To jest tylko wersja do druku, aby zobaczyć pełną wersję tematu, kliknij TUTAJ


Ludzie z tamtej strony świata - Piotr Rogoża

NURS - 11 Stycznia 2006, 11:01
Temat postu: Piotr Rogoża
Piotrek jest z nami od pewnego czasu, ale teraz, po ukazaniu sie jego tekstu w numerze drugim 2 :-) przyszła pora, by honorowy obywatel Cielęcina otrzymał swój kącik autorski. Krytykujcie, chwalcie, rozmawiajcie.
Orbitoski - 11 Stycznia 2006, 11:29

Hejka Piotrze! Co tam nowego w Cięlęcinie?
gorat - 11 Stycznia 2006, 11:57

Oraz jakie plany wydawnicze? Z pism jeszcze NF i Fantastyka WS zostały do zaliczenia ;)
Rafał - 11 Stycznia 2006, 11:58

Kurczę nie nogę być obiektywny, ale bardzo mi się spodobało opowiadanie z nr 3. Nie jestem obiektywny, bo to były moje klimaty. Odnalazłem się w tym kawałku. Zgadza sie i dom kultury, piwnica, małe okienka, piece, zespół, próby, wina (różnie to bywało :wink: ), niestety po pierwszym koncercie zostaliśmy wyrzuceni dyscyplinarnie z klubu w domu kultury i tak skoczyła się moja kariera jako muzyka rockowego. Dzięki Piotrze za klimaty.
Piotrek Rogoża - 11 Stycznia 2006, 13:21

(Mam swój topic, mam swój topic! Bajer, nie?)

Jako iż jestem pisarzątkiem jeszcze nieopierzonym i ściśle początkującym - proszę wszystkich, którym zdarzyło się czytać moją radosną tfurczość, o krytykę i komentarze. Od razu, wzorem starszych kolegów z sąsiednich tematów, podam listę moich publikacji - póki co króciutką:

Czas Fantastyki nr 3 - "Zwykły był to poniedziałek"
NF 6/05 - "Wielki powrór von Keisera"
NF 9/05 - "Drzewo"
SFF&H 01/06 - "Rock'n'roll bejbi!".

Liczę tylko publikacje w prasie - coś tam pisałem również do magazynów internetowych, ze szczególnym uwzględnieniem Action Maga: kilkadziesiąt artykułów i parę opowiadań, ale to już dawno i nieprawda :) .

W planach powieść (rodzi się w bólach) i wiele opowiadań, niekoniecznie cielęcińskich. Oraz pierdoły typu matura i dostanie się na studia 8) .

Piotrek Rogoża - 11 Stycznia 2006, 13:25

Rafał napisał/a
Kurczę nie nogę być obiektywny, ale bardzo mi się spodobało opowiadanie z nr 3. Nie jestem obiektywny, bo to były moje klimaty. Odnalazłem się w tym kawałku. Zgadza sie i dom kultury, piwnica, małe okienka, piece, zespół, próby, wina (różnie to bywało ), niestety po pierwszym koncercie zostaliśmy wyrzuceni dyscyplinarnie z klubu w domu kultury i tak skoczyła się moja kariera jako muzyka rockowego. Dzięki Piotrze za klimaty.


Nie ma sprawy :D . A tak swoją drogą, gdy pisałem to opowiadanie, nie miałem zielonego pojęcia o graniu. To było po prostu moje wyobrażenie punkowego zespołu. Do garażu kumpla wkroczyliśmy później... i dalej nie mamy zielonego pojęcia o graniu :mrgreen: . Do domu kultury jeszcze nie trafiliśmy. Zresztą, póki co jest zimowa przerwa, bo przyszły mrozy i trzeba było sprzęt z garażu wynieść :P .

Anko - 12 Stycznia 2006, 15:35

Piotrek Rogoża napisał/a
(Mam swój topic, mam swój topic! Bajer, nie?)

:bravo Pogratulować, pogratulować. :mrgreen:

Piotrek Rogoża napisał/a
W planach powieść (rodzi się w bólach) i wiele opowiadań, niekoniecznie cielęcińskich. Oraz pierdoły typu matura i dostanie się na studia 8) .

