To jest tylko wersja do druku, aby zobaczyć pełną wersję tematu, kliknij TUTAJ


Autostopem przez galaktykę - Frywolne Pozwy

Haletha - 12 Stycznia 2006, 11:40
Temat postu: Frywolne Pozwy
http://webhome.idirect.com/~anin/o_pozwach.htm

Znacie jeszcze jakieś historyjki w tych klimatach? Mnie w chwili obecnej przypominają się dwie:
Pewna kobieta oskarżyła sieć przydrożnych knajp sprzedających kawę na wynos - nie zamieścili nigdzie ostrzeżenia o tym, że wrzątkiem można się poparzyć. Bohaterka jadąc samochodem umieściła sobie kubek z kawą między nogami i na zakręcie wszystko wylała...
Do garażu jakiegoś faceta włamał się złodziej. Niestety zamek w drzwiach był na tyle sprytny, że sam się zatrzasnął, pozbawiając pechowego przestępcę wolności na bodajże tydzień, bo dopiero po tym czasie wrócił właściciel. Wygłodzony złodziej wniósł sprawę do sądu o te zamki...

Argael - 12 Stycznia 2006, 14:19

Jak to dobrze, że mieszkam po właściwej stronie Atlantyku :)
Haletha - 12 Stycznia 2006, 14:23

Wiadomości z ostatniej chwili:
Facet rozmawiał przez telefon, kiedy na budkę wjechał tir. Facet pozwał właściciela budek...
Facet wygrał z siecią fast-foodów, bo po hamburgerach zrobił się gruby i pochorował, a nikt go przed tym nie ostrzegł.

taranis - 18 Stycznia 2006, 15:27

Jeden pan pozywa 9, hmm, organizacji. W tym Intela, HP, Burger Kinga i Archidiecezję w Oregonie o 40 miliardów dolarów od łebka, podobno za prześladowanie (jak to on pisze - "staulking") i wywołanie u niego "bólu, cierpienia, strachu i poczucia winy".
Artykuł w Inquirerze.

No i słyszałem, że jedna pani chciała wysuczyć kiedyś swojego pieska w mikrofalówce, no i nie bardzo mu to wyszło na zdrowie, to pozwała producenta. Nie wiem czy wygrała, ale ostatnio przeczytałem w instrukcji mikrofalówki, żeby nie wkładać do niej zwierząt.

Argael - 18 Stycznia 2006, 19:14

Ech, a ja się śmiałem, że w Japonii na pudełkach od herbaty jest ostrzeżenie, żeby uważać na wrzątek, bo można się poparzyć.
Godzilla - 18 Stycznia 2006, 20:35

Dobre, dobre. Czyżby któraś gejsza niedelikatnie się z nim obchodziła w czasie ceremonii parzenia herbaty? :shock:
Argael - 18 Stycznia 2006, 21:40

Może kiedyś :)
W Japonii w ogóle jest śmiesznie z tymi ostrzeżeniami na każdym kroku. Na wieczkach jogurtów jest napisane, że przy otwieraniu może chlapnać, więc "proszę uważać". Albo tekst na paście do zębów, żeby przy myciu nie prysnąć sobie do oka. W sklepach przy schodach ruchomych cały czas leci przez głośniki tekst o tym, że takie schody są niebezpieczne i trzeba patrzeć pod nogi, a dzieci brać za rękę. Największy ubaw miałem, kiedy w parku przy mostku, który miał kilka schodków, zobaczyłem wielką tablicę z tekstem: "Uwaga, schody! Proszę uważać na nogi!"
Zaprawdę, dziwny kraj.
Myślę, że to wszystko wynika jednak z uwarunkowań kulturowych, a nie z tego, że można się procesować o byle co.

elam - 5 Lutego 2006, 18:36

smiejcie sie ze schodow, ale we francji rok temu byl wypadek, dziecko sie w takie schody ruchome wkrecilo i je zmiazdzylo..
nasciturus - 7 Lutego 2006, 00:33

taranis napisał/a
No i słyszałem, że jedna pani chciała wysuczyć kiedyś swojego pieska w mikrofalówce, no i nie bardzo mu to wyszło na zdrowie, to pozwała producenta. Nie wiem czy wygrała, ale ostatnio przeczytałem w instrukcji mikrofalówki, żeby nie wkładać do niej zwierząt.


podobno wygrala........

