To jest tylko wersja do druku, aby zobaczyć pełną wersję tematu, kliknij TUTAJ


Piknik na skraju drogi [książki/literatura] - Ostatnio czytane

Nitj'sefni - 19 Wrzeœśnia 2013, 14:22

Kilka słów o Całym złocie El Dorado Krzysztofa Petka.

Maska kłamstw Jamesa Luceno - Przyzwoite czytadło ze świata Gwiezdnych Wojen. Spodoba się zwłaszcza tym, którzy upodobali sobie intrygi Palpatine'a z nowej trylogii, gdyż to one stanowią główną oś fabuły.

Witchma - 19 Wrzeœśnia 2013, 15:50

Kobieta z piątej dzielnicy Douglas Kennedy - chyba w jakiś dobry moment trafiła ta książka, bo pochłonęłam praktycznie w jeden wieczór. Nieszablonowa, bezpretensjonalna i ogólnie mnie się bardzo bardzo.
Magnis - 19 Wrzeœśnia 2013, 17:02

Nitj'sefni napisał/a
Całym złocie El Dorado Krzysztofa Petka.


Książkę Krzysztofa Petki czytałem Mroczny labirynt jeszcze wydany przez wydawnictwo Siedmioróg (kojarzy ktoś może to wydawnictwo) dawno temu. Nasi bohaterowie są ścigani przez przestępców i trafiają do podziemi zamku, gdzie czekają ich niebezpieczne pułapki. Książka sensacyjna dla młodzieży, ale ze względu na mroczny klimat podobała mi się w tamtym okresie i pozostawiła po sobie całkiem miłe wspomnienia. Krótka, z szybką akcją, ciekawymi bohaterami (pamiętam, że jeden nazywał się Jajo) i ponurymi korytarzami pełnymi zabójczych pułapek. Bardzo fajna.

ihan - 21 Wrzeœśnia 2013, 11:40

Fidel-F2 napisał/a
Kruk Siwy napisał/a
Taki pan De na ten przykład
zaintrygowałeś


Naprawdę? :mrgreen:

Tak całkiem przypadkowo napiszę, że skończyłam Króla Bólu. Szkołę czytałam milion lat temu, jeszcze w Fantastyce, pamiętałam tylko ogólne wrażenie, bez szczegółów, i po latach, powtórnym czytaniu to wrażenie zostało. Kurcze, gdy człowiekowi nasuwa się, OK, ale tysiąc podobnych, zerka sobie na datę powstania i głupio się robi. Brak poukładania chronologicznego powoduje, że można się mocno zdziwić w wydawaniu opinii, bo najmniej mi podszedł Piołunnik, a on wcale nie jest wczesnym opowiadaniem. Ale może to dlatego, że to co lubię u Dukaja to pomysły na przyszłość, pewnie ludziom historiolubnym bardziej Piołunnik się będzie podobał. I jak zawsze przy czytaniu Dukaja jest mi przykro, że trochę inteligencji mi nie staje, bo łatwiej by mi było gdyby pomysły opisywał łatwiejszy Bacigalupi.
Aha, i jak zwykle ogromne brawa dla Wydawnictwa Literackiego za przepiękne wydanie.

Chal-Chenet - 22 Wrzeœśnia 2013, 11:50

Jarosław Grzędowicz - Pan Lodowego Ogrodu Tom 4

Spodziewałem się czegoś, co zapadnie w pamięci. A tymczasem było tylko dobrze. I to w porywach. Reputacja tego tytułu sugerowałaby, że zakończenie dobije w końcu poziomem do najlepszego pierwszego tomu, albo chociaż będzie tak przyjemną gawędą jak tom trzeci. Jednak nie.
Wszystko jest przede wszystkim rozwleczone, brak większych emocji, wszystko zmierza w przewidywalny sposób w stronę finału, który też jest jakiś taki nijaki. Bum, pac i na razie.
Szalenie rozczarowuje, że przez cztery tomy opowieści, nie udało się wykreować ciekawych bohaterów drugoplanowych. Kilkoro miało spory potencjał, jak Szkarłat czy Sylfana, ale potraktowano ich wybitnie po macoszemu.
Jeśli koniec wieńczy dzieło, to nie jest najlepiej. Cykl miał ogromny potencjał i wszelakie szanse, by zapisać się złotymi zgłoskami w historii polskiej fantastyki. A tak, będziemy wspominać przede wszystkim tom nr 1. Niestety.
5/10

Magnis - 22 Wrzeœśnia 2013, 12:55

Marcin Wełnicki Śmiertelny bóg

Lubię książki osadzone w czasie drugiej wojny światowej i tutaj choć autor pokazuje nam alternatywną wersje spodobała mi się. Przede wszystkim wykorzystanie motywów z twórczości Lovecrafta wypada dobrze. Świat powstały z tego jest mroczny i pełen niebezpieczeństw. Nasz bohater jest dobrze zarysowany i nie przeszkadza. Co mnie niepokoiło to nierówna historia zawierająca fajne momenty i takich trochę gorszych też było. Czasami jakby historia była bardziej rozwlekła i tyle. Ogólnie jestem zadowolony z przeczytanej powieści i jak na debiut książkowy uważam go za udany. Ocena 7-/10.

