśli o jego opowiadaniu coś negatywnego napiszę (a wcale nie mam zamiaru, chcę byc obiektywny!), to nie będzie zaraz huzi na Juzia - to tak a propos rozmów o honorze i uderzaniu cegłówkami po głowie pare postów wcześniej ;)

Agi - 21 Listopada 2007, 11:40

Cytat
Paweł Grochowalski: Serce na dłoni
Mam przyjemność napisać, że to ja jestem autorem tego shorta. Tak się skłąda, że jest to najkrótsze opowiadanie antologii. Bawię się w nim konwencją, słowami i skojarzeniami, a na sam koniec daję puentę, która w moim zamierzeniu miała zaskoczyć czytelników. Czy mi się to udało? Przekonajcie się sami.


Powyżej fragment inkryminowanej przez Ciebie recenzji. Jaki to ma związek z Dabliu?
Jego opowiadanie nosi tytuł "Miód z moich żył".

Kruk Siwy - 21 Listopada 2007, 11:43

MrMorgenstern, przyładowałeś Anko. Trochę jak ten słoń alibo niedźwiedź w składzie porcelany się zachowałeś. A to wobec damy jest niedpuszczalne. Trzeba było to trochę inaczej wyartykułować i nie byłoby tej całej, zbędnej dyskusji. Zrozumiałeś?
Conan by zrozumiał...

Gustaw G.Garuga - 21 Listopada 2007, 11:48

Morgensternie, jeśli śledzisz forum, to wiesz, jak reaguję na krytykę swoich tekstów, domaganie się więc ode mnie jakiegoś parola zabezpieczającego przed huzią na Józia jest zupełnie niepotrzebne. Pamiętaj jednak, że odpowiadam tylko za siebie.
MrMorgenstern - 21 Listopada 2007, 11:59

Kruk Siwy napisał/a
MrMorgenstern, przyładowałeś Anko. Trochę jak ten słoń alibo niedźwiedź w składzie porcelany się zachowałeś. A to wobec damy jest niedpuszczalne. Trzeba było to trochę inaczej wyartykułować i nie byłoby tej całej, zbędnej dyskusji. Zrozumiałeś?
Conan by zrozumiał...


Zrozumiałem. Wysłałem priva do Anko i edytuję tamten post.

Agi55 napisał/a


Powyżej fragment inkryminowanej przez Ciebie recenzji. Jaki to ma związek z Dabliu?
Jego opowiadanie nosi tytuł Miód z moich żył.


Pozwolę sobie toczyć dalej dyskusję:

Agi, z Dabliu nie ma to związku. Ma to związek z dyskusją na temat pisania recenzji o antologiach konkursowych przez autorów, którzy wysyłali na ichnie konkursy własne opowiadania. Chciałem powiedzieć, że nie tylko na Fahrenheicie były takie pochwalne recenzje zamieszczane, ale i na innych forach.

Gustaw G.Garuga napisał/a
Pamiętaj jednak, że odpowiadam tylko za siebie.


Oczywiście, to wiele tłumaczy ;)

jewgienij - 21 Listopada 2007, 12:09

MrMorgenster, mam wrażenie, że Twój problem polega na tym, iż masz do Conana stosunek nazbyt kanoniczny. Tak przynajmniej wywnioskowałem z Twoich wcześniejszych wypowiedzi. Konkurs nie polegał przecież na tworzeniu podróbek Howarda, bo żaden szanujący się autor nie będzie się w podobne rzeczy bawił, a w dodatku grozi taka taktyka niezamierzoną parodią.
Chodziło o bodziec dla wyobraźni, grę z wykorzystaniem klocków, które zostawił nam Howard, ale służących do zbudowania własnej wizji Heroic Fantasy. Co z tego wyszło - zobaczymy. Ja np. próbowałem -mimo przeniesienia w inną epokę i miejsce - nie odbiegać zbytnio od reguł, niektórzy koledzy podobno podeszli do sprawy bardzo oryginalnie. Jak będziesz tak poważnie podchodził do Barbarzyńcy, to obawiam się, że antologia frajdy Ci nie sprawi.
Ale mam nadzieję, że Twój utwór też znajdzie się w druku, bo jestem go najzwyczajniej w świecie ciekaw. To samo dotyczy pozostałych autorów. Interesuje mnie po prostu, jak inni poradzili sobie z tematem. No i lubię Conana.
A komentarz do wypowiedzi Anko mogłeś sobie darować, bo był jednak złośliwy.

Gustaw G.Garuga - 21 Listopada 2007, 12:27

MrMorgenstern napisał/a
Oczywiście, to wiele tłumaczy ;)

To tłumaczy tyle, że jeśli jakakolwiek i czyjakolwiek recenzja czegokolwiek będzie wyglądała na motywowaną personalnymi animozjami, złośliwością, zawiścią czy czymś w tym rodzaju, to któryś z forumowiczów nie omieszka tego wytknąć i skrytykować jej autora.

