To jest tylko wersja do druku, aby zobaczyć pełną wersję tematu, kliknij TUTAJ


Do redakcji - SFF&H młodszym czytelnikom

Łukasz Śmigiel - 25 Stycznia 2009, 15:41
Temat postu: SFF&H młodszym czytelnikom
Tak się zastanawiam... Bowiem ostatnio sporo pracuję z super młodymi ludźmi... Czy może nie dałoby się wykroić np. z okazji dnia dziecka, dajmy na to w czerwcowym numerze, miejsca na kilka opowiadań skierowanych do młodszego czytelnika?

Jestem pewien, że większość fanów SFF&H posiada albo już własne pociechy albo też młodsze rodzeństwo, które można zakazić bakcylem fantastycznych opowieści (dzieci sąsiadów też się liczą 8) . Coraz więcej rodzimych autorów sięga przecie z powodzeniem po tematy dla młodszych - Łukasz Orbitowski, Rafał Kosik, Romuald Pawlak... Może jakiś mały konkurs trachnąć na taki numer specjalny?

Być może ten temat był już poruszany, ale mi uciekł. Jeśli tak, to sorry za oborry.

Kruk Siwy - 25 Stycznia 2009, 15:49

To ciekawe. Przyznam, że sam jestem w trakcie płodzenia bajki. Aczkolwiek raczej dla własnej satysfakcji.
Witchma - 25 Stycznia 2009, 15:51

Kruku, ale czemu nie miałbyś jej pokazać świata? :)

Pomysł według mnie jest niezły, wielu ałtorów już świetnie sobie radzi na polu literatury dziecięco-młodzieżowej, mogłoby coś z tego fajnego wyjść.

hijo - 25 Stycznia 2009, 15:52

Łukasz, pozostaje tylko konieczność określenia wieku "młodego czytelnika". 8 lat może 10 lub 13? Ciężka sprawa. Pomysł bardzo fajny ale realizacja... no cóż mam pewne wątpliwości.
Witchma - 25 Stycznia 2009, 15:54

hijo, a może właśnie coś dla 8-latka, 12-latka i 14-latka...? I na deser coś dla rodziców, co by się nie czuli zawiedzeni :D
Kruk Siwy - 25 Stycznia 2009, 15:55

Najlepiej coś w rodzaju Shreka. Czyli żeby wszyscy się przy tym bawili.
hijo - 25 Stycznia 2009, 15:57

Witchma, wiesz kiedyś zjarzałem na ulotkę akcji "cała Polska czyta dzieciom" czarnoksięznik z Archipelagu LeGuin był rekomendowany dla młodzieży powyżej 13 lat. Dlatego zastanawiam się jak określimy docelowego czytelnika. Tym bardziej ten pomysł wydaje mi się intrygujący i warty zrealizowani :)
Witchma - 25 Stycznia 2009, 15:59

Kruku, nigdy nie ma opcji "dla wszystkich". A co tam u Pufcia? (jakoś się do niego na odległość przywiązałam...)

hijo, wystarczy iść do biblioteki dla dzieci i młodzieży, żeby zobaczyć, że klasyfikacja literatury po kątem wieku czytelnika to nie jest łatwa sprawa...

Łukasz Śmigiel - 25 Stycznia 2009, 16:01

Rozmyślałem nad przekrojem wiekowym, który kiedyś proponowała śp. Mała Fantastyka, czyli 10 - 16 lat, ale jak sądzę są tu możliwe różne rozwiązania - można wybrać kilka tekstów dla tych najmłodszych i kilka dla dumnych nastolatków. Zgrabnie napisane teksty z pewnością sprawią frajdę także dorosłym :) Uwielbiam np. klimaty Hensonowego Storytellera, który bawił młodych, a i starszych wciskał w fotel :) (Ciekawe, czy ktoś jeszcze pamięta ten serial).
Kruk Siwy - 25 Stycznia 2009, 16:04

Witchma, no to dla kogo jest adresowany Shrek? To jest właśnie opcja "dla wszystkich".
Pufcio ma już dwanaście pazurków tj. rozdzialików. Dzieją się rzeczy różniste. Wesołe i smutne. A obecnie, ale tsss! Poczytacie. Kiedyś.