Ach, przy Tobie zaczynam czuć się stara. :shock: Cóż, chyba jesteś przesadnie skromny, zaznaczając to swoje bycie "początkującym" i w ogóle. Ja bym raczej powiedziała, że Twoja kariera idzie jak burza. :mrgreen: Wiesz, ktoś kiedyś mapisał (żebym sobie, do *** przypomniała, kto i gdzie! Ziemkiewicz? a może nie?), że pisarzem jest ten, kto wydał powieść. A ekwiwalentem powieści mogą być 4 opowiadania. Nie wiem, czemu taka liczba, ale właśnie taka padła. A na Twojej liście są właśnie 4 opowiadania. Pogratulować (i pozazdrościć :twisted: ).

Piotrek Rogoża - 12 Stycznia 2006, 15:43

Anko, nie. Ja naprawdę uważam się za początkującego. Czasem mam w głowie jakiś obraz, jakąś myśl - i za cholerę nie mogę jej zapisać, bo zwyczajnie nie wiem jak. Brakuje mi słów. Nie uznam się za pisarza, dopóki nie osiągnę zadowalającej biegłości we władaniu piórem. Póki co mam się za pisarzątko :) .

Owszem, cztery opowiadania. Ale mam świadomość, że to nie jest wielka literatura. Piszę rozrywkową, humorystyczną prozę - bo bardzo lubię pisać, opowiadać ludziom historie (czy może historyjki ;) ), a jestem jeszcze za młody i głupi, żeby brać się za poważne teksty. Żeby być autentycznym i wiarygodnym, trzeba pisać coś, na czym się zna. Inaczej - blaga i kompromitacja. To widać.

Anko - 12 Stycznia 2006, 16:53

Piotrek Rogoża napisał/a
Czasem mam w głowie jakiś obraz, jakąś myśl - i za cholerę nie mogę jej zapisać, bo zwyczajnie nie wiem jak. Brakuje mi słów. Nie uznam się za pisarza, dopóki nie osiągnę zadowalającej biegłości we władaniu piórem. Póki co mam się za pisarzątko :) .

Widzę, że rośnie kolejny po Romku Pawlaku, który na wieki będzie się określał per grafoman, itp.? :mrgreen: A wiesz co, człowiek nigdy nie będzie do końca zadowolony z tego, co robi - bo osiadłby wtedy na laurach, i tyle. Z tego wynika, że "prawdziwych pisarzy" nie ma wcale, bo założę się, że każdemu kiedyś brakuje słów (o tym to pisali nawet tzw. wieszczowie narodowi).

Piotrek Rogoża napisał/a
Ale mam świadomość, że to nie jest wielka literatura. Piszę rozrywkową, humorystyczną prozę - bo bardzo lubię pisać, opowiadać ludziom historie (czy może historyjki ;) ), a jestem jeszcze za młody i głupi, żeby brać się za poważne teksty.

Ale dlaczego, na niebo i ziemię, powiedz, należy pisać Wielką Literaturę przez duże W?
Wiesz co, wydaje mi się, że lepiej pisać fajne historyjki, które innym się fajnie będzie czytało, niż Wielkie Poważne Teksty, nad którymi się spocimy, a czytelnik je czytając także, co gorsza. Chyba nie o to chodzi. Dobra, wiem, że nie powinnam tego tak pisać, bo jeszcze pomyślisz, że Ci coś zarzucam albo co... :roll: To tylko moje poglądy - kogoś, kto rzeczy Wielkich przez duże W nie szanuje i tyle. No więc trochę strach mnie zbiera, jak ktoś oświadcza, że teraz to się zabierze i pokaże światu, że hej! Wielkość w całej okazałości.

Dobra, wiem że skromność należy do dobrego wychowania, tyle że z tej Twojej taki jakiś smutek wygląda. :cry: Pewnie to złudzenie, ale cóż. :? :?:

Margot - 12 Stycznia 2006, 17:08

A czemuż to historyjkom (czy też historiom) opowiadanym natychmiast musi być przeciwstawiona Wielka Literatura (cokolwiek to znaczy)?
Bo jeżeli chodzi o Kanon Literaturatury, to od groma tam humoresek, groteski, czy generalnie literatury lekkiej, łatwej i przyjemnej - i świetnie napisanej. :mrgreen:

Piotrek Rogoża - 12 Stycznia 2006, 20:07

No właśnie: świetnie napisanej. Oto, do czego wzdycham :) .

A tak przy okazji, nie mam ambicji pisania Wielkiej Natchnionej Literatury. Chciałbym po prostu móc kiedyś napisać dobre opowiadanie na jakiś poważniejszy temat. Teraz bałbym się kompromitacji.

