To jest tylko wersja do druku, aby zobaczyć pełną wersję tematu, kliknij TUTAJ


Piknik na skraju drogi [książki/literatura] - Ostatnio czytane

Witchma - 8 Stycznia 2014, 15:59

Łeeee... skoro jest niewinny, to to nie jest "robienie w konia", tylko sprawiedliwość. Nuda ;)
idid - 8 Stycznia 2014, 16:07

Nie tak dawno skończyłem "Okaleczonego Boga" Eriksona, obecnie na ukończeniu "Imię Wiatru".

Fidel-F2 napisał/a
Luc du Lac, gdyby z Bram... autor wywalił 40% tekstu to bym łykał jak pelikan, a tak jadłem jak tłusty pies kartofle bez omasty


Sam osobiście jestem świeżo po całej Malazańskiej i uważam, że Ogrody jak i Bramy to tak naprawde tylko i wylacznie wstep do tego co mozna zwać Malazańską Księgą Poległych. Faktyczna akcja jak dla mnie zaczyna się dopiero we Wspomeniu Lodu, a pierwsza dwie części trzeba chyba jednak traktować jako bardzo obszerne wprowadzenie do cyklu.

Fidel-F2 - 8 Stycznia 2014, 16:38

no to cieszę się, że na nich poprzestałem
idid - 8 Stycznia 2014, 16:55

Ja mimo wszystko polecam jednak sięgnąć po Wspomnienie Lodu, najlepszy zresztą jak dla mnie tom całego cyklu.
Fidel-F2 - 8 Stycznia 2014, 17:19

mowy nie ma

no może kiedy jak mi innych rzeczy braknie do czytania :twisted:

Lowenna - 8 Stycznia 2014, 19:40

Czyli nieprędko :wink:
Fidel-F2 - 8 Stycznia 2014, 19:57

no raczej
Witchma - 9 Stycznia 2014, 08:23

Sejf Tomasz Sekielski - gdyby to było tak dobrze napisane, jak jest skonstruowane fabularnie, to byłoby nawet 7,5-8/10 (wizja generalnie równie optymistyczna co w filmach Smarzowskiego). Narracja językiem bardzo potocznym sprawdza się tylko u najzdolniejszych autorów, tutaj potoczność przeradzała się miejscami w sztuczność i mnie drażniła, tak samo jak nieustające przypominajki najważniejszych faktów dla co toporniejszych czytelników i tłumaczenie oczywistego. No i chyba mam nieco inne wyobrażenie na temat wymyślnych przekleństw (ale możliwe, że to źle świadczy o mnie, a nie o autorze).
Luc du Lac - 9 Stycznia 2014, 08:46

Witchma napisał/a
No i chyba mam nieco inne wyobrażenie na temat wymyślnych przekleństw (ale możliwe, że to źle świadczy o mnie, a nie o autorze).


rzuć przykładem :)

Witchma - 9 Stycznia 2014, 08:55

Luc du Lac, wolałabym nie rozwijać wątku ;) Ale tutejsi osiedlowi żule mogliby wiele autora nauczyć (który raczej nie wyszedł poza zestaw bardzo podstawowy).
Fidel-F2 - 9 Stycznia 2014, 09:18

Witchma napisał/a
przypominajki najważniejszych faktów dla co toporniejszych czytelników i tłumaczenie oczywistego
Noży nigdy za wiele.
Witchma - 9 Stycznia 2014, 09:32

Ach! Zapomniałam o najważniejszym plusie - autor sięgnął po "Nothing as it seems" Pearl Jamu (w kiepskim tłumaczeniu, ale zawsze ;) ).
Memphis - 9 Stycznia 2014, 09:59

Dzieci Ziemi Carda - bardzo dobre zakończenia dobrej serii. Szkoda, że to już koniec :(
Martva - 9 Stycznia 2014, 10:47

Fantastyka Akunina z cyklu 'Gatunki' - mam słabość do autora jakoś tak :) Trochę kryminału, trochę SF (choć bardziej F) w rosyjskich realiach, jak zwykle czyta się bardzo dobrze.
Kraina Chichów Carrolla - powtórka. Czytałam to kiedyś, daaaawno, znaczy się z kilkanaście lat temu, i to bliżej dwudziestu niż dziesięciu - nie pamiętałam nic poza występowaniem bullterierów. Całkiem niezła rzecz.