Witchma - 25 Stycznia 2009, 16:10

Kruk Siwy napisał/a
To jest właśnie opcja dla wszystkich.


Może i tak, ale to nie znaczy, że wszystkim się spodoba. A nawet bym powiedziała, że dorosłym bardziej niż dzieciom (które chyba były odbiorcami pierwotnymi). A właśnie, czy ktoś pamięta, jak nazwali taki gatunek właśnie, co to niby dla dzieci, a czytają rodzice? (jak "Harry Potter"). Umknęło mi to słowo i teraz się męczę okrutnie...

Kruk Siwy napisał/a
Kiedyś.


Najobrzydliwsze słowo świata.

Kruk Siwy napisał/a
ma już dwanaście pazurków


Ojej, a czy potworki mają najpierw pazurki mleczne, a potem stałe...? :)

hijo - 25 Stycznia 2009, 16:10

Kruku Siwy, przypuszczam, że takie dzieło dla wszystkich ukryte pod postacią utworu dla młodego czytelnika to wyjątkowe wyzwanie dla pisarza czy innego twórcy, dlatego zgodze się z Witchmą, że opcja "dla wszystkich" nie istnieje - w końcu Shrek nie podobał się wszystkim
Kruk Siwy - 25 Stycznia 2009, 16:28

Ech, marudy z Was. Opcja taka jest trudna, a także jest pewną przenośnią - bo nie dla wszystkich oczywiście, ale dla wielu. Warstwa powierzchniowa dla młodszych warstwy głębsze dal starszych. No, ale o to mniejsza. Ciekawe co NURS na to powie.
xan4 - 25 Stycznia 2009, 16:45

Ja jestem za, a nawet przeciw :!: W końcu bajki to moja kraina :D


edit: literówki

Gustaw G.Garuga - 25 Stycznia 2009, 16:45

Kurczątko, jam niedawno popełnił opowiadanie, które esefizuje motywy lekturowe znane gimnazja- i licealistom, oraz szerzej miłośnikom klasyki polskiej literatury. Do takiego numeru jak znalazł! Albo ja jestem ciężko naiwny :wink:
hijo - 25 Stycznia 2009, 16:52

3G, brzmi ciekawie, możę fakt istnienia już takiego tekstu zmobilizuje NURSa do końkretnych działań :roll:
Toudisław - 25 Stycznia 2009, 17:07

mnie się pomysł podoba. Ale bez obrazy nie spodziewam się że będą to np. Koraliny od lat 5 do 105
Romek P. - 26 Stycznia 2009, 18:16

No cóż, jakby co, to ja się piszę, bo zdziecinniałem na całego, a to Miłek kopie norki, a to Egon szaleje, a to się mi bajki wymyślają dziwaczne i sam nie wiem, dla kogo... :)

Tylko że jakoś, jeśli mam być szczery, nie widzę pisma w tym kształcie. Bo dzieciaki nie kupią, kupią ci, którzy zwykle kupują SFFH - i co dalej? A dotrzeć z pismem napchanym "dziecinadą" do innego targetu niż już przyzwyczajony, ooo, to jest ciężka przeprawa promocyjna, koszty i ryzyko jak cholera.

Gustaw G.Garuga - 26 Stycznia 2009, 20:19

Stuprocentowy nr "dla dzieciaków" byłby przegięciem, ale skierowanie części materiału w tę stronę (przy zapewnieniu, że reszty nie będzie wypełniała np. Księga która wyjada oczy 2 ;) ) jest chyba wykonalne i obiecujące? No ale ze mnie żaden biznesmen (raz próbowałem i nie wyszło :twisted: )...
NURS - 26 Stycznia 2009, 20:31

najpierw trzeba mieć takie teksty, i to sporo, żeby móc zaplanować akcję. Chociaz szczerze powiedziawszy trochę sobie popatrzyłem, posprawdzałem, popytałem, i nie bardzo widzę jakby to zrobić. trzeba zabrac dotychczasowym odbiorcom, zeby dać młodym, ale ci młodzi nie kupuja, nie wiedzą nawet, że coś takiego dla nich jest, i raczej się nie dowiedzą bez wiekszych nakładów, słusznie prawi też Gustaw, można iść siedzieć, jeśli w pismie dla dzieci znajdzie się coś znacznie mniej nieobyczajnego, niż nowy sebastian :-)
Już mnie raz sądem straszyli katonawiedzeńcy za elfy homo :-)

