Mechaniczna pomarańcza [film] - Katyń
Homer - 20 Września 2007, 22:44 Temat postu: Katyń [*]
...
Chciałem tylko powiedzieć, że jeszcze nie byłem na filmie, po którym cała sala (pełna) wstała i opuściła kino bez słowa...
Alatar - 21 Września 2007, 08:23
[*]
Nie zwróciłem uwagi, że w Mechanicznej ... świeczki dla zamordowanych nie wycofuję.
Czarny - 21 Września 2007, 08:29
Te świeczki to dla filmu Taki kiepski, tu jest dział filmowy, nie Bramy Domu Umarłych.
Gustaw G.Garuga - 21 Września 2007, 08:35
Ja się tego filmu boję... "Pasja" wywróciła mnie na nice, tu może być co najmniej podobnie...
Tequilla - 21 Września 2007, 09:02
Ja tam już nie wiem. Ostatnio Wajda mnie nie przekonuje, wszystko jakieś takie odgrzewane i na siłę. ale nie wiem nic o Katyniu, a nóż widelec mu dobry film wyszedł? Tym bardziej, że chyba zaangażował się emocjonalnie w wykonanie...
Kruk Siwy - 21 Września 2007, 09:32
Słyszałem że film jest kiepski. To znaczy ma babole takie że osłabiają nawet półinteligenta.
Jeżeli prawdą jest występowanie w nim pewnej rowerzystki... to ja chyba sobie odpuszczę... ale poczekam narazie na relacje osób którch gusta znam.
Tequilla - 21 Września 2007, 09:39
Wiesz, do tej całej pompy to trzeba podchodzić z rezerwą. Bo niby co maja tacy dygnitarze powiedziec? Panie Wajda weź pan idz i się utop, kiepścizna, że hoho. Muszą wyjsc w ciszy, a potem do kamery opowiedziec jakie to wielkie dzieło. Bo nijak inaczej się nie da. Od razu by było, że ktoś tematu nie uszanował no i wielkiego reżysera też.
Ale jak mówię nie oceniam, bo nie znam. Jeśli obejrzę postaram sie to zrobić całkowicie obiektywnie.
Kruk Siwy - 21 Września 2007, 09:41
I o to chodzi.
Dabliu - 21 Września 2007, 10:40
Kruk Siwy napisał/a | Słyszałem że film jest kiepski. To znaczy ma babole takie że osłabiają nawet półinteligenta.
Jeżeli prawdą jest występowanie w nim pewnej rowerzystki... to ja chyba sobie odpuszczę... |
O jakie babole chodzi? I co ma rowerzystka do tego? Aktorka czy postać? Ossochozzi?
Kruk Siwy - 21 Września 2007, 10:48
Nie chcę spojlerować. Słyszałem wypowiedź człeka, który widział film. I skomentował jawny wg. niego idiotyzm fabularny. Ważna w filmie postać wsiada na rower i jedzie sobie (wraz z dzieckiem malutkim) ot do Katynia. Poczem próbuje ratować męża który bohatersko odmawia.
Podobnych kwiatków ponoć więcej jest, ale to zdanie opinia i relacja jednej osoby. Nauczony jestem ostrożności w takich kwestiach.
Jeżeli chcesz więcej szczegółów zapytaj na priva dalamberta, on to czytał albo słyszał...
Iscariote - 21 Września 2007, 17:27
Kruk Siwy napisał/a | Ważna w filmie postać wsiada na rower i jedzie sobie (wraz z dzieckiem malutkim) ot do Katynia. Poczem próbuje ratować męża który bohatersko odmawia. |
Dzisiaj byłem na filmie i widziałem. Nie tyle wsiada, co idzie obok roweru z córką. I jeśli dobrze mi się wydaje to nie doszła wcale do Katynia Tylko z Krakowa do miejsca skąd wywozili polskich oficerów do Kozielska, a dopiero potem do Katynia.
Dziwi mnie to, że na plakatach są pokazani oficerowie Polscy (Małaszyńki, Chyra itp.) natomiast nie ma wcale aktorek grających ich żony, ewentualnie siostry (taki Małaszyński przez cały film mówi może ze 3 zdania). Film średnio mi się spodobał i prawie wcale mnie nie poruszył.
Lipa... poczekam aż drugi raz puszczą w tv Karola...
Gustaw G.Garuga - 21 Września 2007, 18:51
Kończę czytać ten wątek, bo nie chcę nasiąknąć cudzymi opiniami A ogólnie to radzę podchodzić do filmu tak samo, jak do literatury, tzn. z rezerwą traktować łatwe krytyki osób trzecich względem utworów twórców doświadczonych.
O zbrodni katyńskiej poczytałem zaś kilka dni temu i powiem bez wstydu, że płakać mi się chciało. Mam nadzieję, że uodporni mnie to choć trochę na ten film...
elam - 21 Września 2007, 19:19
ja slyszalam chyba w radio, jakiegos krytyka mowiacego, ze film wyszedl taki "historyczna czytanka".
czyli kinowa lektura do omawiania na lekcjach jezyka polskiego tudziez historii.
nie chcac urazic nikogo - z mojej rodziny, dzieki Bogu, nikt nie zginal za rosyjska strona. cos-tam wiem o tym, co sie wydarzylo, i niewiele wiecej chce wiedziec.
zaden film tego nie odda, zadna ksiazka...
Dabliu - 21 Września 2007, 19:51
Z moim dziadkiem ze strony ojca Ruscy się nawet nie pofatygowali... Po prostu zatłukli go kolbami na śmierć. Dla zabawy, tudzież z nudów... Zaraz po wojnie.
Ja jednak chciałbym zobaczyć ten film.