Duke - 7 Lutego 2006, 10:21

elam napisał/a
smiejcie sie ze schodow, ale we francji rok temu byl wypadek, dziecko sie w takie schody ruchome wkrecilo i je zmiazdzylo..

OMG toż to musiał byc jakiś ADHDowiec do kwadratu! No chyba, że we Francji macie jakieś inne ruchome schody z mechanizmem na wierzchu i metrowymi szparami pomiędzy elementami :shock:

Iscariote - 7 Lutego 2006, 21:59

O jezu... ja mam w klasie takiego gościa z ADHD... masakra.. na wf jak koles ma piłke to nie wiadomo uciekać, kryć sie? przecie on zabić moze... jak taran normalnie... jak na siłowni sztangą rzucał to myślałem, że wyjde z siebie... :shock:
mawete - 8 Lutego 2006, 09:09

Może by tak NURSa oskarżyć o straty moralne jak będzie opóźnienie.... :mrgreen: :mrgreen: :mrgreen:
nasciturus - 8 Lutego 2006, 12:18

ciekawe, ciekawe
:mrgreen:

Duke - 8 Lutego 2006, 15:13

Iscariote napisał/a
O jezu... ja mam w klasie takiego gościa z ADHD... masakra.. na wf jak koles ma piłke to nie wiadomo uciekać, kryć sie?

Poproscić rodziców, aby napisali oficjalne pismo do dyrekcji szkoły zwracające uwagę na grożące uczniom niebezpieczeństwo, a jak coś się zdaży skarżyć szkołę i rodziców o wysokie odszkodowania. W sumie sama groźba już może spowodować zmiany..

Iscariote - 8 Lutego 2006, 17:30

Cytat
Poproscić rodziców, aby napisali oficjalne pismo do dyrekcji szkoły zwracające uwagę na grożące uczniom niebezpieczeństwo, a jak coś się zdaży skarżyć szkołę i rodziców o wysokie odszkodowania. W sumie sama groźba już może spowodować zmiany..


nie no.. w sumie nic do niego nie mam ale jak robie brzuszki i mi sztnaga przelatuje 5 cm od głowy, to ja dziękuję za taki wf.A gośc mówi, że tabletek nie bierze bo boi się, że zmienią jego osobowośc :?

Pako - 8 Lutego 2006, 18:53

To chyba w młodości przećpał trochę sterydów i już mu zmieniły :/
Jak on rzucał tą sztangą? Machał nią, czy rzucił dosłownie?

Iscariote - 8 Lutego 2006, 22:21

hmmm jakby na to nie patrzec... mozna to było porównac do rzutu oszczepem
mawete - 9 Lutego 2006, 12:54

Taki Obelix? :mrgreen:
Duke - 9 Lutego 2006, 13:14

Iscariote napisał/a
w sumie nic do niego nie mam ale jak robie brzuszki i mi sztnaga przelatuje 5 cm od głowy, to ja dziękuję za taki wf.A gośc mówi, że tabletek nie bierze bo boi się, że zmienią jego osobowośc

I oto mi chodzi. Po takim pisemku rodzice sami na siłę wepchną mu do gardła te tablety, a dyrektor szkoły poskacze po klacie zeby połkął :wink:

Iscariote - 9 Lutego 2006, 22:34

Duke napisał/a
a dyrektor szkoły


dyrektorka... a o tej to mozna oddzielny temat załozyć... głupszego dyrektora w zyciu nie widziałem

Anko - 10 Lutego 2006, 03:54

Iscariote napisał/a
przecie on zabić moze...
Iscariote napisał/a
A gośc mówi, że tabletek nie bierze bo boi się, że zmienią jego osobowośc
Może na mniej zabójczą. :D Koleś boi się, że potem przejdzie mu koło nosa kariera kulomiota albo boksera? 8)
Aga - 19 Lutego 2006, 18:34

A słyszeliście o tej babce, która pozwała do sądu Urząd Miasta, bo jej kasztan spadł jesienią na głowę i nabił guza? Kobieta wygrała proces i dostała 2 tys. złotych odszkodowania. A że u nas można sobie nogę złamać, bo w całym mieście chodniki nieposypane, to już nikogo nie obchodzi...
nimfa bagienna - 23 Kwietnia 2006, 19:33

Kobieta spała w domku letniskowym w lesie, przy otwartym oknie. Przez okno wlazł złodziej, zobaczył śpącą kobietę, hormony w nim zagrały i rzucił się na nią. Babka zachowała zimną krew, leżąc pod facetem złapała za wazonik, który stał na stoliku obok łóżka, i rozwaliła go gwałcicielowi na łbie. Facet zalał się krwią i doznał ciężkiego wstrząsu mózgu. Po dojściu do siebie wytoczył jej proces o przekroczenie granic obrony koniecznej.
Jaki był finał owego procesu, tego niestety nie wiem.