hijo - 26 Stycznia 2009, 20:49

Zasugeruję inne rozwiązanie: jeden tekst numeru poświęcać mlodym czytelnikom, tak by Ci ze stałych czytelników, którzy mogą go przeczytać swoim pociechom, mogli już zarażać kolejne pokolenie miłoscią do fantastyki. Coś w stylu: "całe SFFiH czyta swoim dzieciom" :D
NURS - 26 Stycznia 2009, 20:53

hijo, ty nie rozumiesz, jesli coś jest skierowane do młodszych czytelników, to w reszcie pisma nie może być ani słowa o seksie, zabijaniu, homo, heteri itp, itd. dlatego są czasopisma dla dzieci i reszta. :-)
hijo - 26 Stycznia 2009, 21:03

NURS, rozumiem chodzi mi o takie rozwiazanie, gdzie to dorosły czytelnik decyduje o tym czy pociecha może tekst przeczytać lub czy ten tekst mozę być jej przeczytany. Znając nasze realia zdaję sobie sprawę z "niewykonalności" pomysłu. Przypuszczam, że zaraz znalazł by się ktoś, komu zamieszczenie tekstu dla dzieci w piśmie dla młodzieży i dorosłych wystarczyloby do odwrócenia kota do góry ogonem.
Agi - 26 Stycznia 2009, 21:21

Wydanie specjalne pewnie też nie wchodzi w grę?
hijo - 26 Stycznia 2009, 21:32

Agi, przypuszczam, że sytuacja w wydaniu specjalnym to tylko mniejsza skala problemu.
NURS - 26 Stycznia 2009, 21:40

Nie, nie sądze, to już nie czasy Małej Fantastyki. Juz raczej można by spróbować uderzyć do jakiegoś pisma dziecięcego.
Agi - 26 Stycznia 2009, 21:43

I to jest myśl :idea:
mBiko - 26 Stycznia 2009, 23:54

Pomysł z podpięciem się do jakiegoś pisma dla dzieci wydaje się rozsądny, ale czy ktoś się zgodzi na zrobienie akcji pod sztandarem potencjalnej konkurencji?

Osobiście zdziecinniałego SFFiH'a raczej nie kupię i nie przeczytam, a tak jak pisali Romek P. i NURS trafienie do nowego odbiorcy wymaga nakładów, a i tak obciążone jest dużym ryzykiem.

mawete - 27 Stycznia 2009, 17:52

NURS napisał/a
Nie, nie sądze, to już nie czasy Małej Fantastyki. Juz raczej można by spróbować uderzyć do jakiegoś pisma dziecięcego.


Wybacz NURSIE ale nie zgodzę się z Tobą, jak mamy nauczyć dzieciaki miłosci do fantastyki jeśli nie mają co czytac? Prawdopodobnie odpowiesz:Książki. Powiedz ile realnie jest takich ksiazek.

reszta za chwile musze twardy reset zrobic


CD...

Zgadzam się, że cały numer puścić tylko dla dzieci jest raczej nierealne, ale jedno opowiadanie w numerze nie powinno być tak strasznym problemem. Nie znam Twoich wyliczeń winansowych, ale zdaje sobię sprawę, że musisz przynajmniej wyjść na zero. Pomyśl jednak nad jednorazowym wydaniem specjalnym. W ramach propagowania fantastyki kupie 2 sztuki (jedną dam koledze). Sporo z Twoich czytelników ma dzieci :D

Lynx - 28 Stycznia 2009, 00:40

mawete, :) a znajdź "Alicję" Bułyczowa i poczytaj córce. Ja młodemu czytam rożności i On nawet to lubi (są dni, że czytam nawet godzinę).
Kruk Siwy, zgłaszam się na ochotnika do testowania na Juniorze :) zapewniam, że on nikomu nic nie powie, więc nie ma szans na "spojler"
Gustaw G.Garuga, do Ciebie również ;) :bravo za pomysł.



Partner forum
Powered by phpBB modified by Przemo © 2003 phpBB Group