Powrót z gwiazd - Czy Elvis żyje?
Vened - 18 Sierpnia 2006, 10:36 Temat postu: Czy Elvis żyje? Najpierw kilka słów wstępu. Z założenim tego tematu nosiłem sie już od pewnego czasu - obserwujac przebieg dyskusji w innych wątkach. Głownie zwróciłem uwagę na offtopy, gdzie często pojawiały się rozważania nt. teorii spiskowych. Przy czym warto zaznaczyć, że większosc dyskutantów uważała je za bzdury.
Należy jednak zwrócić uwagę, iż spisek jest jednym z kanonicznych tematów fantastyki. Mnóstwo książek czy filmów sf opiera się na przedstawieniu sytuacji, gdy zachowaniem ludzi zaczyna sterowac jakaś ukryta siła. Mogą to być kosmici, politycy czy wielkie korporacje. Jako przykłady mozna tu przywołac twórczość np. Dicka, Zajdla, Ziemkiewicza czy Kołodziejczaka, a takze liczne filmy klasy B w stylu "Plan 9 z kosmosu" (ale też "Matrix" albo "Equilibrium")
Archetypem w sf stała się jednostka, która czuje się w świecie nie swojo, i nagle odkrywa, że to nie znia jest coś nie w porzadku, tylko ze swiatem własnie. A gdy nasz bohater chce walczyć z ukrytymi siłami, to trafia na gigantyczny mur niezrozumienia i wrogosci ze strony otaczajacych go ludzi - którzy wolą żyć w blogiej nieświadomosci rozgrywajacych suę wokół nich wydarzeń.
Hm, z kilku slów zrobiło się trochę wiecej Zdecydowałem się zapytać się Was o zdanie na ten temat własnie dziś, bo obejrzeniu korespondencji z USA o facecie oferującym 3 mln $ za informację potwierdzającą, iż Elvis żyje. Głupota? Ale właściwie czemu akurat ta historia ciagle pobudza zbiorową wyobraźnię? Może jednak cos w tym jest?
GAndrel - 18 Sierpnia 2006, 11:21
Żyje. Ale nikt nie zdobędzie tych $3mln bo złapał stopa i konecrtuje na innych planetach. ;>
Jakby dobrze poszuakć to by się prawdopodobnie znalazło wiele portretów psychologicznych przeciętnych twórców i swoleników terorii spiskowych. Prawdopdobnie we wszystkich najczęściej powtarzającym się słowem byłoby "paranoja" odmieniane przez wszystkie przypadki.
Dlaczego na przykład nie ma spisków robiących dobre uczynki? Wszystkie ( przynajmniej znane mi ) spiski powstały żeby ludziom zespuć dobry humor. Coś zniszczyś, kogoś zabić lub porwać, coś ukryć. Dlaczego nie ma spisków, które znajdują i oddają to co ukryły złe spiski, lub z myślą o przyszłych pokoleniach ochraniaja ludzi, których chcą wyeliminować zle spiski?
Moja teoria jest taka, że spiskami "nieudacznicy" chcą wytłumaczyć dlaczego nasze marzenia o raju na Ziemi się nie spałniają. A łatwiej jest zwalić winę na bliżej nie zidentyfikowaną ukrywającą się grupę niż szukać winy w swoim postępowaniu.
Romek P. - 18 Sierpnia 2006, 11:21 Temat postu: Re: Czy Elvis żyje? Pobudza nie zbiorową, a amerykańską wyobraźnię. Jak u nas Smok Wawelski
Kruk Siwy - 18 Sierpnia 2006, 11:32
Czyżby ktoś rozpuszczał bzdurną plotkę, że Elvis n i e żyje?
Godzilla - 18 Sierpnia 2006, 11:35
Piosenki miał fajne, dziś to jest taka dobra stara klasyka, ale pod koniec życia zrobiło się z niego monstrum. W sumie biedny człowiek, ofiara własnej sławy. A że ktoś chce na siłę wynajdywać niezwykłości, no cóż. Podobno parę lat temu istniała sekta czcicieli Wiktora Hugo, tak im się książki podobały.
