Mechaniczna pomarańcza [film] - Aktorzy - artyści czy rzemieślnicy?
lavojtek - 4 Listopada 2007, 11:08 Temat postu: Aktorzy - artyści czy rzemieślnicy? Spedzilem dobre kilka godzin na ostrej dyskusji o tym czy aktor to artysta czy jedynie "wyrobnik" i tworzywo w rekach rezysera, ktory niewatpliwie artysta jest! IMO aktorzy sa lepsi lub gorsi, nawet wybitni ale sa to ciagle tylko wyksztalceni rzemieslnicy. Czym jest aktor bez scenariusza i rezysera?
elam - 4 Listopada 2007, 11:11
brakuje ci trzeciej opcji: to zalezy od aktora i talentu...
sa urodeni geniusze , Shirley Temple raczej rzemieslnikiem w wieku 3 lat nie byla. Charlie Chaplin sam sobie byl sterem, zeglarzem, okretem - laczyl wielki talent z ciezka, rzemieslnicza praca (czytalam kiedys gdzies, ze do "Dyktatora" scene tanca z globusem krecil ponad tydzien, bo byl wciaz niezadowolony !!! )
natomiast w wiekszosci przypadkow, tak, to rzemieslnicy. ale nie zaglosuje, bo nikt nie przekona mnie, ze czarne jest czarne... znaczy, ze tylko TAK albo NIE
lavojtek - 4 Listopada 2007, 11:18
OK elam zgadzam sie. Tylko ze nie pytam o talent. Pewnie ze trzeba go miec zeby zostac aktorem, tak samo jak trzeba miec talent zeby zostac szefcem. Powtorze pytanie: co zrobi aktor pozbawiony scenariusza i kierownictwa rezysera? Mozna powiedziec ze Chaplin, Eastwood, Allen to wyjatki potwierdzajace regule
EDIT: Stuknal tysiac Ide po piwo!
Gustaw G.Garuga - 4 Listopada 2007, 11:39
Zgoda, że aktor nie zdziała wiele bez filmowego entourage'u, ale czy to koniecznie oznacza, że jest rzemieślnikiem? A czy artysta malarz namaluje cokolwiek bez pędzla i farb? I malarz, i pisarz, i poeta, i aktor potrzebują inspiracji, do czegoś się odwołują, z czegoś czerpią. Artysta tworzy wizję dzieła w głowie tak samo, jak aktor po przeczytaniu scenariusza rolę w sobie i z siebie tworzy, obaj do utrwalenia potrzebują środowiska, obaj nie podziałają bez techniki, od prostej, jak pióro i papier, po skomplikowaną, jak kamery i obróbka cyfrowa. Dla malarza inspiracją do pracy twórczej będzie pejzaż, dla poety uczucie, dla aktora idea, w dowolnych kombinacjach.
Poeta może stworzyć wiersz z powietrza i wyśpiewać go w powietrze bez pióra czy komputera, tak samo, jak aktor może odegrać scenkę przed przyjaciółmi czy w lustrze bez kamery. To, czy ich dzieło nie ulotni się bez śladu, zależy od metody zapisu i przekazu. Nie czyniłbym z niej wyznacznika czyjejś artystyczności.
Rodion - 4 Listopada 2007, 11:43
lavojtek napisał/a | Powtorze pytanie: co zrobi aktor pozbawiony scenariusza i kierownictwa rezysera? Mozna powiedziec ze Chaplin, Eastwood, Allen to wyjatki potwierdzajace regule |
Będzie improwizował i od jego talentu tylko będzie zależało co z tego wyjdzie.
Iscariote - 4 Listopada 2007, 11:55
Nie zagłosuję, bo to zależy.
Są i tacy, co odwalają robotę na planie, a biorą ich do filmów tylko dlatego, bo dobrze wyglądają. Są tacy, co grają, bo akurat do takiej roli pasują i w każdej innej nie daliby rady. A są tacy, dla których aktorstwo to sztuka i całe ich życie. I wtedy widać to na filmie.
A czy w szkole aktorskiej uczą rzemiosła, czy bycia artystą? Artystą człowiek się chyba rodzi.
