To jest tylko wersja do druku, aby zobaczyć pełną wersję tematu, kliknij TUTAJ


Słoneczna loteria - Słońce i stokrotka - zagadki logiczne

gorat - 1 Czerwca 2007, 21:06

Rafał, dwie najdłużej działające żarówki na świecie są w Polsce - chyba nawet w Twoich okolicach :mrgreen: Chyba z 1908.
hrabek - 12 Czerwca 2007, 10:05

Odswieze moze temat:

Basia mieszka w pewnym miejscu w Polsce i ma sporo rozmaitych zainteresowań.
Każdego tygodnia jest w Amsterdamie, lecz żaden podróżny nigdy jej nie widział.
Nigdy nie jeździ środkami komunikacji lądowej, rzecznej ani morskiej, nie była też pasażerem żadnego samolotu.
Jak to możliwe?

Dodatkowe objaśnienia
Basia mieszka na terenie Polski.
Basia przemieszcza się fizycznie, a nie np wirtualnie czy palcem po mapie.
Amsterdam to nazwa miasta poza terytorium Polski.

Czarny - 12 Czerwca 2007, 10:09

Przechodzi pieszo, albo przepływa granicę Polski ;P:
hrabek - 12 Czerwca 2007, 10:14

W sumie trafienia dobre, nie zaznaczylem w zagadce, ale nie o to chodzilo. Tym bardziej, ze samo przeplyniecie granicy nic nie daje, trzeba jeszcze dotrzec do Amsterdamu i ciezko byloby to zrobic nie narazajac sie na widok podroznych.
agnieszka_ask - 12 Czerwca 2007, 10:16

z tego co napisałeś, to pozostaje droga powietrzna, a więc jakiś balon, sterowiec, F16 :D
Anonymous - 12 Czerwca 2007, 10:17

Amsterdam, w którym bywa Basia, to nazwa knajpy, do której chodzi na piechotę. ;P:
Locke - 12 Czerwca 2007, 10:20

Basia to jakaś wyjatkowo podróżniczo zorientowana ryba?
hrabek - 12 Czerwca 2007, 10:29

Odpowiem od konca na wasze propozycje:
Basia jest czlowiekiem, Amsterdam to nazwa miasta poza terytorium Polski. Jest to napisane w tekscie. Nie da sie dojsc na piechote z miejsca zamieszkania Basi.
N F-16 Basi nie stac, poza tym nie jest w wojsku. Nie chodzi rowniez o sterowiec i balon.
Chociaz (tu podpowiedz) rozumowanie o drodze powietrznej jest jak najbardziej sluszne. Prosze bardzo uwaznie przeczytac jeszcze raz tresc zagadki.

Czarny - 12 Czerwca 2007, 10:34

Lata sobie do Amsterdamu, ale nie jako pasażer tylko pilot. Nie zabiera też pasażerów, co by jej nie zobaczyli :twisted:
hrabek - 12 Czerwca 2007, 10:35

Brawo Czarny! Zadasz cos?
Anonymous - 12 Czerwca 2007, 10:36

Ale nie powiedziałeś, że chodzi o TEN Amsterdam. :wink: Że to nazwa miasta, to nie da się ukryć. :wink:
agnieszka_ask - 12 Czerwca 2007, 10:36

balon, ok bo pasażerowie by widzieli, ale gdyby taka dziewoja siedziała sobie w malutkiej kabince sterowca i sobie nim sterowała, to mogła by sobie latać do tego amsterdamu i nikt z pasażerów by jej nie widział (oddzieliła by się dyktą ;P: ) wiec dlaczego nie sterowiec?
Czarny - 12 Czerwca 2007, 10:48

Nic nie zadam :cry: , uznajemy sterowiec agnieszki_ask i niech ona zadaje :mrgreen:
agnieszka_ask - 12 Czerwca 2007, 10:50

właściwie, to ja też nie bardzo, bo ja... ja nie znam takich zagadek :oops:
hrabek - 12 Czerwca 2007, 10:57

