Powrót z gwiazd - Szlachetne zdrowie, czyli jak robimy sobie wbrew...
Witchma - 13 Lipca 2012, 17:43 Temat postu: Szlachetne zdrowie, czyli jak robimy sobie wbrew... Skręciłam nogę w kostce. Ała.
Agi - 13 Lipca 2012, 17:50
Witchma, znam ten ból. Przytulam.
Witchma - 13 Lipca 2012, 17:52
Zastanawiam się, czy warto kłopotać służbę zdrowia... noga nie spuchła ani trochę, ale boli jak cholera. A jak nie dajcie bogowie postawię nie tak...
Agi - 13 Lipca 2012, 17:54
Witchma, jeśli możesz szybko pokazać ortopedzie, to zrób to (np. na izbie przyjęć szpitala). Może trzeba nastawić, a najlepiej usztywnić na jakiś czas, są takie specjalne buty ortopedyczne, nawet mam w domu, ale trochę daleko jesteś, nie dorzucę.
Kai - 13 Lipca 2012, 20:01
Witchma, sio do lekarza! Jak sobie raz w wieku lat 14 skręciłam nogę w kostce, skacząc o północy z muru cmentarnego, to do dzisiaj czuję. Chcesz tak?
Witchma - 13 Lipca 2012, 20:22
Byłam na izbie przyjęć. Zrobili mi RTG i stwierdzili, ze nic mi nie jest. Kazali smarować maścią i 6 tygodni jak najmniej ruszać stopą, kazali też kupić opaskę.
Chwilowo wyję z bólu, o chodzieniu nie ma mowy, wzięłam ketonal. Jak zacznie działać, moze pójdę się umyć.
Gdyby nie Tomek i to, ze załatwił wózek, w życiu nie doszłabym do gabinetu ortopedy, bo trzeba przedreptać całą długość szpitala i to dwa razy (a to spory szpital...).
Godzilla - 13 Lipca 2012, 20:38
Teść, jak miał kiedyś kłopoty z kolanem, smarował je maścią żywokostową i pomogła szybciej niż apteczna chemia. Może i tobie się przyda?
Witchma - 13 Lipca 2012, 20:53
Ketonal jest suuuuper... umyłam się i nawet do kompa dotarłam
Agi - 13 Lipca 2012, 21:08
Witchma napisał/a | Ketonal jest suuuuper... |
Wątrobę też fajnie rąbie, ale lepsze to niż wyć z bólu.
Trzymaj się!
Witchma - 13 Lipca 2012, 21:38
Niestety wiem. Ja w ogóle unikam painkillerów jak moge, ale tu sytuacja wyjątkowa...
Anonymous - 13 Lipca 2012, 22:13
Agi napisał/a | Wątrobę też fajnie rąbie, ale lepsze to niż wyć z bólu. |
A skąd takie informacje? Bo mi lekarz mówił, że nie rozwala wątroby bardziej niż zwykłby paracetamol i że żeby ją rozwalić, to naprawdę sporo i długo trzeba go łykać. Ale ja już lekarzom za bardzo nie ufam.
Martva - 13 Lipca 2012, 22:15
Ha, mój mówił że paracetamol to trucizna i żeby go nie jeść, o ketonal nie pytałam. Lubiłam ketonal, chociaż jak nagle przestał na mnie działać to zdecydowanie nie było miłe z jego strony.
fealoce - 13 Lipca 2012, 22:21
Mnie dentysta kiedyś straszył, że ketonal to śmierć dla wątroby
Anonymous - 13 Lipca 2012, 22:23
Ja zapytam jak w poniedziałek będę u lekarza. Chociaż mam cichą nadzieję na pożegnanie z Ketonalem. A przynajmniej ograniczenie kontaktów.
feralny por. - 13 Lipca 2012, 22:28
I tak wszyscy umrzemy, wiec co za różnica w sumie?
ilcattivo13 - 14 Lipca 2012, 01:52
feralny, a co będzie, jak "góra" zadecyduje inaczej i dożyje się 120 lat? Przy czym, od 40 wzwyż bez możliwości picia alkoholu, bo wentroba wysiadła? Ha?
Witchma - 14 Lipca 2012, 06:35
Wasza troska o moją wątrobę jest co najmniej zastanawiająca Nie zapomnimajmy jednak, że to z NOGĄ mam problem...
Anonymous - 14 Lipca 2012, 07:17
ilcattivo13, snujesz czarnowidze, jak dożyjemy tych 120 lat służba zdrowia będzie na wysokim poziomie, myśl pozytywnie
illianna - 14 Lipca 2012, 07:22
Witchma, spoko, wątroba nie takie rzeczy wytrzymuje, moja w szpitalu dała na to dowody, ketonal na zmianę z paracetamolem dożylnie, najgorsze tak naprawdę jest połączenie paracetamolu z alkoholem, a jak tam noga?
Witchma - 14 Lipca 2012, 07:40
Kuśtykam jakoś Możliwe, ze ketonal (forte nawet ) jeszcze troche działa. Dopóki stawiam nogę prosto, nie jest źle...
Ja sobie nie zdawałam sprawy, ze człowiek na co dzień tak kręci stopą...
Agi - 14 Lipca 2012, 08:07
Miria napisał/a | Agi napisał/a | Wątrobę też fajnie rąbie, ale lepsze to niż wyć z bólu. |
A skąd takie informacje? Bo mi lekarz mówił, że nie rozwala wątroby bardziej niż zwykłby paracetamol i że żeby ją rozwalić, to naprawdę sporo i długo trzeba go łykać. Ale ja już lekarzom za bardzo nie ufam. |
Paracetamol w dawce powyżej 8 tabletek na dobę może spowodować śmierć.
