To jest tylko wersja do druku, aby zobaczyć pełną wersję tematu, kliknij TUTAJ


Powrót z gwiazd - Podatek od prezentów

kruczywiatr - 14 Grudnia 2005, 15:37
Temat postu: Podatek od prezentów
Ale system. Nie dość, że każdy pieniądz jest opodatkowany kilkakrotnie, zakupiony towar VAT-em, to jeszcze podatek od prezentu. Geniusze, ustalcie jeszcze podatek od podatku podatku i będziemy w raju podatkowym. Tak uniwersytety szerzą rzesze nie myślących nieudaczników. Po co się uczyć ekonomii, skoro w praktyce i tak jej abslowenci robią na przekór jej prawom. Wniosek: opodatkować studia dla przyszłych urzędników podatkiem, podatkiem od podatku i podatkiem od podatku podatku. A ci, którzy później dają plamy w pracy, niech płacą komorne z pensji na rzecz edukacji uzdolnionych dzieci z biednych rodzin.
Abstrachując, nie wiem, kto był takim "geniuszem", że obrał na symbol sprawiedliwości ślepą Temidę, idąc tym samym na łatwiznę. Ja bym wolał, żeby owa Temida miała wzrok, przenikliwy i poparty mądrością.

http://podatki.wp.pl/POD,...=1134570420.568

Pako - 14 Grudnia 2005, 16:26

Eh.. niepotrzebny gniew. Temida ma być ślepa - żeby nie pattrzyła na ludzi, tylko na ich czyny. Ot, symbol, nie warto go zmieniać ;)
A podatek od prezentów - chodzi tu głównie o to, żeby nie można było dawać nieograniczonej wielkości prezentów, czyli darowizn, bo co by z tego wynikło? Chcesz komuś za coś zapłacić na lewo - dajesz mu darowiznę. A żonie i tak prezentu za 10 tys. nie kupisz chyba... a jak kupisz, to te 300 zeta podatku ci róznicy nei zrobią. Albo kup na siebie, niech to będzie Twoje, nie dawaj tego żonie jako prezentu. Przynajmniej nie oficjalnie :)
Wszystko się da ominąć.

kruczywiatr - 14 Grudnia 2005, 17:05

Cytat
Wszystko się da ominąć.

Ale bogatemu znacznie łatwiej. Bogaty ominie, biedny nie, więc kto straci?
Jak Temida patrzy na czyny, to ja jestem renifer Świętego Mikołaja :P Tu chodzi o to, co kryje się za tym symbolem. Prawo jest jak klocki Lego, które sobie prawnicy układają.

Pako - 14 Grudnia 2005, 17:36

Temida patrzy na czyny. Przynajmniej w założeniach. Jacy są sędziowie - inna sprawa.
Biedny tez swoje ominie, nie martw się...
Ale podatek dotyczy chyba właśnie bogatszych, a nie tych biednych, bo biedny za 10 tysiaków prezentu żonie nie kupi..
Swoją drogą zauważam u siebie dziwną idealizację otoczenia. Znaczy się wiem, zę jest źle, ale jakoś tak wydaje mi się, żę wszystko ku dobremu zmierza, że każdy dzień jest lepszy i ogólnie świat robi się fajniejszy. Ma ktoś tak jeszcze?

Margot - 14 Grudnia 2005, 17:58

Nie - przeciwnie, ogarnia mnie pesymizm, a do tego uzasadniony...

A jeżeli chodzi o podatek od prezentów, Pako, to też jestem przeciw. Kupując płaci się VAT. W związku z tym, podatek już został opłacony. Sprzeciwiam się dla zasady, bo jestem zwolenniczką klarownych reguł podatkowych, których tutaj nie ma. A podwójnemu opodatkowaniu sprzeciwiam się podwójnie. Co z tego, że w bogatych to uderza? Jest precedens, jest możliwość rozszerzenia. A gdyby tak obniżyć kolejną rewelacyjną ustawą kwotę prezentu o kilka zer? Też by było w porządku?
Np. opodatkowanie wszystkich prezentów od 100 zł w górę.
Rewelacja => fantastyczny sposób na łatanie dziury budżetowej :bravo

