To jest tylko wersja do druku, aby zobaczyć pełną wersję tematu, kliknij TUTAJ


Gry o tron - Ogólnie o sporcie

Anonymous - 2 Lipca 2011, 10:31

Pojedynek.
szczegóły

Grimzon - 2 Lipca 2011, 11:05

Żerań napisał/a
Jak ja bym chciał, żeby ktoś ukraińcowi skopał cztery litery...


A dlaczego ? Doszli do pewnej perfekcji w tym co robią to dlaczego od razu życzyć im najgorszego ?

Od kilku lat zdominowali kategorię ciężką (uznawaną przez wielu za kategorie czarnoskórych zawodników) ciężką pracą i talentem. Właśnie tacy zawodnicy - krzykacze jak Haye niczego nie wnoszą.

W walce weźmie udział młodszy z braci Kliczko Władimir.

Anonymous - 2 Lipca 2011, 11:12

Grimzon napisał/a
A dlaczego ? Doszli do pewnej perfekcji w tym co robią to dlaczego od razu życzyć im najgorszego ?


Nie życzę im źle z powodu perfekcji i talentu, a z z powodu czysto biznesowego i sportowego. Jestem widzem i chciałbym zobaczyć jakiś show. Kliczkowie mi go nie dają. Zamrozili na kilka lat wagę ciężką. Nawet w czasach "dominacji" czarnoskórych zawodników nie doszło chyba do sytuacji, kiedy ktoś był w takiej sytuacji. Frazier miał Foremana, Foreman Alego, byli Lewis, Tyson, Evander Holyfield, cała masa i białych, i czarnych. Od prawie dekady nie było ŻADNEJ wielkiej walki bokserskiej, AFAIR. Kliczkowie niszczyli kogo chcieli, a dla sportu nie ma nic gorszego od stagnacji. Kto miałby wygrać z Kliczkami? Powietkin? Wałujew? Proszę cię.

Właśnie dlatego jestem za Davidem Haye. No i Adamkiem. Jeśli ktokolwiek miałby wygrać z Kliczkami, to oni. To jakiś powiew świeżości. A cholera, postawię dychę na Haye'a.

Grimzon - 2 Lipca 2011, 11:22

Haye nawet jeżeli wygra to już nic nie zrobi co najwyżej przegra z Witalijem. Co do Ukraińców to już niedługo sami skończą walki patrząc na ich metryki (40 i 35 lat), a potem będzie wielka pustka bo nie ma klasowych zawodników wagi ciężkiej. Zacznie się show jednodniowych mistrzów.

Co do Adamka pomimo wiary w niego ma bardzo małe szanse pokonania Witalija. Na punkty z mistrzem wygrać naprawdę ciężko, a Adamek nie ma siły w ręce na tyle aby Witalija położyć. Nawet z Grantem Adamek miał olbrzymie kłopoty, a to zawodnik który najlepsze lata ma za sobą. Duża przewaga masy i siły Granta niwelowały plusy Polaka.

Chal-Chenet - 2 Lipca 2011, 11:25

Uprzedzę z góry, że komentarz nie jest rasistowski. :lol:
Mam nadzieję, że Kliczko wygra.

joe_cool - 2 Lipca 2011, 19:41

Chal-Chenet, +1

Mam nadzieję, że walka chwilę potrwa, a potem będzie piękny nokaut. Jak Kliczko wygra na punkty, będzie pewien niedosyt ;)

A jeśli chodzi o walkę Kliczki z Adamkiem, to nawet zastanawiałam się, czy nie wybrać się na stadion, ale stwierdziłam, że stać mnie najprawdopodobniej tylko na bilet gdzieś na tyłach, więc lepiej sobie pooglądam walkę w domu. I o ile lubię Kliczków, to tutaj jestem za Adamkiem.

Grimzon - 2 Lipca 2011, 20:07

Też chciałbym aby wygrał Adamek, ale zimno patrząc to szanse naszego zawodnika nie są za duże. Z drugiej strony to jest sport i wszystko jest możliwe ... :)
joe_cool - 2 Lipca 2011, 22:41

No niestety mi też wydaje się, że szanse Adamka nie są zbyt duże. Ale grunt, żeby wstydu nie było. Widziałam walkę jednego z Kliczków (nie pamiętam którego) z Sosnowskim i myślę, że Adamkowi pójdzie lepiej.

A w ogóle jestem rozczarowana transmisją w TVP - myślałam, że w telewizji publicznej nie będzie reklam w każdej przerwie, tak jak to bywa w Polsacie. Nawet RTL niemiecki nie puszcza reklam... Pfffff...

Grimzon - 2 Lipca 2011, 23:21

Kliczko górą :) Haye pokonany.

