Literatura - Tekst numeru 63 - głosujemy do 12 lutego
xan4 - 20 Grudnia 2010, 15:47 Temat postu: Tekst numeru 63 - głosujemy do 12 lutego 7 tekstów - 7 głosów, czyli normalnie ostatnio.
Arya - 21 Grudnia 2010, 18:27
Lot, Hetman i Kufel z rękojmią.
Fidel-F2 - 22 Grudnia 2010, 08:02
może trzy zdania na krzyż?
baranek - 22 Grudnia 2010, 09:12
Fidel-F2, nie da się pisać na krzyż. wszystko się równa do lewej.
Arya - 22 Grudnia 2010, 20:32
Fidel-F2, proszę bardzo:
Lot był zabawny.
Hetman podobał mi się najbardziej ze wszystkich opowiadań numeru.
A w Kuflu z rękojmią wystąpiła ciekawa gwarancja na produkt.
rybieudka - 23 Grudnia 2010, 21:47
Pilipiuk Lot - fajne wprowadzenie do Wampira z M-3. Lekki tekst, śmieszny. Może nie majstersztyk, ale ubawił mnie. PUNKT!
Juraszek Hetman - najlepsze opowiadanie numeru! Znów jest lekko humeorystycznie, ale tu zabawa z mieszaniem wielu różnych elementów robi piorunujące wrażenie. Świetnie i pomysłowo na poziomie języka, do tego wspomniana już przeze mnie w wątku GGG intertekstualność i swoisty postmodernistyczny miszmasz powodują doskonałe wrażenie. A! I jeszcze fajna ilustracja! Jakbym mógł dałbym DWA PUNKTY! (ale mogę tylko jeden)
Wachowicz Żonobójca - w sumie fajna i wciągająca kryminalna historia z lekkim dreszczykiem w konkluzji. Do punktu zabrakło niewiele. Ale podobało mi się. Doceniam splecenie historii z opowiadania z historią z przeszłości - fajnie pomyślane.
Baniewicz Kufel z rękojmią - i znów historia humorystyczna. I znów na PUNKT! Głównie za lekki i fajny styl a także parę zabawnych tekstów.
Wiszniewska Przestępca z Pulsartu - przypuszczam, ze wielu osobom to opowiadanie mogło się spodobać. Mi jakoś nie weszło. Może za dużo marek i nazwisk projektantów? choć wizja świata sztuki wydaje mi się... całkiem ciekawa. Mimo tego męczyłem się z tym tekstem.
Żerański Ratując Gagarina - jak już napisałem w wątku autora: jak na debiut naprawdę fajnie. Czuć klimat "Apollo 13" z jednoczesnym oddechem Breżniewa na karku. A do tego fajnie poprowadzona narracja. Do punktu zabrakło bardzo niewiele.
Siudaj Zabawa w chowanego - lubię tego typu opowiadania w klimacie opowieści niesamowitych. To było fajnie pomyślane i nieźle napisane, choć w sumie może niezły oryginalne. Mimo to PUNKT!
W sumie całkiem niezły numer. Nie było tu może jakiś tekstów, które z miejsca rzuciłyby na kolana (choć Hetman lekko zachwiał stabilnością mej postawy, nie przeczę ), ale z trzech tekstów, które nie zapunktowały, dwa były tu baaardzo blisko prezentując poziom w sumie zbliżony do tych, które punktowały.
Czekam na kolejny a w międzyczasie ponadrabiam niektóre "zaległe" numery SFFiH
Zagubiony - 24 Grudnia 2010, 22:15
Jednym z moich postanowień noworocznych będzie nie pozwolenie sobie na zrobienie zaległości w lekturze SFFiH-u. Jak na razie z pierwszym numerem 2011 udało mi się być na bieżąco. Oto garść opinii:
Andrzej Pilipiuk Lot - Króciutki i zabawny tekst napisany w jakże charakterystycznym stylu. Autor napisał wiele podobnych do siebie opowiadań, które opierają się na socjalizmie. Wśród nich parę z nich się pozytywnie wyróżnia jak na przykład "Pole Trzcin" czy "Czerwona gorączka"; "Lot" się do nich nie zalicza, niemniej przyjemnie się czytało.
