Blogowanie na ekranie - Rooshoffy blogasek Martvuni
hardgirl123 - 24 Lipca 2009, 14:55
Martva, jak ja byłam w GUP to mi powiedzieli, że z racji tego,że byłam na stażu i że kończę studia to podlegam ubezpieczeniu GUP, bo zmieniły się przepisy. A pozatym póki co GUP nie ma kasy do odwołania więc to całe ubezpieczenie może być tylko na papierze. A wszystko zależy od lekarza czy je uzna czy laże sobie płacic za usługę medyczną.
A co do kopania rowów bądź bycia kasjerką to się nie zgadzaj. Bo nie dość że tma utkniesz na wieki to Ci jeszcze psycha siądzie. Rób to co lubisz i to co czujesz.
Życzę wytrwałości w poszukiwaniu drogi zawodowej :>
wiem co to znaczy bo sama szukam i pytam :>
Martva - 24 Lipca 2009, 15:00
Ależ ja jestem ubezpieczona w GUP, tylko mi legalnie dorabiać nie wolno.
| hardgirl123 napisał/a | | Rób to co lubisz i to co czujesz. |
a w razie czego mieszkać mogę pod mostem
hardgirl123 - 24 Lipca 2009, 15:12
Martva, a masz zasiłek ????
mnie też legalnie dorabiać nie wolno, ale mam nadzieję, że w niedługi czas po obronie mgr pójdę do pracy zgodnj z tym co chcę robić i powiem GUPowi pa pa.
Przecież masz gdzie mieszkać. Pozatym u każdego czas na podjęcie decyzji o podjęciu prawdziwej pracy nadchodzi w różnych momentach zycia. Twój może jeszcze nie nadszedł i musisz poczekać :>
Martva - 24 Lipca 2009, 15:25
| hardgirl123 napisał/a | | Martva, a masz zasiłek ???? |
A skąd? Przepracowałam legalnie jakieś trzy miesiące, dawno temu.
| hardgirl123 napisał/a | | Przecież masz gdzie mieszkać. |
No mam, ale muszę dbać o dobre układy z rodzicami A oni mówią: idź do pracy.
Ozzborn - 24 Lipca 2009, 15:28
A moi mówią: "Rób co chcesz, ale od września albo dokładasz 500 zł/mies. do wspólnego garnka, albo wypad"
Ziuta - 24 Lipca 2009, 17:02
Mnie mama niezbyt dyskretnie przekonuje, że nie mam co liczyć na więcej niż 900 złotych brutto.
Ozzborn - 24 Lipca 2009, 17:23
Chyba mniej? Czy o co chodzi?
May - 24 Lipca 2009, 21:55
| Ozzborn napisał/a | A moi mówią: Rób co chcesz, ale od września albo dokładasz 500 zł/mies. do wspólnego garnka, albo wypad |
I to jest zdrowe podejscie
Moje starsze dziecko, ktore od nauki stroni jak diabel od wody swieconej, ale do pracy tez sie nie spieszy, ma zapowiedziane, ze jak nie znajdzie pracy na weekendy we wrzesniu do do college'u bedzie jezdzil na rowerze, albo spacerowal (9 mil), bo na autobus na pewno kasy nie dostanie
jewgienij - 24 Lipca 2009, 21:59
Zanim doczytałem do końca, przestraszyłem się, że zabierzesz mu samochód
Ziuta - 24 Lipca 2009, 22:23
| Ozzborn napisał/a | | Chyba mniej? Czy o co chodzi? |
Tfu! Chodzi o moje estymowane zarobki. Pod warunkiem, że skończę studia. Bo bez studiów rozpcznie się mój powolny upadek.
ihan - 24 Lipca 2009, 22:25
Spokojnie Ziuta, ze studiami czy bez studiów najniższe wynagrodzenie jest takie samo
Ziuta - 24 Lipca 2009, 22:29
Najwyżej w ostrych słowach podziękuję rodzinie za ułudę awansu społecznego i wracam na wieś. Przynajmniej z głodu nie zdechnę.
ihan - 24 Lipca 2009, 22:32
No nie wiem, zimą różnie bywa, w mieście zawsze cieplej (wiem, bo wcześniej drzewa robią się zielone wiosną).
Ziuta - 24 Lipca 2009, 22:42
Jakoś ludziska na wsi żyją. W lesie siedzieli niegdyś partyzanci. Czyli przezimować się da. Dwie morgi kamieni mnie wyżywią, a jakby co, to i tak nie byłoby czego zlicytować. Wracajmy, skądesmy przyszli!
dzejes - 25 Lipca 2009, 00:11
| Ziuta napisał/a | | Wracajmy, skądesmy przyszli! |
Do Afryki?
illianna - 25 Lipca 2009, 09:03
o, tam jest chociaż ciepło
ihan - 25 Lipca 2009, 09:04
Nie do końca. Noce są raczej chłodne.
illianna - 25 Lipca 2009, 09:06
jakoś sobie nasze praszczury poradziły w nocy
ihan - 25 Lipca 2009, 09:08
No wybacz, ale pra- to może już jestem, ale szczurem to sobie wypraszam
illianna - 25 Lipca 2009, 09:10
hardgirl123 - 25 Lipca 2009, 21:02
Martva, zawsze mówią żeby się szło do pracy, ale to z troski, choć cięzko w to uwierzyć.