Magnis - 24 Wrzeœśnia 2013, 15:49

Erle Stanley Gardner Sprawa podmienionego zdjęcia
Bardzo fajny kryminał z odrobiną humoru. Zresztą nie sposób nie polubić Perry Masona, Delli Street czy Paula Drake, bo to są sympatyczne postacie. A to co wyprawia Mason na sali rozpraw - miodzio. Cały czas się tam chichrałem jak robił prokuratora w banbuko :mrgreen: .
Świetny i humor można sobie poprawić :mrgreen: .

illianna - 24 Wrzeœśnia 2013, 19:19

Fidel-F2, mi się Misto, misto też nie. Dworzec i Blizna bardzo. Bardziej Blizna bo morskie klimaty
I czczytałam pierwszą, choć to tom drugi, czytanie nie po kolei nie ma tu jednak związku, bardziej pierwsze zetknięcie.

xavier1993 - 24 Wrzeœśnia 2013, 22:14

Perfekcyjna Niedoskonałość Dukaja, po raz drugi i na pewno nie ostatni, szkoda tylko, że nic nie słychać o kolejnych częściach.
Jezebel - 25 Wrzeœśnia 2013, 00:29

Czytam aktualnie pierwszą część Przebudzenia Lewiatana Corey'a i na chwilę obecną mogę powiedzieć tylko tyle, że tłumacz powinien się wstydzić. Hitem jest na razie "grać piłkę nożną", a to w żadnym razie nie jedyna paskudna kalka językowa. A przeczytałam dopiero 80 stron.
Fidel-F2 - 25 Wrzeœśnia 2013, 09:06

Moje kilka słów o Holocauście F Cezarego Zbierzchowskiego.

http://szortal.com/node/3634

Nitj'sefni - 25 Wrzeœśnia 2013, 22:53

Kilka słów na temat Świętego Wrocławia Łukasza Orbitowskiego.
charande - 26 Wrzeœśnia 2013, 10:10

Wreszcie skończyłam czytać książkę etnografa Przemysława Burcharda Za ostatnim przystankiem, o zaginionym świecie polskich wsi i małych miasteczek. Świetna, nieco zabarwiona melancholią lektura, obfitująca w ciekawostki. Autor ma bardzo przyjemny styl pisania. Polecam.
qbard - 29 Wrzeœśnia 2013, 12:13

Michael Shermer Rynkowy umysł (400 str.) Ewolucyjna ekonomia w zrozumiały sposób. Jak człowiek doszedł tak daleko, analiza zachowań + ciekawe eksperymenty. Dobra lektura.
Chal-Chenet - 29 Wrzeœśnia 2013, 19:55

Jacek Komuda - Samozwaniec T. 1
Witchma - 30 Wrzeœśnia 2013, 08:34

Bezsenność w Tokio Marcin Bruczkowski - trochę się zawiodłam, bo czego innego oczekiwałam, a to, co dostałam, nie wynagrodziło mi rozczarowania. Niby się czegoś można o Japonii dowiedzieć, ale wszystko spisane jest w strasznie irytującej formie. Ale dla fragmentu o szczoteczce do zębów jadącej na koniu warto było przebrnąć przez całość :D
morham - 30 Wrzeœśnia 2013, 09:08

Witchma napisał/a
Bezsenność w Tokio Marcin Bruczkowski - trochę się zawiodłam, bo czego innego oczekiwałam, a to, co dostałam, nie wynagrodziło mi rozczarowania. Niby się czegoś można o Japonii dowiedzieć, ale wszystko spisane jest w strasznie irytującej formie. Ale dla fragmentu o szczoteczce do zębów jadącej na koniu warto było przebrnąć przez całość :D


Połknąłem to książkę chyba na jedną sesję :) Bardzo mi się podobała. I akurat np. mnie forma w ogóle nie irytowała. Łatwa, lekka i przyjemna.

