Literatura - Tekst numeru 100! - czyli 49-go głosowanie do 12 XII
NURS - 23 Października 2009, 12:37 Temat postu: Tekst numeru 100! - czyli 49-go głosowanie do 12 XII Jako się rzekło mojemu najnowszemu dziecku strzeliła setka!
a co w nim zapiszczy, jak w trawie?
Ocenę tego, wam tylko zostawię!
Pobijcie wszelkie rekordy głosowania.
Witchma - 23 Października 2009, 13:46
A w grudniu świętować będziemy 50 numer? Fajnie, same jubileusze.
hrabek - 23 Października 2009, 13:47
A w styczniu zrównanie ilości SF z SFFiH.
Witchma - 23 Października 2009, 13:48
Czyli dopiero w styczniu będzie świętowanie na 102
jewgienij - 23 Października 2009, 17:30
To już poważna ilość numerów.
Szacunek wielki za konsekwencję i wytrwałość!
hardgirl123 - 23 Października 2009, 20:30
gratuluję :>
khamenei - 27 Października 2009, 15:17
Ładna rocznica.
Ale NURSa to nie podejrzewałem o takie pseudopolskie "49-go". Co to za -go?
xan4 - 27 Października 2009, 15:40
NURS, a może by tak zwiększyć liczbę głosów na jednego? Dużo dobrych autorów się uzbierało i może być ciężko wybrać.
W październikowej ankiecie zrobiliśmy eksperyment i dałem tyle głosów ile opowiadań. Okazało się, że forumowicze bardzo oszczędnie z tego korzystają.
NURS - 27 Października 2009, 17:27
zrobione
aniol - 28 Października 2009, 17:24
hmm
a ja mam pytanko
do tej pory w nowych numerach SFFiH byly nowe opowiadania
a tutaj nagle "trzech do podzialu" Komudy
opowiadanko ktore ukazalo sie 10 lat temu?
o co chodzi?
Virgo C. - 28 Października 2009, 17:32
Nie zawsze, w marcowym numerze było opowiadanie andre Kamień Samuela, które pierwotnie ukazało się w 2005 roku w antologii Bez bohatera.
Fidel-F2 - 28 Października 2009, 17:34
wraz z polecankami starożytności się pojawiały
nureczka - 28 Października 2009, 21:44
Fidel-F2 napisał/a | wraz z polecankami starożytności się pojawiały |
Pomysł miał być taki, że starożytność nawiązuje do "Polecanki". W końcu nowe to tylko dobrze zapomniane stare, nieprawdaż?
Ale o Komudzie Kruk na pewno w polecankach nie pisał. Może za jakieś dwadzieścia lat...
Fidel-F2 - 28 Października 2009, 22:24
nureczka, wcale tak nie twierdzę, po prostu chciałem pokazać, ze różnie to w SF-ie bywało
xan4 - 28 Października 2009, 22:34
Jeszcze był Ghost dwóch Andrzejów, z tego co pamiętam, ale z powodu Ghost 2 chyba.
khamenei - 28 Października 2009, 22:58
aniol napisał/a | hmm
a ja mam pytanko
do tej pory w nowych numerach SFFiH byly nowe opowiadania
a tutaj nagle trzech do podzialu Komudy
opowiadanko ktore ukazalo sie 10 lat temu?
o co chodzi? |
Gdzie się ono ukazało?
aniol - 28 Października 2009, 23:02
khamenei napisał/a |
Gdzie się ono ukazało? |
w zbiorze "opowiesci z dzikich pól" w 99tym po raz pierwszy
RD - 29 Października 2009, 10:14
Sprawa wygląda tak: tekst otrzymałem jako rzecz do wykorzystania. Nie kojarzyłem, czy został już opublikowany, nie znałem go. Stało się. Ale, prawdę powiedziawszy, gdybym miał świadomość, że ukazał się, lecz 10 lat temu, i tak bym go zapewne wziął, tyle że zostałby opatrzony jakimś komentarzem we wstępniaku, a wziąłbym choćby dlatego, że opowiadanie wygląda teraz nieco inaczej niż w roku '99 . Człowiek uczy się całe życie - w przyszłości postaram się zachować większą czujność, aczkolwiek takich nieporozumień trudno uniknąć w stu procentach.
