Publicystyka - Publicystyka numeru 63 - głosujemy do 12 lutego
xan4 - 20 Grudnia 2010, 15:41 Temat postu: Publicystyka numeru 63 - głosujemy do 12 lutego 4 teksty - 4 głosy, znaczy się normalnie.
Arya - 20 Grudnia 2010, 18:37
Tak właściwie to podobały mi się wszystkie, ale po zastanowieniu głosuję na Pilipiuka i Domagalskiego.
rybieudka - 23 Grudnia 2010, 21:29
Równy niezły poziom miały wszystkie teksty. Głosy idą na tekst Vikinga, choć trochę smutny w swej wymowie i na kolejną Jeremiadę za sens... i bliski mi także problem.
Fidel-F2 - 28 Grudnia 2010, 23:05
Adam Cebula - Nie o rżnięciu głupa Już Stańczyk zauważy, że każdy Polak to fachowiec od medycyny więc myśl jest nienowa na dodatek jakoś chaotycznie poskładana.
Andrzej Pilipiuk - O rzeczach ważnych Pilipiukowi tradycyjnie rzeczy się mylą, wnioski wyciąga mylne i jak zwykle bohaterem jest nadzwyczjnym. No i o pierdołach pisze.
Dariusz Domagalski - Czytelnicy - wymierający gatunek Mizeria. Naiwność, brak przemyślenia tematu, powtarzanie z zafrasowaną miną 'myśli' wielokrotnie już powtarzanych, niejednokrotnie obśmianych. Na dodatek logicznie nieskładnie. Na dodatek onanizuje sie publicznie. Na dodatek samozadowala się 'Epifanią..." mierną książczyną. Stawiam, że następny felieton będzie o tym, że dzisiejsza młodzierz to fatalna jakaś taka, bo za naszych czasów...
Jarosław Grzędowicz - Jak wrócić do Paradyzji Grzędowicz nazwał myśli które gdzieś mi się kołatały ale właśnie nazwać ich precycyjnie nie potrafiłem i wyklarował mi proces logiczny. Punkt.
janek - 1 Stycznia 2011, 15:00
Fidel-F2 napisał/a | Adam Cebula - Nie o rżnięciu głupa Już Stańczyk zauważy, że każdy Polak to fachowiec od medycyny więc myśl jest nienowa na dodatek jakoś chaotycznie poskładana. |
O właśnie. Jak lubię czytać felietony Cebuli, ten wydał mi się z lekka chaotyczny. Autorowi (w związku z "zagubieniem" danych z rosyjskich stacji) polecam:
http://doskonaleszare.blo...windel-IAE.html
Jak widać, sponiewierany profesor miał rację - jeśli nawet istnieje jakikolwiek problem, to nie tu.
baron13 - 1 Stycznia 2011, 23:27
Fidel-F2, janek no cóż mogę tylko zapewnić, że bardzo się starałem aby konstrukcja była stara staranna, przemyślana, zaś myśli nietrywialne o sznycie uniwersalizmu Pewnie przemyślę raz jeszcze co ałtor do powiedzenia miał i gdzieś to napiszę tak, aby dało się zrozumieć. Co do blogu Doskonale Szare, to proszę mnie nie bić od razu... Nie polecałbym go. Miałem z jego właścicielem długą dyskusję, która zamieniła się w bijatykę. W jej trakcie mi wynikło, że ów PerfectGreyBody (jakoś tak) nie dal rady zadaniu typu w jakim czasie grzałka o mocy 1 kW ogrzeje 1 metr sześcienny wody o 1 stopień. Straciłem zaufanie do jego wiedzy, także do znajomości języka angielskiego. Przy czym trudno sobie wyobrazić większą nogę z angielskiego niż ja osobiście. Obawiam się, że z tymi danymi nie bardzo zrozumiał problem. Sprowadza się on po mojemu do tego, że w zaistniałej sytuacji, gdy prowadzono pomiary w różnych warunkach chyba najuczciwiej było by postawić odpowiedni większy krzyżyk błędu. Po prostu nie ma danych to nie ma dokładności pomiaru. Nie ma wzrostu czy spadku jest szum. To byłoby chyba najlepsze rozwiązanie. Tak czy owak wykonano "kierunkową" selekcję danych i nie wyrównano tego efektu w opracowaniu wyników. Takie manipulacje na cudzych wynikach są dopuszczalne jedynie wówczas, gdy się je dokładnie opisuje. Sprawa ma zresztą większy wymiar, jak tam w tych aktualizacjach to jest ładnie zilustrowane, na skutek "ruchu" w stacjach kłopot z porównaniem danych dotyczy całego świata i generalnie polega na tym, że jest poważny kłopotprzy porównywaniu starych i nowych danych. Chyba trzeba narzucić najlepiej uchyby (kiedyś nazywało się to błędy) w których jednak globalne ocieplenie utonie.