Piotrek Rogoża - 12 Stycznia 2006, 20:22

Anko napisał/a
Widzę, że rośnie kolejny po Romku Pawlaku, który na wieki będzie się określał per grafoman, itp.?


Romek to Grafoman, ja jestem pisarzątko :) . Dystans to podstawa, i przymrużenie oka. Tak sądzę.

Godzilla - 12 Stycznia 2006, 22:07

Pisz, pisz! I drukuj! :D :D :D Mi tam się w tym Cielęcinie podoba. :D Czytałam "Wielki powrót" i "Rock'n'roll".

Masz dar, ktorego mi zawsze brakowało. Lubisz opowiadać, masz pomysły na nowe historie. Kiedyś też próbowałam coś tam sobie pisać, ale przezornie trzymałam te moje twory pod kluczem. To było przesympatyczne zajęcie, tyle że nigdy nie byłam w stanie sklecić fabuły, która trzymałaby się kupy. Ech, trochę zazdroszczę... :oops: Raczej zostanę w gronie tych, którzy tylko czytają.

Piotrek Rogoża - 13 Stycznia 2006, 07:46

Godzilla napisał/a
Pisz, pisz! I drukuj! Mi tam się w tym Cielęcinie podoba.


Piszę, piszę, a czy będę drukował, to już nie tylko ode mnie zależy :) . W każdym razie - dołożę starań.

Godzilla napisał/a
Czytałam Wielki powrót i Rock'n'roll.


Przeczytałem sobie "Rock'n'rolla". "Wielki powrót" był chyba lepszy. Bardziej zakręcony i więcej się działo.

Orbitoski - 13 Stycznia 2006, 08:36

a mi się w Piortku też podobają Jego klimaty, a przede wszystkim postawa twórcza: pisze o tym, na czym się zna i nie próbuje, jak większośc piszących w wieku lat 18 (w tym ja) pisać codziennie po szkole dzieła życia. Jestem pewien, że pan Rogoża zobi karierę i dobrze, bo chcę go czytać
Margot - 13 Stycznia 2006, 11:17

Co za szkoda, dodam :mrgreen:
Bo takie dzieło miszczoskie, to zawsze pięknej urody jest => wykręca flaki, osobliwie ze śmiechu. Piotrze, przyznaj się, masz w szufadzie jakieś Dzieło? :mrgreen:

Piotrek Rogoża - 13 Stycznia 2006, 11:21

Margot napisał/a
Bo takie dzieło miszczoskie, to zawsze pięknej urody jest => wykręca flaki, osobliwie ze śmiechu. Piotrze, przyznaj się, masz w szufadzie jakieś Dzieło?


Mam. Grafomania miszczowska i przetotalna. Nigdy szuflady nie opuści 8) .

Margot - 13 Stycznia 2006, 11:23

No, ale przybliż trochę, o czym to jest, jaki gatunek? Hyyy!
I czy długie to? Ręcznie pisane, czy już na komputerze? Opowiedz trochę :mrgreen:

Rodion - 13 Stycznia 2006, 11:25

Piotrek Rogoża napisał/a
Nigdy szuflady nie opuści


To ta druga od góry? :mrgreen: No, przyznaj się bo potem wyjdzie że zeskanowane zostaly Twoje listy do lubej. :twisted:

Piotrek Rogoża - 13 Stycznia 2006, 11:26

Jakieś natchnione bzdury o religii i wolności :? . Pisane na komputerze. Nie wiem, czy jeszcze gdzieś to mam na dysku. Jeżeli znajdę, to się odezwę - do Zakużonych Warsztatów byłoby w sam raz :P .
Piotrek Rogoża - 13 Stycznia 2006, 11:29

Rodion napisał/a
To ta druga od góry? No, przyznaj się bo potem wyjdzie że zeskanowane zostaly Twoje listy do lubej.


Nie pisałem listów do lubej. Zeskanowałeś kwity z pralni.

Margot - 13 Stycznia 2006, 11:32

Piotrek Rogoża napisał/a
Jakieś natchnione bzdury o religii i wolności :? . Pisane na komputerze. Nie wiem, czy jeszcze gdzieś to mam na dysku. Jeżeli znajdę, to się odezwę - do Zakużonych Warsztatów byłoby w sam raz :P .

