Zadomowienie - powitania na forum - Karczma pod ,,Zdechłym Smokiem''
Hauer - 16 Kwietnia 2006, 15:30
Myrtille, zajmij sie rannym ja mam wazniejszą rzecz <Hauer łapie ręcznik i zaczyna ścierać krew z podłogi mamrocząc:>
Trzeba to zetrzeć zanim skrzepnie bo potem nie da sie usunąc z podłogi i karczmarz się wscieka.
Myrtille - 16 Kwietnia 2006, 15:37
Myrtille wzieła dwa kufle z bursztynowym napojem i usiadła na przeciwko Goldwina.
-Pij ile chcesz, ale rączki przy sobie Panie Goldwin...
Przymrużyła oczy i zaczeła powoli sączyć trunek
Myrtille - 16 Kwietnia 2006, 15:44
Hauer Ty...trzeba było nie bić kolegi, krzyczy Myrtille z kuchni, ze wściekłością uderz kuflem o stół i zmierza w kierunku rannego.Odpycha Hauera, i mówi
-odsuń się, idź lepiej po jakiś koc
Myrtille klęka przy rannym i zaczyna opatrywać rane,klnąc pod nosem na Hauera
Goldwin - 16 Kwietnia 2006, 16:01
Goldwin opiera się o ścianę kładąc nogi na stół, pociąga z kufla mrucząc:
- Zaraz rączki przy sobie... A kto tu wogóle o rączkach mówił...
Uśmiecha się szelmowsko spoglądając na Myrtile.
Myrtille - 16 Kwietnia 2006, 16:28
Myrtille kończy bandażować głowę Yeri'emu, przynosi z kufra poduszke, kładzie rannemu pod głowę,i przykrywa kocem.Do rana powinien optrzytomnieć.A Hauer osobiście dostanie ode mnie patelnią w łeb, za to co zrobił...
Myrtille siada koło Goldwina, trąca lekko w ramie i uśmiecha się...
Yeri - 16 Kwietnia 2006, 16:36
Co się stało?-pyta słabym głosem Yeri otwierając oczy.Patrzy zdziwiony na poduszkę i koc.
-To ja sie kładłem spać?-zastanawia się przez chwilkę,a potem przypomina sobie bójkę.
Hauer gdzieś zniknął.Portfel Yerego też;)
-Myrtille,dziękuję za pomoc,postawiłbym Ci piwo,ale Hauer nawiał z moją kartą kredytową!
-
Yeri - 16 Kwietnia 2006, 16:37
<Yeri znowu traci przytomność,a właściwie to zasypia>
Hauer - 16 Kwietnia 2006, 19:32
Pomówienia. I to jak ja poszedłem po kowala...tfu...medyka.
Spawdz sobie w kurce. Chyba tam masz portfel.
Myrtille - 17 Kwietnia 2006, 21:22
Niech mnie ktoś przytuli... albo dobije, żebym nie musiała się już męczyć
Barman wina, byle dużo
Hauer - 17 Kwietnia 2006, 23:10
Byle jakiego? Białe? Czerwone? Odlot?
Może i bym cie przytulił ale troche sie boje tej patelni co sie nia wygrażasz
Godzilla - 19 Kwietnia 2006, 13:08
Barman! UAAAA!
Sok z aliena! Na jedną nózię! I na drugą! I na jedno skrzydełko! I na drugie!
Batmanem zostałam, chce mi się latać!
<Łups! I długa cisza>
Rodion - 19 Kwietnia 2006, 13:11
Bo to red bula trzeba bylo a nie soczek z aliena.
Godzilla - 19 Kwietnia 2006, 13:16
<czknięcie z podłogi>
A masz jeszcze Red Bulla?...
Rodion - 19 Kwietnia 2006, 13:19
( zagląda za bar)
Sorki, ale zdaje sie wyżłopali wszystko zaqpijając krasnoludzkim spirytusem. Bo ktos im wmówil ze to świetne panaceum na po świąteczne przejedzenie!
Lu - 19 Kwietnia 2006, 13:20
Ależ proszę, Godzillo - red bul prosto z lodówki.
Rodion!!! - przynieś butelkę wódki - zrobimy sobie po drineczku...
Hauer - 19 Kwietnia 2006, 13:20
Cytat | Bo ktos im wmówil ze to świetne panaceum na po świąteczne przejedzenie! | Który to szarlatan?? Na pal go! Na pal !!
Godzilla - 19 Kwietnia 2006, 13:27
Hik!