Pamiętam akcję uświadamiania w sprawie paracetamolu sprzed kilkunastu lat, gdy zaczął być w powszechnym użyciu. O szkodliwości ketonalu na wątrobę ostrzegał mnie mój ortopeda przy zapisywaniu leków przeciwbólowych. Tu też możesz poczytać.
Wiem, że są sytuacje gdy przede wszystkim trzeba zniwelować ból, ale świadomość skutków, moim zdaniem nie zaszkodzi.
Anonymous - 14 Lipca 2012, 08:30
Nie będę się sprzeczać
Tylko w sumie dziwi mnie, że paracetamol przy takiej szkodliwości jest dostępny bez recepty, a ketoprofen nie. Z tego, co czytam, ten drugi jest bezpieczniejszy i znacznie skuteczniejszy przeciwbólowo. Dla mnie jest wybawieniem, wystarcza jedna kapsułka Ketonalu 50mg na ok. sześć godzin - a ibuprofen i paracetamol nie działały prawie w ogóle.
Witchma - 14 Lipca 2012, 09:17
A, to ja łyknęłam 100 mg, dlatego tak ładnie się efekt utrzymuje.
Pochodziłam (jeśli można to tak nazwać) po mieszkaniu i zaczęło trochę boleć, więc znów leżę... Dobrze, że akurat mam opowiadanie do sprawdzenia, nie będę czasu marnować.
charande - 14 Lipca 2012, 10:14
Z paracetamolem jest tak, o ile pamiętam, że przedawkowanie jednemu może zaszkodzić ciężko czy wręcz śmiertelnie, a drugi przeżyje tę samą dawkę bez poważnych konsekwencji. Tym niemniej, w USA i UK przedawkowanie paracetamolu jest najczęstszą przyczyną ostrej niewydolności wątroby.
Zagrożone są przede wszystkim osoby, u których istnieją dodatkowe czynniki ryzyka, np. przewlekłe zakażenie którymś z wirusów zapalenia wątroby lub też dziedzicznie mniejsza aktywność enzymów detoksyfikujących, anoreksja, lub które zażywają równolegle inne obciążające wątrobę leki, np. izoniazyd.
Nie wolno łączyć leków przeciwbólowych z alkoholem, który znacznie zwiększa ryzyko uszkodzenia wątroby, bo zarówno do detoksyfikacji produktów metabolizmu paracetamolu, jak i alkoholu potrzebny jest ten sam związek o nazwie glutation, który reaguje z toksycznymi produktami ich rozkładu, chroniąc komórki przed uszkodzeniem. Połączenie paracetamolu z % powoduje szybsze wyczerpanie zapasów glutationu w wątrobie.
Generalnie szkodliwsze są duże dawki brane jednorazowo od niedużych branych przez dłuższy czas. Trzeba uważać, aby nie przekroczyć zalecanej dawki w ciągu 24 h. W Wikipedii piszą, że można bezpiecznie łykać 4 mg paracetamolu dziennie (1 mg 4x dziennie) przez 2 tygodnie.
Ketonal w porównaniu z paracetamolem stwarza chyba większe ryzyko rzadkiego, ale ciężkiego powikłania, jakim jest zespół Stevensa-Johnsona, może dlatego jest uważany za mniej bezpieczny?
Kai - 14 Lipca 2012, 13:13
to ja podziękuję, wolę pyralgin. Biorąc raz na pół roku - rok nie ryzykuję życiem
Anonymous - 14 Lipca 2012, 13:42
Biorąc raz na pół roku jakikolwiek z wymienionych leków, życiem się nie ryzykuje. Ale co do pyralginy, to biorąc pod uwagę
Cytat | Możliwe skutki uboczne: Lek może powodować niedokrwistość, zmiany w obrazie krwi, uszkodzenia szpiku - nawet kończące się śmiercią. Ze strony przewodu pokarmowego mogą wystąpić: nudności, wymioty, bóle brzucha, biegunka, uszkodzenie wątroby. Może powodować reakcje alergiczne (pokrzywka, rumień, wysypki skórne, złuszczające zapalenie skóry, martwica toksyczno-rozpływna), ból i zawroty głowy, przewlekłe śródmiąższowe zapalenie nerek z martwicą brodawek nerkowych, retencję wody i sodu, obrzęki, wstrząs anafilaktyczny. W dużych dawkach działa pobudzająco na ośrodkowy układ nerwowy z możliwością wystąpienia drgawek. |
byłabym niemniej ostrożna niż w przypadku innych środków.
Agi - 14 Lipca 2012, 14:37
Pyralgina była pierwszym lekiem, który kazano mi "skreślić z jadłospisu", gdy tylko zaczęłam mieć problemy z żołądkiem. Po połknięciu tabletki miałam uczucie jakby rozpalony kamień wylądował w żołądku.
Każdy lek ma jakieś skutki uboczne, niektóre mają większe.
E.:lir.
charande - 14 Lipca 2012, 14:51
Moja przyjaciółka, lekarka, straszy, że w swojej karierze miała już do czynienia z dziewczyną-ofiarą pyralginy, która po łyknięciu tego leku zaliczyła złuszczające zapalenie skóry.
feralny por. - 14 Lipca 2012, 16:41
ilcattivo13, jak wątroba wysiadła przed 40 to się do 120 nie dożyje.
fealoce - 14 Lipca 2012, 17:05
Jeśli w międzyczasie przedłużą wiek emerytalny do 100, to jestem pewna, że ZUS znajdzie jakiś sposób, żeby delikwent mimo wszystko dożył
|
|
|