Blogowanie na ekranie - Pociąg do pasmanterii
Godzilla - 30 Czerwca 2012, 09:23
Dzięki, dziewczyny
Kai - 30 Czerwca 2012, 09:28
nizamaco, jak się należy
Kasiek - 30 Czerwca 2012, 10:17
O to to. Należy się i już.
Godzilla - 4 Lipca 2012, 21:44
Tym razem wyszło coś takiego:
https://picasaweb.google.com/lh/photo/qt9jE-inod0iisOsu_acitMTjNZETYmyPJy0liipFm0?feat=directlink
sznurowane jak obie poprzednie bransolety, do tego małe kolczyki. Mój błąd, powinnam obfotografować wszystko jak należy, a nie zdążyłam. Poszło między ludzi.
merula - 4 Lipca 2012, 21:45
bardzo to interesujące.
Martva - 4 Lipca 2012, 21:56
Ciekawy wzór i świetnie dobrane kolory
Kai - 5 Lipca 2012, 11:09
Jutro poproszę kolegę, zrobimy porządną fotę, aczkolwiek jeszcze nie wiem czego, bo nie wiem, co założę
W tej czarnej fantastycznie wygląda taki "utajony" niebieski w niektórych czarnych koralikach. Nie wiem, czy to zamierzone, ale cudne!
Godzilla - 5 Lipca 2012, 12:52
Zamierzone. Pomyślałam sobie, że trochę ożywi całość. Bardzo się cieszę, że się podoba, bo nie byłam pewna jak zostanie przyjęte.
To czekam na zdjęcia!
nimfa bagienna - 5 Lipca 2012, 13:25
Godzilla, to może trochę nie w temacie, ale twój awatar sprawia, że buzia mi się śmieje.
Godzilla - 5 Lipca 2012, 18:48
Też lubię tę kicię, przyswoiłam sobie z innego forum. Zdaje się, że ona już pół Internetu przemaszerowała z zadartym ogonem.
Cieszę się, bo skończyłam kurs frywolitki w bibliotece. Grupa stanęła na wysokości zadania i przyswoiła sobie całkiem ładnie materiał, wszyscy przebrnęli przez element, na którym część ludzi dotąd mi odpadała, i sporo zrobiliśmy przez te trzy spotkania.
Godzilla - 6 Lipca 2012, 11:39
Coś szarego i błyszczącego:
https://picasaweb.google.com/lh/photo/1HG881pq28dLF3lgIdBmLtMTjNZETYmyPJy0liipFm0?feat=directlink
https://picasaweb.google.com/lh/photo/qn3civdu5ZS4uY-5GQgEG9MTjNZETYmyPJy0liipFm0?feat=directlink
Martva - 6 Lipca 2012, 13:40
Wow, swietna!
fealoce - 6 Lipca 2012, 14:33
Cudo!
Kai - 7 Lipca 2012, 11:32
Godzilla, zamówię u Ciebie tylko jeszcze jedną... Narkotyczne są...
Godzilla - 10 Lipca 2012, 18:27
Kai, kiedy tylko zechcesz
Skończyłam właśnie jedną w kolorze mhrrrocznej lawendy, dorabiam do tego coś na szyję. Kolczyki w planach.
illianna - 10 Lipca 2012, 18:28
Godzilla napisał/a | mhrrrocznej lawendy, | naprawdę intrygujący kolor
Kasiek - 10 Lipca 2012, 20:45
rewelacyjna, naprawdę
Godzilla - 10 Lipca 2012, 20:57
Dziękuję
Mroczna lawenda w świetle księżyca
https://picasaweb.google.com/lh/photo/OY3lDxIeDFDMvh89747BVdMTjNZETYmyPJy0liipFm0?feat=directlink
https://picasaweb.google.com/lh/photo/2oOmOZ1ABt_WLb-kkJp1odMTjNZETYmyPJy0liipFm0?feat=directlink
https://picasaweb.google.com/lh/photo/0wRvlzFUSAK7p1pzH0PyVtMTjNZETYmyPJy0liipFm0?feat=directlink
I jeszcze coś, co zrobiłam dla Młodszego Potwora, bo jak tu odmówić błyskotek własnemu dziecku Sama wybierała i sznurek, i koraliki. Do tego miała bardzo zdecydowany pogląd, gdzie które powinny się znajdować - ja tylko odrobinę namieszałam.