Witchma - 30 Wrzeœśnia 2013, 09:24

morham, kwestia gustu. Chwilami mniej mnie denerwował sposób pisania, chwilami bardziej (najlepiej mi się przeczytało, paradoksalnie, pamiętnik Seana).
morham - 30 Wrzeœśnia 2013, 09:29

Witchma napisał/a
morham, kwestia gustu. Chwilami mniej mnie denerwował sposób pisania, chwilami bardziej (najlepiej mi się przeczytało, paradoksalnie, pamiętnik Seana).


Zgadzam się w 100%, że kwestia gustu :) Ja lubię takie opowieści prowadzone tonem knajpianej konwersacji i nie do końca poradne.

hebius - 30 Wrzeœśnia 2013, 13:38

Wczoraj skończyłem Ślepy tor fortuny, klasyczny kryminał z cyklu Kryminalne przypadki Daisy D. Dziś listonosz przyniósł mi wreszcie nowy numer Coś na progu z króciutką powieścią Władca umysłów z Marsa Burroughsa, to się chyba za to zabiorę.
dziko - 1 Października 2013, 21:43

Frank Herbert - Dune

Słusznie zaliczana do klasycznej klasyki :)

thomas2411 - 2 Października 2013, 22:18

Stieg Larsson - Mężczyźni, którzy nienawidzą kobiet. Z żoną z wypiekami na twarzy czytamy Mankella, ja na rzecz fantastyki nieco się opóźniłem, żona machnęła wszystkie jego książki, potem Camilla Lackberg, Larsson a teraz Hedström...Ja zaczynam stopniowo. Troche Mankella, teraz Stieg.

Niestety najpierw obejrzałem film, zaraz po premierze, ale w sumie nie ma to znaczenia. Zarówno film (ekranizacja produkcji USA) jak i książka takie, jakich się spodziewałem. Książka ma to coś, że odkłada sie to i owo na bok i siada, żeby jeszcze te parę stron poczytać, jeszcze chwilkę :oops:

Adon - 3 Października 2013, 00:08

Sztejer 3 - chyba najlepsza jak dotąd książka Forysia, jaką czytałem. Naprawdę solidne czytadło.

Eddings "Pionek proroctwa" - kiedyś mi nie podeszło, teraz całkiem przyjemnie się przeczytało, choć żeby aż zaliczać to do kanonu fantasy? Eddings ma lepsze rzeczy na koncie.

Agi - 3 Października 2013, 07:48

Joel Rose - Kruk. Opowieść o Allanie Edgarze Poe, gęsto szpikowana cytatami z jego twórczości. Interesująca.
Ozzborn - 5 Października 2013, 03:00

Coś tam było po drodze, ale najważniejsze: właśnie przeczytałem, a właściwie połknąłem Długą Ziemię - Pratchetta i Baxtera łoooooo i tysiąc słoni!!!!!! Jakie to jest dobre i pomysłowe, i świeże, i w ogóle, chyba mój ulubiony rodzaj SF. Przy czym czyta się świetnie, bo to w końcu pan P. ale humor odpowiednio dopasowany do, jakby nie było, całkiem poważnej SF. Gorąco polecam!
illianna - 5 Października 2013, 08:17

Portal zdobiony posągami, Huberatha, pomysł ciekawy, od połowy traci rozpęd, zainteresowanie czytelnika też. No i ta redakcja...
morham - 5 Października 2013, 16:39

Radio Yokohama pana Bruczkowskiego w kooperacji z Panią Borek.

Bardzo mi się podobało. Zabieram się za następnego Bruczkowskiego - Singapur, czwarta rano.

Procella - 5 Października 2013, 17:18

Czytam świetną i potężną antologię "Weird" VanderMeerów - kiedy uda mi się ją wyciągnąć spod kota. Kiedy się nie uda - jak zwykle kilka książek naraz, ale główne to "Nocne życie" Dennisa Lehane'a i "Kot czarownicy. Demon osobisty w Anglii wczesnonowożytnej" Pawła Rutkowskiego. Obie zapowiadają się dobrze.

A z ostatnio skończonych:

*Joe Hill - Upiory XX wieku - niektóre opowiadania fajne, niektóre zostawiły niedosyt, ogólnie się przeczytało gładko, ale bez opadu szczęki

*W.G. Sebald - Pierścienie Saturna - bardzo dobra książka, ale zabijcie mnie, a nie napiszę w kilku słowach, o czym to jest; na pewno przeczytam jeszcze raz, żeby już na spokojnie i z odpowiednim nastawieniem cieszyć się przepływem skojarzeń

*Monika Milewska - Bogowie u władzy. Od Aleksandra Wielkiego do Kim Dzong Ila. Antropologiczne studium mitów boskiego władcy - uff, co za tytuł; książka bardzo ciekawa i, wbrew groźnie brzmiącemu podtytułowi, bardzo dobrze "się czytająca"

*Pratchett & Gaiman - Good Omens - powtórka, ale w sumie czytałam jak po raz pierwszy - prawdziwa pierwsza lektura była w czasie dla mnie niezbyt przyjemnym, książki z którego wpadły w mojej pamięci w jakąś czarną dziurę

Agi napisał/a
Joel Rose - Kruk. Opowieść o Allanie Edgarze Poe, gęsto szpikowana cytatami z jego twórczości. Interesująca.

