Piknik na skraju drogi [książki/literatura] - Najlepsza książka w życiu
miscatonic - 25 Czerwca 2012, 23:43 Temat postu: Najlepsza książka w życiu Czcigodni! Jestem takim wrednym typem, że chcę wiedzieć takie rzeczy. I o!
Forum Science Fiction Fantasy i Horror zatem takowe knigi. I dlaczego, ba to najważniejsze! Rozśmieszyła do łez? Złapała za serducho? Morał? Intryga? Cokolwiek. Są gusta i guściki, ja wymagam od autora żeby mnie rozbawił, dlatego zawsze wracam do Potwornego regimentu.
Dunadan - 26 Czerwca 2012, 09:47
miscatonic, to tak jakby spytać jaka jest najlepsza potrawa na świecie
Nie wiem, Diuna? czytałęm w okresie kiedy wkuwałęm (interesowałem się) ekologią (mam na myśli prawdziwą naukę - na której oparta jest Diuna), poza tym konstrukcja bohaterów i w ogóle... albo nie, Solaris. Interesowałem się fraktalami i innymi fajnymi apsektami wyższej matematyki i fizyki kwantowej i w ogóle piękna historia... albo... no nie da się tak jednej książki no
Godzilla - 26 Czerwca 2012, 10:07
Każdy ci listę wymieni. Nie każdy lubi coś do śmiechu. Nie ma dwóch ludzi o identycznym poczuciu humoru. Mi się zdarzało, że ktoś mówił: przeczytaj, no boki zrywać. Czytałam i ziewałam. Bywało, że lepiej bawiłam się przy ponurych historiach, bo nikt nie usiłował mnie bawić na siłę, choć zasadniczo wolę rzeczy w miarę pogodne.
Diuna
Trylogia Tolkiena i Hobbit
Verne - wszystko co wpadło w ręce
Czarnoksiężnik z Archipelagu
Lem - Solaris, Ijon Tichy, Pilot Pirx, Bajki robotów i Cyberiada
Różne książki Białołęckiej
Nocarz i pozostałe części, Fiolet
Żuławski - Na Srebrnym Globie i pozostałe
Soucek - Tajemnica ślepych ptaków i pozostałe
Wiedźmin (opowiadania, powieść już mnie tak nie porwała)
Bułyczow - Wielki Guslar
Ziemiański - zbiór "Zapach szkła"
Kańtoch - "Diabeł na wieży", "Zabawki diabła"
i mnóstwo innych.
Zdaję sobie sprawę, że wrzuciłam tu rzeczy zupełnie do siebie nie przystające, różnego kalibru i z różnych czasów, łączy je tylko jedno, że dobrze mi się to wszystko czytało. Lista nie jest kompletna.
Aha, to wcale nie są śmieszne rzeczy. No, może niektóre.
Sienkiewicz też napisał jakąś fantastyczną rzecz, wizję miasta przyszłości, bardzo zabawną. Dawno temu to czytałam i nie pamiętam jaki nosiło tytuł.
Dunadan - 26 Czerwca 2012, 10:59
Godzilla napisał/a | Sienkiewicz też napisał jakąś fantastyczną rzecz, wizję miasta przyszłości, bardzo zabawną. Dawno temu to czytałam i nie pamiętam jaki nosiło tytuł. |
proszę dowiedz się Ogniem i Mieczem dla mnie dorównuje Władcy Pierścieni
Mistrz i Małgorzata jeszcze o... książka o fantazjowaniu.
Czarny - 26 Czerwca 2012, 11:04
Gdybym przeczytał już "Najlepszą książkę w życiu", to straciłbym zapewne dużą część przyjemności z sięgania po kolejne. Zniechęcająca byłaby świadomość, że znowu biorę do ręki "coś gorszego".
Godzilla - 26 Czerwca 2012, 11:07
Dun, muszę poszperać u moich rodziców. Mają gdzieś zachomikowane dzieła wszystkie Sienkiewicza, wydanie z wczesnych lat 80-tych, jeśli się nie mylę, uzyskiwane spod lady w znajomej księgarence. Postaram się pamiętać.