W każdym razie Anioł - dzięki za zwrócenie uwagi.
ketyow - 30 Października 2009, 01:24
Coś co dla niektórych jest powtórką zawsze dla kogoś będzie pierwszym razem Na pewno wiele osób nie czytało - w tym ja
baranek - 30 Października 2009, 09:09
Jacek Komuda i Ewa Skuta
hardgirl123 - 31 Października 2009, 11:31
ten numer jest fenomenalny, wybrałam wszystkie opowiadania :>
xan4 - 31 Października 2009, 23:09
Przeczytałem. Zdążyłem przeczytać numer listopadowy przed rozpoczęciem listopada
Krótkie oceny:
Komuda - jak przeczytałem wpis anioła to się lekko wnerwiłem, ale spokojnie przeczytałem, okazało się, że nie czytałem wcześniej tego opowiadania, a ono samo, odnosząc się do obecnej sytuacji politycznej, jest aktualne, a nawet bardzo aktualne i aż mnie ta konkluzja zmroziła Natomiast opowiadanie dobre, taka średnia u Komudy.
Orkan - pierwszy niedosyt. pomysł ok, ale rozjechał się, strasznie też nie było, było nastrojowo, ale..., no właśnie, ale.
Baranowski - pierwsze co sprawdziłem po dostaniu SFFiH, to opowiadanie baranka, zapowiedział coś innego i na dodatek zobaczyłem, że na 6 stron i ... drugi niedosyt. Pomysł ok, luzacki klimat utrzymany w całości, ale te zakończenie. No, kurcze, baranek! Tak jakbyś się zorientował, że napisałeś już takie długie opowiadanie, że trzeba je natychmiast skończyć, a więc robimy krótkie podsumowanie całej akcji.
Skuta - podobają mi się opowiadania Ewy Skuty i wcale nie dlatego, że dziewczyna ze Śląska . Ma taki dar prowadzenia narracji, ciągnie sobie opowieść, a czytelnik idzie bezwolnie za nią. Dobra rzecz.
Golis - hmm, przeczytałem kilka godzin temu i już muszę sobie przypominać o czym to było. Ciekawe co to znaczy?
Paliński - od dzisiaj zostaję fanem tego Pana Rewelacja Absolutny numer jeden Kupiłem właśnie książkę Palińskiego po poleceniu Orbitowskiego i już jestem spokojny. Na pewno dobrze zrobiłem. Wciągające od pierwszej linijki tekstu. Nie temat, ten akurat normalnie odrzuciłby mnie. Ale ten klimat, styl i gęstość opowieści, wciągająca atmosfera. Człowiek rozpoczyna czytanie opowiadania i od pierwszej chwili wie, że to będzie COŚ. Jestem bardzo na tak:)
Świdziniewski - nie będę oceniał fragmentu książki, zwłaszcza, że znam fragment z czytanego już wcześniej opowiadania z SF. Dodam tylko, że zauważyłem adnotację, że jest to wyjątkowa sytuacja i rozumiem to, tyle.
Podsumowując:
Absolutny numer jeden to Paliński, następnie Skuta i Komuda. Z racji, że punkty są równoważne, a ja chciałbym zaznaczyć dużą różnicę pomiędzy nimi, punkt dostaje tylko Paliński.
edit: poprawki
marcolphus - 1 Listopada 2009, 08:42
Tematyka numeru całkowicie mi nie leży - horrory to nie moja bajka. Ale wszystko przeczytałem, no i, niestety - najbardziej podobał mi się Świdziniewski - czyli to co horrorem nie jest. Bardzo fajny kawałek pisania, pomimo, że historii o krasnoludach i elfach było już od groma. No, ale to fragment większej całości, dlatego mam wątpliwości, czy mogę przyznać punkt.
Co do pozostałych tekstów:
Opowiadania Baranowskiego i Skuty cierpią na to samo - nagłe zakończenie (jak xan4 już zauważył w przypadku opka baranka). W dodatku w Uroczym zakątku nie za bardzo wiem o co chodzi z tą Bellą (Jamajka i Bella to ta sama osoba?). Ale oba napisane bardzo fajnie i przyjemnie się czytało.
Tekst Komudy - kompletnie nie dla mnie, nie lubię takich klimatów. Golis - świetne pióro, ale zbyt obrzydliwy. Paliński - nie kapuję nic a nic o co w tym chodziło - w dodatku sposób narracji kompletnie mi nie podszedł. Najsłabszy tekst numeru.
No i nie wiem komu przyznać punkty... Chyba jednak pójdę za "misiami" - Świdziniewski, Baranowski i Skuta.
Fidel-F2 - 1 Listopada 2009, 23:04
hardgirl123 napisał/a | ten numer jest fenomenalny, wybrałam wszystkie opowiadania :> | no i trafiło się, czemum nie zdziwion?
Zgaga - 8 Listopada 2009, 08:10
Moje głosy na teksty Komudy, Orkana i Skuty.
