Do redakcji - Minas Nursus
NURS - 26 Listopada 2005, 17:26 Temat postu: Minas Nursus Po części dlatego, żebyście wiedzieli o czym mowa w wątku obok, a także, dla wspomożenia wymowy tekstu Romka Pawlaka, któren bedzie do przeczytania w nowym numerze pokazuję prawdziwy widok minas Nursus zwanego czasem mylnie Miastem w chmurach.
kruczywiatr - 26 Listopada 2005, 17:36
Jeśli to na Śląsku, to wiem skąd te chmury.
Cosik małe to miasto, ilu ma obywateli?
Pako - 26 Listopada 2005, 18:14
To naprawdę twoje mieszkanko tam jest, NURSie? Współczuję
NURS - 26 Listopada 2005, 18:36
A niby dlaczego, nad chmurami jest cool
Margot - 26 Listopada 2005, 18:54
A ja zazdroszczę. Szkoda, że w Twierdzy nic tak wysokiego nie wybudowali...
kruczywiatr - 26 Listopada 2005, 18:55
Znaczy, zimno?
Pako - 26 Listopada 2005, 18:57
Znaczy mam lęk wysokości
W takim wieżowcu raczej by problemu nie było, bo jednak ściany są. Ale do okien to miałbym problem za bardzo się zbliżać pewnie. Zwłaszcza otwartych
A te chmury to chmury czy "cHMURY"
bogow - 26 Listopada 2005, 19:46
Myślałem, że NURS może o swoim wydawnictwie wątek założył, a to jednak dosłownie
Te chmury, to pewnie skutek obecności Smouga w okolicy
Romek P. - 26 Listopada 2005, 19:56 Temat postu: Re: Minas Nursus
NURS napisał/a | Po części dlatego, żebyście wiedzieli o czym mowa w wątku obok, a także, dla wspomożenia wymowy tekstu Romka Pawlaka, któren bedzie do przeczytania w nowym numerze pokazuję prawdziwy widok minas Nursus zwanego czasem mylnie Miastem w chmurach.
Obrazek |
Zdjęcie zachwycające a widoki z Wieży też fajne, serio
Pako - 26 Listopada 2005, 19:59
Znaczy z wieży - z dachu? Tam bym chyba nie podszeł do krawędzi, a i po samym dachu bałbym się chodzić
NURS - ile to metrów nad ziemią?
NURS - 26 Listopada 2005, 20:01
Margot napisał/a | A ja zazdroszczę. Szkoda, że w Twierdzy nic tak wysokiego nie wybudowali... |
Belfegor, czy jak mu tam, chyba ze 22 piętra ma.
Wejdź na dach, na jakaś antene się wdrapnij i bedzie prawie jak u mnie
NURS - 26 Listopada 2005, 20:02
Pako napisał/a | Znaczy z wieży - z dachu? Tam bym chyba nie podszeł do krawędzi, a i po samym dachu bałbym się chodzić
NURS - ile to metrów nad ziemią? |
Wg planu budynku jakies 98 do mojej podlogi.
Pako - 26 Listopada 2005, 20:14
98? Czyli prawie sto.. długo się spada? :>
Margot - 26 Listopada 2005, 20:25
NURS napisał/a | Margot napisał/a | A ja zazdroszczę. Szkoda, że w Twierdzy nic tak wysokiego nie wybudowali... |
Belfegor, czy jak mu tam, chyba ze 22 piętra ma.
Wejdź na dach, na jakaś antene się wdrapnij i bedzie prawie jak u mnie |
Ale tam nikt nie mieszka. Byłam na ostatnim piętrze, nawet przez chwilę tam właśnie pracowałam. Ale to nie to samo, co mieszkać.
Dawniej mieszkałam na X piętrze (więcej nie było), ale te czasy już przeminęły
NURS - 26 Listopada 2005, 20:49
a propos widoku
kruczywiatr - 26 Listopada 2005, 20:54
NURS, to jak ty wychodzisz z domu? Skok ze spadochronem?
