Powrót z gwiazd - Rocznica
NURS - 9 Sierpnia 2006, 09:48 Temat postu: Rocznica Dzisiaj jest rocznica zrzucenia drugiej atomówki. Przed chwilą podano w telewizorni, że do listy ofiar dopisano kolejne ileś set/tysięcy kolejnych nazwisk. Czy po tylu latach da się jeszcze powiązać czyjąś smierć z tamtym wydarzeniem?
Argael - 9 Sierpnia 2006, 10:37
Jeśli przyczyną śmierci była choroba popromienna, to chyba się da.
NURS - 9 Sierpnia 2006, 10:54
Choroba popromienna trwająca 61 lat??
Słowik - 9 Sierpnia 2006, 11:04
Przypuszczam, że mogłoby się tak stać, że w wyniku napromieniowania wystąpiły jakieś powikłania, które przyczyniły się do śmierci kilkadziesiąt lat później.
Myslę, że w tym przypadku Japończycy mogą być wyjątkowo skrupulatni i śledzić historie choroby takich ludzi, ich potomków itd.
Rafał - 9 Sierpnia 2006, 11:18
Wdaje mi się, że Japończycy odczuwają pewien rodzaj dumy z bycia ofiarą jedynego przypadku użycia broni jądrowej. Daje im to przewrotne poczucie wyższości moralnej w stosunku do Ameryki i pewne uprzywilejowanie.
Duke - 9 Sierpnia 2006, 11:45
Moze zrobili gruntowne badania dotyczące wzrostu zachorowań na rózne dziwne choroby. U nas po Czernobylu niby nie ma żadnego wzrostu, ale od kolegów konowałów dowcipnych dowiedziałem się że dziwnie od tamtego okresu wzrosła liczba zachorowań na tzw "babskie" przypadłości, oraz klopotów z tarczycą. I tego oficjalnie nikt nie badał, bo sprawdzano tylko ilość osób ze zdjagnozowanym rakiem (pomijając fakt że mamy chyba najniższą wykrywalnośc). Japońce widać podliczyli i każda osoba z tamtego regionu, której wyskakuje coś co nie powinno jest kwalifikowana jako ofiara wybuchu.
Anko - 9 Sierpnia 2006, 12:22
Rafał: Cytat | Wdaje mi się, że Japończycy odczuwają pewien rodzaj dumy z bycia ofiarą jedynego przypadku użycia broni jądrowej. Daje im to przewrotne poczucie wyższości moralnej w stosunku do Ameryki i pewne uprzywilejowanie. | Też mi duma... Uczyłam się, że osoby z rodzin dotkniętych chorobą popromienną są dyskryminowane (nieoficjalnie, nieformalnie, oczywiście), np. rodziny nie życzą sobie, by ich potomek poślubiał osobę z takiej rodziny. To chyba nie da się podciągnąć pod koncepcję "kombatanctwa" i "ran, które uszlachetniają".
NURS: Cytat | Przed chwilą podano w telewizorni, że do listy ofiar dopisano kolejne ileś set/tysięcy kolejnych nazwisk. Czy po tylu latach da się jeszcze powiązać czyjąś smierć z tamtym wydarzeniem? | A chodzi o osoby zmarłe niedawno, czy też stare przypadki, które dopiero teraz w archiwach odgrzebano, albo docieczono, co się np. z jakimś "zaginionym" stało? Bo wyobrażam sobie, że kiedyś, z jakichś przyczyn, mogła być liczba ofiar zaniżana, a teraz dopiero historycy dociekają prawdy...
Pako - 9 Sierpnia 2006, 14:14
Nie wiem jak oni to robią, ale co roku dopisują kolejne nazwiska do listy ofiar. Promieniowanie, choroby nowotworowe rozwijające się dopiero po latach, sam nie wiem, co jeszcze, ale starają się zliczyć każdy przypadek. Będzie w sam raz do wytknięcia ameryce w razie jakichś konfliktów pewnie.
Sasori - 9 Sierpnia 2006, 15:00
Hulk sądzić, że atomowy atak na Dżaponię to być największy akt terrorystyczny w historii i Dżapończyki mogą sobie dodawać ofiar do woli, Hulk jest z nimi.
Kruk Siwy - 9 Sierpnia 2006, 15:04
Sasori, Hulk nie pamięta ile ofiar spowodowała napaść rzeczonych żółtych gentelmanów? Jestem przeciwko nim. Do 10 pokolenia. Niemcom też bym to zafundował.
Rodion - 9 Sierpnia 2006, 15:05
Jest to pierwszy w historii przypadek gdzie mozna sledzic skutki napronieniowania na przestzeni dziesiecioleci.
Daltego kazdy z takich przypadkow jest scisle sledzony.