Starscreem - 9 Stycznia 2014, 11:46

Martva napisał/a
Kraina Chichów Carrolla - powtórka. Czytałam to kiedyś, daaaawno

Miałam fazę na Carolla pół życia temu. Krainę chichów chyba też czytałam. Ale nie pamiętam zupełnie nic... Ani z tej, ani z żadnej innej książki z resztą. Kojarzy mi się tylko jakaś scena w muzeum? Ale nawet nie wiem, czy to na pewno ten autor.

Sezon burz Sapkowskiego - już jakiś czas temu skończyłam. Kiedy czytałam, to mi się podobało, ale im więcej czasu mija, tym bardziej jestem zawiedziona, bo to jednak zupełnie nie to, co saga...

Holocaust F Zbierzchowskiego - rewelacyjna. Tak książka to jest 100% tego, co uwielbiam w science-fiction.

Agi - 10 Stycznia 2014, 01:18

Boks na ptaku, czyli każdy szczyt ma swój Czubaszek i Karolak - Artur Andrus w rozmowie z Marią Czubaszek i Wojciechem Karolakiem.
Dowcipne i niegłupie, jak to u Andrusa.

E.: lit.

Witchma - 10 Stycznia 2014, 08:40

Agi, a czytałaś pierwszą część?
Agi - 10 Stycznia 2014, 08:47

Witchma, pierwszą część mam na półce, ale tylko przejrzałam. Teraz przeczytam.
Witchma - 11 Stycznia 2014, 19:28

Cała prawda o planecie Ksi - powoli mi się kończy bookrage'owy pakiet, ale zdecydowanie na dobre mi wyszło przypomnienie sobie tych książek. A wyszła w końcu kontynuacja...? Był konkurs, był zwycięzca, a drugie spojrzenie gdzie?
nureczka - 11 Stycznia 2014, 19:49

Witchma napisał/a
A wyszła w końcu kontynuacja...? Był konkurs, był zwycięzca, a drugie spojrzenie gdzie?

Jakoś nie mam odwagi sięgnąć. To jakoś tak, jakby ogłoszono konkurs na XI symfonię Beethovena. (Pomijając fakt dyskusji, czy tzw. X się liczy czy nie :) )

Matrim - 11 Stycznia 2014, 22:00

Tylko ostrze Abercrombie.
No, mieliście rację. I tyle w temacie ;)

Zacząłem drugi tom, ale przegryzam Zajdlem.

A apropos tłumaczenia... Pomny uwag sięgnąłem po oryginał i tak sobie myślę, że pretensje do tłumacza mogły zrodzić się z faktu, że wielu bohaterów (a ci z Północy w szczególności), wysławiają się nie do końca poprawnie. Znaczy, nie do końca gramatycznie. Przełożenie tego na nasze, żeby nie brzmiało fikuśnie, to dość wymagające zadanie.

Witchma - 12 Stycznia 2014, 08:51

nureczka, ale czy to znaczy, że się to ukazało? Bo nie mogę znaleźć.
Fidel-F2 - 12 Stycznia 2014, 12:18

Ostateczny argument królów - Abercrombie Autor nie jest może mistrzem szerokiego planu i rzec by można, że ten aspekt jest jedynie poprawny czy może całkiem niezły. No ale reszta to majstersztyk. Miód, orzeszki i chętne dziewice. Dawno nie czytało mi się z taką lekkością i zasysem. Dawno nie wzruszałem się i nie śmiałem na różne sposoby jak przy tej lekturze. Przygodówka najwyższej klasy.
Chal-Chenet - 12 Stycznia 2014, 13:09

Jo Nesbo - Karaluchy
Podobny poziom jak pierwszy tom, czyli wciąż nie jest to ta ponoć znakomita seria. Nie poddaję się i czytam dalej, bo przełom ma rzekomo nastąpić już niebawem. ;)

m_m - 13 Stycznia 2014, 00:04

Odświeżyłem sobie Agenta dołu Wolskiego, jakoś tak mi przyszło. Nie chciało mi się nic nowego tego autora czytać.
Potem wreszcie przeczytałem Quietusa Inglota, mocne. Trochę zakończenie mnie rozczarowało, ale tak już ostatnio mam z tymi finałami( bez skojarzeń).
I po prawie 25 latach dorwałem Stare jest piękne Brina.
Nadal bardzo dobrze się czyta, ale muszę zawiesić niewiarę naprawdę bardzo wysoko. Gościu przybywa do innego świata gdzie wszyscy gadają po angielsku? Ehem.....
Ale cieszę się, że mogę po tylu latach wrócić do tej lektury.

