Ludzie z tamtej strony świata - Michał Galczak
dalambert - 5 Maj 2009, 07:35 Temat postu: Michał Galczak Moze to i trochę na wyrost, ale skoros sie opublikował Drogi Autorze w 43/09 SFF&H z opowiadaniem "Tygrys" toś Autor i wątek do zbierania pochwał, cięgów i uwaqg mieć powinieneś.
Więc zakładam takowy,
Daj głos o sobie.
a napoczątek cięgi od Warszawiaka zbierzesz!
Jak się pisze opowiadanko dziejące się w prawdziwym mieście , to niezależnie od całej fantastyki, skoków w czasie i przestrzani ,to dobrze jest to miasto znać i przejść na piechotę trasę przejazdu cudownie objawionego w mieście potwora którą się opisuje, bo tak to pozastołecznych rzecz nie ruszy, a stołeczni się wkurzą
Jak się coś może wspinać Podwalem skoro uliczka równa jak stół jest i nigdzie sie nie wspina?
Jak strzelając w narożnik Zamku Królewskiego można zwalić Wieżę Zegarową która pośrodku fasady tegoż Zamku się znajduje?
Jak dojechawszy do skrzyżowania Królewskiej z Krakowskim Przedmieściem można ni z tego ni z owego znaleźć się pojazdem na trasie W-Z i pomknąć mostem na Pragę?
Pomijam tu udolność samego skeczu pt "Tygrys"- da się czytać , aczkolwiek do czołgów to się nie strzela z daleka za pomocą z trudem wstrzeliwującej się artylerii, tylko z RGPPanc i po Tygrysie z mety by było !
A jeśli chodzi o topografię miejsc opisywanych i szacunek do niej to polecam "Angelidae" pani Białołęckiej gdzie rzecz się dzieje w współczesnym Gdańsku i nawet taki głąb jak ja co to w tym mieście był 20 lat temu "widzi" dokładnie trasę bohaterów i miejsca opisywane!
Proszę następnym razem o więcej staranności i wiedzy o miejcach opisywanych , albo marsz z opisem do Kłajcity i lu tam swobodę tfurczon i fantazjon na wyspkości niebosiężne
Nocturn - 5 Maj 2009, 07:40
dalambert, ehh Lokalny patrioto. opowiadanie bardzo mi się podobało pomimo drobnych wpadek.
dalambert - 5 Maj 2009, 07:43
Nocturn, to nie jest kwestia petriotyzmu jeno staranności i rzetelności w pisaniu, bo takie błędy odbierają przyjemność lektury , a w prosty sposób uniknąć ich można - wystarczy dobry plan miasta
Fidel-F2 - 5 Maj 2009, 07:44
dalambert napisał/a | aczkolwiek do czołgów to się nie strzela z daleka za pomocą z trudem wstrzeliwującej się artylerii | ryly?
Kruk Siwy - 5 Maj 2009, 07:47
Nie czytałem jeszcze tekstu. Ale jeśli czołgi wyżej wymienione walczyły z mieście, to ryly Fidelito, co sam zresztą wiesz.
dalambert - 5 Maj 2009, 07:47
Fidel-F2, bęc szczególarza w pync
Nocturn - 5 Maj 2009, 07:53
dalambert, rozumiem twój punt widzenia, ale nie do końca się zgadzam
Fidel-F2 - 5 Maj 2009, 07:55
tez nie czytałem i jasne, że łatwiej w mieście z pięści ale jak nie masz pięści a masz działko ppanc to się nie będziesz zastanawiał
dalambert - 5 Maj 2009, 07:57
Nocturn, fantastyka to tam jest w Adolfmaschinen zeit und tank i całym łubudu, a jak się coś w prawdziwym mieście osadza to trzeba to miasto opisywac prawdziwie, a nie w szale tfurczym babole sadzić
Kruk Siwy - 5 Maj 2009, 07:58
Nie ma co piany bić. Pepance oczywiście, myślałem że chodzi o artylerię co to z dwudziestu kilometrów wali czołgi na ulicach w kaczy kuper. (Uwaga kaczy kuper to jawna prowokacja byłego cyklisty).
Nocturn - 5 Maj 2009, 08:00
powiem jeszcze raz:
dalambert, rozumiem twój punt widzenia, ale nie do końca się zgadzam ;P
Fidel-F2 - 5 Maj 2009, 08:01
a ja tak formalnie zapytam, jaki ów Michał Galczak ma nick?
dalambert - 5 Maj 2009, 08:12
Fidel-F2, nie mam pojęcia - wątek zacząłem bo skoro jest publikatus to i vontcatus być może.
A w pierwszych słowach prosiłem co by głos o sobie dał jak i inne tfurce przy podobnych okazjach czyniły.
