To jest tylko wersja do druku, aby zobaczyć pełną wersję tematu, kliknij TUTAJ


Publicystyka - Publicystyka numeru 78- głosujemy do 12 maja

Agi - 27 Marca 2012, 10:38
Temat postu: Publicystyka numeru 78- głosujemy do 12 maja
Cztery felietony czekają na lekturę, komentarze i oczywiście punkty.
Zapraszam.

Arya - 27 Marca 2012, 13:26

Domagalski i Grzędowicz.
markacy - 1 Kwietnia 2012, 16:29

No to przeczytałem kwietniową publicystykę. Wyjątkowo słabe felietony. Jedyne, które zwróciły moją uwagę, to W poszukiwaniu wolności Domagalskiego i Jak zmienić kąt patrzenia Grzędowicza. Te dwa dostają ode mnie po punkcie. Reszta słaba. Jedynie co to fajnie było poznać genezę marzanny :-)
Jeszcze co do felietonu pana Grzędowicza, to Skyline mnie nie zachwycił. Film był beznadziejny i tak właściwie to można by oglądnąć ostatnie 15 minut, bo końcówka rzeczywiście ciekawa.

Fidel-F2 - 1 Kwietnia 2012, 19:35

markacy napisał/a
Film był beznadziejny
właśnie Grzędowicz Ci wytłumaczył, że go nie zrozumiałeś
Lis Rudy - 1 Kwietnia 2012, 21:01

pora na felitony....

Pilipiuk
pomimo że nie znoszę gościa, tak w z tym felietonem prawie się zgadzam. Prawie, ponieważ w tym nieco nostaligcznym materiale, wymieniając autorów tworzących dla młodzieży dzisiejszej, autor zapomina o Rafale Kosiku, który czyni starania, aby literatura młodzieżowa nie umarła do szczętu, pisząc i wydając młodzieżową serię "Felks, Net i Nika". I z tego co miejscami czytam, z dość dobrym rezultatem.

Trochę sobie na przekór, daję punkt.

Szrejter
Bardzo poprawny felieton. Zahaczający i o historię, i o opowieści/przypowieści/legendy ludowe. Ale niestety na punkt się autor nie załapał.

Domagalski
Nieźle napisane i zmuszające do refleksji. Mi osobiście spodobała się część poświęcona pewnemu forum, refleksjami związanymi z jego zarządzaniem i wynikłymi z tego zarządzania konfliktami. Widzę pewne analogie z nami.
Punkt

Grzędowicz
(facet z fają w zębach <jakie to w dzisiejszych czasach de mode...>)
<miszczu !, od pewnego czasu jestem Twoim idolem-jak mawiają niektórzy...>
Ja nie wiem co się stało P. Jarkowi, ale Jego felietony pasują mi wyjątkowo. Może ostatni był nieco słabszy (nawet najlepszym się zdarza), ale ten jest znakomity. Tak po prostu.
Punkt

PS.
Muszę obejrzeć zapowiedziany w tekście "Skyline". Zaintrygował mnie.

e: zauważył ktoś absurdalność tekstu nad ankietą do głosowania ?
Jest tam taki tekst:
"Wybierz tylko 4 odpowiedzi
(więcej odpowiedzi będzie ignorowane)"


Mógłby mi jakiś Admiński umysł wytłumaczyć, jak w głosowaniu, gdzie do oceny są 4 teksty, zagłosować na więcej ?

e2: mala poprawka tekstu

Agi - 1 Kwietnia 2012, 21:14

Lis Rudy napisał/a
Mógłby mi jakiś Admiński umysł wytłumaczyć, jak w głosowaniu, gdzie do oceny są 4 teksty, zagłosować na więcej ?

Ankiety jako szablony zostały przygotowane zanim wpadliśmy na pomysł nieograniczania ilości głosów. Początkowo przy np. czterech tekstach była możliwość wyboru jednego lub dwóch (w zależności od widzimisię autora ankiety). Wtedy zapowiedź ignorowania większej ilości odpowiedzi była logiczna i zgodna z prawdą.
Szablon ankiety jest stały.