I jeszcze jedna ramota, "Rok 1985". Nie mylić z Orwellem. Rzecz polskiej produkcji, przedwojenna, ukazała się zapewne tylko pierwsza część, czego bardzo żałuję. Podejrzewam, że druga już nie zdążyła. Śliczna wizja świata za 50 lat. Te lotne pułki piechoty na rowerach... Też gdzieś utknęło na zapomnianej półce.
ulvhedin - 26 Czerwca 2012, 13:25
nie wiem czy najlepsza ale książką, do której zawsze wracam z przyjemnością do "Narzeczona księcia" Williama Goldmana
Magnis - 26 Czerwca 2012, 15:27
Mogę polecić książkę wydaną w serii Fantastyka - groza przez Wydawnictwo Literackie Encho Sanyutei Dziwna historia o upiorach z latarnią w kształcie piwonii .
Jest to jedna z najciekawszych i najlepszych książek chociaż zapewne mało znana. Posiada piękną scenerie, zawiłą intrygę, ciekawych bohaterów oraz niesamowite momenty grozy aż ciarki przechodzą po plecach podczas czytania .
dzejes - 26 Czerwca 2012, 15:42
Trzech panów w łódce. Nie wiem, czy najlepsza, ale jedyna, którą czytałem ponad 5 razy.
Kai - 28 Czerwca 2012, 13:29
W dotychczasowym życiu to jakieś dwa regały. A następne czekają na odkrycie.
nimfa bagienna - 28 Czerwca 2012, 13:42
Biblia.
B.A.Urbański - 28 Czerwca 2012, 13:54
nimfa bagienna napisał/a | Biblia. |
Z pewnością najwięcej wydrukowanych egzemplarzy
Adon - 28 Czerwca 2012, 14:15
A czy najlepsza? Nie wiem, wolę nieco mniej okrutne fantasy.
nimfa bagienna - 28 Czerwca 2012, 14:44
Kompendium początków naszej kultury. I wystarczy.
ketyow - 28 Czerwca 2012, 15:10
Nie umiałbym wymienić jednej. Ale spośród najlepszych:
Najbardziej wizjonerska: Accelelerando Stross
Najlepsza saga: Mroczna Wieża King, Władca Pierścieni
Najbardziej trzymająca w napięciu: The Thing (aka Rzecz) Foster
Najlepsze Universum: Diuna
Ulubione spośród klasycznego SF ubiegłego wieku: Trzy stygmaty Palmera Eldricha, Dr Futurity i Ubik Dicka, Miasto i gwiazdy Clarke, Przechowalnia Otceten, Planeta Małp Boulle
Najbardziej urzekające/o magicznym klimacie: Nigdziebądź Gaiman, Nie licząc psa Willis
Do tego uwielbiam książki Crichtona, oba Parki Jurajskie, Kulę...
A takie Nigdziebądź skończyłem wczoraj czy przedwczoraj na przykład, więc lista na pewno się zmieni z czasem.
Romek P. - 28 Czerwca 2012, 15:17
nimfa bagienna napisał/a | Kompendium początków naszej kultury. I wystarczy. |
Nie tylko początków. Ot, sięgam i co paczę?
Pojawiła się też u nich myśl, kto z nich jest największy. Lecz, Jezus, znając tę myśl w ich sercach... [...] rzekł do nich: [...] Kto bowiem jest najmniejszy wśród was wszystkich, ten jest największy.
Jakoś mi to konweniuje i z polską polityką w ogóle, i w szczególe, z wypowiedzią, komu jeden z tych polityków kibicuje na Euro i dlaczego
Biblia jest bardzo aktualna wciąż
merula - 28 Czerwca 2012, 19:23
Przygody wróbelka Elemelka.
czytałam duuuuuużo lat temu, a niektóre fragmenty jeszcze pamiętam.
i Witeź w tygrysiej skórze. pamiętne dla mnie okoliczności pojawienia się w moim życiu i otwarcie na kulturę wschodu i inną estetykę.
Godzilla - 28 Czerwca 2012, 19:41
Leży to u rodziców po rosyjsku i co jakiś czas obiecuję sobie, że przeczytam, a potem łamię się na kilometrach poezji. Po "Pokucie" (tej dawnej, Tengiza Abuładze) zdaję sobie sprawę, że nie znać czołowego dzieła Szoty Rustawelego to źle.
gorat - 28 Czerwca 2012, 23:05
ketyow, Otceten uratował Cię od łatki polonofoba
ketyow - 29 Czerwca 2012, 00:07
gorat, ale generalnie chyba trochę jestem
|
|
|