Dawid Juraszek Hetman - czyli futurystyczna wersja miszmaszu: "Pana Tadeusza", "Transformersów", "Zorro"/"Batmana" i paru innych elementów. Sam wstęp: pierwsze zetknięcie ze stylizacją opowiadania wciąga, a potem trzyma w zachwycie do samego końca. Sprawna zabawa słowem: w każdej kolumnie znajdowało się kilka ciekawych smaczków. Pojawienie się transformantów jednoczenie zbija z tropu (spodziewałem się czegoś w stylu polowania na niedźwiedzia, gotowania bigosu itd.) i zaciekawia. Widać, że Autor włożył sporo trudu w wykreowanie świata. W historii widzę tylko jedną skazę: pokazanie w kilku miejscach, że Tadzio jest Hetmanem. Moim zdaniem wyrzucenie przemyśleń Zofiji w trakcie szperania w interwiciach, a co za tym idzie odwleczenie momentu potwierdzenia domyśleń czytelnika, wyszłoby opowiadaniu na lepsze. Tekst miesiąca - zdecydowany Punkt.
Mikołaj Juliusz Wachowicz Żonobójca - Ten tekst nie przypadł mi do gustu. Autor miał pomysł i go zrealizował. Wyłuszczenie całej intrygi przez prokuratora jest zarówno pozytywem jak i negatywem. Pozytywem dlatego, że wspomniana intryga nadaje opowiadaniu smaczku. Negatywem zaś dlatego, że nie za bardzo lubię bezpośrednie, łopatologiczne wyjaśnianie tekstu w jego końcówce.
Artur Baniewicz Kufel z rękojmią - Przyjemna scenka fantasy, jednak nie wciągająca - nie zachęciła mnie do sięgnięcia po cykl o Debrenie z Dumayki. Pomysł z kuflami jak i sam proces został ciekawie przedstawiony. Spodobały mi się reakcje gawiedzi na kolejne ujawniane fakty.
Irena Wiszniewska Przestępca z Pulsartu - Pierwsze wrażenie, po ujrzeniu ilustracji przy tytule, miałem pozytywne. Postać z okiem wygląda prawie identycznie jak homunkulus z mangi "FullMetal Alchemist" - jednej z moich ulubionych mang. Dalej było już tylko gorzej. Niestety. Nie jestem fanem fantastyki przeplatanej z magazynem "Avanti".
Jan Żerański Ratując Gagarina - To opowiadanie bardzo mi się spodobało. Eksperyment z narracją świetnie poprowadzony. Czuć nastrój socjalizmu, lecz w innym, niż prześmiewczo-pilipiukowym stylu. Za pozytywy również uważam skoki czasowe w opowiadaniu oraz niewyjaśnienie kim byli obcy. Zdecydowany Punkt. Żeraniu - gratuluję debiutu w tak dobrym stylu.
Marek Siudaj Zabawa w chowanego - Opowiadanie ma fajny klimat, podczas czytania los Jasia realnie przejmuje. Podobało mi się - Punkt.
SFFiH rozpoczął rok 2011 w bardzo dobrym stylu. Życzę, by kolejne numery były na co najmniej tym samym poziomie, co numer styczniowy.
Fidel-F2 - 31 Grudnia 2010, 20:48
Andrzej Pilipiuk - Lot Reklamówka i nic więcej
Dawid Juraszek - Hetman Ładny Gustawowy sarmacki styl, Mickiewicz na kilka sposobów, Sienkiewicz i inni, nie wiem czy rozpoznałem wszystko. Szczególnie końcowa parafraza ksiecia Radziwiłła strasznie mnie ucieszyła. Ta płaszczyzna mi się bardzo i za to będzie punkt. Osobniczo nie trawię superbohaterów, motyw przewodni mi zupełnie nie podszedł, taki gen. Fabuła też nie zachwyciła, ale to nie było najważniejsze.