mawete - 2 Stycznia 2011, 12:46
Domagalski, Grzędowicz.
Gustaw G.Garuga - 2 Stycznia 2011, 15:54
baron13 napisał/a | w jakim czasie grzałka o mocy 1 kW ogrzeje 1 metr sześcienny wody o 1 stopień |
Można by pomyśleć, że pewnej długiej i emocjonującej dyskusji na niniejszym forum wcale ale to wcale nie było
baron13 - 2 Stycznia 2011, 18:36
To było z kim innym i gdzie indziej. Proszę mnie nie bić.
xan4 - 2 Stycznia 2011, 18:53
Cebula - tak naprawdę to nie zrozumiałem o co chodzi baronowi, dygresja goni dygresję, więc po prostu nie mogę ocenić.
Pilipiuk - aż sprawdziłem ile lat ma Pilipiuk, bo idealnie by mi pasowało, że czterdzieści i cztery i właśnie teraz jest czas, aby zbawił Polskę. Ale nie, więc to tylko wczesny KWŚ. To po pierwsze, a po drugie, o wiele lepiej by zabrzmiało: Niestety większość z nas jest i pozostanie niewolnikami. Te Was zabrzmiało trochę, no nie wiem, wywyższająco czy jakoś tak?
Domagalski - Last Viking idzie drogą Pilipiuka z felietonu sprzed paru miesięcy, oj, nie jest to zbyt prosta droga. Znaczy się ogólnie zrozumiałem, ale uogólnianie nie jest zbyt dobre, a wręcz złe. Na pytanie: Czy wraz z ostatnim czytelnikiem zniknie ostatnia wolna myśl na świecie, mogę tylko odpowiedzieć, że mój teść przeczytał niewiele w życiu, bardzo niewiele, ale jest jednym z mądrzejszych ludzi jakich spotkałem.
Grzędowicz - fajny tekst, prawdziwy, nareszcie coś do mnie trafiło. PUNKT.
hardgirl123 - 3 Stycznia 2011, 09:57
Pilipiuk, Domagalski
BoskiHorus - 3 Stycznia 2011, 11:52
Adam Cebula - Nie o rżnięciu głupa - tekst chaotyczny i nie bardzo wiadomo, co autor chciał przekazać
Andrzej Pilipiuk - O rzeczach ważnych - prawda, aczkolwiek nic odkrywczego
Jarosław Grzędowicz - Jak wrócić do Paradyzji - to samo
Dariusz Domagalski - Czytelnicy - wymierający gatunek - niezbyt oryginalna myśl i do tego nie do końca trafna. Zgadzam się, że na ulicy można spotkać mnóstwo półanalfabetów, dla których książka to zło konieczne. Niemniej wystarczy tylko spojrzeć na ludzi oblegających każdy kącik Empiku z ksiązką w ręku czy kolejki w bibliotekach (przynajmniej tych większych). W autobusach zaczytanych widuję ludzi raczej młodszych niż starszych. To chyba nie świadczy o wymieraniu gatunku czytelników.
baranek - 4 Stycznia 2011, 08:39
taka jedna refleksja mi się nasunęła:
ludziska, mamy przeje*ane! nasza cywilizacja zmierza ku zagładzie! i w ogóle masakra!