NURS - 21 Listopada 2007, 12:54

chyba ktoś tu czegoś nie zrozumiał.
po pierwsze - fakt, że tekst nie zmieścił się w tomie pierwszym, nie oznacza, że nie pojdzie w następnym, albo w piśmie. chcesz gdzieś wysyłać swój tekst, mr. morgenstern, droga wolna, ale tym samym wypadasz z puli. rozmawialiśmy o tym przez telefon, i powiedzialem ci wyraźnie, z 45 tekstów musialem wybrać 8 góra 10, co nie znaczy, automatycznie, ze reszta to dno. kompilacja antologii polega na kilku etapach pracy i doboru tekstów, między innymi na tym, żeby nie wstawiać dwóch bardzo podobnych w formie treści i wyrazie. i to też mogło być przyczyną odpadnięcia minimalnie słabszego.

co do dyskusji o ludziach z Fahrenheita, nie czytalem tych recenzji, ale zaręczam wam, ze dla nikogo, kto zawodowo zajmuje się tą branżą nie są one w żaden sposób miarodajne, tak, jak reklamy pasty do zębów, w których każda pasta (albo proszek do prania) jest lepszy od innych, w opinii tych, którzy je wyprodukowali.

macie prawo zamieszczać jakie chcecie opinie, gdzie chcecie, ale nie możecie oczekiwać, że ktoś będzie je traktował poważnie, jeśli następują podobne korelacje pomiędzy nimi, a dzielami recenzowanymi. nie napisalem nigdzie, ze taka recka zaszkodzi antologii, tylko temu, kto ją napisze. bo, jeśli zgani, to go wyśmieją, ze się mści, a z drugiej strony ocena tekstu, przez kogoś, kto został przez ten tekst pokonany... proszę was. więcej luzu. i jeszcze jedno - własna opinia, to nie recenzja, bo to drugie słowo jest zarezerwowane dla określonej formy krytyki literackiej.

sklad drugiego tomu będzie zależał w dużej mierze od tego, jak pójdą prace z poprawkami. dlatego na razie nie robię żadnej listy. mam zamiar, w miarę wolnego czasu analizować kolejne teksty z autorami.

Na koniec słowo ogólnie. rozmawiałem niedawno z osobą piszącą doktorat o sieci. właśnie na tematy nazwijmy to recenzyjne. Obawiam się, że upublicznienie tej pracy mogłoby zaowocować falą samobójstw w pewnych kręgach... :twisted:
A poważniej mówiąc, chcecie recenzować innych, zacznijcie się uczyć tej sztuki. Bo niedługo ktoś zacznie recenzować was, a to może naprawdę zaboleć.

Kruk Siwy - 21 Listopada 2007, 13:01

Ot co.

A wracając do antologii to i ja ku swojemu zdumieniu zaczynam czekać niecierpliwie na jej ukazanie się. Nie ze względu na własny tekst. Ale dlatego że rzeczywiście w Polsce takiej inicjatywy nie było. Czy Kanon barbarzyńców utonie w morzu innych antologii czy jednak będzie wydarzeniem?
To naprawdę ciekawe.

NURS - 21 Listopada 2007, 13:07

Gustaw G.Garuga napisał/a
MrMorgenstern napisał/a
Oczywiście, to wiele tłumaczy ;)

To tłumaczy tyle, że jeśli jakakolwiek i czyjakolwiek recenzja czegokolwiek będzie wyglądała na motywowaną personalnymi animozjami, złośliwością, zawiścią czy czymś w tym rodzaju, to któryś z forumowiczów nie omieszka tego wytknąć i skrytykować jej autora.


Problem w tym Gustawie, że taki recenzji jest od groma i naprawdę rzadko, jak w przypadku Romka i Esensji, ktokolwiek coś z tym robi.

NURS - 21 Listopada 2007, 13:08

Kruk Siwy napisał/a
Ot co.

A wracając do antologii to i ja ku swojemu zdumieniu zaczynam czekać niecierpliwie na jej ukazanie się. Nie ze względu na własny tekst. Ale dlatego że rzeczywiście w Polsce takiej inicjatywy nie było. Czy Kanon barbarzyńców utonie w morzu innych antologii czy jednak będzie wydarzeniem?
To naprawdę ciekawe.


Znając treść mogę powiedzieć jedno, to moze zonaczać początke heroic fantasy po polsku, znaczy, takiego z cyklami itp.

Gustaw G.Garuga - 21 Listopada 2007, 13:20

NURS napisał/a
Problem w tym Gustawie, że taki recenzji jest od groma i naprawdę rzadko, jak w przypadku Romka i Esensji, ktokolwiek coś z tym robi.

Być może, jednak jestem dobrej myśli. Ty chyba zresztą też, bo napisałeś przecież wyżej właśnie w tym kontekście:
NURS napisał/a
nie napisalem nigdzie, ze taka recka zaszkodzi antologii, tylko temu, kto ją napisze. bo, jeśli zgani, to go wyśmieją, ze się mści

:D



Partner forum
Powered by phpBB modified by Przemo © 2003 phpBB Group