Sosnowski walczył z Witalijem. Z nim też będzie walczył Adamek.

joe_cool - 2 Lipca 2011, 23:23

:bravo dla Kliczki! Ciekawie było oglądać, jak z rundy na rundę i po każdym trafieniu Kliczki rzedła mina Haye'owi, a jego ręce wędrowały powoli do góry ;)
Agi - 2 Lipca 2011, 23:24

Haye zasłużenie przegrał.
Anonymous - 2 Lipca 2011, 23:32

Haye pokazał, że jest prawdziwym ciężkim, nawet podali sobie ręce, ale Kliczkowie są faktycznie nie do pobicia. Skoro Haye ze swoją szybkością nie dał rady, to Adamek tym bardziej padnie...A z tym obijaniem przesadzacie. Haye miał dobre dwie rundy, reszta była na remis z niewielką przewagą Kliczki, ale obijanie byłoby, gdyby miał miejsce nokaut. K.O nie było...

P.S Szkoda. Dla boksu dobrze byłoby, gdyby albo trafił się ktoś, kto Kliczków pokona, albo oni zrezygnują.

P.P.S TVP gratulujemy reklam...

Chal-Chenet - 2 Lipca 2011, 23:39

Było to nieco nudnawe, ale można się było spodziewać, że nikt nie będzie szarżował.
Co do reklam: +1 Dziękujemy za brak możliwości oglądania powtórek akcji. Nie wiem czy to nagminna praktyka, bo rzadko oglądam boks, ale wkurzająca.

Adanedhel - 3 Lipca 2011, 07:48

Szkoda, że Haye przegrał. Kliczkowie to chyba najnudniejsi mistrzowie w historii wagi ciężkiej.
Tylko sędziowie trochę chyba przesadzili z punktacją na korzyść Ukraińca.

Ciekawe, co dzisiaj w Wimbledonie. Nadal czy Djoković.

Nitj'sefni - 3 Lipca 2011, 08:28

Zasłużona wygrana Kliczki. Haye imponował swoją szybkością i świetnym balansem ciała, ale z czasem, gdy zaczynało brakować mu sił, było coraz gorzej. Niewiele z wyprowadzonych przez niego ciosów doszło do celu, a to głównie za sprawą zbyt małego zasięgu ramion, ale i dobrej postawy Kliczki. Ukrainiec walczył konsekwentnie, z rundy na rundę zwiększając swoją przewagę, choć nie była ona jakoś specjalnie duża.
Generalnie rzecz biorąc, sama walka była straszliwie nudna i przewidywalna. Jeżeli w wadze ciężkiej nie pojawi się jakiś naprawdę klasowy zawodnik, który będzie w stanie pokonać Kliczków (z całym szacunkiem, ale Adamek jest bez szans), to dopiero ich rezygnacja rozrusza tę kategorię.
Natomiast sama transmisja rzeczywiście pozostawiała dużo do życzenia. Reklamy mocno denerwowały. A pomyśleć, że to przecież telewizja publiczna...

Grimzon - 3 Lipca 2011, 12:26

Adanedhel napisał/a
Szkoda, że Haye przegrał. Kliczkowie to chyba najnudniejsi mistrzowie w historii wagi ciężkiej.
Tylko sędziowie trochę chyba przesadzili z punktacją na korzyść Ukraińca.


Nie tyle najnudniejsi tylko konsekwentnie pokazujący co jest esencją boksu. Efektywność ponad efektowność. Natomiast zwycięstwo Haye dało by tylko tyle że słyszelibyśmy kolejne pyskówki i odgrażania się.

W ciągu całej walki Kliczko kontrolował dystans. Haye przegrał to walkę taktycznie.

Anonymous - 3 Lipca 2011, 12:44

Nitj'sefni, ale skoro szybkość Haye'a nie wystarczyła, to jaki może być patent na Kliczków? Przecież Lewis wygrał z Władymirem bodaj w 2003. Przez kontuzję, ale jednak wygrał. A więc można. Samuel Peter trzykrotnie kładł Kliczkę na deski. Wydaje mi się, że jedynym skutecznym rozwiązaniem jest zaatakowanie od początku i położenie Kliczki w pierwszych pięciu rundach, narzucając bardzo wysokie tempo walki. Ale ja się nie znam...
terebka - 3 Lipca 2011, 12:45

Kolejny pyszałek - kolejny karb na rękawicy Kliczki. Jeszcze jeden krzykacz sprowadzony do poziomu ringowych desek. Może dlatego tak długo negocjowano walkę, bo czuł w kościach, że wilkozak* go zje i wypluje.

:twisted:

____
* copyright by RD

Adanedhel - 3 Lipca 2011, 13:54

Żerań napisał/a
Przecież Lewis wygrał z Władymirem bodaj w 2003.

Lennox Lewis - 1,96 m wzrostu. 213 cm zasięgu.
Władimir Kliczko - 1,99 m wzrostu. 206 cm zasięgu.

David Haye - 1,91 wzrostu. 198 cm zasięgu.

To ma znaczenie. Oczywiście poza tym, że Lewis był lepszym bokserem niż Haye.
terebka napisał/a
Jeszcze jeden krzykacz sprowadzony do poziomu ringowych desek.

Więc dlaczego go nie znokautował?

