Bramy domu umarłych - Frank Frazetta (ur. 9 lutego 1928 - zm. 10 maja 2010)
Adon - 10 Maj 2010, 22:48 Temat postu: Frank Frazetta (ur. 9 lutego 1928 - zm. 10 maja 2010) Ojciec współczesnej ilustracji fantastycznej. Bez niego nie byłoby żadnych Vallejo, czy innych Royo. Jego prace niezwykle oddziaływały na moją wyobraźnię jako dzieciaka, to po części dzięki nim zainteresowałem się fantastyką.
W zeszłym roku zmarła jego muza, Ellie Frazetta. Od tego czasu cały czas dochodziły wieści o pogarszającym się stanie Franka. Niestety, spór o spadek zaczął się jeszcze za jego życia.
Zły jakiś ten rok. Kolejny z wielkich, kolejny z moich idoli odszedł.
Obyś tam, gdzie teraz jesteś, namalował jeszcze wiele dzieł przy wsparciu Ellie, Frank.
[*]
Chal-Chenet - 10 Maj 2010, 22:50
[*]
Rafał - 10 Maj 2010, 23:10
[']
Kiedyś namalowałem sobie tuszem na ścianie jego "śmierć Boromira"
mad - 10 Maj 2010, 23:46
[']
terebka - 11 Maj 2010, 06:10
[*]
Agi - 11 Maj 2010, 06:18
[']
NURS - 11 Maj 2010, 06:42
[']
Witchma - 11 Maj 2010, 07:01
[*]
dalambert - 11 Maj 2010, 07:07
[*]
xan4 - 11 Maj 2010, 07:18
[']
Ziuta - 11 Maj 2010, 08:25
[']
ketyow - 11 Maj 2010, 08:52
[*]
Hubert - 11 Maj 2010, 09:31
[']
Iwan - 11 Maj 2010, 11:12
[']
merula - 11 Maj 2010, 14:47
[']
mBiko - 11 Maj 2010, 18:45
[']
shenra - 11 Maj 2010, 18:48
[*]
ilcattivo13 - 14 Maj 2010, 19:33
[']
ivaine - 15 Maj 2010, 22:17
[*]
Dabliu - 18 Maj 2010, 19:47
[']
Jeśli chodzi o ten konkretny rodzaj malarstwa, to FF był moim osobistym bogiem. To, co tworzył, było po prostu wielkie.
Edit: Czarny ten rok. Zaczyna przypominać '73...
gorat - 18 Maj 2010, 20:02
Czemu 1973?
Gwynhwar - 18 Maj 2010, 20:34
[']
Dabliu - 18 Maj 2010, 21:38
gorat napisał/a | Czemu 1973? |
J.R.R. Tolkien, Bruce Lee, John Ford... Czarny rok dla gigantów. Tak mi się jakoś skojarzyło...
|
|
|