Lis Rudy - 2 Kwietnia 2012, 13:20

Agi, a "zniknąć" tego zdania się nie da ?
Matrim - 2 Kwietnia 2012, 14:32

Lis Rudy, jakby nie patrzeć, za jakieś dwa miesiące nie będziesz musiał się tym przejmować, bo ankiet nie będzie :|
Lis Rudy - 2 Kwietnia 2012, 14:36

Matrim, no faktycznie ! Zupełnie zapomniałem !
Agi, nie było pytania, wybacz staremu człowiekowi :)

Agi - 2 Kwietnia 2012, 20:52

Wybaczam, znaj moje dobre serce.
dziko - 3 Kwietnia 2012, 21:28

Kiepskawo nieco…

Pilipiuk - jak na tego Autora to nawet przyzwoicie, ale mimo wszystko oczekuję od felietonisty czegoś więcej niż konstatacji, że czasy się zmieniają.

Szrejter - pod tekstami Szrejtera, to w zasadzie za każdym razem można ten sam komentarz napisać (że ciekawe). I je zapunktować :)

Domagalski - średnio odkrywcze, jak już pisać o ACTA, to trzeba się bardziej wysilić. I nie przesadzajmy z dramatyzmem - gość co ściąga z Chomika nie siedzi w jednej celi z seryjnymi mordercami.

Grzędowicz - no tak, Grzędowicz jest niejako przeciwieństwem Pilipiuka, bo pisze generalnie dobre felietony, ale od czasu do czasu beznadziejny. Teraz właśnie taka wpadziocha. Na początek atak od czapy na Martina - GRRM można się czepiać za parę rzeczy (dłużyzny, sadyzm) ale akurat świat, intrygę i psychologię postaci to ma dobrze przemyślaną. Dalej mamy nudnawą gadkę o wyczerpaniu formuł - formuły się w literaturze nie wyczerpują, tak jak pierogi się w kuchni nie nudzą, mają tylko swoje lepsze i gorsze czasy, mogą niby umrzeć, mogą odżyć (vide popularność retro-kryminałów). Na koniec to już zupełny kwiatek - zachwycamy się filmem, w którym obcy wygrywają na Ziemi. Co w tym odkrywczego? Ano tak naprawdę nic. Wiadomo, że np. statek obcych aby szybko podróżować w przestrzeni kosmicznej musi być tak odporny, że nasza termojądrówka go nawet nie draśnie. Jak przyjdzie co do czego, ufoki w pięć minut zrobią z nas marmoladę. Tylko że… robić film o wygrywających obcych to jak robić western, w którym zła banda zabija farmera, gwałci jego żonę i córki i nie ponosi za to żadnej kary. Oryginalne - tak. Życiowe - jak najbardziej. Czy ma sens - może w szorcie i kreskówce, ale już nie w filmie kinowym czy powieści. Literatura to nie jest stwierdzanie życiowych oczywistość. Grzędowicz to wie, bo nawet wcześniej o tym felieton pisał. No ale teraz taki drobny wypadek przy pracy...

Nitj'sefni - 5 Kwietnia 2012, 08:53

Pilipiuk - Jest sporo prawdy w tym, o czym pisze Autor, ale nie obserwuję tak wnikliwie polskiej literatury młodzieżowej, żeby stwierdzić, czy problem ma aż tak wielką skalę. Ale problem na pewno jest. Mimo, iż jestem od Pilipiuka młodszy, jako małolat też czytałem tych samych pisarzy, więc trochę się w końcu zbrataliśmy. Początkowo zdenerwował mnie wtręt o fantastyce, która sobie świetnie radzi i do której przechodzi się bezpośrednio od książek młodzieżowych, ale jak popatrzyłem na siebie, to stwierdziłem, że to nie kolejna bufonada, ale prawda. Sam w to nie wierzę - Punkt.
Szrejter - Umie zaciekawić. Zna się doskonale na swojej działce i umie tę wiedzę w bardzo przystępny sposób przekazać. Tak, jak napisano w recenzji jego książki. Trzeba przyznać, że swoimi felietonami robi sobie najlepszą reklamę. Ja już się zastanawiam, czy nie poszerzyć swojej biblioteczki o pozycje tego Autora. Punkt.
Domagalski - Lepiej niż w ostatnich miesiącach. O ACTA pisał już Grzędowicz, ale jakoś do mnie nie trafił. Domagalski natomiast podszedł mi tym tekstem bardzo. Zgadzam się z nim w stu procentach. Punkt.
Grzędowicz - Nie czytałem Martina, więc miałem delikatny problem z pierwszym akapitem. Co do reszty, trzeba przyznać, że Autor ma rację. Do tego zachęcił mnie do obejrzenia filmu Skyline (mimo, iż zaspoilerował zakończenie), więc jest dobrze. Punkt.