odpuszczam sobie publicystykę na jakiś czas.
i może jeszcze: naprawdę współczuję Pilipiukowi ciężkiego dzieciństwa, był nad wyraz rozwiniętym dziesięciolatkiem, dziesięcioletnim starcem bez mała, ale wolałbym, żeby redakcja mojego ulubionego pisma przy wyborze tekstów kierowała się ich tematyką, a nie nazwiskiem Autora. choćby to nawet było TAKIE nazwisko. jest chyba parę innych pism, w których ciągle jeszcze flekuje się komunę. po co jeszcze jedno.
z mojej strony - bez punktu.
tęsknię na Kresem.
dalambert - 4 Stycznia 2011, 09:39
baranek napisał/a | jest chyba parę innych pism, w których ciągle jeszcze flekuje się komunę. po co jeszcze jedno.
z mojej strony - bez punktu.
|
A co miły baranku wprowadzasz zakaz flekowania komuny w SFF&H , i co to za parę pism w których jeszcze wolno ?
Ciekawa inicjatywa, jak na roku początek
baranek - 4 Stycznia 2011, 09:49
dalambert, wybacz, ale nie chce mi się dzisiaj z Tobą gadać. sorki ale jak zwykle udało Ci się bezbłędnie trafić w samo sedno mojej wypowiedzi.
dalambert - 4 Stycznia 2011, 10:02
baranek, OK , taki psztyk poranny , trzymaj się
baranek - 4 Stycznia 2011, 10:04
dalambert, spoko, czuję się psztyknięty
mawete - 4 Stycznia 2011, 22:36
baranek napisał/a | dalambert, wybacz, ale nie chce mi się dzisiaj z Tobą gadać. sorki ale jak zwykle udało Ci się bezbłędnie trafić w samo sedno mojej wypowiedzi. |
i za to z Tobą wypiję.
terebka - 5 Stycznia 2011, 13:55
To ja wycisnę z siebie tylko jeden głosik, na Last Vikinga. Na wszelki wypadek powiem już teraz, dlaczego. Bo choć chyba zbyt katastroficznie spojrzał na problem, to jednak problem istnieje i nie da się temu zaprzeczyć, że w głównej mierze macza w tym paluchy durna do imentu telewizja. Nie musiałem dociekać, o co mu chodzi, jak w przypadku Grzędowicza, a już szczególnie Cebuli (tutaj muszę ze smutkiem się przyznać, że już dawno się pogodziłem z faktem, że na felietony barona jestem po prostu za głupi ). Co do Pilipiuka, niech przestanie wreszcie łkać, jak to w dzieciństwie miał przesrane. Do licha, dzieli mnie z nim jedynie rok różnicy i za cholerę nie przypominam sobie, aby okres schyłkowego PRLu w istocie był tak uciążliwy dla dziesięcio- czy dwunastolatków. Dało się przeżyć. Miał gorzej niż inni użytkowicze szkół podstawowych? To już nie zasada, a jakaś patologia. Jak tak, to współczuję. Ale, naprawdę, dość o tym.
U Last Vikinga wątek autobiograficzny był do przełkniecia, nie dominował, jak w publicystyce Pilipiuka.
Fidel-F2 - 5 Stycznia 2011, 14:40
terebka, ale LastViking tam bzdury i pier doły pisze
baranek - 5 Stycznia 2011, 14:49
Fidel-F2, oczywiście, że pier doły. w tym numerze tylko jeden autor pisał o rzeczach ważnych.
baron13 - 5 Stycznia 2011, 17:27
terebka napisał/a | ... Nie musiałem dociekać, o co mu chodzi, ... Cebuli ... . |
Obiecuję poprawę. Usprawiedliwiać się mogę tylko tym, że ten... tfurca musi sobie czasami gdzieś po malinach i innych pokrzywach pohasać. W każdym razie lekcja, jak dla mnie, pouczająca. Choć niekoniecznie należało na Czytelniku sprawdzać...
terebka - 5 Stycznia 2011, 18:29
Nie tyle pier doły, Fidel-F2, co sprawy mało odkrywcze. To nie to samo. Pierwsze można olać cienkim sikiem, drugich wypada wysłuchać i ewentualnie skomentować. Ten felieton, jako jedyny, przeczytałem z zainteresowaniem. Co nie znaczy, że z wypiekami na policzkach.