No to się powymądrzałem w kolejnym temacie, o którym nie mam pojęcia.
lavojtek - 4 Listopada 2007, 12:00
No dobrze ale w takim wypadku powstaje ppytanie: czy posiadanie talentu = bycie artysta? Umiejetnosc improwizacji wynosi aktor ze szkoly, w pewnym sensie kazdy z nas rowniez potrafi w mniejszym lub wiekszym stopniu odegrac jakas scenka lub zaimprowizowac jakies zdarzenie.
Gustaw G.Garuga - 4 Listopada 2007, 12:03
Co do ankiety - oczywiście niektórzy aktorzy to artyści, inni zaś rzemieślnicy, ale ogółem przychylałbym się raczej do poglądu, że bliżej im do artystów. Podobnie jest wśród pisarzy - są i tacy, i inni, ale ogółem zakwalifikowałbym ich do artystów. Pamiętajmy, że "rzemieślnik" w tym kontekście to przenośnia i nie powinno się jej nadużywać.
mBiko - 4 Listopada 2007, 12:22
lavojtek napisał/a | No dobrze ale w takim wypadku powstaje ppytanie: czy posiadanie talentu = bycie artysta? Umiejetnosc improwizacji wynosi aktor ze szkoly, w pewnym sensie kazdy z nas rowniez potrafi w mniejszym lub wiekszym stopniu odegrac jakas scenka lub zaimprowizowac jakies zdarzenie. |
lavojtek to pytanie można zadać w wypadku każdej szkoły artystycznej. Czy plastyk, czy muzyk czy w końcu aktor musi się nauczyć rzemiosła, a dopiero potem staje się lub nie artystą. Chociaż w ostatnich czasach lansowani są "artyści", którzy za grosz nie posiadają warsztatu i to jest żałosne.
Ixolite - 4 Listopada 2007, 12:46
Moim zdaniem granica między rzemieślnikiem, a artystą jest bardzo cienka i krucha. Czy aktor występujący w reklamie jest tylko rzemieślnikiem? Z jednej strony ma sztywno wyznaczone co ma robić, a z drugiej strony nie jest przecież kukiełką na sznurkach, zawsze doda coś od siebie. A może taki aktor występuje w reklamie, żeby zarobić, to też człowiek i z czegoś żyć musi, lecz czy kwalifikuje go to jedynie jako wyrobnika (bo chyba jednak o pejoratywne skojarzenie chodzi przy nazywaniu aktora rzemieślnikiem)?
Chyba każdy zawód związany z jakąś formą twórczości niesie podobne wątpliwości tego typu. Kiedy malarz albo grafik jest artystą, a kiedy rzemieślnikiem? Czy dziennikarz, felietonista, jest tylko rzemieślnikiem? A stolarz, złotnik, kowal?
ihan - 4 Listopada 2007, 13:19
Reklama ... Ważniejszym pytaniem są chyba osoby grające w telenowelach i tasiemcach rozmaitych. W reklamie, w ciągu kilkudziesięciu sekund czasem trzeba wygrać dużo, w serialach często wymagana jest sztampa, gra typowa, by nie wprowadzać zbyt wiele chaosu w odbiór.
lavojtek napisał/a |
Umiejetnosc improwizacji wynosi aktor ze szkoly, w pewnym sensie kazdy z nas rowniez potrafi w mniejszym lub wiekszym stopniu odegrac jakas scenka lub zaimprowizowac jakies zdarzenie. |
No właśnie, w mniejszym lub większym stopniu. Ten stopień może być tak mały, że nie będzie wiarygodny. Mua nigdy by nie było choć trochę wiarygodnym, nie jestem w stanie odegrać zaskoczenia czy przekonująco kłamać, nawet w sprawach błahych.
Często nie myślimy o ograniczeniach kulturowych. Ot, oglądając choćby japoński pierwowzór "Ringu" gra aktorów była dla mnie kompletnie nieprawdziwa. Ludzie zachowujący się naturalnie w taki sposób: nigdy? Ale nie wiem, czy spowodowane jest to kompletnie odmienną psychiką Japończyków (naprawdę tak sie zachowują), czy może to taki sposób gry przyjętych w ich konwencji aktorskiej. Wierzę w warsztat. Naturszczyk, owszem, może się sprawdzić. Ale rzadko. Myślę, że wtedy, gdy sytuacje w scenariuszy są bliskie temu, co spotyka go w codziennym życiu.