Czarny - 14 Grudnia 2005, 19:30

Nie pamiętam dokładnie kwoty, ale wiem, że w firmie u mnie trzeba było zrobic wykaz komu rozdano kalendarze (klientom), żeby właśnie kontrolowac czy nie ma przekroczeń kwoty prezentowej. Nie była zbyt wysoka, jakieś kilkaset złotych.
Lu - 15 Grudnia 2005, 01:05

to ja może troszkę uszczegółowię dyskusję:

dając kelnerowi napiwek do ręki nie musimy płacić od tego podatku ponieważ można potraktować to jako darowiznę osób fizycznych (zakładając że kelner zalicza się do trzecie grupy pokrewieństwa KC). darowizna na rzecz osób trzecich zwolniona jest z opłat skarbowych i podatku dochodowego do kwoty...(nie pamiętam dokładnie, coś ok. 2700)

dając prezenty klientom firmy musimu ustalić czy jest to koszt (tzn. nie ma określonej konkretnej grupy odbiorców docelowych), czy jest to wydatek reprezentacyjny (dla określonej z góry grupy klientów). Potem jeszcze kwalifikujemy prezenty "do konsumpcji w miejscu prowadzenia dział gosp" oraz "osobiste- do konsumpcji poza miejscem prowadzenia dz gosp"
dopiero po ustaleniu typu prezentu możemy ustalać (czyt. odgadywać) jakim to podatkiem opodatkować

w przypadku Czarnego i jego kalendarzy jest to dość łatwe- prowadzi zeszyt klientów obdarowanych kalendarzem. chodzi o to aby klient w ciągy roku podatkowego nie dostał kalendarzy więcej niż za 50 zł bo trzeba od tego odprowadzić VAT. Trudno dać komuś kalendarzy za 2700 . zakładam że nie był to Pirrelli :)

Duke - 15 Grudnia 2005, 08:59

No tak, ale prezent (napiwek też) stanowi nasz przychód który powinniśmy wycenić i zgodnie z zasadami ogólnymi rozliczyć w PIT`cie. Analogiczna sytuacja zachodzi w momwnci gdy mamy samochód służbowy pozostający do naszej dyspozycji także poza czasem pracy - stanowi to nasz przychód. Taki przychód powinniśmy wycenić, umieścić w rubryce - inne przychody i wliczyć do przychodu osiągniętego w całym roku. Dodatkowo w momencie gdzy mamy cały czas dodyspozycji samochod sluzbowy, to nie przysługują nam podwyższone koszty uzyskania przychodu. Idiotyczne - tak, ale takie są przepisy, zatem uwaga na sflustrowanych pracowników US, mogą nam dowalić za wszystko i to w majestacie prawa :twisted:
Lu - 15 Grudnia 2005, 10:10

napiwek jest przychodem ale jest zwolniony z podatku dochodowego (nie ma konieczności wykazywania go w deklaracji rocznej) jeśli w ciągu roku podatkowego od jednej osoby fiz otrzymamy nie więcej niż te 2700.

mój fryzjer może czuć się bezpieczny ;)

Duke - 15 Grudnia 2005, 10:21

Lu napisał/a
mój fryzjer może czuć się bezpieczny

a kase fiskalną ma?

Lu - 15 Grudnia 2005, 11:01

Duke napisał/a
Lu napisał/a
mój fryzjer może czuć się bezpieczny

a kase fiskalną ma?


:mrgreen: :mrgreen: :mrgreen:
a jesteś pracownikiem Urzędu Skarbowego?

Pako - 15 Grudnia 2005, 13:16

Ja tam się naprzepisach nie znam aż tak dobrze, ale jeśli podatek od prezentów by znikł, to ludzie dawaliby sobie prezenty w wysokości duuużej.
"A masz tu ode mnie 10 000 zł w prezencie za to, ześ mi dach połatał" - to właśnie żęby czegoś takiego uniknąć. Drobne prezenty zwolnione są z podatku, jak to Lu pisała.
Jeśli prezent jest rzeczowy - fakt, podatek został już zapłacony. Ale jeśli prezent jest pieniężny, to podatek od tego nie zostałzapłacony i wielu mogłoby się pokusić o to, zęby podatek ten nie został nigdy zapłacony.

Lu - 15 Grudnia 2005, 14:13

Pako, pamiętaj że prezent jest zawsze rzeczowy.
Pieniądze dawane w prezencie nazywamy łapówką ;)

Czarny - 15 Grudnia 2005, 14:19

No to ja co roku dzieciom w buta łapówki wsadzam :mrgreen:
Pako - 15 Grudnia 2005, 14:30

Przedmiot też może być łapówką. Jeśli dajemy komuś w zamian za przysługę wykonaną lepiej/szybciej, za pominięcie czegoś, albo dodanie czegoś, albo ogólnie coś w tych kliamtach, samochód, to to też jest łapówka. Łapówka nie musi być piniądzem.
Lu - 15 Grudnia 2005, 14:31

widać co region to obyczaj ;)
my w szczecinie nie dajemy łapówek tylko prezenty.
wczoraj dwóch policjantów obdarowałam.... i puścili bez mandatu i punktów :)

Pako - 15 Grudnia 2005, 14:53

No widzisz.. a to była pewnie najczystsza łapówka :)
Duke - 15 Grudnia 2005, 15:17

Pako napisał/a
No widzisz.. a to była pewnie najczystsza łapówka

Cóż za ignorancja - toż to był klasyczny dowód wdzięczności :lol:
Cytat
jesteś pracownikiem Urzędu Skarbowego?