Sasori - 9 Sierpnia 2006, 15:21
Cytat | Sasori, Hulk nie pamięta ile ofiar spowodowała napaść rzeczonych żółtych gentelmanów? Jestem przeciwko nim. Do 10 pokolenia. Niemcom też bym to zafundował. |
Napaść na co? Na stany? Na Chiny? Mogliby napaść nawet na chromolony Watykan, na moje użycia atomówek, najpotworniejszej ze zbrodni, nic nie usprawiedliwia - była niepotrzebna, Ruscy byli już w Mandżurii, sramerykanie bombardowali Tokio. Atomówka w Japonii to zbrodnia, propaganda i poligon doświadczalny.
Pilot, który zrzucił to *beep* powiedział coś w stylu "Boże, cośmy zrobili...". Czemu nie wypierdział z radości sztandaru gwieździstego, czy coś?
dzejes - 9 Sierpnia 2006, 15:25
Sowieci już już mieli się brać za "bratnią pomoc" w walce z Japonią. Ciekawe jak wtedy by świat wyglądał.
Poza tym nigdy się nie dowiemy ilu ludzi zginęłoby podczas zdobywania tych wszystkich wysepek - w tym zindoktrynowanych cywili.
Rodion - 9 Sierpnia 2006, 15:29
Szacunkowo ok. 100.000 pierwszego dnia inwazji na wyspy macierzyste.
Anko - 9 Sierpnia 2006, 15:40
Kruk Siwy: Cytat | Sasori, Hulk nie pamięta ile ofiar spowodowała napaść rzeczonych żółtych gentelmanów? Jestem przeciwko nim. Do 10 pokolenia. Niemcom też bym to zafundował. | Mam nadzieję, że to był żart, choć jak dla mnie - niesmaczny. Odpowiedzialność zbiorowa? Jak wojownik/terrorysta z Hezbollahu strzeli rakietę w Izrael, to trzeba zbombardować Liban, co tam, że stosunek zabitych cywili do terrorystów wynosi 50:1.
Poza tym, nie zapominajmy, że Japończycy skwapliwie uczyli się od Europy (która wymogła na Japonii doszlusowanie do "zachodnich" standardów - jeśli Japonia nie chciała zostać kolonią, jak np. Indochiny). Podbijając Chiny pośli w ślady Anglików (wojna opiumowa). Kruku, ja nie znam swego drzewa genealogicznego do 10 pokolenia wstecz, więc nie mam pojęcia, czy aby mój jakiś praszczur nie uczestniczył w agresji na jakiś kraj/naród/grupę. Mam zacząć się bać?
P.S. "Niemcom też bym to zafundował"? Chyba nawet był taki tekst o zrzuceniu atomówki na Wrocław, nie NURSa autorstwa czasami? Widać wizja s-f cię nie przeraża, Kruku, ale nęci... Hardkor-fan-post-apo?
Sasori - 9 Sierpnia 2006, 16:01
O to to, odpowiedzialność zbiorowa. Zaraz nam się dyskusja przemieni w gadkę o karze śmierci, tym razem jednak, dla kolorytu, w skali narodów.
Zamiast "szacunkowych 100.000" lepiej zabić od razu ze 80 i mieć święty spokój, pięknie.
A ja jestem przekonany, że Japonię dałoby się rzucić na kolana z o wiele mniejszymi stratami. Japonia właściwie była już na kolanach.
Bomba poleciała po pierwsze w celach informacyjnych dla sowietów, po drugie jako sprawdzenie jej mocy niszczącej.
Argael - 9 Sierpnia 2006, 16:03
Co prawda Japończycy zachowywali się w Chinach równie bestialsko, co hitlerowcy w Europie (a zaczęli jeszcze zanim w Europie wybuchła wojna), robili podobne naukowe eksperymenty na więźniach i w ogóle, ale mówienie, że im (lub komukolwiek) się atomówka należała to trochę przesada. Zwłaszcza że od tej atomówki zginęli głównie cywile, którzy może i popierali swoich "bohaterskich" żołnierzy, ale jednak nimi nie byli.
Anko - 9 Sierpnia 2006, 16:14
Sasori: Cytat | Zaraz nam się dyskusja przemieni w gadkę o karze śmierci, tym razem jednak, dla kolorytu, w skali narodów. | Wybaczcie, to ja wyskoczyłam z tym Libanem, co się bardziej nadaje do wątku "Allach Akbar?" ale tak mi się skojarzyło. W sumie dzisiaj sobie myślę - a jakby nasza władza umyśliła sobie jakąś wojnę? Jestem temu winna? Nie głosowałam na nich...