Za poprzedni numer dałem komplet punktów, bo nikt się nie wyróżnił. Teraz również komplet, ale z zupełnie innego powodu - wszystkie felietony mi się podobały.

Fidel-F2 - 5 Kwietnia 2012, 09:24

Nitj'sefni napisał/a
(mimo, iż zaspoilerował zakończenie)
zakończenie Skyline akurat jest odczapne i g. warte.
Nitj'sefni - 5 Kwietnia 2012, 09:29

Fidel-F2 napisał/a
zakończenie Skyline akurat jest odczapne i g. warte.


A o całości jako takiej co sądzisz? Grzędowicz intryguje, ale wszelki portale filmowe wystawiają mizerne noty.

Fidel-F2 - 5 Kwietnia 2012, 09:32

Bije na łeb w zasadzie wszystkie filmy o inwazji. Grzędowicz świetnie zauważył ów kont widzenia, który jest istotny. Bohaterowie i widz wiedzą tyle samo czyli w zasadzie nic. I to jest sednem. Nie znam lepszego filmu z tej działki.
hrabek - 5 Kwietnia 2012, 09:39

Fidel-F2 napisał/a
kont widzenia


Powiedz, że to specjalnie było. Inaczej nie uwierzę, że można takiego byczora walnąć.

Fidel-F2 - 5 Kwietnia 2012, 10:07

można :oops: :oops: :oops: niestety
ilcattivo13 - 6 Kwietnia 2012, 15:56

Pilipiuk - byłoby super, gdyby nie omijanie nazwisk innych autorów. W kwestii starszego pokolenia - gdzie jest pani Marta Tomaszewska? Czyżby Autor zauważał takich siewców ledwo skrytej propagandy jak Bahdaj, a o kimś, kto potrafił się inteligentnie ze znienawidzonego przecież przez Autora systemu nabijać? No i współcześni pisarze - gdzie wspomniany już Rafał Kosik? Gdzie nagradzany Romek Pawlak? Za to "gapiostwo" - "punkta niet".

Szrejter - w trakcie czytania zasnąłem. Dyskwalifikacja.

Domagalski - mądrze i wreszcie ktoś wspomniał o nielogiczności "protestantów". Punkt.

Grzędowicz - prawie gada (DMDA) i nawet gusta mamy podobne. Ale czegoś mi do punktu brakowało.

cranberry - 21 Kwietnia 2012, 09:34

Pilipuk
Bez punktu, ale ogólnie może być. Uśmiechnęłam się tylko pod nosem, że tak autor nieustannie rozpacza nad swoją szkolną edukacją, a tu proszę - miał kolegów, z którymi mógł pogadać O KSIĄŻKACH!! Pozazdrościć, pozazdrościć. Jedyne, co mi przyszło do głowy na pocieszenie to, że ja w podstawówce czytałam, owszem, ale ksiązki dla chłopców ;) Więc może dlatego ominęły mnie takie debaty (chociaż nie jestem do końca do tego wyjaśnienia przekonana, chyba jednak moje elytarne placówki edukacyjne nałogowo czytających uczniów nie miały wielu).

Szrejter - PUNKT
Nieodmiennie ciekawe i łatające zatrważające luki w moim wykształceniu (w dziedzinie mitologii - raczej jego kompletnym braku ;P: )

Domagalski
Przykro mi, znów zupełnie do mnie nie trafia.

Grzędowicz - PUNKT
No dobra, znów będzie, że streścił film. Ale on go tak streścił, że po prawie miesiącu od przeczytania pamiętam niektóre zdania opisu!