Dla mnie ta ksiażka była sporym rozczarowaniem :(

LadyBlack - 5 Października 2013, 19:45

Ozzborn napisał/a
Coś tam było po drodze, ale najważniejsze: właśnie przeczytałem, a właściwie połknąłem Długą Ziemię - Pratchetta i Baxtera łoooooo i tysiąc słoni!!!!!! Jakie to jest dobre i pomysłowe, i świeże, i w ogóle, chyba mój ulubiony rodzaj SF. Przy czym czyta się świetnie, bo to w końcu pan P. ale humor odpowiednio dopasowany do, jakby nie było, całkiem poważnej SF. Gorąco polecam!
Serio :shock: ? Bo ja jestem mocno rozczarowana.
Pozwalam sobie na auto-cytat :wink:
Cytat

Uwaga! Może zawierać spoilery!

Zgadzam się, że Pratchetta w Pratchecie nie czuć. Gdzieś ledwie, ledwie jakieś słabe przebłyski przy okazji zakonnic. Tak, zakonnice w kilku drobnych sprawach wspomniane zaledwie, ale duch w nich pratchetowy.

Sam pomysł bardzo przypadł mi do gustu, moja wyobraźnia lubi te klimaty (zresztą niedawna lektura Amberu też się w ten trend wkomponowała :wink: ), ale realizacja pomysłu rozmyta jakaś. Pytania po co? i dlaczego? i kto/co? gnębią człowieka przez całą lekturę, ale nie dostaje odpowiedzi, nawet jakiś znaków do swobodnych domysłów brak. Ale oki, załóżmy, że to nie jest najważniejsze i z rozmysłem autorzy unikali tych kwestii. To ja się pytam: co jest najważniejsze? Bo ja jakoś tej myśli głównej, przewodniej nie uchwyciłam.
No dobra. To może przygoda?
W sumie coś się dzieje, ale żeby to jakoś bardzo poruszające było, to nie poczułam. No przekraczają i przekraczają, czasem się zatrzymają, coś tam znajdą i dalej przekraczają i w sumie nic szczególnego się nie dowiadują. Albo inaczej - w tym co się im przytrafia brak dramaturgii, nijakie te wydarzenia i mdłe.
Jedyna dramaturgia i jakiś taki bodziec, był przy końcu, jak wysadzili miasto.
Bohater. Łomatkoscurkom :shock: Pratchett nawet jak nie ma super akcji, to ma bohaterów, normalnie takich, że lodzio-miodzo. A tu co? A tu pstro. Nijaki Joshua, nijaki Lobsang (oryginał ze Świata Dysku jest znakomity), Sally przez chwilę wnosi jakiś powiew, a potem już tylko powiewa w ramach dekoracji.
Jako tako ciekawa jest mecha-kotka.
I obce rasy hominidów oki. Trole przypominają gobliny, elfy są takie, jak faktycznie Pratchett zawsze opisuje - okrutne i paskudne.

I tak sobie myślę, że to nie jest pół na pół Pratchett i Baxter. To chyba jest Baxter. Nie znam tego autora z innych książek, więc trudno mi ocenić, ale na to wychodzi.

Książka sama w sobie niezła, tym bardziej że ma być kontynuacja, czyli spoko, że takie otwarte zakończenie.

Pratchett w duecie pisać umie (vide Dobry Omen z Gaimanem). I ja się głupia nastawiłam na Pratchetta i spodziewałam się czegoś lepszego/innego. Stąd moje marudzenie i rozczarowanie.

Ale ogólnie ciekawe, ciekawa koncepcja, niepokojąca i niesamowita, dość niegłupio obmyślana.
Można przeczytać, zwłaszcza jeśli ktoś ma do Pratchetta stosunek neutralny, wtedy spoko, powinno podejść.

Fidel-F2 - 5 Października 2013, 22:07

LadyBlack, wg mnie piszesz, że to bardzo dobra książka. Pretensje masz jedynie o to, że autorzy nie odczytali Twoich oczekiwań i się nie dostosowali.


Partner forum
Powered by phpBB modified by Przemo © 2003 phpBB Group