Nitj'sefni - 3 Lipca 2011, 14:24

Adanedhel napisał/a
Lennox Lewis - 1,96 m wzrostu. 213 cm zasięgu.
Władimir Kliczko - 1,99 m wzrostu. 206 cm zasięgu.

David Haye - 1,91 wzrostu. 198 cm zasięgu.

To ma znaczenie. Oczywiście poza tym, że Lewis był lepszym bokserem niż Haye.

Dokładnie. Ta walka położyła kres oczekiwaniom, że "mali ciężcy" mogą coś zwojować w "królewskiej" kategorii. Haye był szybszy, ale niemal wszystkie jego ciosy zatrzymywały się parę centymetrów przed twarzą Kliczki. Zresztą, nawet jak trafiał, to nie robił tym na Ukraińcu większego wrażenia. Pasy mistrzowskie może odebrać braciom ktoś, kto będzie miał równie imponujące warunki fizyczne, talent, a także odpowiednią strategię, bo tej Anglikowi wczoraj wyraźnie zabrakło.

terebka - 3 Lipca 2011, 14:32

A dlaczego Argentyna nie wygrała z Boliwią? Podejście? Chwilowa niedyspozycja? Presja oczekiwań? Haye to prowok, który szanse na sukces próbował znaleźć w trikach pozaringowych. Częściowo mu się to udało, bo Kliczko, choć chciał tego pięćdziesiątego nokautu, to jednak walczył zbyt zachowawczo.
Adanedhel - 3 Lipca 2011, 14:39

A ja twierdzę że Haye był na tyle dobry, że mógł przynajmniej w miarę normalnie walczyć z którymś z braci, co pokazał na ringu. Mimo, że przegrał zasłużenie, nie można mówić o sprowadzeniu do poziomu desek.

I znów mamy zdanie przeciw zdaniu.

terebka - 3 Lipca 2011, 14:47

Oczywiście. Wcale nie oczekuję, że przyjmiesz moje zdanie. Kliczkowie z pewnością znajdą pogromcę. Pewnie ten ktoś boksuje zawodowo, tylko musi swoje odwalczyć, by otrzymać swoją szansę. Być może jest co najmniej kilku takich pięściarzy, którym Kliczkowie są żadną przeszkodą. Ale to nie Haye.
Grimzon - 3 Lipca 2011, 15:42

Nitj'sefni napisał/a
Dokładnie. Ta walka położyła kres oczekiwaniom, że mali ciężcy mogą coś zwojować w królewskiej kategorii.


Dokładnie to samo było mówione przed nadejściem Tysona.

Mike Tyson
Warunki fizyczne: wzrost 178 cm, zasięg ramion 180 cm, waga od 96 do 109 kg

Nitj'sefni - 3 Lipca 2011, 20:30

Wydaję mi się jednak, że Tyson był po prostu bardziej uzdolnionym bokserem od Haye'a. Miał większy talent, a to (jak wspomniałem) jest jednym z kluczowych elementów do osiągnięcia sukcesu. Zresztą nie wiadomo co by było, gdyby "Bestia" zmierzył się z Kliczką. Może by wygrał, a może tak jak Haye tylko by skakał dookoła (oczywiście myślę o Tysonie kiedy był jeszcze czynnym sportowcem; teraz to by raczej nie zwyciężył ;P: )?
Grimzon - 4 Lipca 2011, 13:53

Tyson walczył z przeciwnikami w którzy mieli zasię ramion 208 cm James "Bonecrusher" Smith (pas WBA) i wygrywał. Co najwyżej możemy sobie podywagować co by było jakby kliczko z nim walczył bo niestety do takiej walki już nie dojdzie. :)
Nitj'sefni - 4 Lipca 2011, 15:34

Właśnie, tylko tyle nam zostaje. Haye też potrafił pokonać większych, jak np. Wałujewa, ale Kliczko to Kliczko. Mistrzowie z dawnych lat mogliby z nim wygrać, przegrać, czy też zremisować; ciężko jest porównywać sportowców obecnych z dawnymi (dotyczy to wszystkich dyscyplin) i chyba nie ma sensu tego robić.
Grimzon - 4 Lipca 2011, 16:11

Porównania zawsze będą bo to leży w naturze ludzkiej. W końcu w każdej dyscyplinie mamy co pewien czas jakieś plebiscyty wszech czasów.
Natomiast co do mojej wypowiedzi na temat Tysona odnosiła się ona bardziej do twojej wypowiedzi, że mali nic już nie zwojują w ciężkiej kategorii. Zawsze może nam się trafić taki drugi Tyson :) I to właśnie jest piękno sportu.

Nitj'sefni - 4 Lipca 2011, 16:16

Grimzon napisał/a
Zawsze może nam się trafić taki drugi Tyson

Może... Byłoby ciekawie.

Taselchof - 6 Lipca 2011, 15:42

doktor Kliczko ;)


Partner forum
Powered by phpBB modified by Przemo © 2003 phpBB Group