| 
				
					| Piknik na skraju drogi [książki/literatura] - Ulubiony niefantastyczny bohater literacki
 
 Alkioneus - 21 Stycznia 2006, 16:28
 Temat postu: Ulubiony niefantastyczny bohater literacki
 Czyli jaka postać literacka spoza fantastyki wywarła na Was niezatarte piętno. Moim niekwestiowanym faworytem jest książę Andrzej skreślony przez Tołstoja w "Wojnie i Pokój". Niesamowita postać prowadzona piórem mistrza, tak pełna przemian, że prawie niemożliwa do scharakteryzowania.
 Logan - 21 Stycznia 2006, 19:39
 
 John Kelly alias John Clark z powieści Clancy'ego, zwłaszcza w "Bez skrupułów". Kilku inny jeszcze by się znalazło, ale akurat ten przyszedł mi pierwszy do głowy.
 Iscariote - 21 Stycznia 2006, 20:13
 
 Dirk Pitt z książek Cilve'a Cusslera. Wymiata człowiek. To by sie tyczyło książek a co do filmowych bohaterów to Hamlet zagrany przez Mela Gibsona (Hamlet w dramacie też świetny - moja ulubiona książka niefantastyczna)
 gorat - 21 Stycznia 2006, 20:40
 
 
 | Iscariote napisał/a |  | Cilve'a Cusslera | 
 A Cussler to jest niefantastyczny?
   Łukasz Śmigiel - 22 Stycznia 2006, 11:52
 Temat postu: hero
 Z tych poważniejszych to Randall Patrick McMurphy Keseya (moja postać na sesjach do Zewu do dziś bazuje na jego postaci!:-)). Co do tych mniej poważnych, choć nie pozbawionych uroku, to zdecydowanie Wilt z powieści pana Sharpa.
 Iscariote - 22 Stycznia 2006, 12:05
 
 
 | Cytat |  | A Cussler to jest niefantastyczny? | 
 
 A jest?
   Argael - 26 Stycznia 2006, 12:27
 
 Richard Sharpe z serii powieści Bernarda Cornwella. Co prawda znam go z filmów, które powstały na podstawie książek, ale to przecież bohater literacki.
 inquisitor - 26 Stycznia 2006, 23:43
 
 I jak dlugo bym nie myslal ciagle Woland choiciaz jego za postac nie fantastyczna raczej trudno uznac
   Vened - 26 Stycznia 2006, 23:47
 
 Petroniusz z Quo Vadis. Fanem tej ksiażki bynajmniej nie jestem, ale to mój ulubiony bohater literacki spośród wszystkich, także tych fantastycznych.
 Lu - 26 Stycznia 2006, 23:51
 
 Pollyanna - zafascynowało mnie jej podejście do świata. Miałam 10 lat...
 Romek P. - 27 Stycznia 2006, 10:27
 
 
 | inquisitor napisał/a |  | I jak dlugo bym nie myslal ciagle Woland choiciaz jego za postac nie fantastyczna raczej trudno uznac   | 
 
 Ja chciałem Wolanda wymienić. Ale to zdecydowanie fantastyczna (w każdym aspekcie) postać
   Iscariote - 27 Stycznia 2006, 17:51
 
 co do tego czy szatan istnieje mozna dyskutowac długo
   Lu - 27 Stycznia 2006, 18:21
 
 Jest jeszcze Behemot zakąszający wódeczkę śledzikami. Ale w tym nie ma nic nadzwyczajnego, bo przecież wszystkim wiadomo że "rybka lubi pływać"
 dzejes - 27 Stycznia 2006, 20:12
 
 Moim bezapelacyjnym idolem jest Dr. Dolittle. To chyba fantastyka, ale mnie całkowicie i totalnie pochłonęło.
 Wybrałem dlatego, że teraz już nie jestem w stanie wskazać żadnego bohatera, który utknąłby mi w głowie.
 A Dolittle to czasy sielskiego dzieciństwa
  kiedy to liczba lektur zaykała się dośc rozsądną liczbą, więc i wybór ulubieńców był mniejszy. Stąd:
 - mój zachwyt wiktoriańską Anglią (oglądam filmy w rodzaju Dumy i uprzedzenia, czy Targu próżności wsłuchując się w język)
 - lekkie walnięcie na punkcie zwierząt (mam -naście węży)
 - zamiłowanie do fantastyki - po tym płynnie przeszedłem do Julka Verna (na ubitej ziemi spotkam się z każdym, kto będzie zaprzeczał literackim walorom 5 tygodni w balonie)
 - no i wyczucie na brak logiki -> moją ulubioną postacią była świnka z zapałem pałaszująca jajecznicę na bekonie (kanibal?!)
 
 Póżniej jeszcze tylko Holmes (a może raczej jego starszy brat
  ) i Challenger zrobili na mnie podobne wrażenie. 
 Ach... Chyba zaraz poszukam sobie i "wrzucę na ruszt" coś H. Loftinga
 Romek P. - 27 Stycznia 2006, 21:11
 
 
 | Iscariote napisał/a |  | co do tego czy szatan istnieje mozna dyskutowac długo   | 
 
 No tak, złapałeś mnie na moim światopoglądzie
   Ale będę się dzielnie bronił: w Piśmie Świętym nic nie ma o postaci zwanej Wolandem.
 Iscariote - 27 Stycznia 2006, 22:06
 
 
 | Cytat |  | Ale będę się dzielnie bronił: w Piśmie Świętym nic nie ma o postaci zwanej Wolandem. | 
 