Widok fajny, powiedziałbym nawet, że inspirujący do pisania fantastyki
Romek P. - 26 Listopada 2005, 20:56
kruczywiatr napisał/a | Widok fajny, powiedziałbym nawet, że inspirujący do pisania fantastyki |
Bardzo i byłem chyba pierwszy
NURS - 26 Listopada 2005, 21:10
No to jeszcze coś
McJohn - 26 Listopada 2005, 21:18
kruczywiatr napisał/a | NURS, to jak ty wychodzisz z domu? Skok ze spadochronem? Smile |
Podejrzewam zaparkowany przy balkonie latający spodek.
NURS - 26 Listopada 2005, 21:57
Schody, moi panowie, schody.
kruczywiatr - 26 Listopada 2005, 21:58
Jak robiłeś to zdjęcie, musiałeś być w złym humorze. Po czym to wnioskuję? Ano po tym piorunie w tle, który ze swego Panteonu zesłałeś na krnąbrną metropolię
NURS - 26 Listopada 2005, 22:01
alez skąd, z tego miejsca pieknie wygladaja burze. czasem, jak zbierze sie kilka i tak na pół horyzontu zaczynają nawalac pioruny... ech...
kruczywiatr - 26 Listopada 2005, 22:13
Ta ostatnia fotografia przypomina mi tort bezowy, tudzież kaloryfer, jakich kilka znajduje się na mojej klatce schodowej (te równomiernie ułożone karby). Wygląda na dobre miejsce do wspinaczki
Może tak zrobimy topic, w którym każdy pokaże swoje Minas Nursus (moje to bedzie raczej Minas Kruczywiatrus ). Szkoda, że nie mam cyfrówki. Byłyby fajne fotki do pokazania.
Margot - 26 Listopada 2005, 22:15
Ech, ale ja nie mam minas, mam zwyczajny, przyziemny bunkier...
Bez widoków.
Logan - 26 Listopada 2005, 23:20
Czasami na blankach Minas można zobaczyć takie widoki...
kruczywiatr - 26 Listopada 2005, 23:53
To mi przypomina burzę mózgów ekipy Dangaron
Ziuta - 26 Listopada 2005, 23:59
U mnie w Krakówku postanowiono popisac się mocarstwowością technologiczną i grzmotnąc drapacz chmur z prawdziwego zdarzenia. Przy Rondzie Mogilskim powstać miała siedziba Naczelnej Organizacji Technicznej. Sporo zbudowali, lecz w pewnym momencie zabrakło funduszy (kończył się Gierek) i budowę przerwano. Do dzisiaj. Tak oto powstał krakowski koszmaron wszechczasów, którego widuję pięc razy w tygodniu, w drodze do szkoły.
SZKIELETOR!
Cudowi temu towrzyszą od lat legendy:
- jest w doskonałym stanie, międzynarodowa korporacja przerobi go na swoją siedzibe
- jest w opłakanym stanie, runie w ciągu roku
- mają go zburzyć, bo psuje panoramę miasta
- nie można go zburzyć, gdyż został właśnie uznany za zabytek
Argael - 27 Listopada 2005, 00:08
A zawsze myślałem (a może usłyszałem od kogoś), że przerwali budowę, bo konstrukcja jest niebezpieczna. Ciekawe, czy zalęgły się tam jakieś splatterpunki?
Pako - 27 Listopada 2005, 15:20
Że co się zalęgło?
NURS - specjalnie polowałeś na piorun, czy sam sie trafił? Mniejsza nawet o to... widoki prześliczne
A ty, Romek, to sie nie boisz tam stać? Tam podobno gdzieś grill się poniewiera I to pifko... podobno flanelowe berety nie piją
Mojeko Minas Pakus/Pakos nie pokażę... nie warto. Domek jednorodzinny na wsi.. ot, zwykła chałupa.
Romek P. - 27 Listopada 2005, 15:29
Pako napisał/a | A ty, Romek, to sie nie boisz tam stać? Tam podobno gdzieś grill się poniewiera I to pifko... podobno flanelowe berety nie piją |
Narada była tfurcza i owocna a piwko było jako rekwizyt, bo inaczej Logan groził wyrzuceniem za burtę
Zauważ, że w kolorach organizacyjnych już wtedy byłem
A grilla sie nie boję na tej Minas Nursus bezpieczniej, niz na ulicy
|
|
|