Porównajcie dzieci grające w polskich filmach, choćby pamiętnego "cyborga" z "Wiedźmina", nie wiadomo dlaczego udającego Ciri, i dzieci z filmów amerykańskich. I też nie wiem skąd ta różnica.
Ixolite - 4 Listopada 2007, 15:03
Jeszcze taka myśl mnie naszła - skąd właściwie taka potrzeba szufladkowania? Czy nie wystarczy powiedzieć, że gra aktora jest przekonująca lub nie, że się podoba, wzrusza, albo przeciwnie, nie wzbudza żadnych emocji albo irytuje? Czy rzemieślnik nie może być artystą, a artysta rzemieślnikiem?
lavojtek - 4 Listopada 2007, 16:23
Ixolite napisał/a | Czy rzemieślnik nie może być artystą, a artysta rzemieślnikiem? |
Sprawa jest o tyle zlozona ze mozna dyskusje przenosic w inne rejony np. swiat mody, w ktorym z rzemieslnika jakim niewatpliwie jest krawiec uczyniono (niejednokrotnie na sile) "artyste/kreatora". Problem powstaje kiedy probujemy zdefiniowac co jest sztuka a co juz nia nie jest. Kiedy i dlaczego zwykly but zrobiony przez szewca staje sie dzielem sztuki i czy automatycznie owego szewca musimy nazwac artysta. Osobiscie uwazam z rzemieslinika mozna zrobic artyste a artysta bedzie tylko artysta. Gustaw G.Garuga napisał/a | oczywiście niektórzy aktorzy to artyści, inni zaś rzemieślnicy |
No wlasnie. Jezeli juz wprowadzamy taki podzial to jak ich rozroznic?
Gustaw G.Garuga - 4 Listopada 2007, 18:10
Artysta jest wtedy, kiedy w jego dziełach mieszka nieśmiertelne piękno, które zachwyt wzbudza
agnieszka_ask - 5 Listopada 2007, 01:48
Gustaw G.Garuga napisał/a | Artysta jest wtedy, kiedy w jego dziełach mieszka nieśmiertelne piękno |
aż nie mogę się powstrzymać, żeby nie zadać pytania: czym w takim razie jest piękno, a do tego nieśmiertelne? (pytanie oczywiście retoryczne, bo to nie ten wątek )
Agi - 5 Listopada 2007, 09:25
lavojtek napisał/a | Gustaw G.Garuga napisał/a:
oczywiście niektórzy aktorzy to artyści, inni zaś rzemieślnicy
No wlasnie. Jezeli juz wprowadzamy taki podzial to jak ich rozroznic? |
Może nie zupełnie intuicyjnie, ale na pewno blisko tego pojęcia. Odpowiedzią na pytanie, czy konkretna interpretacja jest dziełem artysty, czy wprost przeciwnie, jest nasza reakcja, stopień zachwytu bądź zniesmaczenia. Moim zdaniem zawsze będzie to ocena subiektywna i jakakolwiek próba wprowadzania kanonu mija się z celem.
Chal-Chenet - 5 Listopada 2007, 10:47
są aktorzy i artyści i rzemieślnicy, ale ja zagłosowałem na artystę, chociaż przydałaby się jakaś opcja "pośrodku". aktora nie można porównywać do krawca i inych podobnych zawodów. to co robi aktor jest sztuką. oczywiście, ubiory jakich znanych projektantów też można od biedy nazwać sztuką, ale to efekty pracy aktora mogą przynieść widzowi przemyślenia, impuls do zmiany stylu życia. i tu pojawia się znowu osoba scenarzysty. bo bez niego aktor może nie mieć możliwości przekazania pewnych rzeczy. to jak aktor odegra daną rolę zależy oczywiście od jego warsztatu, jeden zrobi to fenomenalnie, inny przeciętnie, jeszcze inny fatalnie. więc oczywiście są w fachu aktorskim rzemieślnicy, ale są też artyści.
Andrenikus - 5 Listopada 2007, 15:40
A mi sie wydaje, że każdy - jeżeli tylko ma "dar" - może być artystą. Na przykład kowal. Mógł wykuć kawał zbroi rycerzowi "od sztancy", ale mógł też zrobić to z finezją, elegancko. Jeżeli zaś trzeba zrobić taką na przykład podkowę to na artyzm nie ma miejsca, ma być taka żeby pasowała i już. Artysta zrobi przedmiot z duszą, rzemieślnik już nie.