Mikołaj Wachowicz - Żonobójca mam mieszane wrażenia, niby wszytko ok, czytało się dość lekkko, ale jakieś to takie płaskie i odczapiaste, nie zachwyciło.
Artur Baniewicz - Kufel z rękojmią Lekkie, podobalo sie. Punkt
Irena Wiszniewska - Przestępca z Pulsartu Nie przedarłem sie.
Jan Żerański - Ratując Gagarina Żerań w naturze jest lekko uwznioślony i opowiadanko grzmotnął z głębi serca, powaga i namaszczenie zatłuściły mi strony SF. Punkcik na zachęte, ale Żerań, wyluzuj rajtuzy.
Marek Siudaj - Zabawa w chowanego Nie lubię horrorów, to mi się podobało. Punkt.
marcolphus - 2 Stycznia 2011, 10:32
Andrzej Pilipiuk - Lot - lekkie, łatwo weszło, ale nic nie zostało
Dawid Juraszek - Hetman - zdecydowanie opowiadanie numeru. Początkowo raził mnie styl narracji, ale potem już wsiąkłem zupełnie. Świetna akcja, świetni bohaterowie, świetny język. PUNKT
Mikołaj Wachowicz - Żonobójca - już nie pamiętam o czym było, chwila, zerknę do pisma... Aha, już wiem. Słabe.
Artur Baniewicz - Kufel z rękojmią - dziwi mnie zachwyt nad tym opowiadaniem, bo napisane jest co najmniej dziwacznie, w dodatku zdarzyło się tu sporo niezrozumiałych dla mnie fragmentów - przykładowo:Cytat | Debren złapał go za pas, szarpnął. Przez miejsce, gdzie kronikarz przed chwilą miał brzuch, przemknęło rdzawe ostrze. Kord wbił się w słup. Głęboko. I dwa sążnie dalej. Zmieszany Kocełek spoglądał to na pusty stół, to na księgę, to na dłonie, które tak paskudnie go zawiodły. | Za nic nie mogę się połapać co się w tym akapicie wydarzyło. Debren machnął kordem? Kronikarz machnął kordem? Nic z tego nie wiem.
Irena Wiszniewska - Przestępca z Pulsartu - odpadłem już po dwóch stronach. Za dużo mody, za mało sensu.
Jan Żerański - Ratując Gagarina - tutaj też kompletnie nie wiem o co w tym chodzi. To ten Gagarin umarł w końcu czy nie? Za głupi jestem.
Marek Siudaj - Zabawa w chowanego - a to bardzo fajne. Świetny klimat i dobre granie na emocjach - bardzo się przejąłem losem Jasia. PUNKT
mawete - 2 Stycznia 2011, 12:20
2 głosy:
Jan Żerański - Ratując Gagarina
Marek Siudaj - Zabawa w chowanego
Sauron - 2 Stycznia 2011, 12:45
Hetman, Ratując Gagarina.
hardgirl123 - 2 Stycznia 2011, 18:14
Pilipiuk
Juraszek
Wachowicz
xan4 - 2 Stycznia 2011, 19:22
Specjalnie przełożyłem najnowsze numery SFFiH i NF przed najnowsze Kroki w nieznane, aby skala porównawcza mnie nie dopadła. Skala wprawdzie mnie nie dopadła, ale obydwa numery czytało mi się cieżko, jakoś źle wchodziły, na siłę, chyba muszę zrobić sobie przerwę od fantastyki, albo wziąść się za naprawdę górną półkę sf.
Pilipiuk - nawet się zastanawiałem, czy nie sięgnąć po Wampira..., bo i humor i socjalizm, byłem ciekaw. Teraz już nie jestem, właściwie powinienem podziękować, za tę reklamę, bo już wiem, że to nie dla mnie. Jak dla mnie, najsłabsze opowiadanie numeru.
Juraszek - Świetny pomysł, znaczy się na świat, bo fabuła taka sobie. Bardzo dobre wykonanie, pomysłów i odniesień bez liku. Doceniam ogrom pracy włożony w opowiadanie. Na pewno opowiadanie numeru. Jest jednak małe ale. Za dużo, czasami za gęsto, według mnie, jeżeli to skrócić trochę, to było by lepsze. Na przykład nie wyobrażam sobie zbiorku opowiadań z tego świata czytanego ciągiem. Chyba bym nie dał rady. PUNKT.