A że mnie to mało rusza? Przecież u nas jest większa paranoja. Jest tyle spraw, które nie będą ujawnione nawet za 50 lat, i to grubszego kalibru niż powrót z zaświatów jakiegoś piosenkarza. Co do manipulacji - wiele razy robił się szum w gazetach, znajdowano jakiś chwytliwy temat (aborcja, eutanazja, podatek 90%), po czym sprawa przygasała, a w międzyczasie uchwalano coś znacznie ważniejszego. No to po co nam kosmici?
Czarny - 18 Sierpnia 2006, 11:48
GAndrel
Cytat | Dlaczego na przykład nie ma spisków robiących dobre uczynki? |
Słowo "spisek" ma negatywne znaczenie. Żeby robić dobre rzeczy zawiązują się raczej jakieś fundacje czy towarzystwa.
Słowik - 18 Sierpnia 2006, 11:56
Niezupełnie, spisek, za PWN:
Cytat | tajne porozumienie grupy osób dla wspólnego osiągnięcia jakiegoś celu; sprzysiężenie, zmowa |
Faktem jednak jest, że dzisiaj to słowo ma znaczenie pejoratywne.
GAndrel - 18 Sierpnia 2006, 12:00
SJP podaje, że spisek to "tajne porozumienie grupy osób dla wspólnego osiągnięcia jakiegoś celu". Czyli tajne towarzystwo działające pozytywnie też będzie spiskiem. Ale takich to chyba nie ma. Wszystkie tajna stowarzyszenia chcą przejać władzę nad światem.
ocset - 18 Sierpnia 2006, 12:08
Teorii spiskowych jest wiele. Jedne są mniej przekonujące inne bardziej. Dla mnie brzmi przekonująco teoria o spiskujących Żydach.
Jeśli jakiś silnie zintegrowany naród zmuszony jest żyć w innym państwie i do tego nie jest zbytnio lubiany, to siłą rzeczy trzyma się w kupie. Obywatele tego narodu spotykają się,
bawią, żenią między sobą. Gdy jakiś Żyd zostanie właścicielem banku to zrozumiałe, że jako
pracowników będzie preferował Żydów. Na kluczowych stanowiskach będzie chciał mieć
osoby godne zaufania czyli również żydów. Podczas zawierania umów będzie preferował
finansistów narodowości wiadomo jakiej. W ten sposób po pewnym czasie powstanie sieć
banków, które de facto będą w rękach żydowskich. Z taką sytuacją mamy obecnie do
czynienia w USA gdzie finanse są w 90% kontrolowane przez Żydów. Gdy ziomkowie z Izraela
potrzebują gotówki na zakup nowoczesnej broni to z USA płyną do nich miliardy dolarów.
Po bankach przychodzi czas na media co daje możliwość wpływania na opinię publiczną itd.
międzynarodowy symbol syjonistyczny
Godzilla - 18 Sierpnia 2006, 12:11
Wystarczy paru kolesiów i dobre, solidne układy. Takie, które nie przeciekają do gazet. Po co od razu jakieś sprzymierzenia, sprzysiężenia, jeden za wszystkich - wszyscy za jednego. "Ziutek, siemanko, jak tam urlopik w Tajlandii? Aligatory was nie pogryzły? Rozumiesz, mam tutaj deal na połowę udziałów w ropociągu, ale ten stary &^%!@ Mieciek robi mi tyły w prokuraturze. Ja tobie zatuszuję sprawę z Wiśką, a ty zrób pijarek i remanent willi Miećkowi. Stoi?"
Nie wiem czy nad światem, ale nad kawałem gospodarki i polityki średniego kraju da się władzę przejąć tą metodą.
dzejes - 18 Sierpnia 2006, 12:11 Temat postu: Re: Czy Elvis żyje?