Nie, ale też mnie nikt nie lubi ze względu na wykonywaną pracę :wink:

Lu - 15 Grudnia 2005, 17:43

dentysta :?
Duke - 16 Grudnia 2005, 09:51

Lu napisał/a
dentysta

nie - tzw branza wierzytelności trudnych :twisted:

eta - 16 Grudnia 2005, 09:56

Aaaa... reket!
Lu - 16 Grudnia 2005, 16:01

Szykuje się nam kolejny bubel prawny. Chcą zabronić prowadzenia dział gosp na imię obojga małżonków i przekształcić tę formułę na spółkę cywilną osób fizycznych. Prawnikiem nie jestem, więc proszę, może ktoś z Was potrafi mi wyjaśnić sens podpisywania umowy spółki cywilnej pomiędzy małżonkami nie posiadającymi rozdzielności majątkowej :roll: :mrgreen:
dzejes - 17 Grudnia 2005, 00:23

Lu napisał/a
napiwek jest przychodem ale jest zwolniony z podatku dochodowego (nie ma konieczności wykazywania go w deklaracji rocznej) jeśli w ciągu roku podatkowego od jednej osoby fiz otrzymamy nie więcej niż te 2700.

mój fryzjer może czuć się bezpieczny ;)


Oj chyba nie masz racji. Podaj podstawę prawną takich twierdzeń.

PS> Jezuu co ja tu robię, idę spać.

Lu - 17 Grudnia 2005, 16:10

Ustawa o spadku i darowiznach. Nie pamietam daty publikacji.

napiwki są opodatkowane, bo każda darowizna jest opodatkowana, chyba że... nie przekracza kwoty zwolnionej określonej w Ustawie. W Kodeksie Cywilnym, a konkretnie w częsci dot spadków wyszczególnione są osoby zaliczane do I, II i III grupy pokrewieństwa. Od grupy pokrewieństwa uzalezniona jest kwota zwolniona od podatku.

kruczywiatr - 17 Grudnia 2005, 16:50

Pako, łapówki daje się po kryjomu, nikt nie zgłosi ich do opodatkowania :P Podzielam zdanie Margot, jedna rzecz nie powinna być opodatkowana wielokrotnie. Sumując: podatek pracowniczy lub cło, podatek w paliwie, bo towar trzeba przewieźć, Vat i jeszcze znowu kolejny - od prezentów. Bogatemu czy dużej firmie 500 złotych róznicy nie zrobi (choć i tak postarają się wymigać, bo mają od tego ludzi), biednemu wręcz przeciwnie.
Jeszcze nich nałożą na Mikołaja cło, Vat, składkę na ZUS i podatek od prezentów i będzie git :twisted:

Haletha - 17 Grudnia 2005, 16:59

Czy jak znajdę na ulicy grosik, to też powinnam od niego zapłacić podatek???
Margot - 17 Grudnia 2005, 17:03

Haletha napisał/a
Czy jak znajdę na ulicy grosik, to też powinnam od niego zapłacić podatek???

Nie, o ile liczba znalezionych groszy nie przekroczy kwoty zwolnionej od podatku :mrgreen:

kruczywiatr - 17 Grudnia 2005, 17:04

Podatek to nic, gorzej jak będziesz zobligowana do wypełnienia PIT-u :P
Lu - 17 Grudnia 2005, 17:29

znalazłam!
darowizna od jednej osoby fizycznej zaliczanej do III grupy pokrewieństwa w okresie 5 lat nie może przekroczyć kwoty 4902zł. Zmiana z 09.2005r.
8)

a sprawy grosików pozostawiam sumieniu Halety. Bo prawo moralne we mnie... :mrgreen:

dzejes - 17 Grudnia 2005, 20:12

No niestety muszę cię rozczarować, ale napiwek nie jest darowizną.
To przychód z t.zw. innych źródeł.

Z pisma Ministerstwa Finansów z 27 września 1996 r. (nr PO 4/AK-722-435/95) :

"napiwki doliczane do rachunków wystawianych klientom są, zgodnie z art. 12 ustawy (ustawy o PIT), przychodem ze stosunku pracy i podlegają opodatkowaniu łącznie z wynagrodzeniem za pracę. Do przychodów, o których mowa w art. 12 ustawy, nie można jednak zaliczyć wartości napiwków, które nie są doliczane do rachunków wystawianych klientom, gdyż ich wypłaty nie dokonuje pracodawca. Napiwki te stanowią, w rozumieniu art. 20 ustawy, przychód z innych źródeł i podlegają opodatkowaniu na zasadach określonych w ustawie o podatku dochodowym od osób fizycznych".

Napiwek nie spełnia podstawowej cechy darowizny, czyli braku świadczenia wzajemnego.



Partner forum
Powered by phpBB modified by Przemo © 2003 phpBB Group