Ja moglbym zadac, ale jak macie sie znowu czepiac, to mi sie nie chce ;P:
agnieszka_ask - 12 Czerwca 2007, 11:03

eh jakie tam znowu czepianie ;) - jak masz coś w zanadrzu to dawaj :)
Słowik - 12 Czerwca 2007, 11:21

E tam, nie dawaj ;P:
W tym wątku tylko te zagadki i zagadki...

hrabek - 12 Czerwca 2007, 11:22

No to macie, jak zgadniecie i bedziecie chcieli jeszcze, to wrzuce bardzo (imho) ciekawa, tylko musze jeszcze sam dokladnie zrozumiec rozwiazanie :)

W pewnym pomieszczeiu znajduje się 100 żarówek wraz z przełącznikami. Wszystkie żarówki są wyłączone. Przez pokój przechodzi kolejno 100 osób. Pierwsza wchodzi i włącza wszystkie żarówki. Druga wyłącza żarówki, które mają przyporządkowane liczby parzyste (podzielne przez 2). Trzecia zmienia ustawienie przełącznika przy żarówkach o numerach podzielnych przez 3 itd.

Które żarówki będą włączone po przejściu wszystkich 100 osób?

Słowik - 12 Czerwca 2007, 11:30

A strzelę sobie.

Tylko 1?

Rafał - 12 Czerwca 2007, 11:35

Eeee tam zagadki logiczne, zmierz się któraś/któryś z najstarszą zagadką logiczną typu "Pewien Ateńczyk powiedział, że wszyscy Ateńczycy kłamią. Mówił prawdę?". Proszę o wypracowania do 1000 znaków :wink: :mrgreen:
hrabek - 12 Czerwca 2007, 11:37

Nie, zdecydowanie wiecej niz 1 :)
Rafał - 12 Czerwca 2007, 11:43

1, 4, 9, 16, 25, 36, 49, 64, 81, 100.


Zgadłem?

hrabek - 12 Czerwca 2007, 11:47

Bardzo dobrze, Rafal :) . Chcesz zadac?
A moze chcesz sie droga dedukcji podzielic? :)

Rafał - 12 Czerwca 2007, 11:57

Droga dedukcji posiada fotmat A4 i jest wykonana z papieru. Robi się tabelkę stanów żarówek, przy czym nr żarówek wpisuję we wiersze, a kroki (działania) w kolumny. Stan żarówki oznaczam w rubrykach x świeci, - nie świeci. Patrzę w ostatnią kolumnę (setny człowiek włączający setną żarókę) i sprawdzam które żarówki są zapalone. Proste.
No dobra, ograniczyłem się do 10 żarówek i 10 kroków. Układ 1, 4, 9 to banalny ciąg geometryczny. Dopisałem resztę, bo nie mógł to być przypadek.

Zagadki nie zadam (powyższa była naprawdę fajna), chyba, że ktoś zechce rozprawić się z ateńczykiem i podać odpowiedź -bo takowa istnieje.

hrabek - 12 Czerwca 2007, 12:03

Rozwiazanie jest proste: zarowka bedzie sie swiecic przy nieparzystej liczbie dzielnikow swojego numeru. Przy parzystej zawsze zgasnie. Generalnie kazda liczba ma parzysta liczbe dzielnikow. Nie maja jej tylko iloczyny kwadratowe. Voila.

Oczywiscie twoje rozumowanie jest jak najbardziej poprawne.

O jakiego atenczyka chodzi?
Mam w zanadrzu jeszcze lepsza zagadke, ale trudniejsza od tej. Ale nie wiem, co to za Atenczyk, wiec na razie nie zadam. Internet mi chodzi badziewnie, wiec nie wiem, czy uda mi sie dokopac do niego.

agnieszka_ask - 12 Czerwca 2007, 12:19

Rafał napisał/a
Pewien Ateńczyk powiedział, że wszyscy Ateńczycy kłamią. Mówił prawdę?


owszem mówi prawdę, bo każdemu zdarzyło się chociaż raz w życiu skłamać ;)

Rafał - 12 Czerwca 2007, 12:24

No, tak, ale był Ateńczykiem, zatem kłamał, nie?
agnieszka_ask - 12 Czerwca 2007, 12:26

Rafał napisał/a
No, tak, ale był Ateńczykiem, zatem kłamał, nie?