Pewnie jeszcze sam nie ma pojęcia jaka tu piękna dyskusyjka o nim się toczy
Fidel-F2 - 5 Maj 2009, 08:15
Jeśli nie ma go na forum to nie ten dział w takim razie.
Agi - 5 Maj 2009, 08:21
dalambert, rozpędziłeś się z zakładaniem wątku autorskiego, trzeba raczej było założyć temat w Dziale Literatura Tekst numeru 43 z ankietą do głosowania i tam zadawać pytania. Nie mam jeszcze najnowszego numeru, bo bym założyła.
Ten temat na razie przeniosę do Pikniku...
dalambert - 5 Maj 2009, 08:23
Agi, oczywiscie - dziękuje za pomoc, jak się autor okaże byc Autorem to dalej sami dacydujcie , hej
cyklofrenik - 21 Lipca 2010, 11:00
Teraz, rok po publikacji mojego opowiadania w SFFH pewnie tu nawet pies z kulawą nogą nie zajrzy...
Bez bicia przyznam się, że najzwyczajniej w świecie nie znam forum SFFH i nie wiedziałem do tej pory, że dyskutuje się tu każde opowiadanie z łamów SFFH. Gdybym o tym wiedział, zabrałbym głos znacznie, znacznie wcześniej.
A tak - dopiero teraz, szmat czasu po fakcie, za sprawą zbiegu okoliczności trafił do mnie link do tego tematu...
Odnosnie uwag dalamberta:
Mieszkam w Warszawie i choć nie jestem stałym bywalcem Starówki, to o ile dobrze pamiętam ulica Podwale opada łagodnym łukiem od Placu Zamkowego ku Nowomiejskiej. Bardzo możliwe, że w mojej pamięci spadek ten zapisał się wyolbrzymiony... Wówczas jednak wina za to przekłamanie leżałaby po stronie knajpek na Starym Mieście, a dokładniej nie tyle knajpek, co serwowanego w nich piwa.
Kwestia upadku wieży zegarowej - założę się, że od wstrząsu po armatniej salwie w taki narożnik Zamku Królewskiego z powodzeniem mógłby się urwać spory fragment sufitu w tunelu trasy WZ, pod Placem Zamkowym. Nie widzę nic niewłaściwego w tym, że od siły wybuchu chwieje się i pada wieża zegarowa. Jakkolwiek dla całkowitej pewności warto byłoby pewnie zasięgnąć opinii saperów. Albo chuliganerii niszczącej na plażach dziecięce budowle z piasku
Trasa przejazdu - uznałem za bezcelowe szczegółowe opisywanie trasy czołgu, popadając w skrajność - musiałbym wymieniać kolejne mijane skrzyżowania z mniejszymi i większymi uliczkami, co mogłoby owszem zainteresować fascynatów topografii Warszawy, ale skutecznie zniesmaczyć pozostałe 99,9% czytelników. Trasa nie jest wyssana z palca, bez problemu można sobie nią przedreptać, lub przejechać rowerem, autem (nie jestem pewien, czy można akurat czołgiem). Nie sugerowałem nigdzie, że można sobie dajmy na to z Krakowskiego Przedmieścia skręcić bezpośrednio w ulicę Solidarności, a jeśli zasugerowałem - to niniejszym odszczekuję - nie można.
Taktyka walki z czołgami - owszem, mógłbym rozwiązać tę kwestię w zasugerowany sposób, ale jaki by to miało sens? Polskie wojsko wyciąga RPG-a, rozwala czołg i po sprawie. Nie powiem, że to byłoby złe zakończenie, ale na pewno mało interesujące i po prostu byle jakie. No i zamknąłbym sobie drogę do takiego finiszu, jaki zaplanowałem, a po coś go przecież jednak planowałem.
Wytłumaczyłem się, więc najwidoczniej byłem winny
Bardzo dziękuję za poświęcenie czasu na lekturę mojego opowiadania i pozdrawiam!
Godzilla - 21 Lipca 2010, 11:05
No, witaj w naszym grajdołku i zapraszamy serdecznie! Zapewne ktoś wskaże Ci usłużnie drogę do wątku powitalnego
A przy Podwalu pracowałam kiedyś, zawsze mi się wydaje że ulica biegnie raczej płasko
Agi - 21 Lipca 2010, 16:38
cyklofrenik, witaj na Forum.
Godzilla napisał/a | Zapewne ktoś wskaże Ci usłużnie drogę do wątku powitalnego |
Czemu nie.
cyklofrenik - 22 Lipca 2010, 10:27
Godzilla napisał/a |
A przy Podwalu pracowałam kiedyś, zawsze mi się wydaje że ulica biegnie raczej płasko |
A więc zapewne to wina mojej złej pamięci
|
|
|