Tengrom - 23 Kwietnia 2006, 19:48

Drozda mówił o podobnej sprawie w polsce. Złodziej wszedł do mieszkania zaczał gwałcić właścicielkę a ta go nożem do jabłek. Złodziej spanikowany uciekł i podał ja do sądu czy jakoś tak, ale ja posądzili. Drozda się śmiał ze kobieta według polskiego prawa powinna bronić się bronią adekwatną jaką została zaatakowana :D
dzejes - 23 Kwietnia 2006, 21:09

Nie żebym psuł zabawę, ale polski system prawny nie daje możliwości takich, jak to opisano w dwóch ostatnich postach.
nimfa bagienna - 23 Kwietnia 2006, 21:12

Nie żebym ręczyła własnym majątkiem za prawdziwość mojego przykładu :wink: Przekazuję go w takiej samej formie, w jakiej go usłyszałam. :lol:

Nie znam się na polskim systemie prawnym. Kilka tygodni było jednak w gazetach głośno o facecie, który zgwałcił i zamordował nastolatkę, a następnie wytoczył jej matce proces o szkalowanie w mediach jego dobrego imienia (nazwała go zwierzęciem, bydlakiem i zboczeńcem). I sąd tę sprawę PRZYJĄŁ.

Fidel-F2 - 24 Kwietnia 2006, 21:40

Jeśli rzecz od strony formalnej jest zrobiona jak należy to sąd musi przyjąć wszystko.
dzejes - 24 Kwietnia 2006, 21:59

"Przekroczenie granic obrony koniecznej" to pojęcie z zakresu prawa karnego.
Wykorzystywane jest, gdy mamy do czynienia z kontratypem obrony koniecznej.
Ergo musi być mowa o postępowaniu karnym, więc z pewnymi wyjątkami nikt nikogo bez udziału prokuratora pozywać nie może.

Duke - 25 Kwietnia 2006, 08:53

Chłopie skoro takie rzeczy piszesz to znaczy ze dawno w sądzie nie byłeś ;) . Mnie dla przykładu ostanio sąd odwalił wniosek o wyjawienie majatku, bo zawiadomienie o wysłuchaniu wierzyciela nie jest dokumentem, a pozatym nie wykazalem dostatecznego interesu prawnego uprawaniającego mnie do dokonania takiej czynności (jakby wyrok z klauzulą nie wystarczył). I to był bardziej inteligentny sędzia z pewnego wydziału.... A to tylko wierzchołek góry lodowej. O robieniu planu podziału przez 2 lata pisać mi sie nie chce. :|
Co do samego postepowania to wiesz, że jeśli nastąpił rozstrój zdrowia powyżej 7 dni to prokuratura wszczyna sprawę z urzedu, a pokrzywdzony może dochodzić odszkodowania w ramach trybu adhezyjnego, lub wykożystać wyrok w sprawie karnej w dalszym postepowaniu cywilnym.

dzejes - 25 Kwietnia 2006, 09:48

Ależ oczywiście masz rację, tylko że 99% opisywanych przypadków bierze się z tego, że ludzie nie zdają sobie sprawy czym jest postępowanie cywilne. Przecież ja mogę wnieść do Sądu pozew, w którym będę się domagał 100k zł odszkodowania od Ciebie, bo obraziłeś mnie poprzez kwestionowanie mojej wypowiedzi na forum SFFH. Jeśli spełnię warunki formalne - będzie rozprawa. No ale co z tego? Nic.

Przypadki zasądzenia odszkodowania na rzecz poszkodowanego w wyniku przekroczenia granic obrony koniecznej są chyba bardzo rzadkie. Fakt, po studiach karnym się nie zajmuję, ale to naprawdę musiałyby być jakieś ekstrema.

A w sądzie ostatnio byłem wczoraj :wink:



Partner forum
Powered by phpBB modified by Przemo © 2003 phpBB Group