Argael: Cytat | Co prawda Japończycy zachowywali się w Chinach równie bestialsko, co hitlerowcy w Europie (a zaczęli jeszcze zanim w Europie wybuchła wojna), robili podobne naukowe eksperymenty na więźniach i w ogóle, | A Mussolini/Włosi testowali gazy bojowe w Etiopii, a w Rosji były gułagi... Wydaje mi się, że historia nie zna świętych narodów (tak samo, jak stuprocentowo zbrodniczych ), są tylko zwycięzcy i przegrani.
Łodzianin - 9 Sierpnia 2006, 17:31
Broń Atomowa była używana w Historii stanowczo za rzadko. Obecna sytuacja na świecie. Bałagan szóstego stopnia. Jest tego skutkiem. Po 11 września kilkanaście krajów islamskich powinno być zmiecionych z powierzchni Ziemii. Tak dla przykładu chociaż, żeby następnym razem zastanowili się dwa razy. A że nie wszyscy winni. No coż to tak jak dezynfekcja, dezynsekcja i deratyzacja. Myj Ręce!
Pako - 9 Sierpnia 2006, 17:50
To zaowocowałoby wystrzeleniem przez te parę islamskich kraików swoich bomb w stronę innych państw. Efekt? Zginęłyby miliony, na dłuższą metę możę dziesiątki milionów ludzi Bogu ducha winnych, a wojny by się dopiero zaczęły. Parę bomb na afganistan nie rozwiazałoby sprawy terroryzmu, a wręcz wywołało ową świętą wojnę w pełnym wymiarze. Broń atomowa była używana zbyt często. Dokładnie dwa razy zbyt często w bojowych warunkach i kilkadziesiąt razy w testowych (jeśli nie więcej).
Co powiedział Einstein po wojnie? Że gdyby wiedzial, że niemcom nie uda sie zrobić bomby atomowej, to palca by nie przyłożył do tego wszystkiego.
Tomcich - 9 Sierpnia 2006, 18:25
Cały czas rodzą się w rodzinach ofiar bomby A, dzieci z deformacjami będącymi wynikiem uszkodzenia DNA ich rodziców. U nas też po wybuchu w Czernobylu zwiększyła się ilość narodzin dzieci z deformacjami i zmianami w DNA, które mogą być przekazywane na kolejne pokolenia.
Sasori - 9 Sierpnia 2006, 18:30
Łodzianin:
Cytat | Broń Atomowa była używana w Historii stanowczo za rzadko. Obecna sytuacja na świecie. Bałagan szóstego stopnia. Jest tego skutkiem. Po 11 września kilkanaście krajów islamskich powinno być zmiecionych z powierzchni Ziemii. Tak dla przykładu chociaż, żeby następnym razem zastanowili się dwa razy. A że nie wszyscy winni. No coż to tak jak dezynfekcja, dezynsekcja i deratyzacja. Myj Ręce! |
To zupełnie jak z internetem, prawdziwy "bałagan szóstego stopnia", medium zdominowane przez anonimowych półgłówków, zalane kretyństwami i myślami bezmyślnymi, złośliwymi prowokacjami i pustymi monologami. Na szczęście na internecie nie postawiono jeszcze krzyżyka, nie wrzucono wszystkich internautów do jednego worka, worka z napisem "debilny motłoch". A przecież wystarczyłoby wziąć pierwszą lepszą wypowiedź w stylu zacytowanej i powyrywać wszystkie kable w cholerę.
Rodion - 9 Sierpnia 2006, 18:40
Moze male uściślenie:
100 000 to szacunkowe straty po stronie atakujących, czyli amerykańskich wojsk iwazyjnych.
Podobne szacunki wykonane dla strony japońskiej ( mimo ze w owym czasie nikt takimi "*beep*" sie nie interesował) to ok. 1 milion ofiar!
Opcja z zastosowanien w czasie ladowania broni chemicznej była już gotowa, a zasobniki z gazem w magazynach jednostek lotniczych, lub w drodze do nich.
Decyzje o ataku atomowym podjąl Truman, ktory jako wiceprezydent nie był nawet dopuszczony do informacji o programie Manhattan.
A bomba na Nagasaki poleciala jakby tak "przypadkiem" ( nikt nie wiedzial czy zmontowana bombe mozna bezpiecznie przechowywać?).
Anko - 9 Sierpnia 2006, 18:40
Łodzianin: Cytat | Po 11 września kilkanaście krajów islamskich powinno być zmiecionych z powierzchni Ziemii. Tak dla przykładu chociaż, żeby następnym razem zastanowili się dwa razy. A że nie wszyscy winni. No coż to tak jak dezynfekcja, dezynsekcja i deratyzacja. Myj Ręce! | Kolejny głupi żart? Akurat po totalnej wojnie atomowej to by chyba tylko szczury przetrwały i karaluchy. Więc jaka tam "deratyzacja i dezynsekcja"...