Identycznie moim zdaniem jest z aktorami - jeżeli oglądam pracę artysty to zapominam o tym że jest to "tylko film/sztuka", mam też wrażenie że płynę wraz z opowiadaną historią.
P.S. wiem że zbroję i takie tam robił płatnerz
P.S.2 W ankiecie powinien być podany konkretny aktor - wtedy wiadomoby było aktor to czy rzemieślnik
Kostucha Drang - 5 Listopada 2007, 15:52
Rysują się dwie opcje. Pierwsza - że ocena rzemieslnik/artysta zależy od roli a druga- że od talentu.
Osobiście opowiadam się za druga opcją. Aktor bez talentu nie zagra trudniejszej roli a utalentowany z prostej rólki zrobi właśnie dzieło sztuki.
Aktor nie jest też na pewno prostą marionetką w ręku reżysera.
lavojtek - 5 Listopada 2007, 17:07
Kostucha Drang napisał/a | Aktor nie jest też na pewno prostą marionetką w ręku reżysera. |
Czy aktorzy sami wystawiaja sztuki lub kreca filmy bez udzialu rezysera i scenarzysty?
dalambert - 5 Listopada 2007, 18:02
Artysta który nie jest dobrym rzemieślnikiem,nie jest artystą lecz oszustem często jedynie promowanym przez media jako kolejny nwes. Zapewniam was Leonardo da Vinci był znakomitym rzemieślnikiem tyle ,że obdarzonym również talentem i wielką inwencją,
i w aktorstwie jest podobnie, sepleniące wygłupasy pogrywjące w tasiemcowych serialach to właśnie obraz i braku rzemiosła i artyści rzadni.
Taki Holoubek najpierw powie o sobie ,że jest pzrede wszystkim doskonałym"rzemiślnikiem" a dopiero potem, że artystą się bywa - podobnie jak poetą.
Gustaw G.Garuga - 5 Listopada 2007, 21:07
agnieszka_ask napisał/a | aż nie mogę się powstrzymać, żeby nie zadać pytania: czym w takim razie jest piękno, a do tego nieśmiertelne? |
A o to już proszę pytać Bladaczki.
Kostucha Drang - 6 Listopada 2007, 09:54
lavojtek napisał/a | Kostucha Drang napisał/a:
Aktor nie jest też na pewno prostą marionetką w ręku reżysera.
Czy aktorzy sami wystawiaja sztuki lub kreca filmy bez udzialu rezysera i scenarzysty? |
Hee, co to to chyba nie. Ale można byc artystą realizując dzieło według czyichś wskazówek. Michał Anioł malując Kaplicę Sysktyńską podlegał bardzo śisłemu kierownictwu - a jednak nikt nie zaprzeczy, że stworzył dzieło sztuki. ( Chociaż mnie ono nie bardzo rusza ) Mimo, że działał według ścisłych wskazań nie był zwykłym " mówiacym pędzlem" w reku zamawiajacego.
Przemek - 21 Kwietnia 2008, 11:29
Według mnie większość aktorów to rzemieślnicy, ale w tym zawodzie, tak jak i w każdym innym zdarzają się prawdziwi artyści.
Krwawy lolo - 2 Września 2008, 15:16
W Polsce aktorów artystów to specjalnie nie ma.., ale aktor POWINIEN być artystą.
Godzilla - 2 Września 2008, 15:31
He he, telenowele się ogląda...
Krwawy lolo - 2 Września 2008, 16:09
Telenowele? BROŃ BOŻE!! Telenowele to największa porażka polskiej telewizji. To właśnie w telenowelach można zobaczyć całą polską plejadę gwiazd .*
*Słowo telenowela zostało umyślnie powtórzone kilka razy.
Martva - 2 Września 2008, 17:52
Krwawy lolo napisał/a | BROŃ BORZE!! |
Argh
mistique - 2 Września 2008, 18:17
No co, może mu o bór chodzi. Neopoganin. Czci bór.
Krwawy lolo - 2 Września 2008, 18:43
mistique napisał/a | o co, może mu o bór chodzi. Neopoganin. Czci bór. |
No, no dokładnie. Już poprawiam.
|
|
|