Wachowicz - zaczyna się fajnie, ale im dalej tym gorzej. Jałowe jakieś. Pamiętam o czym było, pomimo tego, że przeczytałem parę dni temu, to sukces, ale raczej pamiętam od tej drugiej strony.
Baniewicz - a tutaj, oprócz tego, że chyba miało być śmieszne, to nic nie pamiętam, to jeszcze gorzej niż z poprzednim opowiadaniem.
Wiszniewska - nie mój temat, więc nie musiało mi się podobać. Fajna realizacja, oprócz słabej końcówki.
Żerański - autor kroczy na granicy, czasami ją przekracza, ale na szczęście broni się. Bardzo podobał mi się klimat opowieści, patetyczność jednak niekiedy wbijała w fotel. PUNKT za poruszenie pewnych strun.
Siudaj - tutaj w odróżnieniu od opowiadania Wachowicza, im dalej tym lepiej. Na początku takie sobie, a potem coraz ciekawiej, wciągająco i to nie jakąś zabójczą akcją, ale klimatem, stylem opowieści. Niby nic wielkiego, a cieszy. PUNKT.
Podsumowując średnie stany stanów średnich.
Fidel-F2 - 2 Stycznia 2011, 20:30
xan4 napisał/a | Podsumowując średnie stany stanów średnich. | bardzo celne zdanie
terebka - 3 Stycznia 2011, 11:45
Fidel-F2 napisał/a | Mickiewicz na kilka sposobów, Sienkiewicz i inni, nie wiem czy rozpoznałem wszystko. |
Był też Hrabia Fredro, czyli usamczona wersja przysięgi Klary i Anieli ze "Ślubów panieńskich". Cud-miód. Jestem po czterech opowiadaniach, ale "Hetman" wciąż tkwi w mojej głowie
Fidel-F2 - 3 Stycznia 2011, 12:03
terebka, wiem, nie wymieniałem wszystkiego bo sporo tego, też mi się to podobało.
zbry - 3 Stycznia 2011, 12:39
Lot - nie bardzo mi się spodobał
Hetman - fajny klimat i mnóstwo zabawy z rozpoznawaniem nawiązań PUNKT
Żonobójca - zabawny i smutny jednocześnie PUNKT
Kufel z rękojmią - interesujący świat PUNKT
Przestępca z Pulsartu - nie przeczytałem do końca, chyba pierwszy raz w SFFiH
Ratując Gagarina - nie było źle, fajny klimat, ale mnie nie porwało
Zabawa w chowanego - najlepsze opowiadanie w numerze PUNKT
Kasiek - 3 Stycznia 2011, 18:04
Fidel-F2 napisał/a | xan4 napisał/a:
Podsumowując średnie stany stanów średnich.
bardzo celne zdanie |
Po połowie numeru podpisuję się pod tym. Mnie jako polonistkę na razie najbardziej chwycił za serce Hetman, ale nie zachwycił nie wiadomo jak.
terebka - 4 Stycznia 2011, 10:00
Dobry, równy numer. Lepszy od poprzedniego. Prócz "Przestępcy z Pulsartu", który od początku do końca był dla mnie prawdziwą udręką i nie wiem, jak przez niego przebrnąłem, wszystkie opowiadania wywarły na mnie pozytywne wrażenie. Ale punkty będą tylko dwa.
Hetman - Hit kolejki.
Zabawa w chowanego - Opowieści grozy pojawiają się stanowczo zbyt nieczęsto w SFFiH, toteż każdy uczyniony wyjątek, zwłaszcza tak dobry, raduje mnie podwójnie.
Tleli - 7 Stycznia 2011, 11:33
To ja mam dosyc odmienne odczucia.
Andrzej Pilipiuk - Lot - Musiałem chwilę pomyśleć, aby sobie przypomnieć, o czym było. Możliwe, że opowiadnie nabiera kolorów jako część większej całości.
