Piknik na skraju drogi [książki/literatura] - Ostatnio czytane
Procella - 11 Października 2013, 19:53
Zabieram się za "Tajemnice Paryża". Co jakiś czas należy przeczytać jakiegoś starocia, żeby sobie przypomnieć, że literatura nie zaczęła się wczoraj.
hijo - 12 Października 2013, 10:16
Czy ktoś próbował przeczytać Alkaloid? Cholera męczę się z tą książką już trzeci tydzień
Fidel-F2 - 12 Października 2013, 10:17
to przestań, szkoda życia
dalambert - 12 Października 2013, 10:25
hijo, tak próbowałem
Fidel-F2, + 1
hijo - 12 Października 2013, 10:37
dalambert, Fidel-F2, dzięki. Liczyłem na jakieś światełko w tunelu, ale w takim przypadku odkładam na półkę
Jezebel - 12 Października 2013, 10:54
Wielu chwali sobie rzekomo głębokie zakończenie, ale dla mnie ta książka pozostaje wydmuszką, zbiorem momentami niezłych, ale kiepsko wykorzystanych i na siłę pozszywanych w całość pomysłów.
Nitj'sefni - 12 Października 2013, 12:41
Kilka słów na temat Przystani Wiatrów Martina i Tuttle.
hijo - 12 Października 2013, 15:44
Nitj'sefni, mam wrażenie, że to kolejne wydanie przystani wiatrów. Czy możesz to potwierdzić? Mam wrażenie, że widziałem to już w podstawówce
Nitj'sefni - 12 Października 2013, 16:38
Tak, to kolejne wydanie. Powieść jest z 1981 roku.
Adon - 12 Października 2013, 17:08
Poprzednie wydanie z 1997 roku miało taką okładkę:
ketyow - 12 Października 2013, 17:16
Adon, nie może być
Adon - 12 Października 2013, 17:33
No patrz, Ty wiesz, a hijo nie wiedział.
ketyow - 12 Października 2013, 17:35
Adon, sęk w tym, że nie ma żadnego obrazka w Twoim poście, tzn. link nie działa
Adon - 12 Października 2013, 18:03
No patrz, a to psikus.
Magnis - 12 Października 2013, 18:04
Jean Christopher Grange Pasażer
Thriller o powstawaniu kolejnych osobowości, gdzie główny bohater chce odkryć prawdę. Drugim wątkiem jest śledztwo prowadzone przez panią komisarz, która dąży do wyjaśnienia makabrycznej zbrodni. Jak to zwykle bywa u tego autora nie zabrakło makabrycznych opisów, zwrotów akcji i dobrze zarysowanych postaci. Mogła by być krótsza. Czyta się fajnie.
hijo - 13 Października 2013, 09:19
Adon, właśnie to widziałem w podstawówce. Kumpel to wziął ze sobą na wycieczkę do Krakowa Do dziś pamiętam. Na tej samej wycieczce kupiłem Diunę w wydaniu Zysk-u. Czytanie tego było traumatycznym przeżyciem, po lekturze Diuny w wydaniu Iskier
Jezebel - 14 Października 2013, 20:56
Robert Zamorski - Senfiliada
Przeczytałam dopiero połowę, a już wiem, że to silny kandydat do miana największego crapiszcza, jakie w tym roku przyszło mi czytać (a staje w szranki z takimi literackimi arcydziełami jak Z mroku Webera czy Ksenocyd Carda). W tej książce ZŁE jest wszystko, nawet nie wiem, od czego zacząć wyliczankę. Gdybym nie czytała tego w celach recenzenckich, rzuciłabym paskudztwem w cholerę po pierwszych 20-30 stronach, a naprawdę rzadko porzucam książki niedoczytane. A tym mam ochotę rzucić w ścianę za każdym razem, gdy tylko biorę książkę do rąk. Omijajcie szerokim łukiem.
Kruk Siwy - 14 Października 2013, 20:57
A co TO jest? Znaczy bliżej o dziele?
nureczka - 14 Października 2013, 21:00
Kruk Siwy napisał/a | A co TO jest? Znaczy bliżej o dziele? |
To jest TO.
Kruk Siwy - 14 Października 2013, 21:02
Ech, kuleżanko małżonko ale chciałem żeby to Jezebel, własnymi słowy zapodała.
nureczka - 14 Października 2013, 21:04
Kruk Siwy napisał/a | Ech, kuleżanko małżonko ale chciałem żeby to Jezebel, własnymi słowy zapodała. |
Pierwej musiałaby przeczytać do końca, a przed snem lepiej niech tego nie robi
Witchma - 14 Października 2013, 21:08
Opis powalający
Jezebel - 14 Października 2013, 21:10
W recenzji sobie poużywam, chętnie później podlinkuję.