Fidel-F2 - 21 Kwietnia 2012, 10:05

Szrejter, Domagalski, Grzędowicz
xan4 - 22 Kwietnia 2012, 08:40

Pilipiuk, Szrejter, Domagalski.
merula - 22 Kwietnia 2012, 08:42

Grzędowicz i Szrejter.
Witchma - 22 Kwietnia 2012, 18:19

Szrejter i Grzędowicz.
Fidel-F2 - 24 Kwietnia 2012, 14:11

kilka słów o numerze

http://szortal.com/node/1479

A. Pilipiuk - 25 Kwietnia 2012, 12:46

ilcattivo13 napisał/a
No i współcześni pisarze - gdzie wspomniany już Rafał Kosik? Gdzie nagradzany Romek Pawlak? Za to gapiostwo - punkta niet..


Pragnę zauważyć że mój felieton koncentrował się raczej na młodzieńczych przeżyciach literackich mojego pokolenia.

Szczerze kibicując Rafałowi i Romkowi z całym szacunkiem i smutkiem muszę zauważyć że do nakładów tak "komuny", jak i współczesnych "zagraniczniaków" trochę im jeszcze brakuje.

Tu potrzeba jeszcze dekad ciężkiej pracy - ale tę myśl powtórzyłem już tyle razy że macie na nią zapewne alergię. :twisted: chwała tym którzy zrozumieli i już na tym froncie walczą.

ilcattivo13 - 25 Kwietnia 2012, 17:56

Andrzeju - za komuny ludzie mieli pieniądze, ale nie mieli co za nie kupować. A jak dodać do tego to, o czym sam wspomniałeś, czyli szarość codzienności i to, że książki, w myśl zasady "chleba i igrzysk", były wydawane w ogromnych i nie mających nic wspólnego z zarabianiem na ich wydawaniu, nakładach, to nie ma się co dziwić, że dziś sprzedaje się tych książek mniej. Poza kilkoma wspomnianymi przez Ciebie "sztucznie nagonionymi" za pomocą marketingu przykładami zachodniego badziewa.
No i jeszcze zwróć uwagę, że może i nakłady tego zachodniego badziewa są duże, ale ile potem tego zalega w antykwariatach i "taniej książce". Podczas gdy, na ten przykład, na książki Rafała natrafiłem w antykwariacie tylko jeden jedyny raz.
Cytat
Pragnę zauważyć że mój felieton koncentrował się raczej na młodzieńczych przeżyciach literackich mojego pokolenia.
- ostatni akapit artykułu mnie zmylił :oops:
A. Pilipiuk - 28 Kwietnia 2012, 21:33

nakłady były wyższe ale pula tytułów skromniutka.

Ale reszta wyglądała podobnie. Bo przecież tłuczono w dziesiątkach tysięcy sztuk "dzieła" które jakoś umysłów nie rozpalały.

Ciekawa rzecz: wszyscy kochali Tomka Wilmowskiego a jego bardziej współczesny odpowiednik niejaki Dzika mrówka z powieści p.Prerepeczko choć też tłukł się po świecie i miał przygody jakoś wyobraźni nie rozpalił - a w każdym razie nie w takim stopniu.

O dobrej książce się gadało, polowało na nią, czasem latami...

Ileż ja się namordowałem zanim udało mi się zdobyć "Gagatka" Nodara Dumbadze... Muminki skompletowałem juz po 1989-tym.

Fidel-F2 - 29 Kwietnia 2012, 05:08

Ja tam Dziką Mrówkę lubiłem a "Tomka" przeczytałem tylko jednego.
merula - 29 Kwietnia 2012, 06:28

Tomków co prawda przeczytałam więcej niż Fidel, ale Dziką Mrówkę bardzo lubiłam i żałowałam, że było tego tak mało.
Kruk Siwy - 29 Kwietnia 2012, 07:33

Tomka znałem na pamięć. A Dziką Mrówkę trafiłem już jako handlarz książek, dorosły. Przeczytałem bez bólu.


Partner forum
Powered by phpBB modified by Przemo © 2003 phpBB Group