Agi - 13 Stycznia 2014, 00:12

Każdy szczyt ma swój Czubaszek - Maria Czubaszek w rozmowie z Arturem Andrusem. Równie zabawne jak część druga. :D
hrabek - 13 Stycznia 2014, 08:43

Jo Walton - Wśród obcych. Obowiązkowa pozycja dla fanów fantastyki, aby zobaczyli jakie braki mają w klasyce. Książka o książkach. I o niczym, ale bardzo fajnie się czyta.

Camilla Lackberg - Syrenka i Latarnik. Nesbo to nie jest, ale czyta się naprawdę przyjemnie, więc nie narzekam.

Grzegorz Szamotulski (choć może powinno być: Krzysztof Stanowski, bo to on to spisywał) - Szamo - biografia bramkarza Legii (i nie tylko), choć w zasadzie zamiast biografia należałoby napisać: zbiór anegdot. Przeczytałem w weekend i nieraz się śmiałem do rozpuku. Prawda to, czy nieprawda, czytało się znakomicie. Na pewno lepsze to niż opisywanie dzieciństwa przez 1/3 książki. Choć anegdoty w dużej mierze są nie o samym Szamo tylko o jego kumplach, to jednak trochę własnych przemyśleń też się w książce znajdzie, w dodatku podanych w taki sposób, że nie można gościa nie lubić.

I jeszcze chciałem odnieść się do tego:
Witchma napisał/a
Policja Jo Nesbo - mam mieszane uczucia. Z jednej strony niedokończone wątki wskazują na to, że będzie kontynuacja, a z drugiej
Spoiler:

Ale przynajmniej wreszcie wyrwałam się z Oslo (mam wrażenie, że już mogłabym wycieczki oprowadzać...).

Mój główny problem z Policją to to, że Nesbo poszedł w filmową efektowność. Gra z czytelnikiem, ale gra nieustannie. Podsuwa pod nos zapach kiełbasy, a jak czytelnik wykrzykuje radośnie "kiełbasa", to tylko się uśmiecha i kręci głową. I za chwilę robi to samo z innym zapachem. Na dłuższą metę jest to męczące, bo wychodzi to nieco barokowo, gdzie styl zaczyna wyprzedzać treść. Poza tym po Upiorach, które moim zdaniem były najlepszą częścią, Policja nie mogła być równie dobra. Upiory były najlepsze nie dlatego, że pisarz wspiął się na wyżyny swoich pisarskich umiejętności, tylko dlatego, że była to najbardziej osobista sprawa dla głównego bohatera. Nie dało się wejść jeszcze bardziej z butami w życie Harrego i jego najbliższych, mimo że Nesbo właził z każdą kolejną powieścią coraz bardziej i bardziej. Po Upiorach wejść bardziej się już nie dało, więc już same założenia fabularne nie były tak ekscytujące. Nesbo chyba zdawał sobie z tego sprawę, dlatego chciał nadrobić formą i stąd te jego filmowe sztuczki.

Spoiler:

Luc du Lac - 13 Stycznia 2014, 09:01

Matrim napisał/a
Tylko ostrze Abercrombie.
No, mieliście rację. I tyle w temacie ;)


ja jestem w połowie pierwszego tomu - jak pisałem wcześniej, tłumacz mi zgrzyta - choć im dalej tym lepiej ( a może akcja przyspieszyła na tyle że nie wychwytuje jego lapsusów).

Fidel-F2 - 13 Stycznia 2014, 09:06

polski tytuł to Samo ostrze

Luc du Lac, miałem tak samo, dalej jest lepiej a trzeci tom czyta się już bardzo przyjemnie

Witchma - 13 Stycznia 2014, 09:09

Trzeci tom tłumaczył ktoś inny :)


Partner forum
Powered by phpBB modified by Przemo © 2003 phpBB Group