To jest tylko wersja do druku, aby zobaczyć pełną wersję tematu, kliknij TUTAJ


Ludzie z tamtej strony świata - Marcin Przybyłek

Lu - 15 Wrzeœśnia 2006, 10:45
Temat postu: Marcin Przybyłek
Ponieważ od kilku dni jest z nami Marcin, czas najwyższy założyć mu kącik autorski :) Tutaj możecie zadawać pytania dot. Gamedecka i planów wydawniczych, a autor będzie udzielał wyczerpujących odpowiedzi :) (mam przynajmniej taką nadzieję :roll: )

Na początek ja mam pytanie:
Co z "Antyporadnikiem dla biznesmenów" ? Czy znalazł się już wydawca?

NURS - 15 Wrzeœśnia 2006, 10:47

W rzeczy samej, kącik Marcinowi się nalezy, ale MiM to dział autorów publikujących w SF i SFFH, zatem przenosze wątek do bloku autorów zewnętrznych, a jeśli Marcin opublikuje coś u nas, bedzie natychmiast przeniesiony tutaj.
gorat - 15 Wrzeœśnia 2006, 12:15

Na początek: czy autor wie o swoim temacie i zamierza zaglądać? Przypadek gina jest trochę niepokojący - temat się nieźle rozkręcił momentami, a autora nie widać, nie słychać, nie czuć...
M. Przybyłek - 15 Wrzeœśnia 2006, 13:46

Jestem, jestem :) W pierwszych słowach mego listu pragnę podziękować Pięknej Lu za stworzenie tego nadzwyczaj frapującego topiku, który w moich prywatnych rankingach od razu zawędrował na sam szczyt popularności. Pozwólcie że złożę na jej ręce tę skromną wiązankę, która będzie wyrazem nie tylko mojego uwielbienia, ale nas wszystkich i Pana Prezesa także.

Teraz ad rem.

"Antyporadnik..." jest ciągle bez wydawcy, bo nie bardzo się za wydawcami rozglądałem. To powinna zrobić oficyna, która poradników nie wydaje, bo tekst godzi i prześmiewa wiele ze złotych biznesmeńskich myśli. Dobre by było np. Businessman Book, który wydał między innymi "Przyszłość według Dilberta. Na skrzydłach głupoty w XXI wiek" Scotta Adamsa. Jeśli macie pomysły, komu to wysłać, chętnie przyjmę wszelkie sugestie. Dałem pierwszy rozdział do poczytania co bardziej rozgarniętym biznesmenom i śmiali się do łez. Znaczy - dobre :lol:

Co do publikacji w SF - myślałem o tym i myślał będę dalej. Nie jest to wykluczone, ale nie chcę czynić pustych deklaracji.

Gorat - tak, wiem, że jest ten topic :wink:

Lucy in the sky prosiła, żebym podzielił się planami wydawniczymi.

Zatem.

Jak część z Was wie, kocham swojego bohatera, Torkila Aymore'a i rozstawać się z nim nie zamierzam. III tom gamedeka pod roboczym tytułem Zabaweczki będzie obszerniejszy od Sprzedawców lokomotyw, jak sądzę, duuużo obszerniejszy. Zgodnie z ideą rozwoju jest to przedsięwzięcie ponad moje siły, mające w założeniu charakteryzować się większym rozmachem i siłą przekazu niż to, co napisałem dotychczas. Ma zaskoczyć mnie samego i oczy ma mi wysadzić z nomen omen orbit. Dlatego pisanie idzie ciężej i trwa dłużej niż zamierzałem. Do grudnia mam zamiar skończyć pierwszą wersję, potem poprawki do maja, następnie czas na redakcje... wyjdzie (być może) jesienią 2007 roku. BYć MOżE.

Wspominałem w topiku "Zagadki dla hardcore'owców" (nie piszę, gdzie on jest, bo moderatorzy pewnie go przeniosą) o opowiadaniu Prośba także traktującym o gamedeku. Był to fajny tekst, ale wskutek porad redakcyjnych zacząłem go tak przerabiać, że trochę się w nim pogubiłem. Dzisiaj jednak, gdy wiozłem córkę do przedszkola, odnalazałem w nim główną ideę i niedługo się za niego zabiorę. No i gdzieś pójdzie. Nie wiem jeszcze czy do NF czy do SF.

I to by było chyba na tyle.

Acha, jeszcze jedno. Ostatnio sporo energii włożyłem w rozwój oficjalnej strony gamedeka, na którą oczywiście zapraszam: www.GamedecZone.com.