Cytat | Vened: Głownie zwróciłem uwagę na offtopy, gdzie często pojawiały się rozważania nt. teorii spiskowych. Przy czym warto zaznaczyć, że większosc dyskutantów uważała je za bzdury.
|
Jako jeden z tych wątpiących - uważam, że właśnie większośc w ten, czy inny sposób przychylała się ku co najmniej części teorii spiskowych
PS> Ocset: może jednak używaj formy "Żyd". Myślę, że burzyłbyś się gdyby ktoś konsekwentnie pisał "polak"...
Godzilla - 18 Sierpnia 2006, 12:17
Rasizm i antysemityzm są grzechami głównymi, o które z miażdżącym skutkiem można oskarżać przeciwników. Ktoś chcący innemu zarzucić polakożerstwo czy antypolonizm, naraża się na śmieszność.
dzejes - 18 Sierpnia 2006, 12:22
Cytat | Godzilla: Rasizm i antysemityzm są grzechami głównymi, o które z miażdżącym skutkiem można oskarżać przeciwników. Ktoś chcący innemu zarzucić polakożerstwo czy antypolonizm, naraża się na śmieszność. |
U talkin' to me?
Nie sądzisz, że to Ty sprowadzasz dyskusję na jakieś absurdalne poziomy?
Ziuta - 18 Sierpnia 2006, 12:24
Godzilla napisał/a | Ktoś chcący innemu zarzucić polakożerstwo czy antypolonizm, naraża się na śmieszność. |
Bo my są głupie pijaki. Bardzo wygodna postawa dla intelektualistów, którzy mogą z łatwością wynosić się poza motłoch. Ot co.
Ze spiskami jest tak, że (moim zdaniem) nie ma czegoś takiego jak globalne sprzysiężenie (Żydó, masonów, CIA etc.) tylko zbieżne i rozbieżne interesy rozmaitych ludzi. Drobne czyny zlewają się w potężne prądy. Jak ruchy Browna albo matematyka chaosu. Dodajmy też, że ludzka podłość nie zna granic i co sprytniejsi używają resentymentów i uprzedzeń dla własnych celów.
Ixolite - 18 Sierpnia 2006, 12:37
Vened, tak nawiasem tylko wspomnę, że:
Dick - był chory (w sensie, że na głowę), co jest faktem udokumentowanym, wystarczy wspomnieć jego obawy przed Lemem.
Zajdel, Ziemkiewicz itd. - twórczość z czasów komunistycznych... Well, wszędzie, gdzie różnych rzeczy nie można napisać wprost, pojawiają się twórcy, którzy na różne sposoby maskują przekaz przed cenzurą choćby. Kwestią sporną oczywiście pozostaje na ile są to teksty polityczne, a na ile rozrywkowo-spiskowe, ale to już od warsztatu autora zależy, jak będą interpretowane i na ile sposobów.
A co do spisków samych w sobie, Faceci w czerni to zasadniczo spisek i to w dodatku pozytywny Myślę, że gdyby pogrzebać głębiej to się takich przykładów dużo więcej znajdzie.
Zasadniczo obecne postrzeganie spisków i teorii spiskowych jest w znacznej mierze produktem amerykańskiej popkultury - niestety, bo giną w tym ciekawe teorie spłodzone w innych kręgach kulturowych, a przy zalewie amerykańskich spisków czasem nie da się nawet odłowić tych innych, bo są wchłaniane przez amerykańską większość...
Fidel-F2 - 18 Sierpnia 2006, 12:47
<ignore>
Godzilla - 18 Sierpnia 2006, 13:18
OK, wyrwałam się z tym tekstem nie do końca przeczytawszy Dzejesa. A wymiana poglądów byłaby po pierwsze offtopem, po drugie balansowałaby ostro na granicy bana ze strony NURSa (dla mnie lub kogoś bardziej napalonego, bo ja bym się pewnie i tak wycofała). Zbyt łatwo mogą paść oskarżenia o propagowanie treści anty. Nawet, jeśli ktoś dobrze by uzasadnił swoje poglądy.
Z mojej strony EOT.