Ziuta studia skończysz i jeszcze im wszystkim szczęka do kolan opadnie jak zobaczą że masz 9000 brutto a nie 900 :>
Martva - 26 Lipca 2009, 08:55
| hardgirl123 napisał/a | | ale to z troski, choć cięzko w to uwierzyć. |
Mnie jest łatwo w to uwierzyć, wiem że z troski, wiem ze ojciec się o mnie martvi, ale mam za silne opory przed wzięciem byle czego
Kurde, pogoda znów jesienna. Wczoraj nie udało mi się wpaść w dołek, a rano się na to zanosiło ale dziś nie wiem jak będzie. Szaro jest, pada, nie chce mi się wychodzić z domu straszliwie, kot miauczał przez pół nocy i naprawdę nie wiem o co mu chodziło, musiałam wstać, wyjść z pokoju, wziąć go na ręce, zanieść do łóżka i wtedy mruczał. Jakby nie mógł przyjść sam, rudy drań podły. A rano przyszło łaciate i domagało się wypuszczenia i śniadania, więc mało się orientuję w rzeczywistości, znaczy śpiąca jestem.
Mama wczoraj była na giełdzie minerałów, podobno maleńka i mało ludna, dwa stoiska z kamieniami na sznury - ale są to właśnie te dwa stoiska w których się najczęściej zaopatruję. I nie wiem, ruszać się i wydawać kasę na kamulce, która się kiedyś zwróci, czy przepuścić ją radośnie na ciuchy i kosmetyki
hardgirl123 - 26 Lipca 2009, 10:04
Martva, o braniu byle czego to lepije zapomnieć, bo jak się utknie byle gdzie to nie dosć że na długo to się jeszcze megadoła złapie :>
Martva - 26 Lipca 2009, 10:14
Dlatego tez nie biorę byle czego.
Kurde, mam całe plecy w pryszczach albo pryszczopodobnych wypryskach. Nie swędzą, bolą dopiero jak je widzę i moja mama wpada w histerię pod tytułem 'idź do dermatologa, to na pewno półpasiec'. A ja jak zwykle jestem oporna, uważam że takie rzeczy się zdarzają, tydzień temu miałam kilka na dekolcie, potem przelazły na ramiona, teraz się przeniosły na plecy to może już sobie pójdą w ogóle.
I tylko się zastanawiam czy ma to jakiś związek z odstawieniem hormonów (obudziło się od października?) czy jest niezależne.
hardgirl123 - 26 Lipca 2009, 10:23
Martva, a konkretnie to gdzie chciałabyś pracować ??
Martva - 26 Lipca 2009, 10:27
Konkretnie to jakbym wiedziała, to bym pracowała, a przynajmniej starała się.
Nie wiem.
Martva - 26 Lipca 2009, 10:55
W zeszłym roku nabyłam spodnie w lumpku. Przetarte na udach, ale poza tym w stanie idealnym. Takie lekko dzwoniaste, baaardzo opięte i ciut za długie dżinsy. Przymierzyłam je dziś do butów na koturnach, długość dobra ale z racji biodrówkowatości i opięcia wyciskają mi z talii piękne boczki. No i wyglądałam w nich jak biodrzasto-udziasty wieloryb.
Założyłam do nich sukienkę, taką co - mam wrażenie - jest ciut zbyt krótka. I woooow. Newralgiczny kawałek zamaskowany, nogi wydłużone, jest nieźle. Moja siostra kręci nosem, ale mnie się podoba - gorzej że kiecka jest w słoneczniki a buty w kratkę. Mówi się trudno ;>
illianna - 26 Lipca 2009, 12:29
| Martva napisał/a | | moja mama wpada w histerię pod tytułem 'idź do dermatologa, to na pewno półpasiec' | to na pewno nie jest półpasiec, jak sama nazwa wskazuje atakuje nerwy połowy ciała lewej lub prawej na wysokości pasa lub twarzy i boli tak, ze wyć się chce , natomiast to mogą być hormony niestety, a raczej skutki po ich odstawieniu
Adashi - 26 Lipca 2009, 12:38
| hardgirl123 napisał/a | | Martva, a konkretnie to gdzie chciałabyś pracować ?? |
Martva? W prosektorium może?
MSPANC, wybacz Marta
Martva - 26 Lipca 2009, 14:01
| illianna napisał/a | natomiast to mogą być hormony niestety, a raczej skutki po ich odstawieniu |
To się trochę spóźniły, myślałam że jak coś mi się zacznie robić to tak góra trzy miesiące po odstawieniu. A nie dziewięć. Obstawiałabym raczej upały i pocenie się, bo nie obżerałam się ostatnio ani czekoladą, ani ostrymi przyprawami.
| Adashi napisał/a | Martva? W prosektorium może? |
Nic z tego. Lubię się wyróżniać.
Jednak byłam na giełdzie, oblazłam ją chyba sześć razy wokół. Mama mi dała swój wczorajszy bilet, wparowałam z nim w łapie i z bardzo pewną siebie miną, nikt mnie nie zaczepiał, a potem mama się skapnęła że to bilet z poprzedniej giełdy. A gdybym musiała płacić 7zeta za coś tak słabego, to chyba bym była rozczarowana. Znaczy, jeszcze bardziej.
Nabyłam cztery sznurki kamieni za prawie stówę. Trzy z nich to fluoryty, w tym jedne surowe bryłki, nie mam na nie pomysłu ale były dwie dychy tańsze niż na stoisku obok, to wzięłam Mam fioła na punkcie fluorytów, są strasznie strasznie fajne.
A teraz powinnam pójść spać. Ale chyba nie pójdę, bo jutro mam dokonać autoprezentacji na kursie. W sumie nie bardzo wiem jak, prowadzące coś mówiły żebym sobie nagrała zdjęcia prac i takie tam na płytkę, ale w sumie to chyba nie ma sensu jeśli mogę je pokazać w internecie
|
|
|