Mocno pozdrawiam i czekam na pytania

Marcin

Tomcich - 15 Wrzeœśnia 2006, 19:14

W ostatnim CD-Action są recenzje "Granicy rzeczywistości" oraz "Sprzedawcy lokomotyw" by Ghost. :D Ponieważ nie wszyscy kupują to czasopismo to pozwólcie że zacytuje fragment:

Cytat
...sprawnie napisana rzecz, którą przyjemnie się czyta i która zapewnia rozrywkę intelektualną na wysokim poziomie, a jednocześnie całkiem nieźle pozwala się zrelaksować.

(Boldowanie z oryginału :D )
:bravo :D

M. Przybyłek - 16 Wrzeœśnia 2006, 16:38

Rzeczywiście pojawiły się dwie bardzo ładne recenzyjki. Obie książki obok siebie. Czekałem na ten moment, a przeczytawszy treść nie mogłem powstrzymać łez wzruszenia i piszę to poważnie. Kiedy człowiek męczy się przez dwa lata, nie śpi, budzi się i notuje pomysły, dogorywa, niedomaga, głoduje, popada w depresję żeby napisać coś co sam chciałby przeczytać, a potem widzi, że trud nie poszedł na marne, to aż... chce się pisać dalej.
mawete - 18 Wrzeœśnia 2006, 13:57

Będziesz na Falkonie? :mrgreen: :twisted:
M. Przybyłek - 18 Wrzeœśnia 2006, 18:24

Nie wiem, mawete, jeszcze nikt się do mnie nie odzywał. Ani z organizatorów, ani z wydawnictwa. Jakkolwiek dziwnie to zabrzmi, jeżdżę na konwenty wtedy, gdy mogę tam coś powiedzieć do społeczeństwa :mrgreen: , jeśli zaś nie mam takiej możliwości, to jest sto innych rzeczy, które czekają, żeby się nimi zająć.

Byłem raz na Falkonie, był to zresztą mój pierwszy konwent i wspominam go baaardzo dobrze. Jeden z lepiej zorganizowanych konów.

Zaaa to będę na Imladrisie. I będę mówił tym razem o mózgu. Co to będzie, sam się boję ;)

mawete - 19 Wrzeœśnia 2006, 11:50

Może zrobisz szkolenie "Jak skutecznie podpuszczać ludzi" :mrgreen: Kilku osobom by się przydało, vide Łowca L.A.2020 :mrgreen: :twisted: :mrgreen:
M. Przybyłek - 19 Wrzeœśnia 2006, 14:51

Ooo nie, nie, nie :) . Podpuszczać można tylko jedną osobę: siebie. Nie wiem, jak podpuszczać innych więc tym bardziej nie będę tego uczył :D

A co takiego robi Łowca L.A.2020?

mawete - 19 Wrzeœśnia 2006, 15:03

Reklamuje konkurencję i podpuszcza przeciwko SFFiH, ale cieniutko Mu to wychodzi. Poczytaj wszystkie Jego posty to zrozumiesz o czym piszę. Wiesz jak znaleźć wszystkie posty użytkownika?
Lu - 20 Wrzeœśnia 2006, 08:52

Marcin:
Cytat
Ooo nie, nie, nie :) . Podpuszczać można tylko jedną osobę: siebie. Nie wiem, jak podpuszczać innych więc tym bardziej nie będę tego uczył :D


Jest taki stary mądry kawał:

Samolotem leci Francuz, Anglik i Polak, mają założone spadochrony ale boją się skoczyć. Po kolei do każdego podchodzi trener i stara się ich namówić do skoku:
- Francuz skacz, to teraz jest modne...
I Francuz skoczył
- Anglik, skacz, jest piąta...
I Anglik skoczył
- A ty Polak, napewno nie skoczysz!
- Co? Ja nie skoczę ??!!!!

Jak więc widać podpuszczać można także innych i ludzie robią to namiętnie. Już dzieci podpuszczają rodziców i świetnie im to wychodzi ;) Później podpuszczanie staje się domeną kobiet, ale i co poniektórzy mężczyźni świetnie sobie z tym radzą. Bardziej lub mniej świadomie, ale jednak ;)
Szkoda, ze nie zrobisz z tego szkolenia :twisted: :twisted:

Claygirl - 9 Października 2006, 15:06

A ja chciałabym do Marcina zagadać z zupełnie innej beczki. Zauważyłam, że wszędzie gdzie jesteś Twoje avatary przestawiają Twą cudną facjatę, jednakże ujętą w dosyć dużym zbliżeniu, z koniecznym obcięciem niektórych jej części. Słowem, są to avatary zupełnie wyjątkowe, bardzo specyficzne, kreowane na jedną modłę. Stąd pytanie, do psychologa (psychiatry?) amatora - jaka jest przyczyna właśnie takiego przestawiania siebie? :wink:
dareko - 9 Października 2006, 16:02