Dawid Juraszek - Hetman - Yyyyy, to taka zabawa, tak? Rozpoznaję różne motywy z tych i innych stron świata, ale splecione w ten sposób razem pozostawiły u mnie odczucie jakiejś konsternacji, dezorientacji i niedopasowania. Możliwe, że to efekt pomieszania nie tylko motywów, ale i różnych konwencji. Z detali, to niezbyt trafny wydaje mi się termin "interwici", za to spodobał mi się zaczajony próg.
Mikołaj Wachowicz - Żonobójca - Jest to jakiś pomysł na historię. Być może sięgnę kiedyś do dziejów św. Zenona.
Artur Baniewicz - Kufel z rękojmią - Dobra satyra na społeczeństwo po przekształceniach ustrojowych. Skróty narracyjne wymuszają czytanie tekstu w pełnym skupieniu.
Irena Wiszniewska - Przestępca z Pulsartu - Mniam, uwielbiam takie "babskie" opowiadania, tym bardziej pisane na inteligencką nutę. Dziękuję i poproszę o więcej, chociaż w zamian mogę dać jedynie PUNKT.
Jan Żerański - Ratując Gagarina - Cudowny klimat. Uzasadniony patos, minorowa tonacja i bardzo osbita narracja dały mi dużą przyjemność z lektury. Przeczytałem sobie dwa razy i daję PUNKT tak wielki, jak od Marsa do domu starców.
Marek Siudaj - Zabawa w chowanego - To fakt, że najlepiej straszy się rzeczami zwyczajnymi. Czyta się dobrze.
BoskiHorus - 9 Stycznia 2011, 13:19
Żadne z opowiadań mnie jakoś nie zachwyciło, jednak daję punkt dla
Artura Baniewicza - za lekkość i oczywiście "bazuk"
Marka Siudaja - za umiejętność trzymania w napięciu
Nie rozumiem natomast zachwytu nad "Hetmanem". Doceniam pomysł, ale oczekiwałbym czegoś więcej niż czysto kosmetycznych zmian w stylu Turbowojski czy Kosmorobak. ("Warstewka żelowego neochleba z syntpajęczyną" - straszne ).
baranek - 9 Stycznia 2011, 13:34
Pilipiuk, Juraszek, Baniewicz
Gustaw G.Garuga - 9 Stycznia 2011, 16:29
BoskiHorus napisał/a | (Warstewka żelowego neochleba z syntpajęczyną - straszne ). |
Czekałem, aż ktoś otwarcie zwróci na to uwagę Więcej w moim wątku: http://www.science-fictio...p=667046#667046
Martva - 9 Stycznia 2011, 16:36
BoskiHorus napisał/a | Warstewka żelowego neochleba z syntpajęczyną - straszne |
Fajne
Wachon - 10 Stycznia 2011, 11:32
Tleli napisał/a | Mikołaj Wachowicz - Żonobójca - Jest to jakiś pomysł na historię. Być może sięgnę kiedyś do dziejów św. Zenona. |
Chyba jednak Zygmunta. Św. Zenon to biskup Werony z IV wieku.
terebka - 10 Stycznia 2011, 12:34
Wachon = Autor?
dalambert - 10 Stycznia 2011, 12:37
terebka napisał/a | Wachon = Autor? |
A no
terebka - 10 Stycznia 2011, 12:45
Jak tak, to poczytuję sobie za honor, że to ja skierowałem do bijalni
Wachon - 10 Stycznia 2011, 13:17
Bingo!
Miałem jednak nadzieję, że trochę później zostanę zdemaskowany. Źle to rozegrałem: nie powinienem był się przyznawać, że cokolwiek wiem o Świętym Zenonie.
terebka - 10 Stycznia 2011, 16:46
Cóżeż znowuż*, jak by to powiedział Gavroche Tylko patrzeć jak nowy wątek autorski w Mistrzach i Małgorzatach się pojawi. I będziesz mógł, Wachon, w odpowiednim miejscu poinformowć piszczące fanki, gdzie mają szukać innych publikacji.
____
* edit.
|
|
|