 Nie wiadomo jak diabeł, czart, szatan, (tu wstaw co chcesz) sam siebie nazywa
   I tu mi sie nasuwa przy okazji piekny cytat. Ściśle powiązany z moim nickiem
   "Skąd wiadomo, że wasz bóg nie jest szalony?" ale to tylko tak mi sie skojarzyło. Bo tak naprawde o Bogu, bogach i szatanie nic pewnego nie mamy
 Lu - 27 Stycznia 2006, 22:42
 
 
 | dzejes napisał/a |  | - lekkie walnięcie na punkcie zwierząt (mam -naście węży)
 
 | 
 
 
   A piesek ?
   dzejes - 28 Stycznia 2006, 10:19
 
 
 | Lu napisał/a |  |   A piesek ?
   | 
 
 Piesek jest standardowy.
 Gdybym napisał, że jestem walnięty bo mam psa, to zabrzmiałoby to trochę głupio
   gorat - 28 Stycznia 2006, 14:19
 
 
 | dzejes napisał/a |  | Gdybym napisał, że jestem walnięty bo mam psa, to zabrzmiałoby to trochę głupio | 
 Nie dla mnie
   elam - 29 Stycznia 2006, 19:56
 
 ja tez Petroniusz z Quo vadis, i ogolnie,
 bohaterowie Sienkiewicza - Wolodyjowski, Kmicic , ale przede wszystkim Ketling Hastling von Elgin...
 ee, i, nie krzyczcie, Jacek Soplica..
  to tak na szybko, z polskiej literatury. o zagranicznej pomysle.. . Duke - 30 Stycznia 2006, 13:56
 
 Z takiej popularnej to Trap i jego kluczowy personel - z cyklu o Trapie (pierwsa i trzecia częśc wymiata)
 Taclem - 31 Stycznia 2006, 15:02
 
 U mnie to będzie zdecydowanie Robin Hood, również ten tradycyjny. Dopiero serial emitowany na Polshicie ostudził mój zapał
   Iscariote - 31 Stycznia 2006, 15:21
 
 Jeszcze Hrabia Monte Christo
  Bardzo mi sie podobała ta postac. Ksiązka klasyka, a serial z Gerardem Depardieu świetny:] Samowiła - 7 Lutego 2006, 13:32
 
 
 | Taclem napisał/a |  | Dopiero serial emitowany na Polshicie ostudził mój zapał Smile | 
 
 Ale chyba nie z Michaelem Praedem?! Bo by mnie chyba wzburzenie ogarnęło...
 
 Jeśli chodzi o literaturę niefantastyczną (choć zdecydowanie nie do końca) to szczególnie czuję się związana z bohatertem jednego z opowiadań B.Schulza, Wujem, który zamienił się z czasem w dzwonek do drzwi...
 
 (W ogóle Bruno Schulz jhest moim zdaniem największym polskim i nie tylko pisarzem. Kto jeszcze nie czytał, natychmiast biec wypożyczyć!).
 Anonymous - 9 Lutego 2006, 21:48
 
 
 | dzejes napisał/a |  | Moim bezapelacyjnym idolem jest Dr. Dolittle | 
 Czytałem jak byłem młody, tak w wieku 9, 10 lat. Podobało mi się.
 A moim idolem nie fantastycznym to są chyba Old Shatterhand i Winnetou. No i Tomasz Wilmowski. Czytałem Maya i Szklarskiego jak miałem 10-15 lat. Potem książki się skończyły, a ja złapałem bakcyla fantastyki i poza lekturami nic innego z beletrystyki już nie czytywałem.
 Rafał - 10 Lutego 2006, 08:45
 
 Przypomniało mi się!!!
 LESIO oczywiście, to postać z którą czuję pokrewieństwo dusz
  , osoba bliska ideowo  . Dla niezorientowanych: Lesio, Joanny Chmielewskiej, książka dla której napisania Joanna się urodziła. Reszta jej twórczości jest w tym kontekście nieistotna.
 sulka - 10 Lutego 2006, 10:14
 
 
 | krisu napisał/a |  | A moim idolem nie fantastycznym to są chyba Old Shatterhand i Winnetou. No i Tomasz Wilmowski. Czytałem Maya i Szklarskiego jak miałem 10-15 lat. | 
 
 Dokladnie jak ja! Mam jeszcze w domu ze 20 ksiazek Maya i kilka Tomkow Szklarskiego. Oprocz tego byly jeszcze wszystkie owczesne Samochodziki Nienackiego i ksiazki Nizurskiego oraz Bahdaja
   
 
 | Rafał napisał/a |  | LESIO oczywiście, to postać z którą czuję pokrewieństwo dusz  , osoba bliska ideowo  . | 
 
 Rewelacja! Chetnie bym przeczytal jeszcze raz, ale jakos nigdzie nie widzialem ostatnio
   Vykosh - 10 Lutego 2006, 10:36
 
 Ahh, na wspomnienie o ksązkach Szklarskiego lezka się w oku kręci. May rowniez, chociaż Tomek Wilmoski jako, że miał polski charakter był bliższy...
 Czytałem jeszcze sporo MacLeana i podobnych - to chyba tez nie fantastyka
   
 A z nie fantastycznych bohaterów to chyba mój ulubiony byłby Sherlock Holmes
   Last Viking - 13 Lutego 2006, 15:03
 
 Andrzej Kmicic z powieści Sienkiewicza - postać romantyczna, tragiczna w swoich wyborach, niezły rębajło i charakternik
   Angelus - 13 Lutego 2006, 16:22
 
 Hrabia Monte Christo i Jean Valjean-bohater Nędzników Wiktora Hugo.
  Te postaci na trwałe pozostają bliskie memu sercu choć czytałam obie powieści bardzo dawno temu.  Bedzie trzeba je sobie kiedys odświeżyć...   
 |  | 
 |  |