Bramy domu umarłych - Freddie Mercury 5.09.1946-24.11.1991
Zgaga - 24 Listopada 2011, 13:29 Temat postu: Freddie Mercury 5.09.1946-24.11.1991 To już dwadzieścia lat.
O ileś uboższa byłaby muzyka bez Bohemian Rhapsody.
shenra - 24 Listopada 2011, 13:36
[*]
Zdecydowanie. Nie wyobrażam sobie nie istnienia niektórych kawałków.
Najśmieszniejsze słyszałam w radio "piąta rocznica śmierci Freddiego" i nijak nie mogłam się doliczyć.
dalambert - 24 Listopada 2011, 13:52
To fakt śpiewak był dobry, ale zapalmy jeszcze świeczki tym paru tysiacom jego przyjaciół ,
[*]
merula - 24 Listopada 2011, 13:55
[']
jeden z tych, którzy najbardziej zapadli mi w pamięć i serce. i ciągle odkrywam w ich muzyce coś innego i coś dla siebie. i do tego taki fajny facet.
shenra - 24 Listopada 2011, 14:00
dalambert, to nie jest stosowny komentarz w Bramie Umarłych. Prosiłabym Cię o zmianę posta. Tutaj mógłbyś się powstrzymać od podobnych komentarzy.
dalambert - 24 Listopada 2011, 14:03
Dobrze ale to też zmarli są.
[*]
shenra - 24 Listopada 2011, 14:05
dalambert, dziękuję.
Ziemniak - 24 Listopada 2011, 14:09
[']
Rafał - 24 Listopada 2011, 14:53
[']
Mało która muzyka potrafi tak mnie zaczarować. Thx za bohemian i innuendo. I całą resztę.
Jakoś tak nie wiadomo kiedy 20 latek strzeliło od jego śmierci, a ja pamiętam tak wyraźnie jak laski w akademiku się popłakały na wieść o tym.
Agi - 24 Listopada 2011, 17:28
Żużlowcy kochają przynajmniej jeden jego utwór
[*]
Ozzborn - 24 Listopada 2011, 20:54
[*] był jednym z największych i jednym z najważniejszych, których nigdy nie będzie mi dane usłyszeć na żywo
mBiko - 24 Listopada 2011, 21:48
[']
Towarzyszył mi chyba od początku mojego zainteresowania muzyką.
joe_cool - 24 Listopada 2011, 22:37
[*]
genialny facet, genialna muzyka
|
|
|