Vened - 18 Sierpnia 2006, 18:21
Ixolite napisał/a | Dick - był chory (w sensie, że na głowę), co jest faktem udokumentowanym, wystarczy wspomnieć jego obawy przed Lemem. |
To prawda, ale czy to deprecjonuje jego twórczość? I miliony czytelników?
Ixolite napisał/a | Zajdel, Ziemkiewicz itd. - twórczość z czasów komunistycznych... |
Zajdel owszem, ale Ziemkiewicz (np. "Piprzony los kataryniarza") i Kołodziejczak ("Kolory sztandarów") to już długo po komunizmie.
Ixolite napisał/a | asadniczo obecne postrzeganie spisków i teorii spiskowych jest w znacznej mierze produktem amerykańskiej popkultury |
Hm, może niepotrzebnie położyłem taki nacisk na tego nieszczęsnego Elvisa. W Europie też mamy do czynienia z wiarą w spiski, np. w sprawie śmierci księżnej Diany.
Poza tym w histori mieliśmy do czynienia z mnóstwem wydarzen, na które po pewnym czasie trzeba bylo zupelnie inaczej spojrzeć. Np. rok 1870 i wybuch wojny francusko-pruskiej. Jednym z powodw byl telegram o tresci obrazliwej dla francuzow, jak sie pozniej okazalo celowo sfabrykowany przez Bismarcka, by Francja wypowiedizala wojne Prusom.
Z bardziej brutalnych kwesti - Katyn. W 1943 wielu obywateli panstw zachodu uwierzylo, ze cala sprawa jest sfabrykowanym przez Niemcow spiskiem.
W tym samym 1943 roku zginal general Sikorski. Przez lata jego smierc byla uznawana za wypadek i tak ja opisywano w ksiazkach historycznych (nie tylko komunistycznych). Teraz wiadomo niemal na 100 % ze to wypadek nie byl.
Przyklady mozna mnozyc. Kolega Oscet najwidoczniej naczytal sie za duzo "Protokolow medrcow Syjonu" Tymczasem nie swiadcza one o wyimaginowanym spisku zydowskim, a bardzo konkretnym spisku carskiej Ochrane, ktora "Protokoly" wyprodukowala.
Dabliu - 18 Sierpnia 2006, 18:49
Spiski nie istnieją? A jak inaczej wytłumaczyć ciągłe istnienie i funkcjonowanie ZUS-u?
Ixolite - 18 Sierpnia 2006, 19:18
Dick - nie mówię, że fakt choroby umniejsza jego dokonania literackie. Stwierdzam tylko, że formułowane przez tego akurat pisarza teorie spiskowe są w znacznej mierze sprowokowane chorobą właśnie, więc słabo obrazuje to istnienie spisków jako takich.
Ziemkiewicz - skrót myślowy, czasy już nie te, ale wymowa tekstów, przynajmniej w moim odczuciu, bardzo zbliżona.
Sprawa śmierci księżnej Diany to jak najbardziej efekt zalewu amerykańskiej pop-papki. Cała historia na długie miesiące stała się pożywką dla wszelkiej maści brukowców, które swoje inspiracje czerpią z popkulturowych wzorców. Gdyby nie było spiskowej teorii zabójstwa Kennedy'iego, nie byłoby zapewne spiskowej teorii o śmierci księżnej Diany.
Wydarzenia historyczne często nabierają zupełnie nowych barw gdy poznane zostaną nowe szczegóły, dość spektakularnym przykładem jest choćby "Cud nad Wisłą", który miał miejsce nie tyle dzięki sile wyższej czy geniuszowi przywódców, a doskonałym wynikom pracy polskich kryptoanalityków.
Spiskiem nie można nazwać działań dywersyjnych, dyplomatycznych itp.
ocset - 18 Sierpnia 2006, 19:23
Ixolite napisał/a | dość spektakularnym przykładem jest choćby Cud nad Wisłą, który miał miejsce nie tyle dzięki sile wyższej czy geniuszowi przywódców, a doskonałym wynikom pracy polskich kryptoanalityków. |
Mógłbyś napisać o tym coś więcej?