https://picasaweb.google.com/lh/photo/RmqxvtvvDjaKzk6MWv5fktMTjNZETYmyPJy0liipFm0?feat=directlink
Godzilla - 20 Lipca 2012, 14:33
Parę dni byłam na wsi. Nieoczekiwanie przygód było co niemiara. Daleki kuzyn okazał się instruktorem jazdy konnej z dużym doświadczeniem. Wsadził na konia oba Potwory. Nawet było stanie na końskim grzbiecie!
I znalazł się bardzo mały jeżyk-sierotka, który przychodził na mleczko, ale tym razem coś mu zaszkodziło: albo po prostu laktoza z mleka, którą jeże kiepsko trawią, albo biedak najadł się jeszcze jakiegoś paskudztwa, a tu było zimno i padało. Leżało to półtora nieszczęścia pod krzaczkiem, ja się godziłam z myślą, że nie mam pojęcia jak mu pomóc, więc pozostaje poczekać, a potem zakopać. Jeżyk jednak wciąż się trochę ruszał, więc wzięłam go do miski i zaniosłam do domu, żeby choć zdychał w cieple. Zdobyłam numer do ZOO, stamtąd mnie skierowali do Lasów Państwowych i jeszcze jednej pani, która w okolicach Warszawy zajmuje się jeżami, a ona dała numer do gościa, który jest kopalnią wiedzy i zna się najlepiej. Nazwisko skądinąd znałam z naszejeze.org, i rzeczywiście usłyszałam od niego całą długą listę rzeczy, które z jeżykiem należy zrobić.
Po pierwsze ogrzać. Łapki i brzuszek były zimniutkie. Zawinęłam szkraba w ręczniczek i położyłam na dwóch butelkach z ciepłą wodą. Po jakimś czasie zobaczyłam, że wylazł ze szmatki i ulokował się pod nią, między obiema butelkami, wtulony w nie i rozciągnięty na całą długość. Po drugie, napoić herbatką z kopru włoskiego, żeby laktoza przestała mu fermentować w brzuchu. To było trudniejsze, musiałam się zadowolić nasionami koperku z grządki, bo do najbliższej apteki było kilka kilometrów, a poza tym była już zamknięta. Jeż krzywił ryjek i nie dał się napoić. Po trzecie, zostawić w spokoju mleko, dawać mu karmę dla kociąt. Na dobry początek podebrałam wujkowi saszetkę Whiskasa - jego Morus nie protestował. Dopiero rano mogłam kupić coś lepszego sortu i rzeczywiście dla kociaków. Na razie jeżyk dorwał się do Whiskasa jak głupi. Wszystko wylizywał i odzyskiwał siły.
Były jeszcze i inne rady, ale tu już by był potrzebny weterynarz, i to sensowny. Lokalny fachowiec miał kiepską opinię, podobno nawet z psami słabo sobie radził, co dopiero z leśną drobnicą. Postanowiliśmy zaczekać, może wszystko się jakoś utrzęsie. Jeżyk w końcu wyglądał lepiej.
Gdy wyjeżdżałam, mieszkał już nie w misce na gazetach i ręcznikach (błe, spieranie odchodów), a w skrzynce z pachnącym siankiem. Brzuszek miał ciepły jak się patrzy, i ładnie napęczniały. Najchętniej przesiadywał zakopany w sianie, widać było tylko wejście do norki, którą sobie zrobił. Nie jeżył się na nasz widok. Chyba kojarzyliśmy mu się z masowaniem brzuszka i w ogóle z ciepłem. Myślę, że będzie dobrze. Jakoś wspólnymi siłami chcemy pomóc mu urosnąć, nabrać tłuszczyku i zdrowo przespać zimę.