To działa!
<Godzilla unosi się ponad podłogę, ogonem do góry>
Pa pa, lecę na mały spacerek, wiosna idzie!
<potężny trzask>
Ach, i zatkajcie czymś tę dziurę w dachu, bo deszcz napada i zielsko na podłodze wyrośnie. Proponuję zrobić drzwi dla latających gości. Albo... zaczekajcie z tym, dokąd nie wrócę, przecież muszę się jakoś dostać do środka!
Rodion - 19 Kwietnia 2006, 13:27
Lu, a potem polatamy sobie szybciej niż rosyjskie myśliwce?
Gdzies mialem skitraną flaszeczkę.
( szuka )
elam - 19 Kwietnia 2006, 13:54
.. Rodion... hik! ... braciszku...
hik!
Rodion - 19 Kwietnia 2006, 13:58
Elam, zaśpiewajmy!
( wyja na dwa glosy )
Bój to jest nasz ostatni
Zaraz padnie ostatni elf
Bo wysilek nasz bratni
Wytoczy z nich wszelką krew.
****
elam - 19 Kwietnia 2006, 14:03
-.. Elfff? gdzie elfff? hik! ale bo ja luubie elfyyy... hik!
ja tam wole do hik! kurczakow postrzelac, nawethik! taka gre mam w domu na kompuhik! trze... hik! hik! byl tu jeden taki hik! ale znik..hik! hik!
Rodion - 19 Kwietnia 2006, 14:09
Śmierć długouchym kurczakom!!!!
( krzyczy, a następnie z wysiagnietym nie wiadomo skad atomowym toporem goni wyimaginowanego kurczaka, rabia lawy i stoly. )
GIŃ!! Giń pokrako!
( potyka sie i pada z loskotem)
Ups! Alem sie waląl.
elam - 19 Kwietnia 2006, 15:36
gremlinek:
(budzi sie po krotkiej drzemce)
-eee... zaraz, ktos jeszcze tu byl przed chwila... (rozglada sie niepewnie) - rrany, skad tu tyle krwi??
Rodion? Rodion ! ! !
Rodion, braciszku!! (chlip!) ja nie chcialam, naprawde! ojejejej.. obudz sie, prosze.. Rodionku... przysiegam, juz wiecej pic nie bede.. (chlip) tylko sie obudz....
Rodion - 19 Kwietnia 2006, 18:22
Ała! Moja glowa.
E! Kto mnie tak keczupem upaćkał?
( chwyta sie za glowe i jęczy )
Jak mozna pić take napitki?
( uroczyście, z reka na sercu)
Od tego razu, do następnego razu, to ani razu!
A teraz dajcie jakiegoc piwa, bo czuje sie tak jakbym zjadł zdechlego kota.
elam - 19 Kwietnia 2006, 23:33
- uff, podzialalo! wiedzialam, ze kefir z kota cie ocuci! cale szczescie...
Yeri - 20 Kwietnia 2006, 01:17
<Yeri się zbudził>
No ładnie,ale mi Hauer dowalił...O,ale porfel sie znalazł,leżał sobie pod resztkami stołu,wybacz Hauer pomówienie.
<Yeri patrzy na kalendarz>O rany!Kilka dni nieprzytomny byłem!Ale mi hauer dołożył,ale następnym razem się odgryzę!A Myrtille ma u mnie naleśniki z marcepanem,borówkami i bitą śmietaną za tą akcję ratunkową,a jak palnie Hauera patelnią to jej jeszcze beczułkę półsłodkiego dołożę.Ależ tu pusto...Idę zapolować.
gorat - 20 Kwietnia 2006, 12:19
Nie odgryziesz się - w areszcie trudno to zrobić...
I to jest karczma czy izba wytrzeźwień? Zabierać tych pijaków, JUŻ!
elam - 20 Kwietnia 2006, 13:24
... coz, czasami po prostu TRZEBA....
Lu - 20 Kwietnia 2006, 16:52
No to mamy restaurację, skoro pijaki poszli
Rozpoczynamy sezon szparagowy!
Na początek serwuję wszystkim duszone w maśle, ze świeżymi listkami bazyli....umhhh...pycha!
Najlepiej oczywiście podać do szparagów białe, lekko schłodzone wino ....
elam - 20 Kwietnia 2006, 17:08
... pelno nas, a jakoby nikogo ni bylo..
Lu, nie kryj sie, wiem, ze tam jestes i wylizujesz garnki
|
|
|