To jest tylko wersja do druku, aby zobaczyć pełną wersję tematu, kliknij TUTAJ


Powrót z gwiazd - Przypisy

nureczka - 2 Maj 2014, 17:38
Temat postu: Przypisy
Czytam sobie książkę. Na potrzeby niniejszych rozważań nie jest istotne jaką. Jest to powieść sensacyjna. W tekście od czasu do czasu pojawia się przypis. I tu dochodzimy do meritum. Przypisy wyjaśniają następujące pojęcia (wybrane przykłady):
OMON
urka
mudżahedin
Czy tylko mnie się wydaje, czy jednak trochę przegięto z tłumaczeniem terminów oczywistych? A tak bardziej ogólnie zastanawiam się, na jakiej podstawie redakcja uznaje dane słowo/termin za trudne.

Adon - 2 Maj 2014, 17:45

W czasie redakcji książki moja redaktor powiedziała mi, żebym wyrzucił przypisy. I w sumie racja. Nie ma co traktować czytelnika jak idioty, w dobie internetu, jeśli ktoś czegoś nie wie, łatwo sobie znajdzie odpowiedź na każde pytanie.
A swoją drogą co oczywiste dla jednego, dla drugiego niekoniecznie. "Recenzentka" z pewnego dużego portalu wytykała mi jako błędy rzeczy (oczywiste dla mnie), które błędami nie były. I najlepsze jest to, że poparł ją tłum klakierów. :fp:

konopia - 2 Maj 2014, 17:50

Cytat
OMON
urka


te dwa musiałem sprawdzić nie miałem pojęcia co znaczą.
Internet nie zawsze jest po ręką, przypisy się przydają, moja córka (lat 10) nie tak dawno pytała co to jest "walkman" bo czytała książkę i napotkała na taki termin.

Kruk Siwy - 2 Maj 2014, 17:53

Ale tak dochodzi się do absurdu. Drogi czytelniku idioto oto "dooopa" to siądźka. A wieczne póro to taki przyrząd do pisania... No nie można zakładanych czytelników traktować jak gimbazę czy innych skrajnych szóstaków.
m_m - 2 Maj 2014, 17:58

Nureczka zwaz na to ze są młodsi czytelnicy, a i nie kazdy w naszym wieku musi mieć taką wiedzę o ZSRR jak ty.
Kruk Siwy - 2 Maj 2014, 18:02

To był przykład z wiedzy ogólnej. A młodzi mają słowniki, internety, bzdety i kotlety, tylko chęci nie mają żeby jakąkolwiek wiedzę samodzielnie zdobyć.
Fidel-F2 - 2 Maj 2014, 18:09

Dzisiaj internet jest w telefonie więc jest zawsze i wszędzie.

Czytałem ostatnio Sklepy cynamonowe. Kilkaset przypisów od współczesnego wydawcy. Jakiś hardcore.

m_m - 2 Maj 2014, 18:23

Co prawda to prawda, jednak czy wiedzę posiądą z przypisów czy Wikipedi jest rzeczą drugorzędną.
A temat lenistwa i wąskich horyzontów młodziezy to temat na inny wątek.

nureczka - 2 Maj 2014, 19:06

konopia napisał/a
Cytat
OMON
urka


te dwa musiałem sprawdzić nie miałem pojęcia co znaczą.
Internet nie zawsze jest po ręką, przypisy się przydają, moja córka (lat 10) nie tak dawno pytała co to jest walkman bo czytała książkę i napotkała na taki termin.


konopia, dlatego właśnie testuję :) Wiem, że z drugiej strony jest mnóstwo określeń oczywistych dla młodzieży, które dla mnie są czarną magią. Stąd już moje rozważania ogólne (jako "prawie pisarz" się zastanawiam) jak rozsądnie podejść do zagadnienia przypisów. Opinie forumowiczów autentycznie mnie interesują. Tak z czystej, inteligenckiej (albo babskiej) ciekawości.

Luc du Lac - 2 Maj 2014, 19:39

OMON to i dzisiaj a nawet zwłaszcza powinnien brzmieć znajomo

natomiast urka - pierwszy raz słyszę

Ozzborn - 2 Maj 2014, 23:05

Oni Mogą Obić Nahajem? :mrgreen:

Też musiałem sprawdzić razem z urką. Przychylam się do opinii, że nie należy szarżować z przypisami. Ciężka sprawa wyważyć tę granicę, między "co ja kurde czytam" a "traktują mnie jak idiotę". Wydaje mi się, że należy brać pod uwagę target, czyli np. jeśli to książka dla dzieci to przypisy mogą być przydatne, ale wiadomo, że w książce typowo wojennej nie będziemy opisywać każdego modelu broni. Moim zdaniem prawdziwie niezbędne są przypisy w momencie w którym kontekst kulturowy/historyczny jest dla czytelnika zbyt odległy i/lub potrzeba zbyt dużego riserczu, żeby coś sprawdzić. Np. jak czytałem "Boską Komedię" to gdyby nie drugie tyle przypisów, odnoszących się do ówczesnej Italii, otoczenia autora, kotekstu kulturowego, który przez parę wieków stał się odległy, to ominęłaby mnie połowa treści... (przykład może nie jest idealny, bo mamy element niewspółczesności, ale myślę, że wiecie co mam na myśli :) )

nureczka - 3 Maj 2014, 08:04

To nieszczęsne "urka" funkcjonuje w grypserze. O tyle zwróciło moją uwagę, że innych słów z grypsery, takich jak cwel czy git, nie wyjaśniono w przypisach. Za to wyjaśniono "git w koronie". I ten arbitralny wybór mnie zastanowił.
m_m - 3 Maj 2014, 10:33

Cwel funkcjonuje jako wulgaryzm, więc nie ma się co dziwić że nie został objaśniony.
Ziuta - 3 Maj 2014, 14:55

Niektóre słowa z grypsery przeszły do języka potocznego, inne nie. Tak krakowska "bańka choinkowa" jest raczej znana, ale "bajoka" obdarzyłbym przypisem.
Kruk Siwy - 3 Maj 2014, 15:37

A ja bajoka znam od dziecka z książki Broszkiewicza "Mister Di". Może więc nie przypisy tylko popularyzowanie czytelnictwa jako takiego?
Fidel-F2 - 3 Maj 2014, 15:43

Z drugiej strony słów przybywa i co raz więcej zostaje w przeszłości.
Kruk Siwy - 3 Maj 2014, 15:53

To prawda, wtedy warto zajrzeć do słownika, włożyć trochę wysiłku w sumie przyjemną naukę a nie narzekać i żądać wyłożenia wszystkiego jak jakiemu debilowi. Czytam te skargi w necie że książka jest słaba "bo autor używa trudnych słów" i nóż mi się w kieszeni otwiera.
gorat - 4 Maj 2014, 10:03

Kruku, lepiej nie linkuj takich przypadków, bo już teraz słyszę szczęki odbezpieczanej broni w domowej zbrojowni.


Partner forum
Powered by phpBB modified by Przemo © 2003 phpBB Group