I mam jedno pytanie, bo nie starcza mi technicznej wyobraźni. Cytat będzie z opowiadania T. Golisa Sól ziemi:
Cytat | Cały spokój szlag trafił po niespełna minucie, gdy przekręciwszy klucz w zamku, odkryłem, że spuchnięte od wilgoci drzwi nie ruszą się ani o centymetr.
Nie pomogły modlitwy do drewna, na nic zdały się inwokacje. Minął kwadrans, a ja wciąż stałem w przedsionku. Rozejrzałem się. Znikąd pomocy. Po chwili zastanowienia uznałem, że najlepsze są rozwiązania improwizowane, po czym stękając, wyjąłem drzwi z zawiasów i postawiłem przy oknie. |
Jak to jest możliwe? Nie dało się otworzyć zaklinowanych drzwi, ale wyjąć z zawiasów tak?
JohnDoe - 10 Listopada 2009, 01:22
Ewa i Rafał.
mawete - 10 Listopada 2009, 14:45
Dobry numer. Z tego względu tylko 1 głos - Jamajka jest najlepsza. Czyli Baranowski.
ps. Czy słomka to jest to co myślę?
baranek - 10 Listopada 2009, 20:00
mawete, boję się zgadywać o czym myślisz.
Witchma - 11 Listopada 2009, 09:52
Oj, mocno letni wyszedł numer setny. Prawie nie ma komu punktu przyznać.
Trzech do podziału - jak na Komudę, to bez szaleństw. Osobiście nigdy nie lubiłam tego okresu w historii Polski, więc i przejąć się tekstem nie miałam jak.
Błysk w dolinie i Mnich - chyba za dużo oczekiwałam, może spodziewałam się czegoś bliższego "Głową w mur". Tekst zupełnie bez wyrazu, nie budzący emocji, może po prostu za długi...?
Uroczy zakątek - czytało się wcale sympatycznie, ale poczucie humoru momentami na siłę (no Goździkową naprawdę można sobie było darować), na dodatek zakończenie dość znienacka.
Dług - to opowiadanie czytałam na wiele rat, myślałam, że w ogóle nie skończę. Nie wiem, co się stało ze świeżością stylu pierwszego opowiadania autorki, tutaj było przyciężkawo i nudno.
Sól ziemi - po dawce tekstów, które mnie zawiodły ten w pierwszej chwili niemal zachwycił mnie swoją bezpretensjonalnością. Doskonale oddany jest klimat bliskich mi małych miejscowości wypoczynkowych. Nie trzeba było tylko aż tak mocno lecieć Lovecraftem. Ale symboliczne pół punktu przyznaję
Ogary miłości - opowiadanie ratujące cały numer, warto było przebić się przez stany średnie, żeby do niego dotrzeć. Może nie jest to arcydzieło, może błyszczy tym mocniej, im szarzej i bladziej wypadają teksty wcześniejsze. Nie wiem. Według mnie tekst numeru. PUNKT
Kłopoty w Hamdirholm: Baugi - nie brałam pod uwagę przy punktowaniu, ale wcale zgrabnie wybrany fragment książki.
bogow - 11 Listopada 2009, 16:11
Trzech do podziału - z kronikarskiego obowiązku muszę wspomnieć, że to opowiadanie ukazało się już w NF 6/96, czyli jest to już niemal klasyka. Poza tym przyznaję mu punkt z uzasadnieniem prawdziwie reckowatym - klimat i tematyka historyczna, która mnie interesuje oraz słabość do twórczości J.Komudy.
Sól ziemi - również punkt choć mniej zdecydowanie, miała być groza i jest groza, choć może i bez tej całej "bluźnierczości" byłoby wiadomo w czyim duchu pisane
Ogary miłości - to kolejny mocny punkt tego numeru, ponownie klimat i wciągająca opowieść.
Pozostałe opowiadania bez punktu.
Uroczy zakątek - momentami niezłe, ale raczej prolog do czegoś niż opowiadanie.
Dług - przyzwoicie napisane i nic więcej.
Błysk w dolinie i Mnich - również lovecraftowskie w duchu, ale IMO słabsze niż Solisa.
Co do publikacji Kłopotów w Hamdirholm (z tak smutnej niestety okazji) i tzw. "żelaznej reguły" deklarowanej przez RD, to mam nadzieję, że dotyczy ona tylko tekstów, które już pojawiły się w SF i SFFH.
Podsumowując numer nieco powyżej średniej, a co już nie ma znaczenia, kolejny w ostatnich miesiącach, który udało mi się względnie szybko przeczytać od deski do deski
|
|
|