Edit: styl
Kasiek - 20 Lipca 2012, 14:37
Jeże są super, jak byłam mała to mój brat mi je przynosił (kiedy byliśmy u dziadków na wakacjach), bo przychodziły pod dom Super, że się dało go uratować
Godzilla - 20 Lipca 2012, 14:43
Ten był śliczny. Nawet mnie nie pokłuł kolcami, za to potraktował najwyraźniej jak duże, ciepłe legowisko, bo wlazł mi w rękaw i nie chciał wyjść. Dałabym mu tam siedzieć do woli, ale bałam się, że mi ubranie zapaskudzi na wylot. To był jeszcze zupełny maluch, za mały żeby umieć dbać o porządek.
Agi - 20 Lipca 2012, 16:57
Jeży chyba przybyło, już kilka razy spotkałam je na spacerze.
Ostatnio takiego:
Godzilla - 20 Lipca 2012, 17:42
Jaki fajny! I też nieduży.
Godzilla - 22 Lipca 2012, 13:02
Podobno jeżyk wczoraj nawiał. Mam nadzieję, że polazł na dwór i nie utknął za meblami w domu (kuzyn odsuwał kanapę i szafki, żeby sprawdzić). W każdym razie żarełko z miseczki zostało w nocy wyjedzone, tylko nie wiadomo, czy zajął się nim jeżyk, czy koty.
Godzilla - 23 Lipca 2012, 18:02
Porozchodziły się te koralikowe różności, jakie porobiłam ostatnio. Została hematytowa bransoleta, ale wisiorek i kolczyki dostały nóżek:
https://picasaweb.google.com/lh/photo/h_qEtsR5PQlaQi5fSRcGMdMTjNZETYmyPJy0liipFm0?feat=directlink
Lawenda poszła w świat:
https://picasaweb.google.com/lh/photo/2x8g9yh2J-EZDXUQdeJqAtMTjNZETYmyPJy0liipFm0?feat=directlink
https://picasaweb.google.com/lh/photo/jKQiZHWOBR6pxztKndYDj9MTjNZETYmyPJy0liipFm0?feat=directlink
I to też:
https://picasaweb.google.com/lh/photo/Vm5MQG06ZAl2EAWDn4GXCtMTjNZETYmyPJy0liipFm0?feat=directlink
https://picasaweb.google.com/lh/photo/Vm5MQG06ZAl2EAWDn4GXCtMTjNZETYmyPJy0liipFm0?feat=directlink
https://picasaweb.google.com/lh/photo/eglleg4hgn0jm7SsiYLRt9MTjNZETYmyPJy0liipFm0?feat=directlink
Pozostaje ściubolić dalej. Tym razem różowy na tapecie - drżyjcie narody
Agi - 23 Lipca 2012, 18:28
Godzilla napisał/a | Tym razem różowy na tapecie - drżyjcie narody |
Zabrzmiało groźnie.
Godzilla - 24 Lipca 2012, 15:29
No
https://picasaweb.google.com/lh/photo/p3_rWJit8TE0sBbywYztEtMTjNZETYmyPJy0liipFm0?feat=directlink
Jeszcze nie kończę, zastanawiam się czy nie zmienić tego czegoś co spina frędzelki.
Godzilla - 25 Lipca 2012, 19:41
https://picasaweb.google.com/lh/photo/LI3_-QuFOQiJWOCRJACuStMTjNZETYmyPJy0liipFm0?feat=directlink
Godzilla - 27 Lipca 2012, 19:57
Ale tu cicho, wszyscy na Avie chyba siedzą. Przerobiłam się, zrobiłam przerwę od koralików, znowu wyhaftowałam kawałek górskiego obrazka. Do końca bardzo daleko i nie wiem ile to potrwa, ale w końcu pomalutku-powolutku będzie sobie rósł. Żeby choć jedną-dwie niteczki dziennie zrobić.
https://picasaweb.google.com/lh/photo/9BoY2jn3S2DsgCit6-dQW9MTjNZETYmyPJy0liipFm0?feat=directlink
Ale i koraliki jakieś tam nowe są, na przykład takie:
https://picasaweb.google.com/lh/photo/A-ckTXGWiRFYc3AQe_CqzNMTjNZETYmyPJy0liipFm0?feat=directlink
Witchma - 27 Lipca 2012, 20:56
Cudne to coś z białymi koralikami!
|
|
|