A zdanie "Po 11 września kilkanaście krajów islamskich powinno być zmiecionych z powierzchni Ziemii." - to albo prowokacja (ostatnimi czasy słowo mocno zdewaluowane, "dzięki" pewnemu userowi), albo niesmaczny żart, albo czyste namawianie do nienawiści z powodów wyznaniowo-narodowościowych. Zalecam lekturę 9 punktu regulaminu forum... Nawet jeśli jestem przewrażliwiona , to zastanowić się nie zaszkodzi.
Pako - 9 Sierpnia 2006, 18:58
Może ja też uściślę - wiem, zę wtedy w Japoni bomba atomowa była jednym z rozsądniejszych wyjść, rozważanych przez amerykę. Boli mnie tylko to, że poleciała na miasto pełne cywili, a nie na jakiś ośrodek wojskowy czy coś takiego. Zabili setki tysięcy niewinnych osób. Nad tym ubolewam.
Sasori - 9 Sierpnia 2006, 19:18
Ależ skąd, przecież gdyby zabili kilka tysięcy wojskowych i zniszczyli przy okazji kilka instalacji militarnych to Japonia zupełnie nie doceniłaby możliwości niszczących atomówki i w ogóle się nie poddała. Wymordowanie dziesiątek tysięcy cywili było zupełnie niezbędne.
Tomcich - 9 Sierpnia 2006, 19:27
Obie strony grały nieczysto, to była wojna niestety, a zbombardowanie Drezna miało jakiś sens militarny?
Anko - 9 Sierpnia 2006, 19:36
Tomcich: Cytat | Obie strony grały nieczysto, | Tak to na wojnie jest. Ale pochwalać nie ma czego.
Vened - 9 Sierpnia 2006, 19:49
Uzycie bomby atmowej mialo, moim zdaniem, przede wszytskim znaczenie psychologiczne. Amerykanie pokazali Japończykom, że mają potezna broń i nie zawachają się jej użyć. Japończycy nie mieli pewnosci, czy USAF nie zrzuci na nich pewnego dnia np. 30 bomb na raz (oczywiscie wtedy tyle bomb Amerykanie nie mieli, ale nikt o tym nie wiedzial).
Co do strat, to konwencjonalne metody wcale nie byly mniej brutalne. W bombardowaniu Tokio zginęlo wiecej ludzi niż w Nagasaki. Latwo sobie wyobrazic, ze gdyby Ameryka nie uzyla bomby Japonia bronilaby sie dalej, a wtedy jej maist bylyby rownane z ziemia jedne po drugim. Fanatyczna obrona zamienilaby kraj w ruine. Zginelyby miliony ludzi. To brutalne, ale wybrano mniejsze zlo. Czasem tak trzeba.
Co do tego, czy Japonczycy zasluzyli sobie na swoj los - coz, jestem pelen podziwu dla tego narodu, jednak robili oni rzeczy straszne. W 1937 podczas rzezi w Nankinie wymordowali w kilka dni 200 tys ludzi. Rzez byla tak straszna, ze nawet obserwujacy ja Niemcy byli przerazeni. A mordercami nie bylo zadne japonskie SS (bo takowego nie bylo), tylko zwykli poborowi.
Trzeba w tym miejscu zwrocic uwage na panujacy wowczas w Japonii etos. liczyla sie sila, slabi byli niegodni, by zyc. Zwlaszcza ci, ktorzy sie poddali wrogowi (m.in. dlatego tak brutalnie traktowano jencow). W ciagu calej wojny w rece aliantow wpadlo tylko 11 tys Japonczykow (samych brytyjczykow bylo w japonskiej niewoli 200 tys.). Dlatego mamy sluszne podstawy by sadzic, ze bitwa o Japonie bylaby wielka rzezia.
Paradoskalnie, zderzenie z przerazajacym ogromem Bomby pozowlilo Japonczykom skapitulowac. Zobaczyli, ze dalsza walka bedzie dla nich oznaczala calkowite zniszczenie, a rownoczesnie nie byliby w stanie zadac zadnych strat wrogowi.
elam - 9 Sierpnia 2006, 19:54
Vened: Cytat |
Paradoskalnie, zderzenie z przerazajacym ogromem Bomby pozowlilo Japonczykom skapitulowac. Zobaczyli, ze dalsza walka bedzie dla nich oznaczala calkowite zniszczenie, a rownoczesnie nie byliby w stanie zadac zadnych strat wrogowi. |
- pozwolila na "honorowa" kapitulacje?
hmm. ale z tego wynika, ze bomba atomowa to bardzo dobra rzecz, i w ogole chwala niech bedzie ameryce, ze ja zrzucila.
|
|
|