A gdzie powiedział, że kłamie na okrągło :P ;)

Edit: w sensie, że kłamcy też mówią prawdę, ale nie można ich już nazwać prawdomównymi

hrabek - 12 Czerwca 2007, 12:27

Aaa... to tu byla ta zagadka. Nie zauwazylem. Internet zaczal jakby troche lepiej dzialac. Zadaje ta co mialem zadac:

Jestes gosciem, ktory podlacza ludziom w domach kabel TV. Pewnego dnia przezyles swoj koszmar zawodowy. A dzien ten wygladal nastepujaco: Wyslali cie do podlaczenia kabla w pewnym nowowybudowanym dwunastopietrowym domu, rutynowa sprawa. Wyglada to na ogol tak, ze w grubym kablu jest pęk dziesieciu mniejszych kabelkow, kazdy o innym kolorze. Taki kabel kladzie zawsze ekipa budowlana podczas budowy i ciagnie go od piwnicy po ostatnie
pietro. Twoim zadaniem jest podlaczyc te dziesiec kabelkow do odpowiednich gniazdek koncowki w piwnicy, a nastepnie podlaczyc te dziesiec kabelkow do odpowiednich gniazd rozdzielnika zamontowanego na ostatnim pietrze budynku. Robisz to automatycznie. Kabelek czarny do gniazda numer 1 koncowki w piwnicy, czerwony do gniazdka numer 2, zielony do nr 3..... itd. Po czym udajesz sie na ostatnie pietro budynku i tam znowy robisz to samo: kabelek czarny do gniazda numer 1 rozdzielnika, czerwony do gniazdka numer 2, zielony do nr 3..... , malpa by to zrobila. Zasada jest prosta: gniazdo 1 musi byc
polaczone z gniazdem 1, gniazdo 2 z 2 itd.Wziales swoja torbe z narzedziami, wsiadles w autobus, pojechales na miejsce.
Chcesz wysiadac, patrzysz: nie ma torby, ukradli łajdaki. Rad nierad
wysiadles z tego autobusu, poszedles pod podany adres. Schodzisz do piwnicy, patrzysz na kabel i wystajacy zen pęk dziesieciu kabelkow, "no niech to drzwi scisną" zaklales pod nosem. Wszystkie kabelki byly bowiem w tym samym kolorze, jednym slowem nie do rozroznienia. Ze zdenerwowania postanowiles wyjsc przed blok sie przewietrzyc, wychodzac z piwnicy zobaczyles kartke na drzwiach windy "NIECZYNNA". Znow szpetnie zaklales pod nosem, bo wyobraziles sobie, ile to razy bedziesz musial wchodzic na dwunaste pietro, zeby dojsc do
tego, ktory kabelek na dole, jest ktorym na gorze. Jednym slowem KOSZMAR. Przybity poszedles do najblizszego kiosku i kupiles jedna zaroweczke i plaska baterie. I wtedy zaswital ci w glowie pomysl, dzieki ktoremu wcale nie bedziesz musial gramolic sie tyle razy na dwunaste pietro po schodach.

Pytanie brzmi: Ile razy bedziesz musial wejsc po schodach na dwunaste pietro, zanim bedziesz mial zidentyfikowane wszystkie dziesiec kabelkow, tzn. zanim bedziesz wiedzial, ktory kabelek na dole jest ktorym na gorze?

A teraz kilka wskazowek:
Wskazowka nr 1: masz przy sobie scyzoryk
Wskazowka nr 2: masz w kieszeni pelno roznych kabelkow i flamaster
Wskazowka nr 3: opor elektryczny mozna zaniedbac
Wskazowka nr 4: (watpliwa jako pomoc!) nikt ci nie pomoze, jestes skazany tylko na siebie

hrabek - 12 Czerwca 2007, 13:56

Btw. Dzisiaj wychodze o 16 i jade na koncert Linkin Park. Wracam w piatek, dam wam czas do namyslu :)


Partner forum
Powered by phpBB modified by Przemo © 2003 phpBB Group