Claygirl, nie wiem o co ci chodzi :) wiem tylko, ze ja mam podobnie :)
M. Przybyłek, dzieki, ze byles. Jakos tym razem cie nie przesluchiwalem ale o sie odwlecze.... ;)

M. Przybyłek - 9 Października 2006, 18:27

Taaak, co do podpuszczania, czy - jak niektórzy wolą - "wypuszczania", to oczywiście jest mnóstwo osób, które namiętnie to robią. Ostatnio spotkałem "mistrzynię" tej sztuki. Uważam jednak wciąż i niezmiennie, że osoby "wypuszczalskie" wypuszczają przede wszystkim siebie. Na wyższym, prawdopodobnie niezrozumiałym dla nich samych poziomie ;)

Clay postaram się odpowiedzieć na Twoje pytanie jak się kiedyś spotkamy przy płynie dowolnym, byleby to było piwo ;)

Dareko także bardzo się cieszę, że mogłem z Wami być. Co prawda za krótko i bezalkoholowo, ale tak wyszło: jechałem prosto ze szkolenia, czekał na mnie samochód, to i tak cud, że mówiłem w miarę składnie ;)

Dunadan - 9 Października 2006, 18:35

orzeszty! Beckham! a nie, to tylko Marcin Przybylek... kurde, musze wreszcie wpasc na te SKOFE...
mawete - 10 Października 2006, 07:11

Lu i Jej ulubieniec... :mrgreen:
M. Przybyłek - 10 Października 2006, 10:31

Nie napisałeś, mawete, ża ja także lubię Lu ;)
dareko - 10 Października 2006, 10:33

Tego nie trzeba pisac, znasz kogos kto nie lubi Lu? :D
M. Przybyłek - 10 Października 2006, 10:39

Rzeczywiście. Nie znam. I pewnie każdy by chciał ją mieć na własność. ;)
mawete - 10 Października 2006, 12:38

C.B.D.O. :D
Lu - 10 Października 2006, 17:51

Marcin Pe
Cytat
(...) I pewnie każdy by chciał ją mieć na własność. ;)


Obawiam się ze nie ma takiej możliwosci ;)

Lu - 10 Października 2006, 17:52

mawete:
Cytat
C.B.D.O. :D

Nawet nie chcę wiedzieć co to znaczy - porozmawiamy przy najbliższym spotkaniu - bądź uzbrojony 8) :)

M. Przybyłek - 10 Października 2006, 17:59

C.B.D.O = Co Było Do Odowodnienia :mrgreen:
gorat - 10 Października 2006, 19:57

Chyba Odwodnienia raczej :roll:
A o planach może coś wspomnisz? Jest szansa na przenosiny do Mistrzów? :wink:

M. Przybyłek - 10 Października 2006, 20:59

Drogi Goracie, nie powiem tak, nie powiem nie. Się wyświetli w najbliższej przyszłości i dziękuję za, jakby nie było, propozycję :mrgreen:
dareko - 10 Października 2006, 22:19

Ja bym naciskal!!! No to naciskam!!! Przenosiny do Mistrzow wskazane sa !!!!
mawete - 11 Października 2006, 09:54

Co Było Do Okazania :mrgreen:
Ja też czekam na przenosimy do "Ligi Mistrzów" :D Powiem więcej - czekam z niecierpliwością.

M. Przybyłek - 25 Października 2006, 11:33

Słuchajcie, byłem na Imladrisie, miałem bardzo dobre spotkanie autorskie (prowadzone przez Maćka "Lucka" Sabata) i jeszcze lepszą, odkrywczą, rrrrrewelacyjną prelekcję o mózgu. Był tam ktoś z Was?

Co do "Ligi mistrzów" to pamiętam, pamiętam. Myślę o tym. Intensywnie, psiakość.

Czarny - 27 Października 2006, 10:28

Marcinie muszę Cię pochwalić! Skończyłem przed chwilą "Gamedeca" (Granicę rzeczywistości) i bardzo mi się podobała. Szczególnie wizja świata przyszłości z wszechobecnym netem. Co prawda sporo rzeczy było przewidywalnych, ale i tak dobrze się je łykało, nawet treści filozoficzno-psychologiczne, za którymi nie przepadam. Sądzę, że skuszę się na kolejny tom przygód Torkila. :bravo


Partner forum
Powered by phpBB modified by Przemo © 2003 phpBB Group