Literatura - Tekst numeru 26. Zagłosuj do 5. lutego!
Anko - 25 Grudnia 2007, 19:34 Temat postu: Tekst numeru 26. Zagłosuj do 5. lutego! Jest? Nie ma! (Albo ja spostrzegawcza inaczej jestem. )
Ech, mam nadzieję, że ankieta dobrze ustawiona...
P.S. Czy teraz to tylko szefostwo może zakładać tematy "przyklejone"?
P.S.2. A wrażeniami podzielę się za chwilkę. (Tu przerwa na reklamę. )
Agi - 25 Grudnia 2007, 19:39
Anko, jeśli Ci zależy, mogę oznaczyć temat jako przyklejony.
Anko - 25 Grudnia 2007, 19:41
Dzięki, Agi, chyba będzie wygodniej głosować, jeśli będzie przyklejony albo jako ogłoszenie.
Agi - 25 Grudnia 2007, 19:43
Mówisz - masz
Anko - 25 Grudnia 2007, 20:33
Dzięki serdeczne, Agi!
A teraz opinia. Jak to mawiają, "za Twoim przewodem, z ziemi Polskiej do Wolski..." - czy jakoś tak.
Popik - jej poprzedni tekst bardziej przypadł mi do gustu. Ale warto wspomnieć, że gdy jechałam na święta, to "sąsiadka" z pociągu zauważyła tytuł i ją zainteresował. Na tyle, że gazetę pożyczyła i tekst przeczytała (choć mówiła, że właściwie, to ona fantastyki nie lubi). Zatem dla Popik za cegiełeczkę dołożoną do popularyzacji fantastyki.
Jednakowoż, ten tekst to chyba nie moje klimaty.
Fiałkowski - słusznie Kruk Siwy prawi, że teksty sprzed lat bywają jak najbardziej czytalne. Ten jest. Gdyby powstał dzisiaj, może pewne nazwy byłyby inne, bardziej "trendy" - ale warstwa "pod powierzchnią", sedno, są zrozumiałe dla dzisiejszego czytelnika. Swego czasu tekst Żwikiewicza nie przekonał mnie do "klasyki", Fiałkowski natomiast może być przykładem, że "przepaść pokoleniowa" nie musi być przeszkodą. Za to punkt.
Wegner - o jego opowiadaniu już rozmawiałam w wątku autorskim, więc nie ma po co się powtarzać.
U&O. Cykl ten już wpisał się w krajobraz SFFH. Tekst nie rozczarowuje, trzyma poziom poprzednich części. A że ostatnio voodoo wywołuje raczej mój uśmiech, niż ziewanie - no, to punkt.
janek - 25 Grudnia 2007, 20:59
Orbitowski & Urbaniuk: Głodomór - no cóż, cytując Lema produkcyjniak metafizyczny. Ten konwent wpleciony trochę na siłę, ale ujdzie. BTW to wspomnienia z autentycznego konwentu? Skoro mam dwa punkty, dam tutaj jeden.
Wegner: Gdybym Miała Brata - trochę przegadane, ale w sumie fajne. Też punkt.
Fiałkowski: Elektronowy Miś - to jest bardzo sprawnie napisane opowiadanie z bardzo niedobrą, niewiarygodną puentą. I nie ma nic do rzeczy upływ czasu. Tekst jest świeży po tylu latach, puenta już wówczas nie była na poziomie całości.
Popik: Wigilia Szatana - twórczość Autorki niestety do mnie kompletnie nie trafia. I jest to nie trafianie na poziomie kompletnego niezrozumienia.
NURS - 25 Grudnia 2007, 21:10
dzięki Anko, kto nastepny? i glosować mi na nr 25!
Anko - 25 Grudnia 2007, 21:21
Następny był Janek.
Ale przyznać muszę, że nie spodziewałam się, że będę pierwsza. Długie podróże pociągami jak widać mają i dobre strony (są to strony SFFH, oczywiście).
P.S. janek napisał/a | BTW to wspomnienia z autentycznego konwentu? | Zastanawiam się, czy to opis "jak to drzewiej było, w onym złotym wieku", czy też czysta licentia poetica?
NURS - 25 Grudnia 2007, 21:29
no, normalnie wciął się, jak pisałem. co za ludzie...
Dzięki Janku, kto nastepny?
Co do konwentu, to jako jeden z przedstawionych tam uczestników (he, he) powiem jedno, to nieautentyczny zapis, raczej wizja na podstawie wspomnien rozsianych
Anko - 25 Grudnia 2007, 22:18
NURS napisał/a | no, normalnie wciął się, jak pisałem. | A wygląda, jakby 10 minut wcześniej.