Ale w skrócie: dwa tysiące lat w przyszłość, ludzkość w regresie, Ziemię zaludniają jakieś zdegenerowane resztki i rozumne zwierzęta - wytwór inżynierii genetycznej. W takich realiach rozgrywa się wariacja na temat Kota w butach. Cała rzecz jest jednak napisana chyba wyłącznie po to, by autor mógł podzielić się z czytelnikiem swymi światłymi przemyśleniami. Wiecie, na tym poziomie, z którego się wyrasta jakoś na etapie późnego gimnazjum/wczesnego liceum. Wszyscy bohaterowie są dokładnie tacy sami, tak samo się zachowują i mówią, w równym stopniu nie mają charakteru i są tylko marionetkami rzucanymi bezładnie z kąta w kąt po to tylko, by czasem otwierać usta, z których wydobywa się bełkot i stek bzdur. Świat nie trzyma się kupy, rozłazi się w szwach, a gość chyba w życiu nie słyszał o czymś takim jak konsekwencja. Wszystko jest tu pretekstowe, papierowe i płaskie, a pisarzyna, co to paskudztwo wypocił, nie przepuszcza żadnej okazji do wtrącenia słów kluczowych typu komunizm/kapitalizm/socrealizm/rewolucja w każdym możliwy, nawet totalnie absurdalnym miejscu. Bo to ma być rzekomo głęboki komentarz o naturze ludzi, społeczeństw, wiary, przemian... No generalnie o wszystkim, co głębokie i co wypada zawrzeć w postmodernistycznym bełkocie. Że warsztat leży i kwiczy, a patos leje się hektolitrami chyba wspominać nie muszę...? A mimo to pisarzyna sili się na groteskę i turpizm, co dawałoby efekt komiczny, gdyby było choć odrobinę mniej żałosne.
W skrócie.
Anqetrix - 14 Października 2013, 21:51
To chyba będę musiała to zdobyć i przeczytać w takim razie.
Ale i tak czekam na recenzję, bo jak na razie to widzę tu potężny w...w.
Kruk Siwy - 14 Października 2013, 21:58
No, mocne.
Jezebel - 14 Października 2013, 22:01
Anqetrix napisał/a | To chyba będę musiała to zdobyć i przeczytać w takim razie.
Ale i tak czekam na recenzję, bo jak na razie to widzę tu potężny w...w. |
Szkoda życia, poważnie. Dla zniechęcenia potencjalnych ciekawskich mam tu kilka cytatów:
Cytat | Kiedyś skrzynie stały jedna na drugiej, tworząc trumienne ściany korytarza. Teraz drewnianych skrzynek, protez śmiertelności człowieka, zabrakło, ale ciała nadal leżały zgodnym szeregiem na sobie, jakby bały się zgubić własną godność, a przecież były już tylko zwyczajnym lepiszczem, żyzną ziemią, w której z lubością tętniła miejscowa biocenoza. Jakież to było żywotne! Ruszały się ściany. Drgały łachmany. Podłoga także nie była martwa. |
Cytat | Czuł, jak jego prącie sztywnieje i wysuwa się całe krwistoczerwone, poznaczone czarnymi żyłkami, z futrzanego futerału. [...] Filona stała przed nim w pożądliwej pozie, z nieco rozchylonymi nogami, [...] czekając na najazd swego pana i księcia, jaśnie napalonego Senfila. Jej futro, prawie czarne, lśniło srebrną poświatą w świetle padającym z okna. Pokrywało ją niemal całą. Wzgórek łonowy odróżniał się jedynie jaśniejszym i bardziej wilgotnym oraz skołtunionym odcieniem futrzanego pokrowca. Dla odmiany piersi były w całości nagie i nieowłosione, podobne do ludzkich [...]. Jej twarz, ludzka w oczach i uśmiechu, delikatnie wyciągała się w koci pyszczek. |
A najgłośniej wyję przy dialogach:
Cytat | - Może czerwie są większymi bogami od tych naszych martwych Pasterzy? - retorycznie spytał Senfil.
- Bluźnisz! Zawsze kochałam moich Stworzycieli. Zawsze słuchałam ich i ceniłam za mądrość i wiedzę, którą sobą reprezentowali.
- A więc w tym rzecz - młodzian wybuchnął śmiechem. - Jesteście parą zasranych wierzących kotów. Kiedyś było takich więcej, ale inne koty, gdy zmądrzały, zapomniały o Bogu.
- A wy zapomnieliście o swoim. To nie mądrość, ale głupota - zauważył Senfil.
- Powiedz to swoim ziomkom, a bardzo szybko wyślą cię na tamten świat - młodzian o nieznanej płci się zamyślił. - Zrób tak jak ja. Nie myśl tyle o Bogu.
- Brak wiary u rewolucjonisty to rzecz dziwna.
- Nie wracajmy do tego. To rzecz formy. Najważniejsza jest sama rewolucja.
- Rewolucja z dziurą zamiast ideologii jest jedynie farsą rewolucji. W co ty wierzysz?
- Jedynie w ludzkie ciało. Tu skrywa się duch człowieka, chociaż i ono ma swoje wady. Wiesz, nigdy nie robiłem tego z kotem. Nie było okazji. |
Kruk Siwy - 14 Października 2013, 22:06
Przerobię "Szczocha i Osracza" na powieść. Howgh!
Jezebel - 14 Października 2013, 22:08
Muszę pamiętać o porządnym samobiczowaniu na opamiętanie, kiedy następnym razem zechcę sobie coś zamówić do recenzji sugerując się głównie ładną okładką
Anqetrix - 14 Października 2013, 22:11
Ałć.
No to tym bardziej czekam na recenzję. Pamiętaj, że złe książki to największe wyzwania. *Tylko mnie by to rozśmieszyło, zamiast wkurzać. *
Większy hardkor masz jednak tu: Czytatka biblionetkowa na temat pewnej książki.
Fidel-F2 - 14 Października 2013, 22:18
"Kolejny, z przestrzeloną głową, konał w amoku."
|
|
|