Abnegagatek - 2 Września 2006, 22:57
Ixolite napisał/a | Wydarzenia historyczne często nabierają zupełnie nowych barw gdy poznane zostaną nowe szczegóły, dość spektakularnym przykładem jest choćby Cud nad Wisłą, który miał miejsce nie tyle dzięki sile wyższej czy geniuszowi przywódców, a doskonałym wynikom pracy polskich kryptoanalityków. |
No właśnie - czy główną przyczyną klęski Rosjan nie była nieudolność Tuchaczewskiego, który znany był z niemądrej teorii o nieprzydatności rezerw strategicznych?:>
mad - 3 Września 2006, 00:14
Kto to Elvis?
A spisek jest wtedy, jak ktoś spisze sprawdzian od kolegi albo koleżanki. Ale w tym drugim przypadku będzie to spiska
Navajero - 3 Września 2006, 02:49
Ixolite
Cytat | Wydarzenia historyczne często nabierają zupełnie nowych barw gdy poznane zostaną nowe szczegóły, dość spektakularnym przykładem jest choćby Cud nad Wisłą, który miał miejsce nie tyle dzięki sile wyższej czy geniuszowi przywódców, a doskonałym wynikom pracy polskich kryptoanalityków. |
To duża przesada. Istotną rolę odegrały tu plany polskiego dowództwa i spora dawka szczęścia, przede wszystkim zaś żołnierze, ci z karabinami w garściach. Oczywiście, nie można lekceważyć osiągnięć polskiego wywiadu w ogólności czy radiowywiadu w szczególności. Jednak sama teza jest niestety jedynie efektem kilku "odkrywczych" artykułów, mówiących o "rewelacyjnych" odkryciach w tej materii, poczynionych niedawno przez jednego z historyków ( tu przykładowy tekst na ten temat). Każdy fachowiec wie jednak, że najważniejsze materiały na temat pracy polskiego wywiadu, odkryto już dawno. Najistotniejsze z nich, cytują np. A. Misiuk ( min. w książce "Służby specjalne II Rzeczypospolitej", Warszawa 1998) i A. Pepłoński w "Wywiad w wojnie polsko- bolszewickiej 1919-1920", Warszawa 1999 ( artykuł o "sensacyjnych" odkryciach, pochodzi z 2005 r.) Potwierdzają one tylko fakt, że wywiad ten pracował dobrze, lepiej od rosyjskiego, ale to wszystko. To nie było tak, że Polacy wygrali tę bitwę z rękoma w kieszeni, bo znali każdy krok bolszewików... Nie znali. Nie złamano np. niektórych szyfrów rosyjskich. Niby, nie wypada się reklamować, ale ponieważ sam także prowadziłem badania na ten temat i popełniłem artykuł...
mawete - 4 Września 2006, 13:46
Nię żyje - zastrzeliłem go tydzień temu...
mad - 4 Września 2006, 18:48
Ty zastrzeliłeś ducha, bo ja go wykończyłem 2 tygodnie temu. "Love me tender" śpiewał, ale ja byłem bezwzględny.
NURS - 4 Września 2006, 22:56
Odwalcie się od Elvisa, bo czkwake ma i połowę rozlewa, a dobry whiskas kosztuje majątek!
Kruk Siwy - 5 Września 2006, 07:55
To ja ELVIS w przebraniu Kruka. Kto to chromoli o mojej śmierci? Te wieści były cokolwiek przesadzone.
Kochajcie mnie czulej... w niebieskich butach. HIIIIIIhIIIIHIIII
A whiskas być dobre na wszystko.
dareko - 5 Września 2006, 16:13
Kruku, moze Krolowi jakas fajna ceremonie zrobisz, nie bedzie wiecej wstawal z grobu i ludziom w glowach mieszal? No i Pako bedzie mial okazje sie w fachu podciagnac
NURS - 5 Września 2006, 16:26
Wróćcie może do tematu?
|
|
|