NURS napisał/a | Co do konwentu, to jako jeden z przedstawionych tam uczestników (he, he) | Ten z pudłem kaset?
NURS - 25 Grudnia 2007, 22:42
ja czasem długopiszę
Nie potwierdzam, nie zaprzeczam.
mistique - 26 Grudnia 2007, 20:44
No to teraz ja:
Orbitowski & Urbaniuk: "Głodomór" - nie jest zły ten tekst, dobrze się czyta, ale żeby od razu kultowy... Ja tam w każdym razie nie czekałam z utęsknieniem na kolejny odcinek, ale jak już był, to przeczytałam.
Wegner: "Gdybym Miała Brata" - bardzo żałuję, że nie czytałam pierwszego tekstu. Nad tym się poryczałam. Czytałam za to dyskusję na temat głównego bohatera i aż mi szkoda, że teraz ciężko by było wymyślić dalszy ciąg. Ale może jednak? W każdym razie punkt.
Fiałkowski: "Elektronowy Miś" - Przeczytałam tekst nieświadoma, ze to ten z polecanek Kruka i zdecydowałam, że na niego zagłosuję. Jak sobie uświadomiłam, to tym bardziej.
Popik: "Wigilia Szatana" - czytałam trzy dni temu i nie pamiętam ani słowa. To chyba o czymś świadczy.
NURS - 26 Grudnia 2007, 21:02
dzięki mistique - cykl jest kultowy, IMO.
Chal-Chenet - 26 Grudnia 2007, 22:13
Głodomór - na ten tekst akurat czekałem, lubię ten cykl. Podobały mi się wszystkie części poza poprzednią, której nie mogłem doczytać, bo strasznie mnie męczyły te rosyjskie wstawki. Tym razem na szczęście jest o wiele lepiej. W mojej osobistej hierarchii Głodomór stoi zaraz po Żertwie. Podobała mi się fabuła, a zwłaszcza retrospekcje z życia Gila, mam nadzieję, że ten temat zostanie w przyszłości jeszcze bardziej rozwinięty. Same sceny egzorcyzmów również były ciekawie opisane, fajna sprawa, że nie były przedstawione standardowo. No i jak zwykle odzywki i styl Enki podobał mi się bardzo. PUNKT
Gdybym miała brata. Nie czytałem pierwszej części, ale będę musiał nadrobić. Ja akurat nie płakałem, ale ten tekst ma w sobie coś nieuchwytnego, coś co porusza. PUNKT
Elektronowy Miś. Mimo słusznego wieku czytało się bardzo dobrze. Wciągające i intrygujące. Także końcówka mi się podobała. Jeśli następne teksty z cyklu "Polecanek" będą równie dobre to mam nadzieję, że ten dział stanie się cyklicznym. O mało co i byłby punkt, na finiszu jednak o długość włosa zwycięzcą okazał się Wegner.
Wigilia Szatana. To akurat mi się w ogóle nie podobało. Pomysł wydał mi się naciągany, fabuła nie zaciekawiła. Mimo, że opowiadanie jest najkrótsze w numerze mi czytało się je 'najdłużej'.
Generalnie miałem trudności z przydzieleniem obu głosów, co o numerze świadczy dobrze. Życzę sobie więcej takich dylematów w przyszłości.
NURS - 26 Grudnia 2007, 23:30
Dzięki Chal-Chenet, kto następny?
Rafał - 27 Grudnia 2007, 08:18
Wypada chyba na mnie
Głodomór to jest rzecz fajnie i sprawnie napisana, że ho, ho i gdyby nie konkurencja to może i punktem by dostała Moje "ale" dotyczą jedynie merytoryki: przebiegu egzorcyzmów (rytuału) i materializacji loa Samedi - w sumie niepotrzebny chyba zgrzycik.
Gdybym miala brata to bym mu skórę przetrzepała za młodu. Jako samodzielny byt niespecjalnie sobie radzi, gdyby to był dodatek do jakiejś fest grubej i kultowej księgi to jak najbardziej taki rodzyneczek możnaby skonsumować, a tak ni przypiął ni przyłatał.
Elektronowy miś chyba pobił konkurentów. Po jego lekturze wpadłem na pomysł coby NURS puścił kiedyś w ramach jakiegoś 50 czy setnego wydania pisma numer marzeń czytelników składający się z evergreenów - hitów numerów - jakieś 5 topowych opowiadań z typowań czytelników (oczywiście nie wyobraam go sobie bez Autobahn nach Poznań czy bez Murarzy).
Wigilia szatana okazała się wyjątkowo niestrawna. Tekst jest naszpikowany odwołanami do czegoś, aluzjami, zawierał jakiś kod - całkowicie nieczytelne. Sama warstwa narracyjno-fabularna niczego sobie, dało się przeczytać, ale to napakowanie jakimiś resentymentami kompletnie niespójnymi z takim Luckiem jakiego znam, poległem.