Fidel-F2 - 5 Stycznia 2011, 19:00
terebka, rzecz w tym, że nie tylko sprawy mało istotne ale również bzdury kompletne. Martwi mnie ta wymiana zdań bo zaraz ktoś zarząda bym tłumaczył czemu uważam, że to bzdury, a mnie się strasznie nie chce.
terebka - 5 Stycznia 2011, 19:07
O ile nie będzie tym "ktosiem" Last Viking. Ale i wówczas możesz odmówić wyjaśnień. Też się nie cieszę, gdy ktoś wnika w moje pobudki.
hrabek - 5 Stycznia 2011, 19:16
Fidel: a prawdziwa zgroza cię ogarnie, jak przyjdzie ktoś i zażąda!
Fidel-F2 - 5 Stycznia 2011, 19:17
dzięki hrabek
baron13 - 5 Stycznia 2011, 20:00
Tak na marginesie tematu ( nie ja na pewno nie będę niczego się domagał...) naszła mnie taka myśl, że katastrofy są jedynym możliwym konstruktywnym doświadczeniem dla tfurcy. Bo jeśli coś wyszło, to możliwe jest tylko naśladownictwo. A katastrofa oznacza, że trzeba inaczej. Jak, to właśnie tfurczość.
merula - 6 Stycznia 2011, 12:49
Domagalski i Grzędowicz, ze wskazaniem na Grzędowicza.
Jak lubię felietony Cebuli, tak tym razem sporo wysiłku wymagało ode mnie ogarnięcie tekstu i to nie jak zazwyczaj w materii "naukowej", ale jednak lekkiego nadmiaru płynięcia z prądem słów.
Co to tekstu Pilipiuka, to ja chyba żyłam w innej rzeczywistości, albo miałam zupełnie inny stosunek do rzeczywistości. Mnie ona tak nie bolała. A co do idealistycznej wizji mitycznego "Zachodu", gdzie wszystko było i wszystko można były zrobić, to chyba jednak nie było tak słodko i statystyczny dziesięciolatek nie podróżował tak wiele po świecie, jak sugeruje autor.
Darek napisał coś, co ma znamiona prawdy, choć nie do końca zgadzam się z tezą, że tylko czytający są inteligentni, mądrzy i warto z nimi pogadać, bo mają coś do powiedzenia.
Tekst Grzędowicza mówi o czymś, co, niekoniecznie z pobudek nikotynowych, niepokoi mnie już od jakiegoś czasu. A do tego ujął to lepiej, niż ja bym była stanie.
dziko - 9 Stycznia 2011, 19:10
Generalnie słabe felietony w tym numerze.
Cebula - temat dobry, ale felieton chaotyczny. A chaos w felietonie to grzech śmiertelny.
Pilipiuk - lepiej niż wcześniej, ale ciągle od czapy. Swoją drogą, wybór ścieżki kariery w McDonaldzie jest zasadniczo rozsądniejszy niż np. pisarskiej, niech autor felietonu poczyta sobie mądrą książkę "Black Swan" Tabela, to zrozumie dlaczego.
Domagalski - śmieszne, ale niezbyt odkrywcze.
Grzędowicz - byłoby dobrze, ale Autor się zaplątał. Zakazu aborcji i zakazu palenia nie da się jednak łatwo wrzucić do jednego worka.
Uwaga ogólna do tekstów Pilipiuka i Domagalskiego: nudne jest to udowadnianie, jak to literatura ratuje świat. Potrzebę uzasadniania własnego istnienia zostawmy pseudo-ekspertom typu doradcy finansowi czy socjologowie teoretyczni. Pisarz ma być jak masarz - robić dobrą kiełbasę i ludzie to zjedzą bez ideologii.
Z braku laku słaby punkt dla Domagalskiego.
|
|
|