Znajdź koniecznie, turlanie będzie i łzy szczęścia :bravo

Boh moj, to mi przypomina, że mialam przepisać fragmenty harlequina SF, który postanowiłam napisać, gdy miałam lat ok. 8... Też muszą się tam znaleźć bezwzględnie. Kilka takich kawałków i powstanie Kanon "Literatury" Ponadczasowej :mrgreen: :mrgreen: :mrgreen:

Rodion - 13 Stycznia 2006, 11:34

Biedaczek! :wink: Kolejny sfrustrowany twórca? :D
A kopia dysku już poszla do akt! :twisted:
Chcesz numer konta? :wink:

Piotrek Rogoża - 13 Stycznia 2006, 11:43

Margot: mam też gdzieś powieść pisaną w wieku lat bodajże siedmiu. Fantastyka! O profesorze, który przenosi się w czasie (w dzieciństwie pasjonowałem się dinozaurami). Niestety, nie mogę się brulionu doszukać.
A tamtego opka poszukam. Może jest gdzieś na starym laptopie.

Rodion: niekumaty jestem chyba dzisiaj, bo nie wiem, o co Ci chodzi :D .

Margot - 13 Stycznia 2006, 11:46

Rodion napisał/a
Biedaczek! :wink: Kolejny sfrustrowany twórca? :D

Eee... Piotr nie sprawia wrażenia frustrata. :D :D:D
Powiedziałabym nawet, że wręcz przeciwnie :mrgreen:
Rodion napisał/a
A kopia dysku już poszla do akt! :twisted:
Chcesz numer konta? :wink:

Jak to dobrze, że sama popełniałam grafomanię na papierze, który, wiadomo, cierpliwy jest. A tak na marginesie, Rodionie, skąd masz tę kopię??? :twisted:

Margot - 13 Stycznia 2006, 11:51

Piotrek Rogoża napisał/a
Margot: mam też gdzieś powieść pisaną w wieku lat bodajże siedmiu. Fantastyka! O profesorze, który przenosi się w czasie (w dzieciństwie pasjonowałem się dinozaurami). Niestety, nie mogę się brulionu doszukać.

Może się znajdzie. Wiadomo przecież nie od dziś, że rękopisy nie płoną, również nie znikają. :lol: Do mnie bruliony wróciły po "nastu" latach - przeczytałam od dechy do dechy wyjąc ze śmiechu przy każdym akapicie. :mrgreen:
Piotrek Rogoża napisał/a
A tamtego opka poszukam. Może jest gdzieś na starym laptopie.

Poszukaj koniecznie - może być fragment tylko, i tak pięknej urody, jestem pewna :mrgreen:

Piotrek Rogoża - 13 Stycznia 2006, 11:51

Margot napisał/a
Eee... Piotr nie sprawia wrażenia frustrata.
Powiedziałabym nawet, że wręcz przeciwnie


Poczytuję to sobie za komplement :) .

Margot napisał/a
A tak na marginesie, Rodionie, skąd masz tę kopię???


Rodion jest chakierem lepszym niż Neo z Matriksa. Włamał się do mojego komputera przez kabel od głośników i niecnie wykradł część dokumentów, muzykę, materac i śpiewnik. Teraz struga niewiniątko, ale to przebiegła bestia.

Rodion - 13 Stycznia 2006, 11:53

Margot napisał/a
A tak na marginesie, Rodionie, skąd masz tę kopię???


Sadzisz ze sie przyznam? W dzisejszych czasach? :mrgreen:

Ale sam pomysl swietny! Wyobraźcie sobie wplyw takich tekstow na samopoczucie mlodych twórców! :lol: Np. po przeczytaniu pierwocin NURS'a! :twisted:

Margot - 13 Stycznia 2006, 11:54

Piotrek Rogoża napisał/a
Rodion jest chakierem lepszym niż Neo z Matriksa. Włamał się do mojego komputera przez kabel od głośników i niecnie wykradł część dokumentów, muzykę, materac i śpiewnik.

Jeżeli zakosił materac, to koniec, nic go nie powstrzyma. Na wszelki wypadek odłączyłam kabelki od głośników, bo mi się jeszcze włamie i ukradnie papierosy.... :x

Rodion - 13 Stycznia 2006, 11:58

Piotrek. Jeśli Cielecin przypominac bedzie WG Bulyczowa, to masz jeszce jednego czytelnika! :wink:
A! I zabezpiecz jakoś ten laptop. :D



Partner forum
Powered by phpBB modified by Przemo © 2003 phpBB Group