Na koniec zapytam po kiego grzyba dawać dwa punkty na cztery opowiadania? Jak ich jest osiem i więcej to ma sens, ale przy czterech opkach dać dwa równoważne głosy to przesada. Moim skumulowanym głosem obrywa misiek.
Na zdar!
marcolphus - 27 Grudnia 2007, 09:44
Przez Święta był czas, aby poczytać co nieco. I do takich wniosków doszedłem:
Głodomór - nie lubię horrorów, Orbitowskiego znam tylko Tracę ciepło i średnio mi się podobało. Jednakże klimat niezły, sprawnie napisane, ale bez rewelacji.
Gdybym miała brata - strasznie przegadane, fabuła też niezbyt ciekawa. Nie znam pierwszej części, więc nie wiem, czy to tylko tak w tym opowiadaniu.
Elektronowy miś - mój zdecydowany faworyt - świetnie napisane, temat wciąż bardzo aktualny. Zasługuje na punkt.
Wigilia szatana - najsłabszy tekst, nie mogłem przez niego przebrnąć. Tematyka jakaś taka nieciekawa, momentami robiło się dziwnie...
No i , tak jak Rafał uważam, że dwa punkty na 4 teksty to za dużo. Więc tylko jeden punkt.
Słowik - 27 Grudnia 2007, 10:18
Orbitowski & Urbaniuk: Głodomór - Pisane z jajem, zawsze to jakaś odmiana na Gwiazdkę. Dobrze mi się czytało, a to nie jest niestety reguła PIKa, jeśli chodzi o mnie. Znać humor Urbaniuka i kunszt pisarski Orbita. Brawa i punkcik.
Wegner: Gdybym Miała Brata - Opowiadanie miało charakter wspominkowo-tłumaczący wydarzenia z poprzedniego tekstu meekhańskiego, ale było bardzo smakowite. Można powiedzieć właściwie to samo, co przy opiniowaniu poprzednich tekstów Roberta w klimacie fantasy. Elementy sztampowe, klasyczne podane w znakomitej oprawie. Niby wszystko jasne, a czuć napięcie przy czytaniu. Brawa i punkcik.
Fiałkowski: Elektronowy Miś - Tutaj brawa dla NURSa za przypomnienie. Nie smakuję w whiskaczach, ale podejrzewam, że dla koneserów 35-letnia whiskey to coś dużego i rozpoznawalnego. Elektronowy Miś też ma 35 lat i widać to oczywiście po stylu pisania tekstu. Widać też jak bardzo zmienił się styl pisania. Dzisiaj większość autorów chce zaskakiwać zakończeniem opowiadania. W Misiu mamy raczej zauważenie i zaznaczenie pewnego problemu, zjawiska, na które autor chciałby zwrócić uwagę jemu współczesnych. Kruku polecaj, NURSie wyłuskuj nam dalej takie zakurzone rodzynki.
Popik: Wigilia Szatana - Nie, dziękuję. Miałem przeczytać drugi raz, może by mnie oświeciło, ale mam lepsze rzeczy do czytania, sory winetu.
NURS - 27 Grudnia 2007, 11:10
Dzięki Rafale, marcolphusie, Słowiku, kto następny?
Anko - 27 Grudnia 2007, 14:56
Rafał napisał/a | Gdybym miala brata to bym mu skórę przetrzepała za młodu. | (Ta kwestia mnie rozbawiła, a niełatwa to sztuka. Chociaż w sumie, ostatnio rozbawił mnie też Fidel tą wypowiedzią o Pilipiuku i Achai. )
Rafał napisał/a | Na koniec zapytam po kiego grzyba dawać dwa punkty na cztery opowiadania? Jak ich jest osiem i więcej to ma sens, ale przy czterech opkach dać dwa równoważne głosy to przesada. | Przepraszam, moja to wina, założyłam temat, bo nie miałam gdzie zagłosować. I tak z rozpędu dałam dwie opcje, jako i co miesiąc mamy. A teraz, jak to mówią, zdechł pies, mleko się rozlało. Mam nadzieję, że ludzkość mi przebaczy.
Rafał - 27 Grudnia 2007, 16:08
Anko napisał/a | Mam nadzieję, że ludzkość mi przebaczy. |
LUDZKOŚĆ napisał/a | Litościwie przebaczamy. |
Anko - 27 Grudnia 2007, 16:13
Łaskawie i wspaniałomyślnie dziękuję.
Rafał - 27 Grudnia 2007, 16:21
Anko - 27 Grudnia 2007, 16:35
Ale offtop...