Tequilla - 22 Września 2007, 15:05
Jasne trzeba zobaczyć, potem oceniać. Ale nie lubię laurek, a Wajda to właśnie taki laurkowicz. Aż dziw że za PRL-u nie robił filmów o bohaterskich lotnikach co to i bez nóg dawali radę. Chyba tylko dlatego, że się trzymał na pewien dystans od systemu.
Zresztą... wtedy te jego filmy też były lepsze, mniej nachalne w wymowie.
Ostatni jego film który naprawdę był ok, to "Panna Nikt". "Pan Tadeusz" o dziwo nie był aż tak zły, jak sądziłem, że będzie ( w pewien sposób nawet mi się podobał), mimo wszystko jednak świadczył o tym, że Wajda stracił pomysły i przede wszystkim kontakt ze współczesnością.
Nie wiem, nie krytykuję dzieła którego nie widziałem. Może mu się Katyń udał. Chętnie poczytam opinie tych, co na filmie byli.
mBiko - 22 Września 2007, 15:10
Dla mnie ten film jest bardzo ważny ze względów rodzinnych, ale trafiłem na zdecydowany opór ze strony małżonki, więc będę musiał wybrać się sam.
Po seansie podzielę się wrażeniami.
mawete - 22 Września 2007, 18:09
Też się wybieram. Ocenię jak zobaczę.
Iscariote - 23 Września 2007, 14:25
Katyń polskim kandydatem do Oscara za najlepszy film nieanglojęzyczny.
No cóż...
W sumie z polskich filmów to zbyt dużego wyboru i tak nie ma... ale i tak jakieś takie mieszane uczucia mnie nachodzą.
Poczekam, aż obejrzycie film.
Fenris - 23 Września 2007, 15:19
Jak zawsze w naszym kinie góre bierze sława reżysera, bez względu na to jaki nakręcił film.
Zwłaszcza że mile połechtał i podlizał się panującym trendom hagiograficznym w partii rządzącej. (nie nazwe tego przymilania się po imieniu, bo jestem kulturalny ).
Oczywiście jeszcze przed premierą media i krytycy wiedzieli że film należy chwalić bo inaczej wyjdą na czerwonych pachołków (nie rozróżnia się w naszym kraju krytyki filmu od krytyki wydarzeń będących jego kanwą, więc kto mówi źle o filmie to mówi źle o Katyniu i pomordowanych [*]).
Oscara nie dostanie oczywiście, nawet go nie nominują, ale o Wajdzie jak o zmarłym mówi się albo dobrze albo wcale.........
Dabliu - 23 Września 2007, 16:43
Na TV Kultura była dziś dyskusja o filmie, ale włączyłem dopiero na samą końcówkę. No i w podsumowaniu zgromadzeni w studiu krytycy byli względnie zgodni - przyznali, że premiera Katynia jest bardzo ważnym wydarzeniem jako takim. Ale na pewno nie jest wielkim wydarzeniem artystycznym. Widać było jak niektórzy duszą w sobie jakieś emocje... przykład: - Moglibyśmy kręcić nosem, że dziwna kompozycja i tak dalej, ale trzeba jednak przyznać, że to po prostu należy obejrzeć.
Orbitoski - 23 Września 2007, 20:35
Własnie, to jets piekne - każdy krytyk, dziennikaż, boczkiem, w półsłówku, próbuje napisac i nie napisać zarazem, że Miszcz sie straszliwie wyłożył.
Fiilmu nie widziałem, poczekam na DVD
Z wrodzona sobie złośliwością przypominam, że Wajda, który kręcił kiedys wielkie rzeczy, jest teraz szkodnikiem w polskim kinie, o czym fani fantastyki powinni pamiętać szczególnie boleśnie - to Wajdzie w duzej mirze zawdzięczamy taką a nie inna ekranizację "Wiedźmina".
Nie mozna byc najlepszym przez całe życie. Wajda IMHO powinien robic to co Herzog. kręcic dokumenty.
Dabliu - 23 Września 2007, 20:46
Orbitoski napisał/a | to Wajdzie w duzej mirze zawdzięczamy taką a nie inna ekranizację Wiedźmina. |
Why?
Orbitoski - 23 Września 2007, 21:23
Marek Brodzki, który popełnił to arcydzieło, był drugim rezyserem u Miszcza
myslisz, ze tak od kopa się dostaje kase na superprodukcję?
Dabliu - 23 Września 2007, 21:28
No, fakt.
Tequilla - 24 Września 2007, 07:39
Wajdzie powinni zabrac budżet. Jakby miał mało pieniązków, toby może się w nim twórca odezwał i zrobiłby film oparty na pomyśle, a nie tylko na superscenach. Ja rozumiem, że on kocha robić filmy i że nic innego nie umie, ale powinien się tez liczyć z tym, że ktoś potem te filmy ogląda.
Katyń może i złym filmem nie jest, ale na pewno daleko mu do zachwytów, które niektórzy obłudnie serwują przed kamerami.
Rodion - 24 Września 2007, 10:44
http://www.film.gildia.pl...tynska/recenzja
Pomiot Chaosu - 24 Września 2007, 19:11
Wysyłają mnie na to z klasą.
Nie dobrze.
Bardzo niedobrze.
Iscariote - 24 Września 2007, 19:39
Ja już miałem 2 lekcje na temat filmu (polski i historia)...
elam - 24 Września 2007, 19:44
no, czytanka filmowa obowiazkowa ....
Dabliu - 24 Września 2007, 22:36
Nie narzekajcie. Zawsze to lepsze niż jakaś Fantastyczna Czwórka...
A gimnazjalistom przyda się lekcja historii, bo większość o ojczyźnie wie tyle, że mamy i morze i góry
|
|
|