A tak na przyszłość i coby ten post do rzeczy był: czy są jakieś zasady, jak zakładać wątek do głosowania? Bo gdy NURS nie założy, to reszta chyba postępuje na wyczucie i wedle uznania, a potem takie cuś wychodzi. Już widzę, że czas ustawiony do zakończenia ankiety tutaj i w publicystyce się różni. Itd.
elam - 27 Grudnia 2007, 17:12
lepiej, zeby bylo wiecej opcji - jak ktos nie chce, nie musi oddawac 2 glosow- niz zeby bylo za malo.
dobrze jest.
to powiedzial gremlinek, a gremlinek zawsze ma racje o.
a jak sie cos Nursowi albo goratowi nie spodoba w ankiecie (np czas glosowania) , zawsze moga zmienic - maja uprawnienia do moderowania. sie nie przejmuj niczym. nie chcialo sie im zakladac tematu, to teraz maja
NURS - 27 Grudnia 2007, 18:36
tradycja, nowa świecka głosi, ze zaklada ten, kto pierwszy dopadnie w kiosku a nie ja, albo Gorat.
Anko - 27 Grudnia 2007, 20:17
NURS napisał/a | tradycja, nowa świecka głosi, ze zaklada ten, kto pierwszy dopadnie w kiosku | Ha, to już 17. grudnia powinien wątek być w takim razie (ja kupiłam 21.12., ale ludzie już wcześniej zgłaszali, że mają). Coś chyba nie do końca tak to działa.
elam napisał/a | sie nie przejmuj niczym. nie chcialo sie im zakladac tematu, to teraz maja | Skoro powiedział to Gremlinek, który zawsze ma rację - to nie mam wyboru: się muszę nie przejmować.
Witchma - 27 Grudnia 2007, 21:46
niby mały wybór, ale mam dylemat
na pewno punktu nie dostanie Wigilia Szatana - tekst skierowany do grupy czytelników, do której nie należę i której nawet nie potrafię sobie wyobrazić
nie zrozumiałam go, nie przemówił do mnie i nie zainteresował mnie na tyle, żebym do niego kiedykolwiek wróciła
za to na pewno punkt dostanie GDYBYM MIAŁA BRATA - niektóre opowiadania oparte są na ciekawej historii opisanej byle jak, inne są świetnie napisane, ale nie mówią o niczym szczególnym, a tu nie dość, że mamy niezwykłą opowieść, to jeszcze fantastycznie przekazaną dawno nie czytałam tak dokładnie przemyślanego i zgrabnie skonstruowanego tekstu
zresztą od trylogii Outremer Chaza Brenchleya mam słabość do 'pustynnej fantasy'
mam problem z drugim punktem
Elektronowy Miś jest w porządku, ale zgadzam się z Jankiem, że zakończenie zaniża jego poziom (choć znam sporo opowiadań Zajdla, które kończą się równie nieudanie )
Głodomór czyta się dobrze, ale bez rewelacji
rytuały voodoo w polskim akademiku lat 80-tych może i egzotyczne, ale warstwa humorystyczna tekstu była raczej ciężkawa, postaci mało wiarygodne, a i cała historia dość banalna, choć przemyślana; w sumie tekst na naciągane 4-
na dodatek według mnie cyklowi daleko do jakiejkolwiek kultowości, już bardziej kultowy jest Wędrowycz, choć tak naprawdę będzie to można stwierdzić za jakieś 10-15 lat
punkt jednak na Misia
NURS - 27 Grudnia 2007, 22:16
dzięki Witchma za głos.
Licze na nastepne.
cooger - 28 Grudnia 2007, 10:48
Wino PiK - Enka chyba w nienajlepszej kondycji, księżulo bez zmian. Na voodoo znam się tyle, co widziałem w amerykańskich horrorach - czyli ani dużo, ani dokładnie, ani pewnie blisko prawdy... więc merytoryki nie ocenię. Generalnie czytało się płynnie, bez zaciachów.
Gdyby... babcia miała wąsy - pierwsza część była IMO napisana zgrabniej. Tutaj jakoś zapadałem sie w piasku co i rusz... Nie wiem czy osoby które nie czytały opowiadania poprzedzającego aktualne będą potrafiły szybko znaleźć się w fabule.
Miś z napędem fotonowym - jedno, że trąci myszką, drugie że zakończenie niezbyt powalające... a trzecie, że dało sie łatwo przełknąć. Świńska rura nie miś
Ave Seytan - przeczytałem. Z trudem. Na drugi raz proszę o dołączenie jakiś wspomagaczy w ramach dodatku do SFFiH - wtedy może załapię temat.
Stawiam na PiK-a i Siostrę.
|
|
|